„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe - strona 4
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Ludzie bezdomni

„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

Dochodzili wÅ‚aÅ›nie do dzielnicy fabrycznej. Zatrzymali siÄ™ i usiedli na trawie, a do ich uszu dochodziÅ‚y odgÅ‚osy kutego żelaza. Z kominów fabrycznych unosiÅ‚ siÄ™ dym, a ulicÄ… jeździÅ‚y wozy ciÄ…gniÄ™te przez konie. PodszedÅ‚ do nich pomocnik inżyniera – mÅ‚ody, wysoki technik w kapeluszu i z krótkÄ… bródkÄ…. Wiktor z dumÄ… przedstawiÅ‚ mu swego brata – doktora, po czym zapytaÅ‚, czy mógÅ‚by pokazać mu fabrykÄ™.

DochodziÅ‚a siódma, gdy starszy Judym poszedÅ‚ do pracy, a mÅ‚odszy, w towarzystwie technika – zwiedzaÅ‚ zakÅ‚ad. OglÄ…daÅ‚ hale. Na jednej heblowano dÅ‚ugie sztaby żelaza, na innej kilku ludzi spawaÅ‚o relsy (żelazne szyny). Z hali kowalskiej przeszli do odlewni żelaza i stali, gdzie z powodu dymu i zapachów przeróżnych kwasów nie byÅ‚o czym oddychać.

W jednym kÄ…cie staÅ‚o naczynie w ksztaÅ‚cie gruszki, z szerokÄ… podstawÄ… i górÄ… zakoÅ„czonÄ… zwężajÄ…cym siÄ™ otworem. Ta maszyna obracaÅ‚a siÄ™ na poziomej osi, która wprowadzaÅ‚a do niej ogrzane powietrze z maszyny wiatrowej. PochylaÅ‚a siÄ™ tak, że jej zawartość mogÅ‚a wylać siÄ™ jedynie w odpowiedniej chwili. Teraz staÅ‚a pionowo, naÅ‚adowana surowcem i koksem. Puszczano do niej prÄ…d powietrza o temperaturze oÅ›miuset stopni, które z doÅ‚u wdzieraÅ‚o siÄ™ do niej i pchaÅ‚o do góry. Potem wybuchaÅ‚o czarnym kopciem, niekiedy z pÅ‚omieniami. KÅ‚Ä™by w jednej chwili napeÅ‚niÅ‚y pomieszczenie, a po chwili dym stawaÅ‚ siÄ™ coraz bledszy. Gdy koks siÄ™ spaliÅ‚, buchnÄ…Å‚ wieli pÅ‚omieÅ„. Przy gruszce staÅ‚o kilku ludzi. Technik daÅ‚ im znak, by wrzucili do jej wnÄ™trza krzemionkÄ™, która w temperaturze tysiÄ…c czterystu stopni asymilowaÅ‚a mechanicznie z żelazem. Wzrok nie byÅ‚ w stanie znieść blasku ognia, który nagle wypeÅ‚niÅ‚ halÄ™. Tomasz ujrzaÅ‚ swego brata, zanurzajÄ…cego kominiarskÄ… miotÅ‚Ä™ w cieczy buchajÄ…cej z maszyny. PracowaÅ‚ na najniebezpieczniejszym i najcięższym dla zdrowia stanowisku. Dopiero teraz Tomasz zrozumiaÅ‚, jak ciężko jego brat zarabiaÅ‚ na nÄ™dzne życie: „Wtedy doktor poznaÅ‚ w tej czarnej osobie swego brata - i serce zapaliÅ‚o siÄ™ w nim, jakby w nie zleciaÅ‚a iskra z pÅ‚omienistego ogniska”.
Mrzonki
Bohater wygÅ‚asza swój odczyt o współczesnym stanie higieny, negujÄ…c przy tym stanowisko lekarzy: „Lekarz dzisiejszy – to lekarz ludzi bogatych”. Jego sÅ‚owa spotykajÄ… siÄ™ z caÅ‚kowitym odrzuceniem wÅ›ród innych goÅ›ci doktora Czernisza. Tomasz opuszcza towarzystwo zniechÄ™cony i pozbawiony nadziei na poprawÄ™ stanu zdrowia warszawskiej biedoty. SÅ‚yszy sÅ‚owa: „Kolega siÄ™ mylisz! Medycyna to fach”.

Doktor Czernisz byÅ‚ niezwykÅ‚ym czÅ‚owiekiem, majÄ…cym sÅ‚awÄ™ znakomitego lekarza także poza WarszawÄ…. PochodziÅ‚ z biednej rodziny, przez caÅ‚Ä… drogÄ™ życiowÄ… nikt mu nie pomagaÅ‚ finansowo, ani w szkole, ani na studiach. Do wszystkiego, co osiÄ…gnÄ…Å‚, doszedÅ‚ ciężkÄ… pracÄ… i ambicjÄ…. OżeniÅ‚ siÄ™ dopiero po czterdziestce, gdy byÅ‚ już zamożnym czÅ‚owiekiem na stanowisku. Jego żona byÅ‚a piÄ™knÄ… kobietÄ…, w mÅ‚odoÅ›ci emancypantkÄ…, która z uwagi na obowiÄ…zki domowe i wychowywanie dzieci poÅ›wiÄ™ciÅ‚a siÄ™ rodzinie. PaÅ„stwo Czerniszowie prowadzili zawsze peÅ‚en goÅ›ci i znajomych otwarty dom. Jednego dnia w tygodniu spotykaÅ‚a siÄ™ tam inteligencja różnych zawodów, a drugiego – w Å›rodÄ™ – lekarze prowadzili tam odczyty, wymieniali uwagi i poglÄ…dy na tematy medyczne. W tych spotkaniach uczestniczyÅ‚y najwiÄ™ksze medyczne sÅ‚awy i mniej liczÄ…cy siÄ™ lekarze.

Judym, po powrocie z Paryża, zostaÅ‚ również zaproszony na „lekarskÄ… Å›rodÄ™”. PoszedÅ‚ z myÅ›lÄ… o odczycie swego wypracowania na temat higieny. ZastaÅ‚ w salonie wielu lekarzy, a wÅ›ród nich sÅ‚awy, o których czytaÅ‚ w najznakomitszych pismach. ByÅ‚ zachwycony, a zarazem wystraszony: „SiedziaÅ‚ w swym fotelu sztywnie, ze zdrÄ™twiaÅ‚ymi nogami, które jak kÅ‚ody tkwiÅ‚y na miÄ™kkim dywanie i przechodziÅ‚ mÄ™czarnie oczekiwania”.

Doktor Czernisz przedstawiÅ‚ go goÅ›ciom i oznajmiÅ‚, że bohater wróciÅ‚ po dwuletnim pobycie w Paryżu i odczyta swój referat (Tomasz za granicÄ… już czytywaÅ‚ swe wypracowania, ale tu miaÅ‚ wielkÄ… tremÄ™): „…Kilka uwag czy Słówko w sprawie higieny…”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22  

Szybki test:

Występująca w powieści Helena to:
a) córka dyrektora uzdrowiska
b) gospodyni Judyma
c) córka dyrektora kopalni
d) pierwsza miłość Judyma
RozwiÄ…zanie

Państwo Czerniszowie prowadzili:
a) hotel
b) sklep z pamiÄ…tkami
c) otwarty dom
d) szpital
RozwiÄ…zanie

Zakłady kąpielowe w Cisach mieściły się w gmachu zwanym:
a) "Jacentym"
b) "Wincentym"
c) "KÄ…pieliskiem"
d) "Wacławem"
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe
„Ludzie bezdomni” - streszczenie w piguÅ‚ce
Geneza „Ludzi bezdomnych”
Obraz spoÅ‚eczeÅ„stwa polskiego w „Ludziach bezdomnych”
Czas i miejsce akcji „Ludzi bezdomnych”
Interpretacja tytuÅ‚owej bezdomnoÅ›ci w „Ludziach bezdomnych”
Symbolizm w „Ludziach bezdomnych”
Plan wydarzeÅ„ „Ludzi bezdomnych”
Etos chrzeÅ›cijaÅ„ski, czyli motywy religijne w „Ludziach bezdomnych”
Cechy powieÅ›ci modernistycznej na podstawie „Ludzi bezdomnych”
Biografia Stefana Żeromskiego
Filozofia w „Ludziach bezdomnych” Stefana Å»eromskiego
Historia miłości Tomasza i Joasi
Kalendarium twórczości Żeromskiego
Naturalizm w „Ludziach bezdomnych”
Impresjonizm w „Ludziach bezdomnych”
Polityka w „Ludziach bezdomnych”
Najważniejsze cytaty z „Ludzi bezdomnych”
Bibliografia




Bohaterowie
Tomasz Judym – charakterystyka szczegółowa
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „Ludzi bezdomnych”
Joanna Podborska - charakterystyka szczegółowa
„Rozdarta sosna” - subiektywna ocena wyboru Judyma



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies