„Stary czÅ‚owiek i morze” – streszczenie szczegółowe - strona 8
Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Stary człowiek i morze

„Stary czÅ‚owiek i morze” – streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

Po raz kolejny gÅ‚oÅ›no powiedziaÅ‚, że chciaÅ‚by mieć przy sobie chÅ‚opca, a w myÅ›lach skarciÅ‚ siÄ™: „Ale nie masz chÅ‚opca. Masz tylko siebie samego i lepiej od razu podsunąć siÄ™ do ostatniej linki, i chociaż jest jeszcze ciemno, odciąć jÄ… i zÅ‚Ä…czyć oba zapasowe zwoje”. Tak też zrobiÅ‚, lecz podczas tej czynnoÅ›ci ryba zaczęła siÄ™ szarpać, a starzec przewróciÅ‚ siÄ™ i rozciÄ…Å‚ sobie Å‚uk brwiowy. Krew szybko zakrzepÅ‚a, nie docierajÄ…c nawet do brody. ZasiadÅ‚ ponownie na dziobie i poprawiÅ‚ linkÄ™ na ramieniu. ByÅ‚ zadowolony, że usunÄ…Å‚ wszelkie przeszkody, które mogÅ‚yby utrudnić mu pokonanie marlina. PowiedziaÅ‚ Å‚agodnie do swojego przeciwnika: „Rybo, zostanÄ™ z tobÄ…, póki nie umrÄ™”.

Po miejscu, w którym wzeszÅ‚o sÅ‚oÅ„ce, Santiago zorientowaÅ‚ siÄ™, iż zwierzÄ™ ciÄ…gnie jego łódź na północ. Nic nie wskazywaÅ‚o na to, że ryba jest zmÄ™czona. Jedynie kÄ…t nachylenia linki wskazywaÅ‚, że pÅ‚ynie trochÄ™ bliżej powierzchni, ale to nie musiaÅ‚o wcale oznaczać, że wyskoczy nad wodÄ™. Staremu rybakowi zależaÅ‚o, by marlin choć raz wyskoczyÅ‚ nad lustro wody, wtedy powietrzem napeÅ‚niÅ‚yby siÄ™ pÄ™cherze znajdujÄ…ce siÄ™ na jego grzbiecie, co nie pozwoliÅ‚oby mu zejść na dno. PróbowaÅ‚ jeszcze bardziej napiąć linkÄ™, ale poczuÅ‚, że nie może. PomyÅ›laÅ‚: „Nie wolno mi niÄ… szarpnąć. Każde szarpniÄ™cie poszerza ranÄ™ zrobionÄ… przez hak i kiedy ryba skoczy, może go wyrzucić. Tak czy owak lepiej siÄ™ czujÄ™ przy sÅ‚oÅ„cu i raz przynajmniej nie muszÄ™ w nie patrzeć”.

Po pewnym czasie do linki przylegÅ‚y wodorosty, których ciężar dodatkowo musiaÅ‚ mÄ™czyć marlina. Santiago zwróciÅ‚ siÄ™ do swojego przeciwnika: „Rybo - powiedziaÅ‚. - Kocham ciÄ™ i szanujÄ™ bardzo. Ale zabijÄ™ ciÄ™, nim ten dzieÅ„ siÄ™ skoÅ„czy”. W duchu dodaÅ‚, że miaÅ‚ nadziejÄ™, iż wÅ‚aÅ›nie tak siÄ™ stanie.

Z północy nadleciał mały drozd. Zmęczony ptaszek przysiadł na lince łączącej starca z rybą. Rybak nie zmarnował okazji i porozmawiał ze skrzydlatym podróżnikiem. Uważał, iż nie może powiedzieć mu o jastrzębiach, które czyhają tylko na takie małe ptaki. Prosił drozda, by odpoczął sobie na jego łodzi. Mówienie przynosiło mu ulgę, ponieważ zapominał o fizycznym bólu, jaki odczuwał.
Nagle ryba szarpnęła mocniej, a bohater padÅ‚ na dziób Å‚odzi. Gdyby siÄ™ nie zaparÅ‚, prawdopodobnie skoÅ„czyÅ‚by za burtÄ…. Drozd natychmiast zerwaÅ‚ siÄ™ przestraszony, a starzec nawet nie zauważyÅ‚ jego odlotu. MiaÅ‚ inne zamartwienie. NagÅ‚e szarpniÄ™cie spowodowaÅ‚o, że krwawiÅ‚a mu dÅ‚oÅ„. Santiago wiedziaÅ‚, że marlina coÅ› zabolaÅ‚o, dlatego pociÄ…gnÄ…Å‚ mocniej. Bohater zorientowaÅ‚ siÄ™, że ptaszka już nie byÅ‚o. ZaczÄ…Å‚ zastanawiać siÄ™ nad tym, co zdarzyÅ‚o siÄ™ przed momentem: „Jakże mogÅ‚em pozwolić, żeby ryba tak mnie skaleczyÅ‚a tym jednym szybkim szarpniÄ™ciem? Widocznie caÅ‚kiem gÅ‚upiejÄ™. A może patrzaÅ‚em na ptaszka i o nim myÅ›laÅ‚em? Teraz skupiÄ™ uwagÄ™ na swojej robocie, a poza tym muszÄ™ zjeść tuÅ„czyka, żeby mi siÅ‚ nie zabrakÅ‚o”. Ponownie żaliÅ‚ siÄ™, iż nie ma z nim chÅ‚opca. Poza tym przydaÅ‚aby mu siÄ™ sól. PrzeniósÅ‚ ciężar ciaÅ‚a na lewy bok, tak, że mógÅ‚ nachylić siÄ™ i zanurzyć skaleczonÄ… dÅ‚oÅ„ w morskiej wodzie. WiedziaÅ‚, że nie może jej moczyć zbyt dÅ‚ugo, ponieważ ryba może w każdej chwili szarpnąć.

Å»aÅ‚owaÅ‚, że skaleczyÅ‚ siÄ™ w tÄ™ część dÅ‚oni jeszcze przed wielkÄ… pracÄ…, jakÄ… musiaÅ‚ wykonać. UznaÅ‚ ten moment za dobry, by posilić siÄ™ maÅ‚ym tuÅ„czykiem, którego zÅ‚owiÅ‚ poprzedniego dnia. PociÄ…Å‚ wprawnie jednÄ… rÄ™kÄ… rybÄ™ na sześć kawaÅ‚ków, a szkielet wyrzuciÅ‚ za burtÄ™. Nagle poczuÅ‚, że Å‚apie go skurcz w lewej dÅ‚oni, którÄ… trzymaÅ‚ linkÄ™. MusiaÅ‚ siÄ™ posilić, ponieważ zaczynaÅ‚ opadać z siÅ‚. ZjadÅ‚ jeden kawaÅ‚ek, poczym zapytaÅ‚ dÅ‚oÅ„, czy lepiej siÄ™ czuje. Ta byÅ‚a sztywna, niczym u trupa, dlatego Santiago zjadÅ‚ jeszcze jeden kawaÅ‚ek tuÅ„czyka. PonowiÅ‚ swoje pytanie do rÄ™ki i wziÄ…Å‚ do ust kolejny pasek miÄ™sa zdarty z ryby. W tym momencie cieszyÅ‚ siÄ™, że zÅ‚owiÅ‚ wÅ‚aÅ›nie tuÅ„czyka, a nie na przykÅ‚ad delfina, którego miÄ™so uważaÅ‚ za zbyt sÅ‚odkie. CzuÅ‚, że posiÅ‚ek dodawaÅ‚ mu siÅ‚. W obawie, że sÅ‚oÅ„ce zepsuje pozostaÅ‚e kawaÅ‚ki ryby, postanowiÅ‚ zjeść wszystkie, chociaż nie byÅ‚ gÅ‚odny. „ChÄ™tnie bym nakarmiÅ‚ marlina - pomyÅ›laÅ‚. - To mój brat. Ale muszÄ™ go zabić i zachować na to siÅ‚y”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17  

Szybki test:

Zataczający koła sokół morski oznaczał miejsce:
a) przebywania stada tuńczyków
b) żerowania delfinów
c) przebywania dużej ryby
d) żerowania marlina
RozwiÄ…zanie

Wiatr - pasat - okazał się dla Santiago:
a) zgubny
b) sprzymierzeńcem
c) nieszczęściem
d) przeciwnikiem
RozwiÄ…zanie

Początkowo marlin ciągnął łódź Santiago w kierunku:
a) południowo-zachodnim
b) północno-zachodnim
c) północno-wschodnim
d) południowo-wschodnim
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

Inne
Charakterystyka Santiago - „ByÅ‚ starym czÅ‚owiekiem, który Å‚owiÅ‚ ryby w Golfsztromie (…)”
„Stary czÅ‚owiek i morze” – streszczenie szczegółowe
Czas i miejsce akcji opowiadania „Stary czÅ‚owiek i morze”
Geneza „Starego czÅ‚owieka i morze”
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów opowiadania „Stary czÅ‚owiek i morze”
„Stary czÅ‚owiek i morze” jako opowiadanie - parabola
Problematyka opowiadania „Stary czÅ‚owiek i morze”
„(…) czÅ‚owiek nie jest stworzony do klÄ™ski - powiedziaÅ‚. - CzÅ‚owieka można zniszczyć, ale nie pokonać”
Motywy literackie w „Starym czÅ‚owieku i morze”
Symbolika „Starego czÅ‚owieka i morza”
Motyw przyjaźni w opowiadaniu „Stary czÅ‚owiek i morze”
Problem dumy, zwyciÄ™stwa i klÄ™ski w opowiadaniu „Stary czÅ‚owiek i morze”
Biografia Ernesta Hemingwaya
Kompozycja i struktura opowiadania „Stary czÅ‚owiek i morze”
Styl i narracja opowiadania „Stary czÅ‚owiek i morze”
Plan wydarzeÅ„ opowiadania „Stary czÅ‚owiek i morze”
Kalendarium twórczości Ernesta Hemingwaya
Pierwowzór Santiago?
Ekranizacje opowiadanie "Stary człowiek i morze"
„Szczęście jest czymÅ›, co przychodzi pod wieloma postaciami, wiÄ™c któż je może rozpoznać?”
Kim był Joe DiMaggio?
Wielcy o Hemingwayu
Najważniejsze cytaty – „Stary czÅ‚owiek i morze”
Bibliografia



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies