„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe - strona 5
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Ludzie bezdomni

„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

W pierwszej części pisaÅ‚ o stanie współczesnej higieny, dezynfekcji stosowanej w szpitalach – wtedy lekarze sÅ‚uchali z zaciekawieniem. Gdy w drugiej zadaÅ‚ pytanie o stan higieny z „życiu motÅ‚ochu”, nie otrzymujÄ…c odpowiedzi, opowiedziaÅ‚ o noclegowej sytuacji w Paryżu, o instytucji hotelu Chateau-Rouge, w którym spÄ™dziÅ‚ jednÄ… noc, obserwujÄ…c życie tamtejszych biedaków. PÅ‚acili za nocleg sześć centymów, które w dzieÅ„ musieli zarobić pracujÄ…c jako pomocnicy tragarza lub zbierajÄ…c niedopaÅ‚ki papierosów, z których wybierali resztki tytoniu, by je później sprzedawać w torebkach spieszÄ…cym do fabryk robotnikom. Nocleg trwaÅ‚ tylko do pierwszej w nocy. Potem, bez wzglÄ™du na pogodÄ™ byli wyrzucani na dwór. Jedni szli spać pod most, drudzy w zakamarki biednych ulic, na ziemi, gdzie popadÅ‚o.
W tym budynku, który niegdyÅ› byÅ‚ hotelem, spaÅ‚o w sali okoÅ‚o piÄ™ciuset osób. PierwszÄ… izbÄ™ zajmowaÅ‚y kobiety z dziećmi, ze wzglÄ™du na obecność w niej pieca, drugÄ… mężczyźni, a trzeciÄ… wszyscy, bez wzglÄ™du na pÅ‚eć (spano w niej na podÅ‚odze i stoÅ‚ach). Tomasz opowiadaÅ‚ o dzielnicy nÄ™dzy i biedy Cite Jeanie d’Arc, gdzie jedno nÄ™dzne mieszkanie przypominajÄ…ce chlew, w którym trzyma siÄ™ ziemniaki, kapustÄ™, a nawet prosiaki, zajmujÄ… dwie rodziny z dziećmi. Potomstwo bawiÅ‚o siÄ™ w rynsztokach, a kobiety oddawaÅ‚y siÄ™ prostytucji. ChaÅ‚upy te staÅ‚y wÅ›ród otwartych Å›mietników, peÅ‚nych szerzÄ…cych siÄ™ chorób i zarazków. Ludzie nie mieli pojÄ™cia o higienie.

Potem zaczÄ…Å‚ mówić o Warszawie, jej ubogich dzielnicach usytuowanych za murem powÄ…zkowskim, zwanych placem Parysowskim. Å»ydzi majÄ…cy tam warsztaty i sklepiki, spali, żyli i pracowali w tych wÅ‚aÅ›nie miejscach, sprzedajÄ…c swe towary – w takich warunkach rodziÅ‚y siÄ™ i wychowywaÅ‚y ich dzieci. Wszyscy tÅ‚oczyli siÄ™ w niewyobrażalnym brudzie. Na wsiach byÅ‚o tak samo. Ludzie jedli miÄ™so jedynie dwa razy do roku z okazji Å›wiÄ…t. SzerzyÅ‚y siÄ™ zarazki i choroby zakaźne.

Gdy Judym w pewnym momencie stwierdziÅ‚, ze lekarze potrafili jedynie tÄ™pić bakterie u bogaczy, a nie widzieli braku higieny biedoty (mówiÅ‚ w formie „my”), zabraÅ‚ gÅ‚os doktor Kalecki. WygÅ‚osiÅ‚ opiniÄ™, że cele miÅ‚osierdzia w Paryżu pochÅ‚aniajÄ… dziesięć milionów franków rocznie, po czym przypomniaÅ‚, że w Warszawie powstawaÅ‚y wystawy higieniczne, przytuÅ‚ki noclegowe czy kÄ…piele dla bezdomnych: „Kolega prelegent ubolewaÅ‚ tutaj nad dolÄ… parobków, żydostwa itd. W istocie rzecz siÄ™ ma i tu, i tam nieÅ›wietnie, ale z naciskiem to muszÄ™ sformuÅ‚ować, choćby siÄ™ kolega Judym miaÅ‚ na mnie gniewać, że to nie sÄ… rzeczy lekarza (…)Mamy przed oczyma wzrost ducha miÅ‚osierdzia, ofiarnoÅ›ci, istnego zapaÅ‚u klas wyższych do spieszenia z pomocÄ… tam, ku tej nizinie, którÄ… dr Judym z takÄ… swadÄ… maluje. Ileż to ofiar spÅ‚ynęło do sakwy jaÅ‚mużniczej w ciÄ…gu tego roku, ile Å‚ez otartych zostaÅ‚o bez żadnego frazesu, w sekrecie nawet przed obroÅ„cami "ludu"”.
NastÄ™pnie odezwaÅ‚ siÄ™ doktor PÅ‚owicz, zapewniajÄ…c, że lekarze nie trzymajÄ… w rÄ™ku wÅ‚adzy, jak myÅ›laÅ‚ Judym, na co ten odparÅ‚, że lekarze w Warszawie sÄ… „sÅ‚ugÄ… w spoÅ‚eczeÅ„stwie jedynie bogatych”. ZaproponowaÅ‚ zebranym, by wydali uchwaÅ‚Ä™ nakazujÄ…cÄ… walkÄ™ z biedÄ…. Już miaÅ‚ rozpocząć trzeciÄ… część odczytu, ale nie zdążyÅ‚…

Rozgorzała wówczas ostra dyskusja. Judym stracił pewność siebie i nie uzyskał aprobaty dla swych planów. Nie został poparty przez choćby jedną osobę.

GoÅ›cie zaczÄ™li przechodzić do sali jadalnej, do której Tomasza zaprosiÅ‚ Czernisz. Kolacja skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ bardzo późno, a Judym zostaÅ‚ na niej zignorowany: „Nikt naÅ„ uwagi nie zwracaÅ‚, wiÄ™c mógÅ‚ w przerwach miÄ™dzy pytaniami gospodyni ćwiczyć do woli swój esprit d'escalier. Kiedy niekiedy tylko zatrzymywaÅ‚o siÄ™ na nim w przelocie czyjeÅ› spojrzenie i wówczas widziaÅ‚ w nim drwinÄ™, której bezlitosne oblicze zakryte byÅ‚o kapturem towarzyskiej przyzwoitoÅ›ci”. Rozgoryczony, postanowiÅ‚ wtedy wrócić do domu.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22  

Szybki test:

Doktor Węglichowski zajmował wraz z małżonką willę należącą do:
a) Krzywosąda Chobrzańskiego
b) Tomasza Judyma
c) M. Lesa
d) pani Niewadzkiej
RozwiÄ…zanie

Kogo charakteryzują słowa: "Pochodził z bardzo bogatego rodu, a odziedziczony po ojcu majątek przepuścił w ciągu dwóch lat. Bawił się w Monte Carlo, Monako, Paryżu, a teraz grywał w karty z kuracjuszami (...)"?
a) Korzeckiego
b) Kalinowskiego
c) Karbowskiego
d) KrzywosÄ…da
RozwiÄ…zanie

Fundusz finansowy utworzony przez M. Lesa na potrzeby kształcenia lub pomocy w ważnych kwestiach to:
a) ciche kasy
b) małe kasy
c) wielkie kasy
d) nieme kasy
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Ludzie bezdomni” - streszczenie szczegółowe
„Ludzie bezdomni” - streszczenie w piguÅ‚ce
Geneza „Ludzi bezdomnych”
Czas i miejsce akcji „Ludzi bezdomnych”
Obraz spoÅ‚eczeÅ„stwa polskiego w „Ludziach bezdomnych”
Plan wydarzeÅ„ „Ludzi bezdomnych”
Interpretacja tytuÅ‚owej bezdomnoÅ›ci w „Ludziach bezdomnych”
Symbolizm w „Ludziach bezdomnych”
Biografia Stefana Żeromskiego
Etos chrzeÅ›cijaÅ„ski, czyli motywy religijne w „Ludziach bezdomnych”
Cechy powieÅ›ci modernistycznej na podstawie „Ludzi bezdomnych”
Historia miłości Tomasza i Joasi
Kalendarium twórczości Żeromskiego
Filozofia w „Ludziach bezdomnych” Stefana Å»eromskiego
Naturalizm w „Ludziach bezdomnych”
Impresjonizm w „Ludziach bezdomnych”
Polityka w „Ludziach bezdomnych”
Najważniejsze cytaty z „Ludzi bezdomnych”
Bibliografia




Bohaterowie
Tomasz Judym – charakterystyka szczegółowa
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „Ludzi bezdomnych”
Joanna Podborska - charakterystyka szczegółowa
„Rozdarta sosna” - subiektywna ocena wyboru Judyma



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies