Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Krzyżacy
Rozdział ósmy
Dwór Anny Danuty wraz z rycerzami z Bogdańca wyrusza do Ciechanowa. W drodze Maćko zaczyna chorować i razem ze Zbyszkiem odłączają się od orszaku księżnej mazowieckiej.
Następnego dnia Jurand zgodził się, aby Zbyszko służył Danusi. Młodzieniec zauważył, że rycerz odnosi się do niego życzliwie; próbował zbliżyć się do niego. Jurand rozmawiał z nim chętnie, lecz nie zdradził przyczyn swej odmowy. Księżna Anna pocieszała Zbyszka, mając nadzieję, że dotrzyma danego dwórce słowa, a z czasem przekona do siebie jej ojca.
W czasie drogi Maćko rozchorował się, dlatego musieli odłączyć od dworu mazowieckiego, by nabrał sił. Młodzian pożegnał się z narzeczoną, przysięgając służyć jej wiernie. Danusia objęła go i nie chciała podróżować dalej bez niego, a Jurand życzył mu szczęścia we wszystkim. Zbyszko starał się dowiedzieć od stryja czegoś o tajemnicy rycerza ze Spychowa, lecz ten dostał silnej gorączki i zaczął tracić przytomność. Trzeba go było jak najszybciej zawieźć do jakiejś parafii, by otrzymał Ostatnie Sakramenty. Myśl, że umrze z winy Niemców, przygnębiała Zbyszka. Nad ranem stary rycerz poczuł się lepiej i przebudził się. Dojeżdżali właśnie do Olkusza.
Rozdział dziewiąty
W drodze do Bogdańca Maćko i Zbyszko spotykają sąsiada, Zycha ze Zgorzelic. Nagle ich oczom ukazuje się dziewczyna jadąca po męsku na koniu. Okazuje się, że jest to córka Zycha, Jagienka. Piękna panna jest oczarowana siłą młodego rycerza.
W mieście Maćko wyspowiadał się i następnego dnia wyruszyli w dalszą drogę przez puszczę. Dopiero na dzień drogi przed Bogdańcem usłyszeli na trakcie odgłos końskich kopyt. Po pewnym czasie ujrzeli kilku konnych. Jadący na przedzie mężczyzna śpiewał wesołą piosenkę i żartobliwie odpowiedział na groźne powitanie Zbyszka. Po chwili okazało się, że to sąsiad Zych ze Zgorzelic, który od tygodnia szukał Maćka.
Zalecił sadło niedźwiedzia na jego dolegliwość. Opowiedział o śmierci żony Małgochny i córce Jagience, która po matce przejęła gospodarstwo. Wracał z wojny, w której walczył po stronie Witolda. Z uśmiechem dodał, że chętnie odda Jagienkę Zbyszkowi za żonę, lecz ten odparł, że nie zapomni o Danusi. Wjechali na ogromną polanę z jeziorem. Zych opowiadał o Bogdańcu, w którym opat osadził na karczunkach pięciu chłopów z rodzinami. Zaproponował gościnę u siebie, obawiając się, że w Bogdańcu nie zastaną odpowiednich warunków do zamieszkania. Maćko jednak wolał umrzeć w dawnym domu. Nagle usłyszeli odgłosy rogów, a Zbyszko naciągnął kuszę w obawie, że jakiś zwierz może na nich wypaść. Zza drzew wybiegł stary żubr i młodzieniec strzelił. Po chwili ujrzeli dziewczynę siedzącą po męsku na koniu; Zych rozpoznał córkę.
„Krzyżacy” – streszczenie szczegółowe
Autor: Dorota BlednickaRozdział ósmy
Dwór Anny Danuty wraz z rycerzami z Bogdańca wyrusza do Ciechanowa. W drodze Maćko zaczyna chorować i razem ze Zbyszkiem odłączają się od orszaku księżnej mazowieckiej.
Następnego dnia Jurand zgodził się, aby Zbyszko służył Danusi. Młodzieniec zauważył, że rycerz odnosi się do niego życzliwie; próbował zbliżyć się do niego. Jurand rozmawiał z nim chętnie, lecz nie zdradził przyczyn swej odmowy. Księżna Anna pocieszała Zbyszka, mając nadzieję, że dotrzyma danego dwórce słowa, a z czasem przekona do siebie jej ojca.
W czasie drogi Maćko rozchorował się, dlatego musieli odłączyć od dworu mazowieckiego, by nabrał sił. Młodzian pożegnał się z narzeczoną, przysięgając służyć jej wiernie. Danusia objęła go i nie chciała podróżować dalej bez niego, a Jurand życzył mu szczęścia we wszystkim. Zbyszko starał się dowiedzieć od stryja czegoś o tajemnicy rycerza ze Spychowa, lecz ten dostał silnej gorączki i zaczął tracić przytomność. Trzeba go było jak najszybciej zawieźć do jakiejś parafii, by otrzymał Ostatnie Sakramenty. Myśl, że umrze z winy Niemców, przygnębiała Zbyszka. Nad ranem stary rycerz poczuł się lepiej i przebudził się. Dojeżdżali właśnie do Olkusza.
Rozdział dziewiąty
W drodze do Bogdańca Maćko i Zbyszko spotykają sąsiada, Zycha ze Zgorzelic. Nagle ich oczom ukazuje się dziewczyna jadąca po męsku na koniu. Okazuje się, że jest to córka Zycha, Jagienka. Piękna panna jest oczarowana siłą młodego rycerza.
W mieście Maćko wyspowiadał się i następnego dnia wyruszyli w dalszą drogę przez puszczę. Dopiero na dzień drogi przed Bogdańcem usłyszeli na trakcie odgłos końskich kopyt. Po pewnym czasie ujrzeli kilku konnych. Jadący na przedzie mężczyzna śpiewał wesołą piosenkę i żartobliwie odpowiedział na groźne powitanie Zbyszka. Po chwili okazało się, że to sąsiad Zych ze Zgorzelic, który od tygodnia szukał Maćka.
Zalecił sadło niedźwiedzia na jego dolegliwość. Opowiedział o śmierci żony Małgochny i córce Jagience, która po matce przejęła gospodarstwo. Wracał z wojny, w której walczył po stronie Witolda. Z uśmiechem dodał, że chętnie odda Jagienkę Zbyszkowi za żonę, lecz ten odparł, że nie zapomni o Danusi. Wjechali na ogromną polanę z jeziorem. Zych opowiadał o Bogdańcu, w którym opat osadził na karczunkach pięciu chłopów z rodzinami. Zaproponował gościnę u siebie, obawiając się, że w Bogdańcu nie zastaną odpowiednich warunków do zamieszkania. Maćko jednak wolał umrzeć w dawnym domu. Nagle usłyszeli odgłosy rogów, a Zbyszko naciągnął kuszę w obawie, że jakiś zwierz może na nich wypaść. Zza drzew wybiegł stary żubr i młodzieniec strzelił. Po chwili ujrzeli dziewczynę siedzącą po męsku na koniu; Zych rozpoznał córkę.
Jagienka wyjaśniła, że poluje z pozwolenia opata, a kiedy usłyszała, że Zbyszko zabił żubra, zerknęła na niego niezbyt życzliwie, a potem zbliżyła się do wozu, żeby powitać Maćka. Ojciec kazał jej przywitać się z młodzianem, lecz zawstydzona cofnęła się. Przypomniała, że osiem lat temu matka przyniosła jej i Zbyszkowi orzechy z miodem i ledwie wyszła, chłopak uderzył ją pięścią w nos i zabrał smakołyki. Zapytała, czy to on zabił zwierzę i spojrzała z podziwem, kiedy usłyszała, że naciągnął kuszę bez korby. Zbyszko naciągnął ponownie kuszę i podał ją Jagience, a ta zaczerwieniła się i zaczęła poprawiać koszulę, która rozwiązała się podczas jazdy.
Rozdział dziesiąty
Maćko i Zbyszko docierają do Bogdańca. Z sąsiedzką pomocą zjawia się u nich Jagienka Zychówna. Zbyszko tęskni za Danusią. Następnego dnia udaje się do Zgorzelic, by Zychowi podziękować za okazane serce. Dowiaduje się, że do Jagienki przyjeżdża w konkury dwóch młodzików: Cztan i Wilk. Zbyszko postanawia zapolować na niedźwiedzia, by zdobyć sadło potrzebne do wyleczenia Maćka.
Drugiego dnia po przyjeździe do Bogdańca Maćko i Zbyszko zaczęli rozglądać się po majątku. Gospodarstwo, prężnie rządzone przez opata, było dobrze utrzymane, dom jednak był zaniedbany, a spiżarnia pusta. Następnego dnia zjawiła się Jagienka, pytając o zdrowie starego rycerza. Usłyszawszy o braku najpotrzebniejszych rzeczy, odparła, że kazała przygotować dwa wozy z różnymi naczyniami i jadłem.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44
Szybki test:
Legendę o Walgierzu Wdałym:a) opowiedział jeden z zakonników
b) opowiedziała księżna Anna
c) opowiedział Maćko z Bogdańca
d) zaśpiewała Danusia
Rozwiązanie
Synowie Zbyszka i Jagienki to:
a) Maćko i Jaśko
b) Miłosz i Kuba
c) Mieszko i Boguś
d) Staś i Władek
Rozwiązanie
Do Jagienki w konkury przyjeżdżało dwóch sąsiadów:
a) Wilk i Czatan
b) Wilk i Cztan
c) Wilk i Chatan
d) Wilk i Szatan
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies