Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara
Również pod koniec powieści Dostojewski pokazał, jaki wpływ może mieć miejsce na człowieka. Z listu, który Sonia napisała do Duni, informując ją o warunkach mieszkaniowych Raskolnikowa w celi, czytamy: „(…) w więzieniu mieszka on wspólnie ze wszystkimi; wnętrza nie widziała, ale wnioskuje, że jest tam ciasno, ohydnie i niezdrowo; Raskolnikow śpi na pryczy, podściela wojłok, nic innego urządzić sobie nie chce”. W takim otoczeniu zaczyna się odnowa moralna bohatera.
Za pomocą „ulokowania” Rodiona, Soni czy Marmieładowów w nędznych, biednych, szarych i zniechęcających do zmiany sytuacji pokojach Dostojewski pokazał, że w takiej przestrzeni nie sposób czuć się szczęśliwym i pozytywnie patrzeć w przyszłość. Posadzenie Raskolnikowa w ciasnej, zimnej, surowej celi czyni odrodzenie moralne bohatera bardziej autentycznym.
Kształtowanie płaszczyzny czasowej zostało dopasowane do przebiegu akcji, samopoczucia i uczuć Raskolnikowa. Najwięcej miejsca zajmują rozważania o filozoficznym, religijnym i etycznym charakterze. Wtedy ujawnia się polifoniczność powieści.Z kolei początek książki opisuje przygotowania i opis samego aktu morderstwa. Najmniej miejsca zajmuje epilog, przedstawiający wycinek z odbywanej kary i zapowiadający moralne „zmartwychwstanie” Rodiona.
Dziewięć i pół dnia z życia Raskolnikowa:
Pół dnia - lipcowy wieczór: począwszy od wyjścia z domu, poprzez incydent z pijakiem, zastawienie zegarka, a skończywszy na odprowadzeniu nowopoznanego towarzysza – Marmieładowa – około dwudziestej trzeciej do domu.
Dzień I – przyniesienie listu od matki, spotkanie pijanej prostytutki, sen o koniu, siedzenie po ciemku w pokoju i zastanawianie się nad jutrzejszym dniem.
Dzień II – mimo porannej pobudki, bohater wstaje dopiero wieczorem i idzie zabić lichwiarkę, po czym wraca i zasypia.
Dzień III – rano Rodia pozbywa się śladów zbrodni, potem, na skutek wezwania udaje się na komisariat policji (dociera tam przed południem). Po wyczerpującym dniu, podczas którego jest przesłuchiwany, mdleje, kłóci się z Razumichinem, dostaje batem przez plecy. W końcu wraca do domu i zasypia, by po wejściu Anastazji powtórnie stracić przytomność.
Jest nieprzytomny 4 dni. Po ocknięciu ma przyjemny dzień – odwiedza go wiele osób (nie zawsze jednak cieszących chorego swym przybyciem). Dzień kończy odprowadzenie przez Razumichina matki i siostry przyjaciela do hotelu.Konstrukcja czasoprzestrzenna „Zbrodni i kary”
Autor: Karolina MarlgaRównież pod koniec powieści Dostojewski pokazał, jaki wpływ może mieć miejsce na człowieka. Z listu, który Sonia napisała do Duni, informując ją o warunkach mieszkaniowych Raskolnikowa w celi, czytamy: „(…) w więzieniu mieszka on wspólnie ze wszystkimi; wnętrza nie widziała, ale wnioskuje, że jest tam ciasno, ohydnie i niezdrowo; Raskolnikow śpi na pryczy, podściela wojłok, nic innego urządzić sobie nie chce”. W takim otoczeniu zaczyna się odnowa moralna bohatera.
Za pomocą „ulokowania” Rodiona, Soni czy Marmieładowów w nędznych, biednych, szarych i zniechęcających do zmiany sytuacji pokojach Dostojewski pokazał, że w takiej przestrzeni nie sposób czuć się szczęśliwym i pozytywnie patrzeć w przyszłość. Posadzenie Raskolnikowa w ciasnej, zimnej, surowej celi czyni odrodzenie moralne bohatera bardziej autentycznym.
Kształtowanie płaszczyzny czasowej zostało dopasowane do przebiegu akcji, samopoczucia i uczuć Raskolnikowa. Najwięcej miejsca zajmują rozważania o filozoficznym, religijnym i etycznym charakterze. Wtedy ujawnia się polifoniczność powieści.Z kolei początek książki opisuje przygotowania i opis samego aktu morderstwa. Najmniej miejsca zajmuje epilog, przedstawiający wycinek z odbywanej kary i zapowiadający moralne „zmartwychwstanie” Rodiona.
Dziewięć i pół dnia z życia Raskolnikowa:
Pół dnia - lipcowy wieczór: począwszy od wyjścia z domu, poprzez incydent z pijakiem, zastawienie zegarka, a skończywszy na odprowadzeniu nowopoznanego towarzysza – Marmieładowa – około dwudziestej trzeciej do domu.
Dzień I – przyniesienie listu od matki, spotkanie pijanej prostytutki, sen o koniu, siedzenie po ciemku w pokoju i zastanawianie się nad jutrzejszym dniem.
Dzień II – mimo porannej pobudki, bohater wstaje dopiero wieczorem i idzie zabić lichwiarkę, po czym wraca i zasypia.
Dzień III – rano Rodia pozbywa się śladów zbrodni, potem, na skutek wezwania udaje się na komisariat policji (dociera tam przed południem). Po wyczerpującym dniu, podczas którego jest przesłuchiwany, mdleje, kłóci się z Razumichinem, dostaje batem przez plecy. W końcu wraca do domu i zasypia, by po wejściu Anastazji powtórnie stracić przytomność.
Dzień VIII – Przedostatnie dwadzieścia cztery godziny właściwej akcji powieści rozpoczynają się odwiedzinami pań Raskolnikow w hotelu przez Rodię i Razmuchina, a kończą w momencie, gdy Rodia po dwudziestej trzeciej godzinie odwiedza Sonię (ich rozmowę podsłuchuje Swidrygajłow).
Dzień IX – o jedenastej rano bohater melduje się w gabinecie Porfirego. Ta wizyta i wydarzenia całego dnia (między innymi śmierć Katarzyny Iwanownej) powodują, że na koniec dnia Rodia przyznaje się do winy.
Czas historyczny także ma duże znaczenie w odczytaniu utworu – to właśnie w 60. latach XIX wieku mieszkańcy Petersburga musieli zmagać się z nędzą i wyniszczającą biedą.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies