Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Balladyna
Która więcej malin zbierze, (ośmiozgłoskowiec)
Tę za żonę pan wybierze. (...)”(ośmiozgłoskowiec)
W Balladynie można doszukać się pokrewieństw z modną w czasach romantyzmu operą. Występuje tu bowiem wiele „partii śpiewanych”. W Akcie I Skierka śpiewa Wdowie do ucha pieśń o malinach:
„Matko, w lesie są maliny,
Niechaj idą w las dziewczyny.
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze.”
W Akcie II Alina śpiewa w lesie, podczas zrywania owoców, pobrzmiewa weselna muzyka, słychać śpiew swatów i druhen. W Akcie III dobywa się z lasu diaboliczny śmiech:
„(...) W lesie śmieją się szatani!”
Z oddali dobiegają „odgłosy łowów i psów łajanie”, pod ziemią „grają” dzwony zatopionych miast. W Akcie IV „dzwonią deszczowe rynny”, Chochlik przygrywa na fujarce, a tajemnicze echa nucą pieśń o zamordowanej Alinie. W Akcie V do walki nawołuje dźwięk trąb, dzwony mają obwieszczać koronację, ale wpierw uderza zabójczy piorun.
Jak przystało na dramat romantyczny, „sąsiadują” ze sobą tragizm, groza i komizm, oczywiście dzięki właściwej „operacji” słowem i doborowi zindywidualizowanych stylów. Dzięki temu autor „obniżył” wartość patosu, a „uwznioślił” przyziemność.
Zabójstwo Aliny napawa grozą:
„Alina
O! nie zbliżaj się do mnie z takiemi
Oczyma... Nie wiem... ja się ciebie boję. (...)
Puszczaj!... oh!... konam...(...)
Balladyna
(...) Krwi plama
Tu – i tu – i tu – (...)”
pełna wzniosłości i tragizmu jest śmierć Balladyny (działanie mocy nadprzyrodzonych), ale nieco wcześniej „bawi” odbiorcę scena dialogu Wdowy i Kirkora:
„Kirkor
Ty taka dobra, choć masz szatę grubą.
Wdowa
To mój świąteczny przecie ubiór – proszę!
Cycowa suknia! tylko w święto noszę
Takie ornaty...”
Rozwesela opowieść Grabca o jego pochodzeniu. Bohater niemal drwi z samego siebie:Styl „Balladyny”
Autor: Ewa PetniakKtóra więcej malin zbierze, (ośmiozgłoskowiec)
Tę za żonę pan wybierze. (...)”(ośmiozgłoskowiec)
W Balladynie można doszukać się pokrewieństw z modną w czasach romantyzmu operą. Występuje tu bowiem wiele „partii śpiewanych”. W Akcie I Skierka śpiewa Wdowie do ucha pieśń o malinach:
„Matko, w lesie są maliny,
Niechaj idą w las dziewczyny.
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze.”
W Akcie II Alina śpiewa w lesie, podczas zrywania owoców, pobrzmiewa weselna muzyka, słychać śpiew swatów i druhen. W Akcie III dobywa się z lasu diaboliczny śmiech:
„(...) W lesie śmieją się szatani!”
Z oddali dobiegają „odgłosy łowów i psów łajanie”, pod ziemią „grają” dzwony zatopionych miast. W Akcie IV „dzwonią deszczowe rynny”, Chochlik przygrywa na fujarce, a tajemnicze echa nucą pieśń o zamordowanej Alinie. W Akcie V do walki nawołuje dźwięk trąb, dzwony mają obwieszczać koronację, ale wpierw uderza zabójczy piorun.
Jak przystało na dramat romantyczny, „sąsiadują” ze sobą tragizm, groza i komizm, oczywiście dzięki właściwej „operacji” słowem i doborowi zindywidualizowanych stylów. Dzięki temu autor „obniżył” wartość patosu, a „uwznioślił” przyziemność.
Zabójstwo Aliny napawa grozą:
„Alina
O! nie zbliżaj się do mnie z takiemi
Oczyma... Nie wiem... ja się ciebie boję. (...)
Puszczaj!... oh!... konam...(...)
Balladyna
(...) Krwi plama
Tu – i tu – i tu – (...)”
pełna wzniosłości i tragizmu jest śmierć Balladyny (działanie mocy nadprzyrodzonych), ale nieco wcześniej „bawi” odbiorcę scena dialogu Wdowy i Kirkora:
„Kirkor
Ty taka dobra, choć masz szatę grubą.
Wdowa
To mój świąteczny przecie ubiór – proszę!
Cycowa suknia! tylko w święto noszę
Takie ornaty...”
„Mój tata grał na dudach; pięknie grywał pjany,
A kiedy na trzeźwo, okropnie rzępolił;
Do tego był balwierzem i wieś całą golił,
Golił i grał na dudach, bo golił w sobotę,
Na dudach grał w niedzielę; a miał taką cnotę,
Że nie pił, kiedy golił, a pił, kiedy grywał.
I wszystko szło jak z płatka. Wtem kogut zaśpiewał
I mój ojciec małżeństwem z żoną los zespolił.
Panna młoda wąs miała, ojciec wąs ogolił.
I wszystko szło jak z płatka. Lecz tu nowe cuda!
Żona grała na dudach, a tatuś był duda;
Grała wiec po tatusiu i dopóty grała,
Aż go na cmentarzyku wiejskim pogrzebała.
Ja zaś pośmiertne dzieło organisty,
Jestem, jak mówią, ojca wizerunek czysty,
Bo lubią stary miodek i kocham gorzonnę,
I uciekam od matki...”
strona: 1 2
Szybki test:
Styl niski w "Balladynie" występuje:a) w całym utworze
b) tylko podczas uczty na zamku
c) tylko w akcie III
d) obok stylu wysokiego
Rozwiązanie
„Rozbieżność” językowa:
a) wszystkie odpowiedzi są poprawne
b) powoduje konflikty
c) powoduje bariery w dialogu
d) świadczy o odrębności sfer
Rozwiązanie
"Balladyna" jest zbliżona do opery, ponieważ:
a) występuje libretto
b) tekst jest melodyjny
c) występuje wiele „partii śpiewanych”
d) Słowacki zamieścił wiele przyśpiewek
Rozwiązanie
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies