Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Kamienie na szaniec

Szczegółowe streszczenie „Kamieni na szaniec”

Autor: Karolina Marlga

Przyjaciele i koledzy wiedzieli od razu o aresztowaniu Rudego. Nie mogli się pogodzić z myślą, że ich przyjaciel jest katowany. Wszyscy byli w rozpaczy. Zośka pierwszy rzucił hasło odbicia Rudego z rąk gestapowców.

Bohaterowie byli w służbie żołnierskiej. Wymuszało to na nich posłuszeństwo sprawom bieżącym. Bez względu na zaistniałą sytuację musieli zająć się innymi zadaniami. Całe przedpołudnie przenosili magazyny z amunicją w inne miejsce. Ostrzegali zagrożonych ludzi. Pracowali w szalonym tempie. W końcu mogli przygotować akcję odbicia Rudego. Zwołali zespoły, rozpoznali teren, zorganizowali lokale. Przygotowali broń, materiały wybuchowe. Chcieli wykonać swój plan po południu.

Wesoły – kolega Zośki o smutnej twarzy i bladej cerze pracował jako akwizytor u „Wedla”. Jakiś czas temu otrzymał rozkaz od Naczelnika Szarych Szeregów. Miał się przedostać do gmachu gestapo i rozpoznać teren. Był dostawcą czekoladek. Znał dobrze język niemiecki. Wykonał zadanie bez problemu. Chodził po gmachu, po pokojach, korytarzach i zbierał zamówienia na dostarczenie słodkości. Starał się zapamiętać najwięcej. Przez to bardzo nadwerężył wszystkie zmysły. Po aresztowaniu Rudego otrzymał kolejne zadanie. Musiał dokładnie podać kiedy, jaką trasą, jakim autem gestapowcy przewożą Rudego z Szucha na Pawiak. Wesoły robił rozpoznanie.

Zośka porozumiał się z Naczelnikiem Szarych Szeregów oraz ze swymi dowódcami z Kedywu. Czekał cierpliwie, aż zapadnie decyzja o odbiciu Rudego. Dowództwo wahało się nad wydaniem zgody. Dotychczas nikogo nie odbijano, nawet Delegata Rządu czy największych polskich polityków, wojskowych. Nie chodziło o odbicie więźnia z prowincjonalnego aresztu. Warszawskie więzienie na Pawiaku i na Szucha pochłonęły tysiące ofiar. Zośka nalegał na odbicie Rudego.

Decyzja w dalszym ciągu nie zapadała. Zośka wrócił do swoich chłopców z batalionu. Dyskretnie obstawili ulicę. Byli gotowi do akcji. Wesoły telefonicznie przekazał, kiedy i gdzie będą przewozić Rudego. Do przejazdu samochodu została godzina. Z dowództwa przyszedł rozkaz o odwołaniu akcji. Zośka bardzo to przeżył. Wykonał rozkaz. Odwołał ludzi ze stanowisk. Chłopcy w milczeniu patrzyli na auto z ich kolegą.
Zobacz również:
Streszczenie na klp.pl

Minęły dwa dni. W czwartek wieczorem bohaterowie otrzymali wiadomość od Wesołego. Nazajutrz gestapowcy będą znowu przewozić Rudego. Informacja nie była jednak pewna. W piątek chłopcy znowu zbierali się kilka razy na ulicznych stanowiskach i rozchodzili. W końcu Naczelnik Szarych Szeregów harcmistrz Florian Marciniak przyniósł im wiadomość, że na „górze” zapadła decyzja. Mają zgodę na akcję. Wesoły potwierdził, że karetka więzienna z Rudym będzie jechała ulicą Bielańską około godziny siedemnastej.

Przed tą godziną Oddziały Polskich Sił Zbrojnych rozstawiły się na swoich stanowiskach. Zamaskowali się wśród przechodniów przy skrzyżowaniu ulicy Bielańskiej i Długiej. Samo odbicie przeprowadzał oddział Zośki. Dowodził nim z rozkazu Komendanta Warszawskiej Chorągwi Szarych Szeregów Stefan Orsza. „Góra” uznała, że tak będzie lepiej i bezpieczniej. Zośka był za bardzo emocjonalnie zaangażowany w akcję.

Na ulicy ustawiły się trzy sekcje. Dwa oddziały z pistoletami i granatami. Jeden oddział z butelkami z benzyną. W ruinach ukryli się ludzie z pistoletami maszynowymi. W pewnym momencie łącznik wyznaczony do sygnalizacji zdjął kapelusz z głowy. Był to znak, że nadjeżdża karetka. Wtedy Orsza dał sygnał przez gwizdek dla reszty rozstawionego oddziału. Wszyscy byli gotowi i czekali.

Niespodziewanie z pobliskiej bramy wyszedł policjant. Zośka kazał mu się cofnąć z powrotem. Mężczyzna nie posłuchał i wyjął pistolet… Zośka zdążył pierwszy strzelić. Policjant padł na ulicę. Gdy nadjechała więźniarka, niemiecki szofer zauważył leżącego policjanta. Dodał gazu. Zamiast skręcić na ulicę Nalewki - skręcił w Długą. Plan akcji się skomplikował.

Przed karetkę wybiegli ludzie z oddziału . Obrzucili ją butelkami z benzyną. Ogień wdarł się do szoferki. Kierowca zaczął hamować. Auto zatrzymało się koło arkad Arsenału Warszawskiego. Z płonącej kabiny wypadło dwóch gestapowców. Po chwili nadbiegł przypadkowy oficer SS. Wybuchła strzelanina. Z ruin wyszła seria z karabinów maszynowych. Jeden gestapowiec padł martwy.

Alek zastrzelił oficera SS. Szofer zajął się ogniem. Drugi hitlerowiec strzelał do nich z ukrycia. Nie mogli go namierzyć. Mijały bezcenne sekundy. Musieli działać. Zośka pierwszy wybiegł zza filaru Arsenału. Rzucił hasło do oddziału „Naprzód!”. Wszyscy ruszyli biegiem w kierunku gestapowca. Widząc nacierający atak wybiegł ze swego ukrycia. Ukrył się za więźniarką. Po chwili dosięgła go kula.

Gdy chłopcy dobiegli do wozu, Słoń (Jerzy Gawin) sprawdził, czy w płonącej szoferce nikt się już nie ukrywa. Alek otworzył tył karetki. Wystraszeni więźniowie zaczęli z niej uciekać. Nie zwracali uwagi na leżącego na noszach między ławkami pół przytomnego człowieka. Dwudziestu pięciu więźniów rozbiegło się w różne strony. Na koniec z więźniarki na czworakach wygramolił się Rudy. Leżał na noszach. Koledzy go nie poznali. Miał zielonożółtą twarz, zapadnięte policzki, sine uszy, nieruchomy wzrok. Zebrani chwycili go za ramiona, wsadzili do czekającego auta. Natychmiast odjechali z miejsca akcji.

Podczas jazdy Rudy jęczał z bólu. Patrzył na nich zdziwiony. Tylko jego uśmiech pozostał ten sam. Wziął rękę Zośki i mocno ją trzymał w swoich czarnych, spuchniętych dłoniach. Wyszeptał do przyjaciela „Tadeusz, ach Tadeusz, gdybyś wiedział!”.

Tymczasem pod Arsenałem na skrzyżowaniu zrobiło się pusto. Przechodnie się pochowali. Zapanowała cisza. Poszczególne sekcje oddziałów uciekły różnymi ulicami. Ich członkowie musieli się rozdzielić. Alek ze swoją „granatniczą” wycofał się ulicą Długą w kierunku ulicy Miodowej. Nie wiedział, że natknie się tam na niemieckich urzędników. Zauważyli grupę biegnących młodzieńców z pistoletami w ręku. Niemcy zaczęli do nich strzelać. Jeden z nich trafił Alka w brzuch. Chłopiec upadł na chodnik. Urzędnik stanął nad nim z lufą pistoletu wymierzoną w jego twarz. Anoda (Jan Rodowicz) z jego grupy zastrzelił okupanta.

Tymczasem reszta Niemców schowała się za bramą Arbeitsamtu. Zaczęła do nich strzelać. Alek wydał chłopcom rozkaz, by schowali się za murem. Nie mógł wstać. Ostatkiem sił wydobył granat . Rzucił do bramy w urzędników niemieckich. Po wybuchu strzały w bramie umilkły. Krzyknął „Naprzód”. Część chłopców popędziła dalej. Dwóch pozostało przy nim.

Zatrzymali nadjeżdżające auto. Wypchnęli szofera na ulicę. Wciągnęli do niego rannego Alka. Chłopak starał się podtrzymywać ręką lecącą z brzucha krew. Goniła ich wojskowa niemiecka ciężarówka. Pojawiła się przypadkiem na ulicy podczas zajścia. Alek nadal czuł odpowiedzialność za swoich ludzi. Uchylił drzwiczki i rzucił granat pod nadjeżdżający pojazd. Wybuch umożliwił im ucieczkę. Zatrzymali się dopiero na Żoliborzu pod domem Alka. Koledzy wprowadzili go do mieszkania.

Alek nie zdawał sobie sprawy, jak ciężko był ranny. Mimo wezwania lekarzy i natychmiastowej operacji nie było dla niego żadnej nadziei. Rodzina, koledzy i Basia ciągle go odwiedzali. Czuł ogromny ból. Był zadowolony z akcji uwolnienia Rudego. Wciąż pytał o niego. Uśmiechał się mówiąc o przyjacielu. Nie wiedział, w jak ciężkim stanie jest zarówno jego towarzysz. Nikt nie chciał go martwić. Pewnego dnia nastąpiło silne pogorszenie jego kondycji. Był przy nim ktoś z rodziny. Podskoczyła mu temperatura. Alek poprosił, aby mu podano portmonetkę. Wyjął z niej malutką kartkę. Poprosił o odczytanie modlitwy. Kiedyś tekst napisała jego ukochana Basia:

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9  

Szybki test:

Zeus był nauczycielem:
a) języka polskiego
b) geografii
c) kultury fizycznej
d) historii
Rozwiązanie

Jako akwizytor u „Wedla” pracował:
a) Wesoły
b) Gruby
c) Mały
d) Kamień
Rozwiązanie

W listopadzie 1942 roku powołano znane pod nazwą „Kedyw”:
a) Kierownictwo Dywersji
b) Kierownicze Dywizje
c) Komendantury Wywiadu
d) Konspiracyjne Dywizjony
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

Inne
Charakterystyka Alka
Geneza tytułu „Kamieni na szaniec”
Biografia Aleksandra Kamińskiego
Szczegółowe streszczenie „Kamieni na szaniec”
Charakterystyka Rudego
Geneza „Kamieni na szaniec”
„Kamienie na szaniec” - krótkie streszczenie
Charakterystyka Zośki
Akcja pod Arsenałem – streszczenie
Dokument epoki, czyli problematyka „Kamieni na szaniec”
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Kamieni na szaniec”
Gatunek literacki, narracja, język i styl „Kamieni na szaniec”
„Kamienie na szaniec” - plan wydarzeń
Szczegółowy plan wydarzeń „Kamieni na szaniec”
Losy Macieja Aleksego Dawidowskiego („Glisty”, „Alka”, „Kopernickiego”, „Koziorożca”)
Wartości artystyczne argumentem za ponadczasowością „Kamieni na szaniec”
Losy Jana Bytnara („Rudego”, „Janka”, „Krokodyla”)
Krytyka literacka o „Kamieniach na szaniec”
Słowniczek najważniejszych pojęć związanych z „Kamieniami na szaniec”
Losy Tadeusza Zawadzkiego („Zośki”, „Tadeusza”, „Kotwickiego”, „Kajmana”, „Lecha Pomarańczowego”)
Bibliografia
Najważniejsze cytaty „Kamieni na szaniec”
Czas i miejsce akcji „Kamieni na szaniec”
Kalendarium twórczości Aleksandra Kamińskiego



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies