Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Proces
Józef K. jest urzędnikiem bankowym na wysokim stanowisku – prokurentem, czyli pełnomocnikiem właścicieli. W chwili rozpoczęcia akcji powieści kończy trzydzieści lat. Pochodzi prawdopodobnie z prowincji, gdzie mieszka jego opiekun, wuj Karol, do którego czuje pewną wdzięczność i musi być mu pomocnym we wszystkim.
Po przyjeździe do miasta dość szybko awansował i marzy o dalszej karierze. W pracy rywalizuje o względy dyrektora z jego zastępcą. Jest pracownikiem niezwykle sumiennym, obowiązkowym i godnym zaufania, co szczególnie docenia dyrektor banku, zapraszając go czasami na przejażdżkę samochodem lub na kolację do swojej willi. Józef K. mieszka w wynajmowanym pokoju w pensjonacie pani Grubach, która uważa go za jednego z najsympatyczniejszych lokatorów i darzy szczególnymi względami. K. nie dostrzega szczerej życzliwości kobiety, sądząc, że jest mu wdzięczna za pożyczenie pewnej kwoty pieniędzy.
O wyglądzie zewnętrznym bohatera nie wiemy nic. Niewątpliwie jest on człowiekiem ubierającym się zgodnie z najnowszymi trendami mody – posiada surdut, którego nowoczesny krój wzbudza zazdrość i podziw wśród znajomych młodzieńca. Ma ładne oczy, którymi zachwyca się żona woźnego sądowego. Dla Leni jest mężczyzną pięknym, dziewczynki, które spotyka u malarza Titorellego, uważają go za brzydkiego.
Józef K. prowadzi niezwykle uporządkowane i monotonne życie. Większość dnia spędza w pracy, wieczorami chodzi na przechadzkę sam lub z urzędnikami, później udaje się do piwiarni i około jedenastej wraca do pensjonatu. Raz w tygodniu odwiedza swoją kochankę, Elzę, której nie kocha. Niegdyś, z powodów handlowych, był członkiem miejskiego towarzystwa opieki nad zabytkami. K. jest człowiekiem samotnym. Nie nawiązuje bliższych kontaktów z kolegami z pracy, zabiegając jedynie o względy tych, którzy mogą ułatwić mu karierę.
Takich ludzi traktuje z szacunkiem i jest wobec nich uprzejmy. Ludzi na niższych stanowiskach traktuje instrumentalnie i lekceważąco. Jest wyniosły, arogancki i egoistyczny. Nie potrafi, a może nie czuje potrzeby, wiązania się emocjonalnie z kobietami, które służą mu jedynie do zaspokajania potrzeb fizycznych. Nie czuje też więzi psychicznej z krewnymi. Jest człowiekiem całkowicie wyalienowanym ze społeczeństwa niejako na własne życzenie.
Jego racjonalne i materialistyczne podejście do życia zmienia toczący się przeciwko niemu proces. K. nie wie, czym zawinił, jest wręcz przekonany o własnej niewinności. Początkowo stara się lekceważyć dochodzenie w przekonaniu, że sprawa zakończy się szybko, jeśli nie będzie o niej myślał. Proces jednak trwa, a mężczyzna zaczyna analizować własne życie, doszukując się winy. Zaczyna odczuwać znużenie, nie potrafi skupić się na obowiązkach, przez co zaczyna być odsuwany od wielu interesów, które do tej pory szybko i perfekcyjnie finalizował. Czuje się osaczony, śledzony, przerażony. Szuka pomocników, którzy mogliby pomóc mu w jego sprawie. Charakterystyka Józefa K.
Autor: Dorota BlednickaJózef K. jest urzędnikiem bankowym na wysokim stanowisku – prokurentem, czyli pełnomocnikiem właścicieli. W chwili rozpoczęcia akcji powieści kończy trzydzieści lat. Pochodzi prawdopodobnie z prowincji, gdzie mieszka jego opiekun, wuj Karol, do którego czuje pewną wdzięczność i musi być mu pomocnym we wszystkim.
Po przyjeździe do miasta dość szybko awansował i marzy o dalszej karierze. W pracy rywalizuje o względy dyrektora z jego zastępcą. Jest pracownikiem niezwykle sumiennym, obowiązkowym i godnym zaufania, co szczególnie docenia dyrektor banku, zapraszając go czasami na przejażdżkę samochodem lub na kolację do swojej willi. Józef K. mieszka w wynajmowanym pokoju w pensjonacie pani Grubach, która uważa go za jednego z najsympatyczniejszych lokatorów i darzy szczególnymi względami. K. nie dostrzega szczerej życzliwości kobiety, sądząc, że jest mu wdzięczna za pożyczenie pewnej kwoty pieniędzy.
O wyglądzie zewnętrznym bohatera nie wiemy nic. Niewątpliwie jest on człowiekiem ubierającym się zgodnie z najnowszymi trendami mody – posiada surdut, którego nowoczesny krój wzbudza zazdrość i podziw wśród znajomych młodzieńca. Ma ładne oczy, którymi zachwyca się żona woźnego sądowego. Dla Leni jest mężczyzną pięknym, dziewczynki, które spotyka u malarza Titorellego, uważają go za brzydkiego.
Józef K. prowadzi niezwykle uporządkowane i monotonne życie. Większość dnia spędza w pracy, wieczorami chodzi na przechadzkę sam lub z urzędnikami, później udaje się do piwiarni i około jedenastej wraca do pensjonatu. Raz w tygodniu odwiedza swoją kochankę, Elzę, której nie kocha. Niegdyś, z powodów handlowych, był członkiem miejskiego towarzystwa opieki nad zabytkami. K. jest człowiekiem samotnym. Nie nawiązuje bliższych kontaktów z kolegami z pracy, zabiegając jedynie o względy tych, którzy mogą ułatwić mu karierę.
Takich ludzi traktuje z szacunkiem i jest wobec nich uprzejmy. Ludzi na niższych stanowiskach traktuje instrumentalnie i lekceważąco. Jest wyniosły, arogancki i egoistyczny. Nie potrafi, a może nie czuje potrzeby, wiązania się emocjonalnie z kobietami, które służą mu jedynie do zaspokajania potrzeb fizycznych. Nie czuje też więzi psychicznej z krewnymi. Jest człowiekiem całkowicie wyalienowanym ze społeczeństwa niejako na własne życzenie.
Proces wyczerpuje go psychicznie i fizycznie. Z czasem dochodzi do wniosku, że nie może wysługiwać się innymi i musi sam zainteresować się swoją sprawą. Zaczyna rozumieć, że w pogoni za dobrami materialnymi, zatracił sens życia i sam przyczynił się do swojej samotności. Refleksja ta następuje za późno – K. godzi się z zaistniałą sytuacją i biernie czeka na wyrok. W chwili śmierci odczuwa wstyd. Być może dopiero wtedy zrozumiał, gdzie leżała jego wina.
Józef K. jest typowym człowiekiem z początków XX wieku, przeciętnym, wręcz anonimowym, pozbawionym nazwiska. Przypomina wielu ludzi, którzy podobnie jak on są bezradni wobec potężnego, wszechobecnego i absolutnego aparatu władzy. Franz Kafka wykreował nowy typ postaci literackich – bez wyraźnie określonych cech zewnętrznych i charakteru, które są pewnego rodzaju modelem człowieka, dlatego szkicowo scharakteryzowana postać bohatera przypomina Everymana. To specyficzny bohater, wykreowany przez literaturę współczesną, pozbawiony indywidualnych cech i stanowiący rodzaj uogólnienia człowieczeństwa.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies