Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Krzyżacy
Rozdział dwudziesty ósmy
Zbyszko domyśla się, że służka zakonna została przysłana na przeszpiegi. Poprzysięga Jurandowi, że odnajdzie Danusię i wyznaje, że kilka tygodni wcześniej pobrali się.
Jurand ocknął się z zamyślenia za Radzanowem i spytał o swoich ludzi. Zbyszko odparł, że wszyscy zmarli podczas śnieżycy. Jechali dalej w milczeniu, mając nadzieję, że w Spychowie zastaną wysłanników krzyżackich. Na postoju młodzieniec opowiedział o tym, co zaszło na dworze po polowaniu i nagle przypomniał sobie o siostrze zakonnej, która pojawiła się z balsamem.
Czech ani Sanderus nie wiedzieli jednak, co się z nią stało. Rycerz z Bogdańca domyślił się, że kobieta została wysłana na przeszpiegi i zrozumiał, że przebiegły plan Krzyżaków był dobrze przemyślany. Uświadomił sobie, że oni także muszą wykazać się rozumem w poszukiwaniach Danusi i postanowił wysłać do Szczytna Sanderusa, aby odnalazł siostrę zakonną. Jurand jechał z pochyloną głową, żałując, że nie umarł podczas zawiei. Zbyszko poprzysiągł, że odnajdzie Jurandównę. Stary rycerz powtarzał nazwiska braci zakonnych i postanowił zemścić się na nich, kiedy odzyska córkę. Zapytał młodzieńca, czy kocha Danusię, a ten odparł, że została jego żoną. Jurand spojrzał na niego zaskoczony, a potem ruszył konno i jechał w milczeniu na przedzie orszaku.
Rozdział dwudziesty dziewiąty
Zbyszko zapewnia Juranda, że kocha Danusię. Pan ze Spychowa wyznaje mu, że obiecał córkę Bogu. Przed Spychowem spotykają wysłanników krzyżackich. Stary rycerz rozmawia z nimi. Bracia zakonni żądają, aby rycerz upokorzył się przed zakonem, a w zamian oddadzą mu córkę. Jurand zgadza się na ich warunek.
Zbyszko podjechał do Juranda i opowiadał mu o swojej miłości do Danusi, o tym, że nie potrafił o niej zapomnieć, choć stryj chciał, aby ożenił się z inną dziewczyną. Potem bał się, że już nigdy jej nie zobaczy i nie chciał jej stracić. Poślubił ją z wolą bożą. Jurand odparł gniewnie, że to kara boska i zamilkł, a Zbyszko poczuł ogromne przygnębienie. Zdawało mu się, że nigdy nie zjedna sobie teścia, nie uratuje żony i w przyszłości czekają go same nieszczęścia. W karczmie, gdzie się zatrzymali na postój, pan ze Spychowa zapytał młodzieńca, czy przyjechał z Bogdańca dla Danusi.
„Krzyżacy” – streszczenie szczegółowe
Autor: Dorota BlednickaRozdział dwudziesty ósmy
Zbyszko domyśla się, że służka zakonna została przysłana na przeszpiegi. Poprzysięga Jurandowi, że odnajdzie Danusię i wyznaje, że kilka tygodni wcześniej pobrali się.
Jurand ocknął się z zamyślenia za Radzanowem i spytał o swoich ludzi. Zbyszko odparł, że wszyscy zmarli podczas śnieżycy. Jechali dalej w milczeniu, mając nadzieję, że w Spychowie zastaną wysłanników krzyżackich. Na postoju młodzieniec opowiedział o tym, co zaszło na dworze po polowaniu i nagle przypomniał sobie o siostrze zakonnej, która pojawiła się z balsamem.
Czech ani Sanderus nie wiedzieli jednak, co się z nią stało. Rycerz z Bogdańca domyślił się, że kobieta została wysłana na przeszpiegi i zrozumiał, że przebiegły plan Krzyżaków był dobrze przemyślany. Uświadomił sobie, że oni także muszą wykazać się rozumem w poszukiwaniach Danusi i postanowił wysłać do Szczytna Sanderusa, aby odnalazł siostrę zakonną. Jurand jechał z pochyloną głową, żałując, że nie umarł podczas zawiei. Zbyszko poprzysiągł, że odnajdzie Jurandównę. Stary rycerz powtarzał nazwiska braci zakonnych i postanowił zemścić się na nich, kiedy odzyska córkę. Zapytał młodzieńca, czy kocha Danusię, a ten odparł, że została jego żoną. Jurand spojrzał na niego zaskoczony, a potem ruszył konno i jechał w milczeniu na przedzie orszaku.
Rozdział dwudziesty dziewiąty
Zbyszko zapewnia Juranda, że kocha Danusię. Pan ze Spychowa wyznaje mu, że obiecał córkę Bogu. Przed Spychowem spotykają wysłanników krzyżackich. Stary rycerz rozmawia z nimi. Bracia zakonni żądają, aby rycerz upokorzył się przed zakonem, a w zamian oddadzą mu córkę. Jurand zgadza się na ich warunek.
Zbyszko podjechał do Juranda i opowiadał mu o swojej miłości do Danusi, o tym, że nie potrafił o niej zapomnieć, choć stryj chciał, aby ożenił się z inną dziewczyną. Potem bał się, że już nigdy jej nie zobaczy i nie chciał jej stracić. Poślubił ją z wolą bożą. Jurand odparł gniewnie, że to kara boska i zamilkł, a Zbyszko poczuł ogromne przygnębienie. Zdawało mu się, że nigdy nie zjedna sobie teścia, nie uratuje żony i w przyszłości czekają go same nieszczęścia. W karczmie, gdzie się zatrzymali na postój, pan ze Spychowa zapytał młodzieńca, czy przyjechał z Bogdańca dla Danusi.
Nagle przyciągnął rycerza do piersi, a ten upadł mu do kolan i zaczął całować po rękach, pytając, czy już nie będzie mu przeciwny. Jurand wyjaśnił, że ofiarował Danusię Bogu, lecz najwyraźniej Jego wola była inna. Zbyszko nie tracił nadziei i wkrótce wyruszyli w dalszą drogę. Stary rycerz opowiadał, że wcześniej żył w zgodzie z Krzyżakami i wiele razy gościł ich w swoim domu. Jednak oni zamordowali mu żonę, a wtedy poprzysiągł Bogu, że się zemści i jeśli mu w tym pomoże, to odda Mu córkę. Tymczasem wjechali na drogę do Spychowa i ujrzeli grupkę ludzi w saniach.
Byli to pielgrzymi ze Szczytna, którzy oznajmili, że mają wiadomość dla Juranda. Posłańcom towarzyszyła niewiasta, która przywiozła niegdyś balsam, lecz Zbyszko jej nie rozpoznał. Jurand zaprowadził ich do izby i zapytał, gdzie jest Danusia. Kobieta nakazała, aby został z nimi sam i młodzieniec wyszedł. Wówczas zbliżył się do niego Hlawa, mówiąc, że rozpoznał służkę. Kobieta powiedziała Jurandowi, że jego córkę porwali zbóje, a bracia zakonni ją odbili i zostawili pod opieką Szomberga. Jurand, słysząc nazwisko zakonnika, który wymordował dzieci Witolda, pobladł i zapytał, co ma zrobić, aby odzyskać dziecko.
W odpowiedzi usłyszał, że ma upokorzyć się przed Zakonem, uwolnić Bergowa i innych jeńców i zachować w tajemnicy, że dziewczyna przebywa wśród Krzyżaków. Rycerz zgodził się jechać do Szczytna, lecz kazał, aby posłańcy zostali w Spychowie, dopóki nie wróci. Kobieta odparła wówczas, że ma stawić się w mieście, nie mówiąc nikomu, gdzie się udaje. Towarzyszący jej pątnik zapewnił, że starosta wypuści Juranda z zamku. Zapadło milczenie. Stary rycerz zastanawiał się, jak ocalić córkę. Wiedział, że sprzeciwiając się woli zakonników, doprowadzi do jej śmierci, a uginając się, nie był pewien, czy ocali Danusię i siebie. W końcu posłańcy wyszli, a do izby wsuneli się Zbyszko i ksiądz Kaleb. Młodzieniec zapytał, czego chcieli wysłannicy zakonników. Jurand, jakby przebudzony ze snu, odparł, że przybyli z okupem za Bergowa. Przerażony Zbyszko zawołał, gdzie Danusia, a Jurand odparł, że nie ma jej u Krzyżaków - i upadł na podłogę.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44
Szybki test:
Hugo von Danveld to:a) Czech
b) zakonnik
c) dworzanin księcia Janusza
d) starosta ze Szczytna
Rozwiązanie
Wianem Jagienki były:
a) Moczydoły
b) Zaborze
c) Zalesie
d) Wądoły
Rozwiązanie
Legendę o Walgierzu Wdałym:
a) opowiedziała księżna Anna
b) opowiedział jeden z zakonników
c) opowiedział Maćko z Bogdańca
d) zaśpiewała Danusia
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies