Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Krzyżacy
Rozdział dwudziesty ósmy
Jurand wychodzi naprzeciw Zbyszkowi. Młodzieniec rozpacza po śmierci żony. Stary rycerz traci władzę w nogach i zapada w letarg, nie wiedząc, co się z nim dzieje.
Orszak żałobny doszedł do borów spychowskich, na granicy których stróżowali pachołkowie. Jeden z nich pojechał z wiadomością do księdza Kaleba. Nim dotarli do grodu, usłyszeli dzwon żałobny. Naprzeciw wyszedł orszak ludzi, na czele którego kroczył Jurand, podtrzymywany przez wiernego Tolimę.
Obok stąpał ksiądz z krzyżem. Kiedy Zbyszko ujrzał teścia, kazał postawić nosze na ziemi i stanąwszy przed nim, rzekł z rozpaczą, że szukał Danusi, dopóki jej nie znalazł, ale wolała Boga od rodzinnego domu. Ogarnął go tak wielki ból, że objął Juranda za szyję i jęczał z rozpaczy. Na ten widok czeladź zaczęła bić włóczniami w tarcze, a kobiety płakały. Stary rycerz zbliżył się do córki i dotknął jej twarzy. Potem objął ją ramieniem, a drugie, pozbawione dłoni, wzniósł ku niebu, składając niemą skargę przed Bogiem.
Młodzieniec klęczał po drugiej stronie, skamieniały, z wyrazem bólu na twarzy. Ksiądz rozpoczął modlitwę, prosząc, by męka niewinnego dziecka była kroplą, która wypełniła naczynie nieprawości i aby nastał dzień sądu. Następnie orszak ruszył do Spychowa, niosąc ciało Danusi na przedzie. Zwłoki złożono w kaplicy. Zbyszko do świtu pozostał przy zmarłej żonie. Rano położył ją w trumnie. Juranda nie było przy tym. Zaraz po powrocie do domu stracił władzę w nogach, a gdy położono go do łoża, stracił świadomość, gdzie jest i co się z nim dzieje. Uśmiechał się jedynie i twarz miał rozjaśnioną szczęściem, a czasem poruszał ustami, jakby z kimś rozmawiał. Pozostał w takim odrętwieniu przez wiele tygodni, głuchy i nieczuły na wszystko.
Rozdział dwudziesty dziewiąty
Po pogrzebie Danusi Zbyszko odczuwa głęboki smutek i każdą chwilę spędza przy jej trumnie. Stary Tolima wyrusza do Malborka z okupem za Maćka. Do Spychowa przybywa de Lorche z wiadomością o pojmaniu sługi. Jego pieśń sprawia, że Zbyszko opłakuje żonę i odzyskuje chęci do życia.
„Krzyżacy” – streszczenie szczegółowe
Autor: Dorota BlednickaRozdział dwudziesty ósmy
Jurand wychodzi naprzeciw Zbyszkowi. Młodzieniec rozpacza po śmierci żony. Stary rycerz traci władzę w nogach i zapada w letarg, nie wiedząc, co się z nim dzieje.
Orszak żałobny doszedł do borów spychowskich, na granicy których stróżowali pachołkowie. Jeden z nich pojechał z wiadomością do księdza Kaleba. Nim dotarli do grodu, usłyszeli dzwon żałobny. Naprzeciw wyszedł orszak ludzi, na czele którego kroczył Jurand, podtrzymywany przez wiernego Tolimę.
Obok stąpał ksiądz z krzyżem. Kiedy Zbyszko ujrzał teścia, kazał postawić nosze na ziemi i stanąwszy przed nim, rzekł z rozpaczą, że szukał Danusi, dopóki jej nie znalazł, ale wolała Boga od rodzinnego domu. Ogarnął go tak wielki ból, że objął Juranda za szyję i jęczał z rozpaczy. Na ten widok czeladź zaczęła bić włóczniami w tarcze, a kobiety płakały. Stary rycerz zbliżył się do córki i dotknął jej twarzy. Potem objął ją ramieniem, a drugie, pozbawione dłoni, wzniósł ku niebu, składając niemą skargę przed Bogiem.
Młodzieniec klęczał po drugiej stronie, skamieniały, z wyrazem bólu na twarzy. Ksiądz rozpoczął modlitwę, prosząc, by męka niewinnego dziecka była kroplą, która wypełniła naczynie nieprawości i aby nastał dzień sądu. Następnie orszak ruszył do Spychowa, niosąc ciało Danusi na przedzie. Zwłoki złożono w kaplicy. Zbyszko do świtu pozostał przy zmarłej żonie. Rano położył ją w trumnie. Juranda nie było przy tym. Zaraz po powrocie do domu stracił władzę w nogach, a gdy położono go do łoża, stracił świadomość, gdzie jest i co się z nim dzieje. Uśmiechał się jedynie i twarz miał rozjaśnioną szczęściem, a czasem poruszał ustami, jakby z kimś rozmawiał. Pozostał w takim odrętwieniu przez wiele tygodni, głuchy i nieczuły na wszystko.
Rozdział dwudziesty dziewiąty
Po pogrzebie Danusi Zbyszko odczuwa głęboki smutek i każdą chwilę spędza przy jej trumnie. Stary Tolima wyrusza do Malborka z okupem za Maćka. Do Spychowa przybywa de Lorche z wiadomością o pojmaniu sługi. Jego pieśń sprawia, że Zbyszko opłakuje żonę i odzyskuje chęci do życia.
Po pogrzebie Danusi Zbyszko żył jak we śnie. Przez pierwsze dni odwiedzał Juranda i mówił mu o ukochanej. Z księdzem Kalebem uradzili, żeby do Malborka z okupem wysłać Tolimę. Stary sługa pojechał, a ksiądz zaczął żałować, że nie namówił do wyjazdu Zbyszka, który stracił chęć do życia i z każdym dniem czuł większy ciężar. Do śmierci Jurandówny żył nadzieją, szukał jej, walczył o nią - i nagle to się skończyło. Pozostała tylko świadomość, że cały trud poszedł na marne że i stracił Jurandównę, którą kochał ponad wszystko. Przyszłość stała się dla niego obojętna i podobnie jak Jagienka myślał, że jego szczęście minęło bezpowrotnie. Odczuwał ogromny żal i zaczął przypominać starca.
Całymi dniami i nocami przesiadywał w podziemiach przy trumnie żony. Ksiądz Kaleb obawiał się, że rozpacz całkowicie zniszczy młodego rycerza i zastanawiał się nad wysłaniem go do Krzyżaków. W kilka tygodni później przyjechał pan de Lorche. Lotaryńczyk pomodlił się przed sarkofagiem Danusi i ułożył o niej pieśń, którą zaśpiewał Zbyszkowi, a ten nagle zaczął płakać. Po tym wybuchu żalu przespał całą noc, a kiedy obudził się następnego dnia, czuł się mniej rozdarty, jakby z każdą łzą boleść spłynęła z jego serca. De Lorche dowiedział się o tragedii przyjaciela od Tolimy, którego przetrzymywał w Lubawie tamtejszy komtur. Wiadomość ta zaskoczyła młodzieńca i księdza, którzy zrozumieli, że okupu nie odzyskają i należy wyruszyć z nowym.
De Lorche spotkał w Malborku Maćka i przyjechał do Zbyszka, żeby wymienił go za stryja. Rycerz nie zgodził się jednak przyjąć takiej ofiary. Lotaryńczyk powiedział, że do Płocka ma przyjechać król, by rozmawiać z wielkim mistrzem i radził, aby Zbyszko dołączył do królewskiego dworu. Młodzian postanowił następnego dnia wyruszyć do miasta, prosząc de Lorche, aby mu towarzyszył.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44
Szybki test:
„Skrzatem” Danusię żartobliwie nazwał:a) Jurand ze Spychowa
b) Zych ze Zgorzelic
c) Zyndram z Maszkowic
d) Mikołaj z Długolasu
Rozwiązanie
Rozmowy Jagiełły z wielkim mistrzem odbywają się w:
a) Szczytnie
b) Tylży
c) Kwidzynie
d) Raciążu
Rozwiązanie
Jagienka służyła na dworze:
a) księżnej Anny Danuty
b) księżnej Joanny
c) księżnej śląskiej
d) księżnej Aleksandry
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies