Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Stary człowiek i morze
Parabola, zwana także przypowieścią, jest gatunkiem literackim, który niesie ze sobą przesłanie moralne lub dydaktyczne.
Do cech formalnych paraboli zalicza się:
- schematyczną fabułę,
- uproszczoną konstrukcję postaci,
- obiektywność narracji.
Wyżej wymienione cechy służą alegorycznemu lub symbolicznemu odczytaniu świata przedstawionego w dziele literackim. W przypowieściach odnajdujemy zawsze dwie płaszczyzny wydarzeń – realną (przedstawioną w dziele) i alegoryczną. Parabolę zalicza się do literatury moralistyczo – dydaktycznej. Przypowieść służy do przekazywania treści uniwersalnych.
Opowiadanie Ernesta Hemingwaya może być odczytywana na wiele sposobów. Jeden z nich zaproponował Lech Burdecki, autor wstępu do polskiego wydania „Starego człowieka i morza” z 1987 roku. Według niego Santiago ponosi winę za swą porażkę. Przekroczył swoje możliwości wypływając zbyt daleko i podejmując walkę z marlinem. Karą za jego pychę była utrata wspaniałej zdobyczy i upokorzenie. Burdecki uważa, iż stary rybak chciał zbyt wiele osiągnąć, pomimo, iż nie miał do tego predyspozycji.
Inni dopatrują się w opowieści przestrogi przed samotnością. Wskazują, iż Santiago z pewnością poradziłby sobie dużo lepiej, gdyby był z nim chłopiec. Sam rybak doskonale zdawał sobie z tego sprawę, lecz podjął walkę samotnie i pokonały go rekiny.
Bardzo oryginalną interpretacją jest ta, w której upatruje się podobieństw pomiędzy Santiago a Jezusem Chrystusem. Pierwszym elementem tego porównania są dłonie rybaka: „(…) ręce miał poorane głębokimi szramami od wyciągania linką ciężkich ryb. Ale żadna z tych szram nie była świeża. Były one tak stare jak erozje na bezrybnej pustyni”. Gdy zaczynają krwawić podczas zmagań z wielkim marlinem podobieństwo do przebitych gwoździami dłoni Jezusa jest oczywiste. Zmęczenie oraz wielkie fizyczne cierpienie są kolejną wspólną cechą starca i Chrystusa. Znamienny dla tej interpretacji utworu jest fragment: „Wyjął maszt, zwinął żagiel i obwiązał go. Następnie zarzucił maszt na ramię i zaczął wspinać się na brzeg (…) na górze upadł i przeleżał jakiś czas z masztem na ramieniu. Usiłował się podnieść. Było to jednak zbyt trudne, więc siedział tam, trzymając maszt na ramieniu i patrzał na drogę (…) Wreszcie odłożył masz i wstał. Dźwignął go, zarzucił na ramię i ruszył drogą. Musiał siadać pięć razy, nim dotarł do swojej chaty”. Podobieństwo tej sceny do drogi krzyżowej Jezusa narzuca się niemal samoczynnie. Kolejnym, bardzo ważnym, elementem takiej interpretacji jest zwrócenie uwagi na cechy osobowościowe porównywanych postaci. W tym kontekście opowiadanie niesie ze sobą pochwałę takich cech jak odwaga, determinacja oraz zdolność do poświęcenia się dla wyznawanych przez siebie idei.
Jednak najgłębszym przesłaniem, jakie niesie za sobą „Stary człowiek i morze” jest konieczność podejmowania nadającego życiu sens działania, choćby wydawało się ono niewykonalne. Santiago, nie poddając się marlinowi, zrealizował się nie tylko jako rybak, lecz również, a może przede wszystkim, jako człowiek: „pokażę mu, co potrafi człowiek i co człowiek może wytrzymać”. Przeciwstawił się wielkiej sile, która wydawała się go przerastać i pokonał ją. Wielka ryba posłużyła Hemingwayowi za wspaniałą metaforę. Dzięki temu każdy czytelnik może identyfikować się z Santiago i odczytywać treść opowieści na swój własny sposób. Przykładowo zamiast marlina wystarczy podstawić takie pojęcia jak choroba, marzenie czy cokolwiek innego, z czym zmaga się zwykły człowiek. Autor pokazał, jak należy walczyć ze swoją „wielką rybą”. Przesłanie „Starego człowieka i morza”, pomimo smutnego zakończenia jest bardzo pozytywne i krzepiące. Ta piękna historia przywraca wiarę w człowieka, którego „można zniszczyć, ale nie pokonać”.„Stary człowiek i morze” jako opowiadanie - parabola
Parabola, zwana także przypowieścią, jest gatunkiem literackim, który niesie ze sobą przesłanie moralne lub dydaktyczne.
Do cech formalnych paraboli zalicza się:
- schematyczną fabułę,
- uproszczoną konstrukcję postaci,
- obiektywność narracji.
Wyżej wymienione cechy służą alegorycznemu lub symbolicznemu odczytaniu świata przedstawionego w dziele literackim. W przypowieściach odnajdujemy zawsze dwie płaszczyzny wydarzeń – realną (przedstawioną w dziele) i alegoryczną. Parabolę zalicza się do literatury moralistyczo – dydaktycznej. Przypowieść służy do przekazywania treści uniwersalnych.
Opowiadanie Ernesta Hemingwaya może być odczytywana na wiele sposobów. Jeden z nich zaproponował Lech Burdecki, autor wstępu do polskiego wydania „Starego człowieka i morza” z 1987 roku. Według niego Santiago ponosi winę za swą porażkę. Przekroczył swoje możliwości wypływając zbyt daleko i podejmując walkę z marlinem. Karą za jego pychę była utrata wspaniałej zdobyczy i upokorzenie. Burdecki uważa, iż stary rybak chciał zbyt wiele osiągnąć, pomimo, iż nie miał do tego predyspozycji.
Inni dopatrują się w opowieści przestrogi przed samotnością. Wskazują, iż Santiago z pewnością poradziłby sobie dużo lepiej, gdyby był z nim chłopiec. Sam rybak doskonale zdawał sobie z tego sprawę, lecz podjął walkę samotnie i pokonały go rekiny.
Bardzo oryginalną interpretacją jest ta, w której upatruje się podobieństw pomiędzy Santiago a Jezusem Chrystusem. Pierwszym elementem tego porównania są dłonie rybaka: „(…) ręce miał poorane głębokimi szramami od wyciągania linką ciężkich ryb. Ale żadna z tych szram nie była świeża. Były one tak stare jak erozje na bezrybnej pustyni”. Gdy zaczynają krwawić podczas zmagań z wielkim marlinem podobieństwo do przebitych gwoździami dłoni Jezusa jest oczywiste. Zmęczenie oraz wielkie fizyczne cierpienie są kolejną wspólną cechą starca i Chrystusa. Znamienny dla tej interpretacji utworu jest fragment: „Wyjął maszt, zwinął żagiel i obwiązał go. Następnie zarzucił maszt na ramię i zaczął wspinać się na brzeg (…) na górze upadł i przeleżał jakiś czas z masztem na ramieniu. Usiłował się podnieść. Było to jednak zbyt trudne, więc siedział tam, trzymając maszt na ramieniu i patrzał na drogę (…) Wreszcie odłożył masz i wstał. Dźwignął go, zarzucił na ramię i ruszył drogą. Musiał siadać pięć razy, nim dotarł do swojej chaty”. Podobieństwo tej sceny do drogi krzyżowej Jezusa narzuca się niemal samoczynnie. Kolejnym, bardzo ważnym, elementem takiej interpretacji jest zwrócenie uwagi na cechy osobowościowe porównywanych postaci. W tym kontekście opowiadanie niesie ze sobą pochwałę takich cech jak odwaga, determinacja oraz zdolność do poświęcenia się dla wyznawanych przez siebie idei.
Szybki test:
Lech Burdecki, autor wstępu do polskiego wydania „Starego człowieka i morza” uważa, że:a) Santiago przekroczył swoje możliwości wypływając zbyt daleko
b) utrata merlina jest karą za pychę Santiago
c) Santiago ponosi winę za swą porażkę
d) wszystkie odpowiedzi są poprawne
Rozwiązanie
Najgłębszym przesłaniem, jakie niesie za sobą „Stary człowiek i morze” jest:
a) unikanie samotności
b) wartość przyjaźni
c) wiara, że człowiek do końca życia pozostaje młody duchem
d) konieczność podejmowania działania
Rozwiązanie
Do cech formalnych paraboli zalicza się:
a) obiektywność narracji
b) wszystkie odpowiedzi są poprawne
c) uproszczoną konstrukcję postaci
d) schematyczną fabułę
Rozwiązanie
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies