Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Prusa
Nowelkę rozpoczyna wstęp narratora. Opisuje on wygląd kamizelki odkupionej od Żyda handlarza, dokonuje przedstawienia sąsiadów – byłych właścicieli odzienia. Opowiadający wspomina, jak w kwietniu wprowadziło się do jego kamienicy małżeństwo urzędnika i nauczycielki. Z kolejnymi miesiącami roku kojarzą mu się następujące wydarzenia z życia pary: w lipcu odeszła od niej służąca, w październiku umarł mężczyzna, a miesiąc później owdowiała kobieta wyprowadziła się.
W dalszej części noweli – retrospektywnej – narrator opowiada historię małżeństwa. Relacjonuje codzienne życie kochającej się pary. Nie zapomina wspomnieć o niedzielnych spacerach kobiety i mężczyzny, podczas których mogli przez chwilę zapomnieć o niedogodnościach związanych z brakiem pieniędzy, o przymusie brania dodatkowej pracy, by godnie żyć.
Życie małżeństwa uległo zmianie, gdy w lipcu mężczyzna dostał nagłego krwotoku. Po wizycie lekarza żona troskliwie zajmowała się chorym mężem, w którym pielęgnowała nadzieję w wyzdrowienie. Jej optymizm został jednak przygaszony w skutek przypadkowego spotkania z doktorem. Kobieta poznała wtedy ostateczną i bolesną diagnozę. Skutecznie ukrywała prawdę przed mężem.
Choć we wrześniu stan zdrowia bohatera pogorszył się, to już w październiku cieszył się z faktu przytycia, co wywnioskował z ciaśniejszej noszonej codziennie kamizelki. Pewnego dnia mężczyzna wyjawił żonie tajemnicę o ściąganiu paska odzienia. Czynność ta wydawała mu się śmieszną z perspektywy stanu, w którym się wówczas znajdował – myślał, że zdrowieje.
W ostatnich akapitach noweli narrator wyjaśnia „zagadkę” tytułowej kamizelki: „Pan – co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień – skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy”.
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Streszczenie „Kamizelki” w pigułce
Nowelkę rozpoczyna wstęp narratora. Opisuje on wygląd kamizelki odkupionej od Żyda handlarza, dokonuje przedstawienia sąsiadów – byłych właścicieli odzienia. Opowiadający wspomina, jak w kwietniu wprowadziło się do jego kamienicy małżeństwo urzędnika i nauczycielki. Z kolejnymi miesiącami roku kojarzą mu się następujące wydarzenia z życia pary: w lipcu odeszła od niej służąca, w październiku umarł mężczyzna, a miesiąc później owdowiała kobieta wyprowadziła się.
W dalszej części noweli – retrospektywnej – narrator opowiada historię małżeństwa. Relacjonuje codzienne życie kochającej się pary. Nie zapomina wspomnieć o niedzielnych spacerach kobiety i mężczyzny, podczas których mogli przez chwilę zapomnieć o niedogodnościach związanych z brakiem pieniędzy, o przymusie brania dodatkowej pracy, by godnie żyć.
Życie małżeństwa uległo zmianie, gdy w lipcu mężczyzna dostał nagłego krwotoku. Po wizycie lekarza żona troskliwie zajmowała się chorym mężem, w którym pielęgnowała nadzieję w wyzdrowienie. Jej optymizm został jednak przygaszony w skutek przypadkowego spotkania z doktorem. Kobieta poznała wtedy ostateczną i bolesną diagnozę. Skutecznie ukrywała prawdę przed mężem.
Choć we wrześniu stan zdrowia bohatera pogorszył się, to już w październiku cieszył się z faktu przytycia, co wywnioskował z ciaśniejszej noszonej codziennie kamizelki. Pewnego dnia mężczyzna wyjawił żonie tajemnicę o ściąganiu paska odzienia. Czynność ta wydawała mu się śmieszną z perspektywy stanu, w którym się wówczas znajdował – myślał, że zdrowieje.
W ostatnich akapitach noweli narrator wyjaśnia „zagadkę” tytułowej kamizelki: „Pan – co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień – skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy”.
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies