JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Proces
K. zdecydowaÅ‚ siÄ™ odebrać adwokatowi peÅ‚nomocnictwo. MiaÅ‚ nadal wÄ…tpliwoÅ›ci, czy ta decyzja jest sÅ‚uszna, lecz przekonanie o koniecznoÅ›ci takiego kroku, przeważyÅ‚o. KosztowaÅ‚o go to sporo siÅ‚. Tego dnia, kiedy miaÅ‚ zamiar iść do Hulda, pracowaÅ‚ powoli i musiaÅ‚ do późna zostać w biurze. Po godzinie dziesiÄ…tej stanÄ…Å‚ przed drzwiami mieszkania mecenasa. PrzewidywaÅ‚, że rozmowa bÄ™dzie niezwykle przykra, ale pomimo tego nie zamierzaÅ‚ z niej zrezygnować. ZapukaÅ‚, wiedzÄ…c, że jest to zupeÅ‚nie bezcelowe, ponieważ Leni zazwyczaj nie spieszyÅ‚a siÄ™. Po chwili zapukaÅ‚ powtórnie i w okienku ukazaÅ‚a siÄ™ para oczu, która nie należaÅ‚a do pokojówki. Drzwi otworzyÅ‚y siÄ™, lecz osoba z drugiej strony przytrzymywaÅ‚a je, ostrzegajÄ…c kogoÅ› okrzykiem „To on!”. Bankier wtargnÄ…Å‚ do Å›rodka, w ostatniej chwili widzÄ…c Leni w nocnej koszuli, biegnÄ…cÄ… miÄ™dzy pokojami.
Drzwi otworzył mu mały człowieczek z długą brodą. K. spytał go, czy jest na służbie u adwokata. W odpowiedzi usłyszał, że mecenas jest jego obrońcą, a on przyszedł w pewnej sprawie sądowej. Oskarżonego zaskoczył niekompletny strój gościa. Spytał, czy Leni jest jego kochanką. Człowieczek zaprzeczył tak gwałtownie, że K. uśmiechnął się i stwierdził, że ma przed sobą osobę prawdomówną. Kazał mu iść za sobą. Mężczyzna nazywał się Block i był kupcem. K. otworzył drzwi do gabinetu adwokata, sądząc, że Leni ukryła się w pokoju, lecz nie znalazł dziewczyny. Przed obrazem sędziego zatrzymał kupca, pytając, czy zna urzędnika. Block stwierdził, że mężczyzna z wizerunku jest wyższym sędzią, a bankier odparł, że kupiec nic nie wie o sprawach, gdyż sędzia należał do niższych urzędników. Na korytarzu zapytał Blocka, czy wie, gdzie ukryła się Leni.
W odpowiedzi usłyszał, że dziewczyna jest zapewne w kuchni i gotuje zupę dla Hulda. K. zarzucił mężczyźnie, że jest chytry i kazał zaprowadzić się do pokojówki. W kuchni rzeczywiście zastał Leni, który przywitała się z nim grzecznie i spojrzała na niego z ukosa. Kupiec usiadł na krześle, a bankier stanął za Leni, pytając, kim jest Block. Objęła go, wyjaśniając, że kupiec jest godnym pożałowania człowiekiem. Wtedy zarzucił jej, że była w koszuli i spytał, czy jest kochanką Blocka. Poprosiła, aby poszedł z nią go gabinetu, a wszystko mu wyjaśni. Nie zgodził się na to, żądając, by uczyniła to w kuchni. Leni starała się go pocałować, lecz uchylił się, mówiąc, że nie chce by go całowała. Popatrzyła na niego błagalnie, dziwiąc się, że jest zazdrosny o kupca. Potem zwróciła się z prośbą do Blocka, by pomógł jej odsunąć wszelkie podejrzenia. Mężczyzna odparł, że nie wie, o co K. mógłby być zazdrosnym.
Bankier uÅ›miechnÄ…Å‚, a pokojówka wykorzystaÅ‚a jego nieuwagÄ™, by uwiesić siÄ™ u jego ramienia. WytÅ‚umaczyÅ‚a, że zajęła siÄ™ kupcem, ponieważ jest ważnym klientem adwokata, który tego dnia bardzo źle siÄ™ czuÅ‚. ChciaÅ‚a, aby zostaÅ‚ u niej na noc i prosiÅ‚a, aby nie zaniedbywaÅ‚ procesu. K. zażądaÅ‚, aby poinformowaÅ‚a mecenasa o jego wizycie. ByÅ‚ zÅ‚y, ponieważ chciaÅ‚ najpierw omówić sprawÄ™ wypowiedzenia adwokatowi z Leni, ale obecność Blocka wytrÄ…ciÅ‚a go z równowagi. ZawoÅ‚aÅ‚ pokojówkÄ™ i kazaÅ‚, by podaÅ‚a mecenasowi zupÄ™. „Proces” - streszczenie szczegółowe
Autor: Dorota BlednickaK. zdecydowaÅ‚ siÄ™ odebrać adwokatowi peÅ‚nomocnictwo. MiaÅ‚ nadal wÄ…tpliwoÅ›ci, czy ta decyzja jest sÅ‚uszna, lecz przekonanie o koniecznoÅ›ci takiego kroku, przeważyÅ‚o. KosztowaÅ‚o go to sporo siÅ‚. Tego dnia, kiedy miaÅ‚ zamiar iść do Hulda, pracowaÅ‚ powoli i musiaÅ‚ do późna zostać w biurze. Po godzinie dziesiÄ…tej stanÄ…Å‚ przed drzwiami mieszkania mecenasa. PrzewidywaÅ‚, że rozmowa bÄ™dzie niezwykle przykra, ale pomimo tego nie zamierzaÅ‚ z niej zrezygnować. ZapukaÅ‚, wiedzÄ…c, że jest to zupeÅ‚nie bezcelowe, ponieważ Leni zazwyczaj nie spieszyÅ‚a siÄ™. Po chwili zapukaÅ‚ powtórnie i w okienku ukazaÅ‚a siÄ™ para oczu, która nie należaÅ‚a do pokojówki. Drzwi otworzyÅ‚y siÄ™, lecz osoba z drugiej strony przytrzymywaÅ‚a je, ostrzegajÄ…c kogoÅ› okrzykiem „To on!”. Bankier wtargnÄ…Å‚ do Å›rodka, w ostatniej chwili widzÄ…c Leni w nocnej koszuli, biegnÄ…cÄ… miÄ™dzy pokojami.
Drzwi otworzył mu mały człowieczek z długą brodą. K. spytał go, czy jest na służbie u adwokata. W odpowiedzi usłyszał, że mecenas jest jego obrońcą, a on przyszedł w pewnej sprawie sądowej. Oskarżonego zaskoczył niekompletny strój gościa. Spytał, czy Leni jest jego kochanką. Człowieczek zaprzeczył tak gwałtownie, że K. uśmiechnął się i stwierdził, że ma przed sobą osobę prawdomówną. Kazał mu iść za sobą. Mężczyzna nazywał się Block i był kupcem. K. otworzył drzwi do gabinetu adwokata, sądząc, że Leni ukryła się w pokoju, lecz nie znalazł dziewczyny. Przed obrazem sędziego zatrzymał kupca, pytając, czy zna urzędnika. Block stwierdził, że mężczyzna z wizerunku jest wyższym sędzią, a bankier odparł, że kupiec nic nie wie o sprawach, gdyż sędzia należał do niższych urzędników. Na korytarzu zapytał Blocka, czy wie, gdzie ukryła się Leni.
W odpowiedzi usłyszał, że dziewczyna jest zapewne w kuchni i gotuje zupę dla Hulda. K. zarzucił mężczyźnie, że jest chytry i kazał zaprowadzić się do pokojówki. W kuchni rzeczywiście zastał Leni, który przywitała się z nim grzecznie i spojrzała na niego z ukosa. Kupiec usiadł na krześle, a bankier stanął za Leni, pytając, kim jest Block. Objęła go, wyjaśniając, że kupiec jest godnym pożałowania człowiekiem. Wtedy zarzucił jej, że była w koszuli i spytał, czy jest kochanką Blocka. Poprosiła, aby poszedł z nią go gabinetu, a wszystko mu wyjaśni. Nie zgodził się na to, żądając, by uczyniła to w kuchni. Leni starała się go pocałować, lecz uchylił się, mówiąc, że nie chce by go całowała. Popatrzyła na niego błagalnie, dziwiąc się, że jest zazdrosny o kupca. Potem zwróciła się z prośbą do Blocka, by pomógł jej odsunąć wszelkie podejrzenia. Mężczyzna odparł, że nie wie, o co K. mógłby być zazdrosnym.
Nagle odezwaÅ‚ siÄ™ kupiec, stwierdzajÄ…c, że K. również jest klientem Hulda. Jego sÅ‚owa rozgniewaÅ‚y bankiera. Leni dokÅ‚adnie wykonywaÅ‚a polecenia oskarżonego, nie interesujÄ…c siÄ™ tym, o czym chce porozmawiać z adwokatem. Józef K. patrzyÅ‚, jak wychodziÅ‚a z kuchni. ByÅ‚ przekonany, że należy wypowiedzieć obroÅ„cy. UważaÅ‚, że im wczeÅ›niej zrealizuje swój zamiar, tym Å‚atwiej zapobiegnie szkodzie. ZapytaÅ‚ kupca, od jak dawna jest klientem Hulda. Block wyjaÅ›niÅ‚, że adwokat od dwudziestu lat zastÄ™puje go w sprawach handlowych, a w procesie broni go od poczÄ…tku – dÅ‚użej niż pięć lat. K. byÅ‚ zaskoczony faktem, że mecenas podejmowaÅ‚ siÄ™ również zwyczajnych zleceÅ„ prawnych. Kupiec odparÅ‚, że wielu ludzi sÄ…dziÅ‚o, iż Huld lepiej zajmowaÅ‚ siÄ™ sprawami handlowymi. WyznaÅ‚, że jest mÅ›ciwy i kiedy jest zirytowany, nie zwraca uwagi czyjÄ… sprawÄ™ prowadzi. Sam nie byÅ‚ wierny mecenasowi i chciaÅ‚ wyznać bankierowi pewnÄ… tajemnicÄ™, która zjednoczyÅ‚aby ich. Przyciszonym tonem oznajmiÅ‚, że ma jeszcze piÄ™ciu pokÄ…tnych adwokatów, co byÅ‚o sprzeczne z zasadami. Dodatkowo pertraktowaÅ‚ z szóstym obroÅ„cÄ….
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Szybki test:
Wyrok na Józefie K. został wykonany w:a) biurze
b) fabryce
c) kopalni
d) kamieniołomie
RozwiÄ…zanie
W dniu aresztowania po wyjściu Józefa K. z domu:
a) czekali na niego koledzy z banku
b) czekała na niego pani Grubach
c) czekał na niego vrudy mężczyzna
d) czekaÅ‚a na niego panna Bürstner
RozwiÄ…zanie
Panna Bürstner byÅ‚a:
a) kancelistka sÄ…dowÄ…
b) pokojówką
c) nauczycielkÄ…
d) stenotypistkÄ…
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies