Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Kamienie na szaniec

Szczegółowe streszczenie „Kamieni na szaniec”

Autor: Karolina Marlga

19 maja więźniarka wyjechała pociągiem numer 401. Chłopcy wyruszyli na akcję z Warszawy w stronę Lublina. Zośka prowadził pierwszy samochód Opel. Zdobyty został podczas akcji pod Arsenałem. Wraz z nim jechał kapitan Pług. Do niczego się nie wtrącał. Obiecał to. Za nimi podążały trzy ciężarówki z ludźmi z oddziału.

Zośka po raz pierwszy od śmierci przyjaciół był w swoim żywiole. Był podekscytowany akcją, szczęśliwy. Gdy dojechali na miejsce była już noc. Ukryli auta pod lasem. Oddział kilkudziesięciu osób rozstawił się na stanowiskach. Leżeli wśród krzewów wzdłuż torów pod nasypem kolejowym gotowi do akcji. Była godzina dwudziesta druga. Pociąg wciąż nie przyjechał. Każdemu udzieliło się podenerwowanie. Andrzej „Długi” poszedł na zwiady. Wrócił z wiadomością, że oczekiwany pociąg przyjedzie dopiero o godzinie pierwszej w nocy. Druga informacja była również zła. Pod semaforem, czterysta metrów od nich, stanął pociąg wojskowy z żołnierzami Wermachtu.

Chłopcy nie wiedzieli, czy akcja ma szanse powodzenia. Nie było już odwrotu. Cierpliwie czekali, dochodziła godzina pierwsza. W końcu usłyszeli nadjeżdżający pociąg. Kapitan Pług na rozkaz Zośki przeciął połączenie telefoniczne stacji. Pociąg wjechał na stację. Stanął i po chwili pootwierały się drzwi wagonów. Cywile zaczęli wysiadać. Maciek odnalazł wagon - więźniarkę. Gdy stanął naprzeciw niego, niespodziewanie otworzyły się drzwi. Ujrzał postawnego gestapowca. Zaskoczony hitlerowiec, widząc młodzieńca z pistoletem w ręku, rzucił się na niego. Maciek zdążył strzelić. Zrobiło się zamieszanie. Z innych wagonów natychmiast padły strzały. Wymierzyli je niemieccy podróżni. Konwojenci więźniarki zdążyli zatrzasnąć drzwi wagonu.

Zaskoczony Zośka zrozumiał, że cały plan akcji zawiódł. Wydał więc rozkaz „Maciek atakuj!”. Na te słowa Maciek przywołał uzbrojonych chłopców ukrytych pod wagonami pociągu. Wydał im szczegółowe rozkazy. Po chwili wrzucili przez okienko do przedziału konwojentów granaty. Nastąpił wybuch.
Zobacz również:
Streszczenie na klp.pl

Cały czas trwała wymiana ognia. Niemcy pogasili światła w swoich wagonach. Chłopcy z sekcji ubezpieczającej byli pod ostrzałem. Bohaterom udało się wbiec do pomieszczenia konwojentów. Zastali tam jednego gestapowca leżącego we krwi. Drugiego zastrzelił Zośka. Potem łomem otworzyli drzwi do drugiej części. Rozbite zamki i zasuwa puściły bez problemu. Droga była wolna. Chłopcy weszli do przedziału więźniów. Zośka zakomunikował, że są wolni. Uwolnili czterdziestu dziewięciu ludzi. Niektórzy z nich w podziękowaniu całowali ich po rękach. Cała akcja trwała minutę i czterdzieści sekund. Nikt z oddziału nie zginął. Był tylko jeden ranny z sekcji ubezpieczającej.

Przez cały ten czas myśli Zośki biegły w jednym kierunku. Dlaczego z pociągu Wermachtu nie otworzono do nich ognia. Żołnierze na pewno słyszeli odgłosy walki, karabiny maszynowe, wybuch granatów.

Uwolnionych więźniów zapakowano do aut. Po chwili wszyscy ruszyli do Warszawy. Akcja była skończona. Ostrzelany pociąg z zabitymi Niemcami i z rozbitą więźniarką dopiero o świcie ruszył z Celestynowa do Warszawy.

Po przeprowadzeniu udanej akcji w Celestynowie Zośka i jego oddział zyskali bardzo dobrą opinię. Dowództwo przekonało się, że w wojsku podziemnym był odważny i dobry oficer. Nie miał jeszcze formalnych nominacji.

Ostatni z „Buków” przez ostatnie pół roku bardzo zmężniał. Zmienił się. Tylko uśmiech pozostał mu ten sam. Oczarowała go walka żołnierska. Postanowił jednak, że gdy uda mu się przeżyć wojnę, nie zostanie w wojsku.

Rozdział VII
WIELKA GRA


Grupy Szturmowe Szarych Szeregów wykonywały nadal swoje zadania. Nieraz było ciężko. Zwłaszcza przy ewakuacjach zagrożonych lokali, przenoszeniu magazynów broni z jednego miejsca w inne, naprawianiu samochodów.

Jednym z ich ulubionych samochodów był Ford. Pewnego dnia wybrali się nim na Targówek. Była tam legalna fabryka chemiczna ze środkami wybuchowymi. Ich celem było zarekwirowanie towaru. Obezwładnili strażników i załadowali beczki na samochód. Zdali sobie sprawę, że przez pomyłkę wzięli pojemniki z czerwoną farbą. Doszli do tego wniosku, gdy jedna z nich się otworzyła i oblała ich auto. Od tej pory nazwali je Czerwony Ford.

Przynosił im szczęście w akcjach, m.in. gdy dowieźli nim amunicję i broń na ulicę Różaną do magazynu znajdującego się w prywatnej willi. Policja niemiecka otoczyła dom. Starszy z pilnujących braci kazał młodszemu uciec przez ogród znajdujący się na tyłach. Sam został i stanął do walki. Gdy policjanci podeszli pod drzwi, rzucił „Filipinkę”. Narobiła dużo hałasu. Potem zaczął strzelać. Na koniec rzucił granat w auto niemieckie i uciekł.

Kolejną akcją, w której uczestniczył Zośka była akcja pod Czarnocinem. Wraz ze swoim oddziałem miał wysadzić pociąg oraz most. Jeździły nim materiały wojenne na front wschodni. Tuż przed wyprawą zaczął ich prześladować pech.

Zaczęło się do auta, którym mieli jechać. Trzech chłopców z grupy Zośki miało sprowadzić je z Bielan. Niespodziewanie natknęli się na patrol żandarmerii niemieckiej. Chciał zatrzymać ich do kontroli. Zaczęli uciekać. Pościg ruszył za nimi. Po chwili Niemcy przestrzelili im oponę. Wyskoczyli z samochodu. Z pistoletami w rękach zaczęli uciekać do najbliższych zabudowań. Wówczas hitlerowcy otworzyli ogień. Jeden z chłopców padł zastrzelony na drodze. Drugiemu udało się uciec z obławy. Trzeci ukrył się w piwnicy pobliskiego domu. Po półtorej godzinie odpierania ataku skończyła się mu amunicja. Do Niemców nadciągnęła pomoc. Zdał sobie sprawę, że nie ma szans. Rzucił w nich ostatni granat i zginął. Był to „Oracz - Tadeusz Mirowski”.

W zespole wszyscy byli wstrząśnięci tym wydarzeniem. Musieli jednak wziąć się w garść i wykonać akcję. Część chłopców wyruszyła samochodem pod Czarnocin. Zośka pojechał do magazynu odebrać dodatkową broń. Z powodu spóźnienia się magazyniera opuścił Warszawę z dużym poślizgiem. Na dodatek kilka razy pomylił drogę. Do Czarnocina dojechał w ostatniej chwili. Kilka minut przed przejazdem pociągu.

Zdążył dać rozkaz do rozpoczęcia akcji. Jego ludzie nie zdążyli przygotować wszystkiego tak, jak powinno być. Czekali na przyjazd swojego dowódcy i jego uwagi.

Pociąg z czołgami przejechał przez most. Zośka ukrywał przed kolegami zdenerwowanie. Był zły, że akcja się nie powiodła. Postanowił, że wysadzą most. Tym sposobem wypełnią chociaż połowę zadania. Jednak i to się nie udało. Źle podłożone miny wysadziły tylko część kładki. Powstała niewielka dziura. Niemcy szybko mogli ją naprawić.

Zbliżał się czas powrotu. Wściekły Zośka ruszył pierwszym autem z częścią chłopców. Za nim drugim samochodem jechała reszta. Prowadził je niedoświadczony kierowca Rysiek. Nagle stracił panowanie nad kierownicą. Auto dachowało, po czym wpadło do rowu. Trzem chłopcom, którzy z nim jechali nic się nie stało. Rysiek miał rozbitą głowę, wstrząs mózgu, połamane żebra i uszkodzony kręgosłup. Zośka przeniósł go do swego auta. Pozostała trójka - Felek Pendelski, Andrzej Zawadowski „Gruby” i Maciek - musieli wracać do Warszawy pieszo. Daleko za nimi jechał samochód Zośki. W razie niebezpieczeństwa mieli je ubezpieczać.

Był wczesny czerwcowy poranek. Chłopcy wolno szli po szosie. Kilka godzin temu żandarmeria niemiecka na pewno została powiadomiona o uszkodzonym moście w Czarnocinie. Z pewnością już rozesłała patrole. Od jakiegoś czasu jechał za nimi sześcioosobowy patrol niemiecki. Najpierw powoli. Potem przyśpieszył. Chłopcy skoczyli w rów i zaczęli uciekać. Za nimi rozległy się serie z niemieckich pistoletów maszynowych. Pierwszy upadł Andrzej, Felek i Maciek wpadli w bruzdy. Pistolet tego ostatniego się zaciął, więc strzelał tylko Felek. Kilka sekund później został trafiony w policzek oraz szyję. Dalej strzelał do wroga. Dopełznął do Andrzeja. Zobaczył, że kolega nie żyje.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9  

Szybki test:

W „fabryce marmolady” robiono przetwory z:
a) marchwi
b) jabłek
c) rabarbaru
d) wszystkie odpowiedzi są poprawne
Rozwiązanie

W listopadzie 1942 roku powołano znane pod nazwą „Kedyw”:
a) Kierownicze Dywizje
b) Komendantury Wywiadu
c) Konspiracyjne Dywizjony
d) Kierownictwo Dywersji
Rozwiązanie

Grupa "Buki" związała się z akcją małego sabotażu:
a) w marcu 1941 roku
b) w listopadzie 1943 roku
c) w lutym 1942 roku
d) w grudniu 1940 roku
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

Inne
Geneza tytułu „Kamieni na szaniec”
Biografia Aleksandra Kamińskiego
Szczegółowe streszczenie „Kamieni na szaniec”
Charakterystyka Alka
Geneza „Kamieni na szaniec”
„Kamienie na szaniec” - krótkie streszczenie
Charakterystyka Rudego
Dokument epoki, czyli problematyka „Kamieni na szaniec”
Charakterystyka Zośki
Akcja pod Arsenałem – streszczenie
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Kamieni na szaniec”
Gatunek literacki, narracja, język i styl „Kamieni na szaniec”
„Kamienie na szaniec” - plan wydarzeń
Szczegółowy plan wydarzeń „Kamieni na szaniec”
Losy Macieja Aleksego Dawidowskiego („Glisty”, „Alka”, „Kopernickiego”, „Koziorożca”)
Krytyka literacka o „Kamieniach na szaniec”
Wartości artystyczne argumentem za ponadczasowością „Kamieni na szaniec”
Losy Jana Bytnara („Rudego”, „Janka”, „Krokodyla”)
Słowniczek najważniejszych pojęć związanych z „Kamieniami na szaniec”
Losy Tadeusza Zawadzkiego („Zośki”, „Tadeusza”, „Kotwickiego”, „Kajmana”, „Lecha Pomarańczowego”)
Kalendarium twórczości Aleksandra Kamińskiego
Bibliografia
Najważniejsze cytaty „Kamieni na szaniec”
Czas i miejsce akcji „Kamieni na szaniec”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies