Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Krzyżacy
Zbyszko nie spełnił groźby, a po tygodniu wyzdrowiał i wstał z łoża. Maćko uznał, że powinni jechać do Zgorzelic, by podziękować Jagience za opiekę. Młodzieniec postanowił wystroić się, lecz wezwane do pomocy niewiasty nie zdołały ułożyć mu włosów w modne fale. Rozgniewany, zniecierpliwił się, kiedy do izby weszła Zychówna w towarzystwie starego rycerza. Zbyszko ucieszył się na jej widok, a dziewczyna widząc jego zwichrzoną czuprynę zaczęła się śmiać. Rycerz zawstydził się, a ona odparła, że z chęcią mu pomoże.
Maćko wyszedł z izby z kobietami i młodzi zostali sami. Jagienka zwilżyła wodą włosy Zbyszka i zaczęła go czesać. Siedzieli obok siebie w milczeniu, a on z trudem powstrzymywał się, by nie pochwycić jej w ramiona. W końcu rzekł, że boi się czegoś powiedzieć i dodał, że stryj chce pojąć ją za żonę. Jagienka odparła, że chce, lecz nie dla siebie. Młodzieniec zapytał, co ona na to, a dziewczyna głosem drżącym od płaczu, odparła, że opat i Zych chcieli, żeby została jego małżonką i ona również tego pragnie. Zbyszko objął ją i zaczął krzyczeć z radości. Do izby wbiegł Maćko i widząc Zychównę na rękach bratanka, ucieszył się, że wszystko tak szybko się potoczyło. Potem zaczął ich ściskać, wzruszony szczęściem młodych. Jagienka i Zbyszko wyszli przed dom, radośni i zakochani.
Rozdział czterdziesty piąty
Po ślubie Zbyszko i Jagienka mieszkają w Moczydołach, a Maćko buduje dla nich kasztel. Na świat przychodzą synowie małżonków, Maćko i Jaśko. Ród z Bogdańca zyskuje szacunek okolicznej szlachty.
Młodzi po ślubie zamieszkali w Moczydołach, a Maćko zaczął budować dla nich kasztel w Bogdańcu. Wznosił nowy dom tym chętniej, że Jagienka powiła bliźnięta i wiedział, że ród Gradów nie wyginie. Chłopcom nadano imiona Maćko i Jaśko, a stary rycerz poza nimi i Jagienką świata nie widział. Zbyszko kochał bardzo żonę, miłowała ją czeladź a w Krześni witał ją szmer zachwytu i uwielbienia. Podziwiano ją za urodę, zdrowie, dworne zachowanie i siłę.
„Krzyżacy” – streszczenie szczegółowe
Autor: Dorota BlednickaZbyszko nie spełnił groźby, a po tygodniu wyzdrowiał i wstał z łoża. Maćko uznał, że powinni jechać do Zgorzelic, by podziękować Jagience za opiekę. Młodzieniec postanowił wystroić się, lecz wezwane do pomocy niewiasty nie zdołały ułożyć mu włosów w modne fale. Rozgniewany, zniecierpliwił się, kiedy do izby weszła Zychówna w towarzystwie starego rycerza. Zbyszko ucieszył się na jej widok, a dziewczyna widząc jego zwichrzoną czuprynę zaczęła się śmiać. Rycerz zawstydził się, a ona odparła, że z chęcią mu pomoże.
Maćko wyszedł z izby z kobietami i młodzi zostali sami. Jagienka zwilżyła wodą włosy Zbyszka i zaczęła go czesać. Siedzieli obok siebie w milczeniu, a on z trudem powstrzymywał się, by nie pochwycić jej w ramiona. W końcu rzekł, że boi się czegoś powiedzieć i dodał, że stryj chce pojąć ją za żonę. Jagienka odparła, że chce, lecz nie dla siebie. Młodzieniec zapytał, co ona na to, a dziewczyna głosem drżącym od płaczu, odparła, że opat i Zych chcieli, żeby została jego małżonką i ona również tego pragnie. Zbyszko objął ją i zaczął krzyczeć z radości. Do izby wbiegł Maćko i widząc Zychównę na rękach bratanka, ucieszył się, że wszystko tak szybko się potoczyło. Potem zaczął ich ściskać, wzruszony szczęściem młodych. Jagienka i Zbyszko wyszli przed dom, radośni i zakochani.
Rozdział czterdziesty piąty
Po ślubie Zbyszko i Jagienka mieszkają w Moczydołach, a Maćko buduje dla nich kasztel. Na świat przychodzą synowie małżonków, Maćko i Jaśko. Ród z Bogdańca zyskuje szacunek okolicznej szlachty.
Młodzi po ślubie zamieszkali w Moczydołach, a Maćko zaczął budować dla nich kasztel w Bogdańcu. Wznosił nowy dom tym chętniej, że Jagienka powiła bliźnięta i wiedział, że ród Gradów nie wyginie. Chłopcom nadano imiona Maćko i Jaśko, a stary rycerz poza nimi i Jagienką świata nie widział. Zbyszko kochał bardzo żonę, miłowała ją czeladź a w Krześni witał ją szmer zachwytu i uwielbienia. Podziwiano ją za urodę, zdrowie, dworne zachowanie i siłę.
Zamożność młodego rycerza i opowieści o jego waleczności zjednały mu szacunek okolicznej szlachty. Widziano również jakąś szczególną opiekę i łaskę Bożą nad rodem Gradów, który do niedawna był podupadły, a teraz wyrastał ponad wszystkie inne w okolicy. Rycerze z Bogdańca stali się dowodem na to, że krzepkie ramię w połączeniu z mężnym sercem może doprowadzić do wielkich osiągnięć.
Rozdział czterdziesty szósty
Na świat przychodzi kolejny syn Zbyszka i Jagienki, Zych. Młodzi zamieszkują w nowym kasztelu. Maćko jest szczęśliwy i dumny z bratanka i jego rodziny.
Maćko dożył szczęśliwych dni i często mawiał sąsiadom, że dostał więcej niż sam się spodziewał. Bogdaniec z opustoszałej osady zmieniał się w ludną i zamożną wieś. Stary rycerz złagodniał, posiwiał, lecz nic nie stracił z dawnych sił. W rok po narodzinach bliźniąt na świat przyszedł kolejny syn Zbyszka i Jagienki, nazwany na cześć ojca dziewczyny – Zychem.
W czwartym roku małżeństwa młodzieńca stanął kasztel i rok później zamieszkał w nim Zbyszko z rodziną. Maćko rozlokował się w starym domostwie, tłumacząc, że chce umrzeć tam, gdzie się urodził. Czasami odwiedzał go stary Wilk, z którym zaprzyjaźnił się bardzo i do którego zachwalał dworski obyczaj, panujący w zameczku bratanka. Raz w roku w grodzie odbywała się dla sąsiadów uczta, na którą przyjeżdżały również szlachcianki, by patrzeć na ćwiczenia rycerskie, a stary rycerz z dumą patrzył na Zbyszka i jego piękną żonę, którzy wyróżniali się urodą i dworskimi manierami.
Rozdział czterdziesty siódmy
Jagienka rodzi czwartego syna, Juranda. Maćko wyjeżdża do Spychowa i wraca z wiadomością, że w pojedynku pokonał krewnego Lichtensteina.
W piątym roku małżeństwa Jagienka urodziła czwartego syna, któremu rodzice nadali imię Jurand. Maćko rzekł wtedy do Zbyszka, że gdyby Bóg dał jeszcze jedno szczęście, to umarłby spokojnie. Młody rycerz domyślił się, że stryj ma na myśli wojnę z Krzyżakami. Starzec wyjechał do Spychowa i wrócił pół roku później, pochmurny i z zawziętą miną. Okazało się, że był również w Malborku, by pojedynkować się z Lichtensteinem, lecz nie zastał go w mieście. Kuno został wielkim mistrzem i odmówił podjęcia rękawicy również Zawiszy Czarnemu i Powale.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44
Szybki test:
Zbyszko składa przysięgę, że złoży u stóp swojej damy trzy:a) podkowy z krzyżackich koni
b) czuby z pawich piór z hełmów Krzyżaków
c) miecze krzyżackie
d) płaszcze z czarnym krzyżem
Rozwiązanie
De Lorche jest rozczarowany faktem, że w polskich puszczach nie spotkał żadnego:
a) smoka
b) diabła
c) turonia
d) rozjuszonego tura
Rozwiązanie
Do Prus w poszukiwaniu Danusi postanowił pojechać:
a) Sanderus
b) de Lorche
c) Maćko z Bogdańca
d) Hlawa
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies