„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe - strona 14
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Ludzie bezdomni

„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

WywoÅ‚aÅ‚ tym wÅ›ciekÅ‚ość WÄ™glichowskiego. Jeden z kontrolerów stwierdziÅ‚, że Tomasz jest w bÅ‚Ä™dzie, ponieważ liczba kuracjuszy stale rosÅ‚a, wiÄ™c okolica zakÅ‚adu z pewnoÅ›ciÄ… nie pogarsza stanu zdrowia przyjezdnych. KrzywosÄ…d zapewniÅ‚, że M. Les daÅ‚by pieniÄ…dze na projekt Judyma, lecz byÅ‚o to zbÄ™dne, ponieważ sÄ… ważniejsze sprawy i wydatki, niż przebudowa. Wówczas bohater poczuÅ‚ siÄ™ przegrany, zamilkÅ‚ i siadÅ‚ na uboczu. Komisja odjechaÅ‚a, a stosunki dyrektora i administratora wzglÄ™dem doktora znacznie siÄ™ ochÅ‚odziÅ‚y: „Odrzucenie go wydaÅ‚o mu siÄ™ i ruinÄ… zdrowia kuracjuszów, i postÄ™pkiem przeciwspoÅ‚ecznym. MaÅ‚a w istocie swej kwestia wyrosÅ‚a w jego myÅ›lach do niebywaÅ‚ych rozmiarów i zakrywaÅ‚a inne sprawy, stokroć wiÄ™kszej doniosÅ‚oÅ›ci. Tak gzyms dachu chlewika stojÄ…cy na prost okna, z którego patrzymy, zakrywa rozlegÅ‚y Å‚aÅ„cuch gór dalekich”.

Węglichowski przeklinał dzień, w którym zaproponował Judymowi stanowisko w zakładzie.

„Ta Å‚za, co z oczu twoich spÅ‚ywa…”
„Ta Å‚za, co z oczu twoich spÅ‚ywa…” to poczÄ…tek wiersza Adama Asnyka. W rozdziale mowa o wyjeździe Wiktora Judyma do Szwajcarii.

Wiktor Judym, za pieniądze od Tomasza (które ten odłożył z pensji), wyjeżdżał za granicę. Wczesnym lutowym rankiem całą rodziną wsiedli do dorożki, i odjechali w nieznanym kierunku. Ich podróży towarzyszył ostry wiatr, a oni tulili się do siebie. Mijali kamienice, ulice, a w pewnym momencie przejechali obok posłańca ulicznego, który z zimna tupał nogami i rozcierał sobie dłonie dla rozgrzewki.

Na ulicy Srebrnej i Towarowej dorożka musiała trochę zwolnić, z uwagi na wyboje na drodze. Zza budynków wynurzały się kształty fabrycznych murów, na widok których Wiktorowi zakręciła się w oku łza.

Po minięciu ostatniej rogatki, jechali miedzy parkanami, ogradzającymi sady, zostawiając za sobą miasto. Wiktor myślami był już daleko.

Około południa dorożka zatrzymała się przed samotnym budynkiem na pustkowiu. Na dole znajdował się sklep, a w głębi lokal. Właścicielem tego gmachu był Żyd, którego Wiktor poprosił o butelkę wódki na rozgrzewkę. Cała rodzina, a nawet woźnica, wypili po kieliszku trunku. Nieznajomi wzbudzili powszechne zainteresowanie Żydów, który wyszli przed budynek, by dokładniej się im przyjrzeć. We mgle, w oddali było widać zarysy domów, a jakiś Żyd powiedział, że mieści się tam dworzec kolejowy. Najbliższy pociąg miał za trzy kwadranse odjechać do Sosnowca.
Wiktor z rodziną zaczął iść w tamtym kierunku. Postanowił, że bliscy odprowadzą go do pierwszych zabudowań, a potem wrócą do czekającej dorożki i odjadą z powrotem do Warszawy. Gdy tak szli, Teosia myślała nad słowami, które zamierzała powiedzieć mężowi. Czuła się niedobrze po wypitym kieliszku wódki. Z zamyślenia wyrwał ją Wiktor, który zatrzymał się i zaczął żegnać. Gdy zapytała, czy jej aby nie rzuci, otrzymała zapewnienie, że nie. Obiecał, że gdy tylko dostanie pracę, zaraz przyśle im pieniądze, po czym pożegnał się z dziećmi i odszedł w kierunku dworca kolejowego.

Teosia długo jeszcze patrzyła za swym mężem, a potem wróciła z Frankiem i Karolą do dorożki. Wszyscy odjechali do domu.

O świcie
Tomasz spotyka wczesnym rankiem JoannÄ™, która informuje go o ucieczce Natalii z Karbowskim. DziÄ™ki temu Judym uÅ›wiadamia sobie, że obiektem jego miÅ‚oÅ›ci jest Podborska: „Przecie to jest moja żona”.

O świcie Judym wybrał się do pobliskich wiosek, by odwiedzić chorych. Był początek kwietnia. Idąc brzegiem lasu, w powietrzu czuł wilgoć, odpowiednią tej porze roku. Przysiadł na pniu i wsłuchał się w ciszę, gdy usłyszał nagle turkot zbliżającego się wozu. Okazał się, że jechała nim panna Podborska z woźnicą.

Tomasz podszedł się przywitać. Był zdziwiony, widząc ją o tak wczesnej porze. Wyglądała na zmęczoną i zdenerwowaną. Zwierzyła się mu, że wraca właśnie z Woli Zomeckiej, gdzie była u spowiedzi.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22  

Szybki test:

Słowa "Medycyna to interes jak każdy inny" powiedział:
a) doktor Chmielnicki
b) doktor Węglichowski
c) Judym
d) doktor Czernisz
RozwiÄ…zanie

Występująca w powieści Helena to:
a) gospodyni Judyma
b) córka dyrektora kopalni
c) córka dyrektora uzdrowiska
d) pierwsza miłość Judyma
RozwiÄ…zanie

Joasia Podborska przyszła na świat:
a) w warszawskim mieszkaniu
b) w szlacheckim dworku
c) w rodzinie arystokratycznej
d) w wiejskiej chałupie
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe
„Ludzie bezdomni” - streszczenie w piguÅ‚ce
Geneza „Ludzi bezdomnych”
Obraz spoÅ‚eczeÅ„stwa polskiego w „Ludziach bezdomnych”
Czas i miejsce akcji „Ludzi bezdomnych”
Interpretacja tytuÅ‚owej bezdomnoÅ›ci w „Ludziach bezdomnych”
Symbolizm w „Ludziach bezdomnych”
Plan wydarzeÅ„ „Ludzi bezdomnych”
Etos chrzeÅ›cijaÅ„ski, czyli motywy religijne w „Ludziach bezdomnych”
Cechy powieÅ›ci modernistycznej na podstawie „Ludzi bezdomnych”
Biografia Stefana Żeromskiego
Filozofia w „Ludziach bezdomnych” Stefana Å»eromskiego
Historia miłości Tomasza i Joasi
Kalendarium twórczości Żeromskiego
Naturalizm w „Ludziach bezdomnych”
Impresjonizm w „Ludziach bezdomnych”
Polityka w „Ludziach bezdomnych”
Najważniejsze cytaty z „Ludzi bezdomnych”
Bibliografia




Bohaterowie
Tomasz Judym – charakterystyka szczegółowa
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „Ludzi bezdomnych”
Joanna Podborska - charakterystyka szczegółowa
„Rozdarta sosna” - subiektywna ocena wyboru Judyma



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies