„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe - strona 13
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Ludzie bezdomni

„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

Gdy doktor został dyrektorem, mieszkaniec Konstantynopola poprosił go w liście, by za darmo zamieszkał w jego domu, czym uchroniłby go przed potencjalnymi złodziejami. Węglichowski przyjął propozycję pod warunkiem, że będzie samodzielnie opłacał czynsz. W tej sytuacji M. Les poprosił w kolejnym liście, by nowy gospodarz jego domu za pieniądze z komornego kształcił jakiegoś człowieka z Cisów. Comiesięczne sumy przeznaczono na naukę ogrodnika, zdobywającego wykształcenie w Warszawie.

Doktorowa była pięćdziesięcioletnią kobietą o rumianych policzkach, która zajmowała się domem. Codziennie zapraszała do siebie Cisowski światek: księdza, Krzywosąda, Judyma oraz kilku kuracjuszy (grywano w winta). W trakcie tych spotkań Tomasz odnosił wrażenie, że więcej go z tymi ludźmi dzieliło, niż łączyło. Nie dostrzegali ludzkich wypadków, cierpień, nie chcieli w Cisach wprowadzać żadnych zmian (nawet tych mających na celu poprawę warunków leczenia).

Bohater coraz boleÅ›niej odczuwaÅ‚ swÄ… samotność: „Toteż w żaden sposób nie mógÅ‚ znaleźć drogi do tych ludzi. CzuÅ‚ to na każdym kroku, że musi albo wziąć z ich rÄ…k ster spraw cisowskich, albo z nimi współdziaÅ‚ać w taki sposób, aby im siÄ™ wydawaÅ‚o, że to oni robiÄ…. Już po upÅ‚ywie kilku miesiÄ™cy przekonaÅ‚ siÄ™, że tylko to drugie jest możliwe. Administrator i dyrektor byli tak silnie ze sobÄ… zÅ‚Ä…czeni i tak Å›wiadomie trzymali wszystko, że o pracowaniu pomimo nich mowy być nie mogÅ‚o”. By poznać mechanizm prowadzenia zakÅ‚adu, zgodziÅ‚ siÄ™ w zastÄ™pstwie KrzywosÄ…da uporzÄ…dkować rachunkowe ksiÄ™gi Cisów. Z nich dowiedziaÅ‚ siÄ™ o funkcjonowaniu kuchni i folwarku. W wolnej chwili zajmowaÅ‚ siÄ™ naprawami, przeróbkami, coraz bardziej wykorzystywano go w zakÅ‚adzie we wszystkich pracach.

Na szczęście wynagradzali mu wszystko mieszkańcy wioski, którzy go bardzo lubili. W zimie często chodził piechotą do chorych na ospę czy tyfus. W głowie zaczął świtać mu pomysł przebudowy parku.

Jego korespondencja z M. Lesem była bardzo bogata, przez co obaj panowie poznali się bliżej. Judym napisał mu nawet o swych projektach przerobienia stawów, w wyniku czego tamten listownie przedstawił doktora radzie zarządzającej. Pomysł został jednak odrzucony, a członkowie rady oburzyli się na Judyma, zarzucając mu spiskowanie. Krzywosąd przedstawił tę sprawę całkiem inaczej sponsorowi Cisów.
M. Les poradziÅ‚ w dalszych listach bohaterowi skorzystanie z „cichej kasy” (byÅ‚ to fundusz finansowy utworzony przez M. Lesa na potrzeby ksztaÅ‚cenia lub pomocy w ważnych kwestiach), lecz ten nie użyÅ‚ tych pieniÄ™dzy.

Cały czas miał nadzieję, że przedstawi swój projekt mającej się wkrótce zebrać w Cisach komisji rewizyjnej. Była to trzyosobowa grupa wspólników, badająca co roku zakładowe księgi. Przebiegłość Węglichowskiego i Krzywosąda umacniała ich w przekonaniu, że wszystko jest w największym porządku.

Gdy w koÅ„cu przyjechali do zakÅ‚adu, pierwszy z nich wykazaÅ‚ siÄ™ sprytem, informujÄ…c, że Judym nie należy do czÅ‚onków stowarzyszenia i nie ma prawa brać udziaÅ‚u w naradzie. Zaproszono go jedynie na kolacjÄ™, organizowanÄ… przez paniÄ… WÄ™glichowskÄ…: „CzuÅ‚, jak mu trudno bÄ™dzie przeÅ‚amać tÄ™ sieć pajÄ™czÄ…, a jednak wiedziaÅ‚, że jÄ… zerwać musi, musi…”.

Wieczorem spotkaÅ‚ w salonie doktorostwa czÅ‚onków komisji, i – nie chcÄ…c czekać dÅ‚użej – przedstawiÅ‚ im swój projekt przebudowy Cisów. Choć wysÅ‚uchali w spokoju, zaraz po zakoÅ„czeniu owy Tomasza – WÄ™glichowski wybuchÅ‚, że przecież nie bÄ™dÄ… dla niego niszczyć okolicznych krzewów, które dużo kosztowaÅ‚y. KrzywosÄ…d wtrÄ…ciÅ‚, że basenu też nie wolno ruszać, ponieważ wiosnÄ…, w czasie roztopów, to w nim zatrzymywaÅ‚ siÄ™ nadmiar wody oraz „JeÅ›li podnieść dno rzeki, to woda z brzegów wystÄ…pi i zaleje park...”.

Po gorÄ…cej dyskusji, w której Judym nie mógÅ‚ zrozumieć racji tych dwóch, ponieważ na pierwszym miejscu stawiaÅ‚ dobro kuracjuszy i osuszenie Cisów, a nie krzewy i basen, stwierdziÅ‚, że: „- Należy w takim razie zrobić tylko maÅ‚Ä… poprawkÄ™ w ogÅ‚oszeniach, w opisach Cisów. Nie należy twierdzić, że tu leczÄ…, przypuśćmy, febry uparte, choroby dróg oddechowych, bo tego tutaj spodziewać siÄ™ nikt nie może”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22  

Szybki test:

Miasto w Szwajcarii do którego zmierza Teosia z dziećmi to:
a) Fribourg
b) Zurych
c) Wintertur
d) Amstettem
RozwiÄ…zanie

Zwrot "Glikauf" oznacza:
a) Z Bogiem
b) Na zdrowie
c) Szczęść Boże
d) Daj Panie Boże
RozwiÄ…zanie

Judyma w kopalni najbardziej oburzył fakt:
a) tempienia szczurów
b) bicia konia przez poganiacza
c) złych warunków
d) złego wykorzystania sił ludzkich
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe
„Ludzie bezdomni” - streszczenie w piguÅ‚ce
Geneza „Ludzi bezdomnych”
Obraz spoÅ‚eczeÅ„stwa polskiego w „Ludziach bezdomnych”
Czas i miejsce akcji „Ludzi bezdomnych”
Interpretacja tytuÅ‚owej bezdomnoÅ›ci w „Ludziach bezdomnych”
Symbolizm w „Ludziach bezdomnych”
Plan wydarzeÅ„ „Ludzi bezdomnych”
Etos chrzeÅ›cijaÅ„ski, czyli motywy religijne w „Ludziach bezdomnych”
Cechy powieÅ›ci modernistycznej na podstawie „Ludzi bezdomnych”
Biografia Stefana Żeromskiego
Filozofia w „Ludziach bezdomnych” Stefana Å»eromskiego
Historia miłości Tomasza i Joasi
Kalendarium twórczości Żeromskiego
Naturalizm w „Ludziach bezdomnych”
Impresjonizm w „Ludziach bezdomnych”
Polityka w „Ludziach bezdomnych”
Najważniejsze cytaty z „Ludzi bezdomnych”
Bibliografia




Bohaterowie
Tomasz Judym – charakterystyka szczegółowa
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „Ludzi bezdomnych”
Joanna Podborska - charakterystyka szczegółowa
„Rozdarta sosna” - subiektywna ocena wyboru Judyma



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies