Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Balladyna
Balladynę wypełnia mnóstwo wielorakich dźwięków, śpiewów Między innymi dźwięcznie brzmią pieśni ludowe, melodie instrumentalne – dźwięki fujarki, odgłosy przyrody, tajemnicze echa. Całości dopełnia widowiskowość dramatu – otwarte przestrzenie: las, okolice jeziora, pole bitewne w Gnieźnie. Nieczęsto akcja przenosi się do pomieszczeń zamkniętych, a jeśli już, to są to ogromne sale zamkowe (np. tam, gdzie odbywa się uczta), rzadko przestrzeń „zawęża się”, „kurczy” do rozmiarów chaty Wdowy czy chaty Pustelnika.
„Krajobraz” gra kolorami: przyroda już obudziła się do życia – kwitną kwiaty, zielenieje trawa, na polach dojrzewa zboże, w lesie rosną czerwone maliny. Kontrastowy do tego obrazu pełnego światła jest mrok: ciemność panująca w zamkowych komnatach (np. na wieży, gdzie śpi „ukoronowany” Grabiec), czerń za oknami rozświetlana światłem błyskawic, czerwień jako zapowiedź burzy, symbol władzy i przelewu krwi – Kirkor mówi o „krwawym” panowaniu Popiela IV: „Zaczerwienione krwią widziałem stawy.”, na czole Balladyny pojawia się szkarłatna plama, białe kwiaty barwią się na czerwono. Mrok, czerń, atmosfera tajemniczości, grozy, spisku – to już typowe cechy literatury, sztuki w epoce romantyzmu. Deformuje je w Balladynie jasne tło niektórych wydarzeń, ale przecież dramat romantyczny wiązał wiele opozycyjnych elementów, podkreślając tym bardziej znaczenie takich antynomii.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Melodyjność i plastyczność „Balladyny”
Autor: Ewa PetniakBalladynę wypełnia mnóstwo wielorakich dźwięków, śpiewów Między innymi dźwięcznie brzmią pieśni ludowe, melodie instrumentalne – dźwięki fujarki, odgłosy przyrody, tajemnicze echa. Całości dopełnia widowiskowość dramatu – otwarte przestrzenie: las, okolice jeziora, pole bitewne w Gnieźnie. Nieczęsto akcja przenosi się do pomieszczeń zamkniętych, a jeśli już, to są to ogromne sale zamkowe (np. tam, gdzie odbywa się uczta), rzadko przestrzeń „zawęża się”, „kurczy” do rozmiarów chaty Wdowy czy chaty Pustelnika.
„Krajobraz” gra kolorami: przyroda już obudziła się do życia – kwitną kwiaty, zielenieje trawa, na polach dojrzewa zboże, w lesie rosną czerwone maliny. Kontrastowy do tego obrazu pełnego światła jest mrok: ciemność panująca w zamkowych komnatach (np. na wieży, gdzie śpi „ukoronowany” Grabiec), czerń za oknami rozświetlana światłem błyskawic, czerwień jako zapowiedź burzy, symbol władzy i przelewu krwi – Kirkor mówi o „krwawym” panowaniu Popiela IV: „Zaczerwienione krwią widziałem stawy.”, na czole Balladyny pojawia się szkarłatna plama, białe kwiaty barwią się na czerwono. Mrok, czerń, atmosfera tajemniczości, grozy, spisku – to już typowe cechy literatury, sztuki w epoce romantyzmu. Deformuje je w Balladynie jasne tło niektórych wydarzeń, ale przecież dramat romantyczny wiązał wiele opozycyjnych elementów, podkreślając tym bardziej znaczenie takich antynomii.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies