JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Ludzie bezdomni
Od tej chwili Tomasz został znienawidzony przez zarządców kurortu, a w konsekwencji walki o zniszczenie źródeł febry (do choroby przyczyniła się działalność Krzywosąda, zanieczyszczającego wodę pitną szlamem ze stawów) dostaje wymówienie z pracy.
Kolejny raz spotkaÅ‚ siÄ™ z odrzuceniem (pierwszy po odczycie u dr. Czernisza, po którym przez sześć miesiÄ™cy nie przyszedÅ‚ do niego żaden pacjent). Ponownie trafiÅ‚ ze swymi ideami na ludzi dbajÄ…cych jedynie o swe finanse, obojÄ™tnych na krzywdÄ™ innych, nie chcÄ…cych wykazać odrobiny wysiÅ‚ku. W nastÄ™pstwie tych gorzkich wydarzeÅ„ Judym mówi: „Higiena jest, ale dla ludzi bogatych. ChÅ‚opi i ich bydÅ‚o niech pijÄ… muÅ‚ z naszego stawu”.
Pobyt w Zagłębiu i świadoma decyzja całkowitego poświęcenia się dla bezdomnych
Decyzja ta dojrzewaÅ‚a w bohaterze od przyjazdu do Sosnowca, lecz uÅ›wiadomiÅ‚ jÄ… sobie dopiero podczas spotkania z narzeczonÄ…, której wyznaÅ‚: „Ja muszÄ™ rozwalić te Å›mierdzÄ…ce nory. Nie bÄ™dÄ™ patrzaÅ‚, jak żyjÄ… i umierajÄ… ci od cynku (…)Przecie to ja jestem za to wszystko odpowiedzialny! Ja jestem! (…)Jeżeli tego nie zrobiÄ™ ja, lekarz, to któż to uczyni? Tego nikt...”. CzuÅ‚ siÄ™ odpowiedzialny za losy biedoty, za caÅ‚Ä… krzywdÄ™, która jÄ… spotykaÅ‚a każdego dnia.
Na to postanowienie miaÅ‚o wpÅ‚yw jego pochodzenie: „OtrzymaÅ‚em wszystko, co potrzeba... MuszÄ™ to oddać, com wziÄ…Å‚. Ten dÅ‚ug przeklÄ™ty... Nie mogÄ™ mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którÄ… bym przycisnÄ…Å‚ do serca z miÅ‚oÅ›ciÄ…, dopóki z oblicza ziemi nie zniknÄ… te podÅ‚e zmory.. CzuÅ‚ siÄ™ zwiÄ…zany bardziej z klasÄ… swego ojca i brata, niż z inteligencjÄ…, w której siÄ™ obracaÅ‚ od czasów studenckich. ChciaÅ‚ poÅ›wiÄ™cić siÄ™ dla innych, być lekarzem i spoÅ‚ecznikiem zarazem.
Mimo pÅ‚aczu Joasi, nie mógÅ‚ zmienić swej decyzji, ponieważ nie mógÅ‚ zagÅ‚uszyć w sobie gÅ‚osu odczuwanej odpowiedzialnoÅ›ci: „Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woÅ‚a: "nie pozwalam!"”. Jedynie samotność byÅ‚a w tym wypadku gwarancjÄ… caÅ‚kowitego oddania idei: „MuszÄ™ wyrzec siÄ™ szczęścia. MuszÄ™ być sam jeden. Å»eby obok mnie nikt nie byÅ‚, nikt miÄ™ nie trzymaÅ‚!”.
Jego wybór jest tym bardziej tragiczny, że wyrzÄ…dza nim wielkÄ… krzywdÄ™ Joasi. Choć podÅ›wiadomie wie, że dziewczyna prócz niego nie ma tak naprawdÄ™ nikogo, choć czuje jej oddanie i miÅ‚ość – nie próbuje zastanowić siÄ™ nad skutkiem swej decyzji. Nie wczuwa siÄ™ w poÅ‚ożenie osieroconej kobiety, nie myÅ›li, jak bardzo jÄ… rani. Można powiedzieć, że w tym wszystkim jest w pewnym stopniu egoistÄ… i tchórzem. Strach przed zaÅ‚ożeniem rodziny, majÄ…cej go rzekomo odciÄ…gnąć od pracy spoÅ‚ecznej i zmienić go w dorobkiewicza jest tak wielki, że odrzuca miÅ‚ość osoby, która poÅ›wiÄ™ciÅ‚aby dla niego wszystko, której swÄ… decyzjÄ… zÅ‚amaÅ‚ życie. Symbolem jego rozdartej duszy po rozstaniu z JoannÄ… jest sosna.Tomasz Judym – charakterystyka szczegółowa
Autor: Karolina MarlêgaOd tej chwili Tomasz zostaÅ‚ znienawidzony przez zarzÄ…dców kurortu, a w konsekwencji walki o zniszczenie źródeÅ‚ febry (do choroby przyczyniÅ‚a siÄ™ dziaÅ‚alność KrzywosÄ…da, zanieczyszczajÄ…cego wodÄ™ pitnÄ… szlamem ze stawów) dostaje wymówienie z pracy.
Kolejny raz spotkaÅ‚ siÄ™ z odrzuceniem (pierwszy po odczycie u dr. Czernisza, po którym przez sześć miesiÄ™cy nie przyszedÅ‚ do niego żaden pacjent). Ponownie trafiÅ‚ ze swymi ideami na ludzi dbajÄ…cych jedynie o swe finanse, obojÄ™tnych na krzywdÄ™ innych, nie chcÄ…cych wykazać odrobiny wysiÅ‚ku. W nastÄ™pstwie tych gorzkich wydarzeÅ„ Judym mówi: „Higiena jest, ale dla ludzi bogatych. ChÅ‚opi i ich bydÅ‚o niech pijÄ… muÅ‚ z naszego stawu”.
Pobyt w Zagłębiu i świadoma decyzja całkowitego poświęcenia się dla bezdomnych
Decyzja ta dojrzewaÅ‚a w bohaterze od przyjazdu do Sosnowca, lecz uÅ›wiadomiÅ‚ jÄ… sobie dopiero podczas spotkania z narzeczonÄ…, której wyznaÅ‚: „Ja muszÄ™ rozwalić te Å›mierdzÄ…ce nory. Nie bÄ™dÄ™ patrzaÅ‚, jak żyjÄ… i umierajÄ… ci od cynku (…)Przecie to ja jestem za to wszystko odpowiedzialny! Ja jestem! (…)Jeżeli tego nie zrobiÄ™ ja, lekarz, to któż to uczyni? Tego nikt...”. CzuÅ‚ siÄ™ odpowiedzialny za losy biedoty, za caÅ‚Ä… krzywdÄ™, która jÄ… spotykaÅ‚a każdego dnia.
Na to postanowienie miaÅ‚o wpÅ‚yw jego pochodzenie: „OtrzymaÅ‚em wszystko, co potrzeba... MuszÄ™ to oddać, com wziÄ…Å‚. Ten dÅ‚ug przeklÄ™ty... Nie mogÄ™ mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którÄ… bym przycisnÄ…Å‚ do serca z miÅ‚oÅ›ciÄ…, dopóki z oblicza ziemi nie zniknÄ… te podÅ‚e zmory.. CzuÅ‚ siÄ™ zwiÄ…zany bardziej z klasÄ… swego ojca i brata, niż z inteligencjÄ…, w której siÄ™ obracaÅ‚ od czasów studenckich. ChciaÅ‚ poÅ›wiÄ™cić siÄ™ dla innych, być lekarzem i spoÅ‚ecznikiem zarazem.
Mimo pÅ‚aczu Joasi, nie mógÅ‚ zmienić swej decyzji, ponieważ nie mógÅ‚ zagÅ‚uszyć w sobie gÅ‚osu odczuwanej odpowiedzialnoÅ›ci: „Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woÅ‚a: "nie pozwalam!"”. Jedynie samotność byÅ‚a w tym wypadku gwarancjÄ… caÅ‚kowitego oddania idei: „MuszÄ™ wyrzec siÄ™ szczęścia. MuszÄ™ być sam jeden. Å»eby obok mnie nikt nie byÅ‚, nikt miÄ™ nie trzymaÅ‚!”.
strona: 1 2 3
Szybki test:
Po śmierci matki Judyma wzięła na wychowanie:a) siostra matki
b) babka
c) siostra ojca
d) starsza siostra
RozwiÄ…zanie
Judym dostaje wymówienie z pracy w Cisach bo:
a) narzeka na zarobki
b) nie sprawdza siÄ™ w roli lekarza
c) nie przykłada się do swojej pracy
d) nie zgadza się na działania administratorów
RozwiÄ…zanie
Tytuł referatu Judyma wygłoszony u warszawskiego doktora to:
a) "Higiena w Warszawie i Paryżu"
b) "Kilka słów w sprawie higieny"
c) "Higiena a poziom zycia biedoty"
d) "O higienie"
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies