JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Nowele Prusa
WieÅ›
Akcja noweli rozgrywa się w jednej z polskich wsi w drugiej połowie XIX-ego wieku. Miejsce to nie zostało wyidealizowane, jak u Kochanowskiego czy Reja, lecz opisane krytycznym głosem Prusa.
WieÅ› opisana w utworze to miejsce, gdzie: „Każdy chÅ‚opski dom szarÄ… sÅ‚omÄ… pokryty miaÅ‚ ogródek, a w ogródku Å›liwki wÄ™gierki, spomiÄ™dzy których widać byÅ‚o komin sadzÄ… uczerniony i pożarnÄ… drabinkÄ™. Drabiny te zaprowadzono nie od dawna, a ludzie myÅ›leli, że one lepiej chronić bÄ™dÄ… chaty od ognia niż dawniej bocianie gniazda. Toteż gdy pÅ‚onÄ…Å‚ jaki budynek, dziwili siÄ™ bardzo, ale go nie ratowali”. Widać w tych sÅ‚owach bardzo wyraźnie ironiÄ™ pisarza. Zabieg ten miaÅ‚ na celu zwrócenie szczególnej uwagi czytelnika na palÄ…ce problemy polskiej wsi, w której szerzyÅ‚a siÄ™ ciemnota i zacofanie.
PrzesÄ…dy
Mimo iż akcja rozgrywa się w drugiej połowie XIX-ego wieku, to i tak pogańskie zabobony wciąż znajdują swoich entuzjastów wśród mieszkańców wsi. Gdy miejscowa znachorka uznaje, iż jedynym sposobem na przepędzenie choroby z organizmu małej Rozalki było włożenie jej do rozgrzanego pieca, matka wykonała okrutne polecenie.
Szkoła
Choć miaÅ‚a odmienić oblicze wsi wedÅ‚ug pozytywistów, tak naprawdÄ™ nadal maÅ‚o kto realizowaÅ‚ edukacyjne cele dydaktyków. Gospodarskie dzieci nadal byÅ‚y „uczone” przez niewykwalifikowanych amatorów Å‚atwego zarobku, którzy zamiast pochwaÅ‚ lub innych Å›rodków pedagogicznych stosowali kary cielesne. W narratorskim opisie samej szkoÅ‚y czytelnik może doszukać siÄ™ ironii: „(…) wydaÅ‚a mu siÄ™ taka prawie porzÄ…dna jak ta izba w karczmie, co w niej szynkwas stoi, a Å‚awki byÅ‚y w niej jedna za drugÄ… jak w koÅ›ciele. Tylko że piec pÄ™kÅ‚ i drzwi siÄ™ nie domykaÅ‚y, wiÄ™c trochÄ™ ziÄ™biÅ‚o”.
Bieda
ByÅ‚a najwiÄ™kszym problemem wsi opisanej w noweli. Samotna kobieta, pozbawiona pomocy z zewnÄ…trz, nie byÅ‚a w stanie utrzymać swojej rodziny, przez co jej najstarszy syn musiaÅ‚ „wyruszyć w Å›wiat”. Antek zdaÅ‚ sobie z czasem sprawÄ™ z trudnej sytuacji, w jakiej znalazÅ‚a siÄ™ jego matka, on i jego brat: „Chata ich byÅ‚a najbiedniejszÄ… we wsi, a pole najgorsze. Matka, choć przecie gospodyni, pracować musiaÅ‚a jak komornica i odziewaÅ‚a siÄ™ prawie w Å‚achmany. Na niego samego patrzono we wsi jak na straceÅ„ca, który nie wiadomo po co innym chleb zjada. A co go siÄ™ nie nabili, co go siÄ™ nawet psy nie nagryzÅ‚y!... Jakże daleko byÅ‚o mu do profesora, gorzelnika, a choćby i do pisarza, którzy ile razy chcieli, mogli wejść do wójtowskiej chaty i gadać z wójtowÄ…”. Prus wskazaÅ‚, że polskiej wsi potrzebna byÅ‚a reforma strukturalna i rzetelna pomoc w wyjÅ›ciu z trudnej sytuacji.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Motywy literackie w noweli „Antek”
Autor: Karolina MarlêgaWieÅ›
Akcja noweli rozgrywa się w jednej z polskich wsi w drugiej połowie XIX-ego wieku. Miejsce to nie zostało wyidealizowane, jak u Kochanowskiego czy Reja, lecz opisane krytycznym głosem Prusa.
WieÅ› opisana w utworze to miejsce, gdzie: „Każdy chÅ‚opski dom szarÄ… sÅ‚omÄ… pokryty miaÅ‚ ogródek, a w ogródku Å›liwki wÄ™gierki, spomiÄ™dzy których widać byÅ‚o komin sadzÄ… uczerniony i pożarnÄ… drabinkÄ™. Drabiny te zaprowadzono nie od dawna, a ludzie myÅ›leli, że one lepiej chronić bÄ™dÄ… chaty od ognia niż dawniej bocianie gniazda. Toteż gdy pÅ‚onÄ…Å‚ jaki budynek, dziwili siÄ™ bardzo, ale go nie ratowali”. Widać w tych sÅ‚owach bardzo wyraźnie ironiÄ™ pisarza. Zabieg ten miaÅ‚ na celu zwrócenie szczególnej uwagi czytelnika na palÄ…ce problemy polskiej wsi, w której szerzyÅ‚a siÄ™ ciemnota i zacofanie.
PrzesÄ…dy
Mimo iż akcja rozgrywa się w drugiej połowie XIX-ego wieku, to i tak pogańskie zabobony wciąż znajdują swoich entuzjastów wśród mieszkańców wsi. Gdy miejscowa znachorka uznaje, iż jedynym sposobem na przepędzenie choroby z organizmu małej Rozalki było włożenie jej do rozgrzanego pieca, matka wykonała okrutne polecenie.
Szkoła
Choć miaÅ‚a odmienić oblicze wsi wedÅ‚ug pozytywistów, tak naprawdÄ™ nadal maÅ‚o kto realizowaÅ‚ edukacyjne cele dydaktyków. Gospodarskie dzieci nadal byÅ‚y „uczone” przez niewykwalifikowanych amatorów Å‚atwego zarobku, którzy zamiast pochwaÅ‚ lub innych Å›rodków pedagogicznych stosowali kary cielesne. W narratorskim opisie samej szkoÅ‚y czytelnik może doszukać siÄ™ ironii: „(…) wydaÅ‚a mu siÄ™ taka prawie porzÄ…dna jak ta izba w karczmie, co w niej szynkwas stoi, a Å‚awki byÅ‚y w niej jedna za drugÄ… jak w koÅ›ciele. Tylko że piec pÄ™kÅ‚ i drzwi siÄ™ nie domykaÅ‚y, wiÄ™c trochÄ™ ziÄ™biÅ‚o”.
Bieda
ByÅ‚a najwiÄ™kszym problemem wsi opisanej w noweli. Samotna kobieta, pozbawiona pomocy z zewnÄ…trz, nie byÅ‚a w stanie utrzymać swojej rodziny, przez co jej najstarszy syn musiaÅ‚ „wyruszyć w Å›wiat”. Antek zdaÅ‚ sobie z czasem sprawÄ™ z trudnej sytuacji, w jakiej znalazÅ‚a siÄ™ jego matka, on i jego brat: „Chata ich byÅ‚a najbiedniejszÄ… we wsi, a pole najgorsze. Matka, choć przecie gospodyni, pracować musiaÅ‚a jak komornica i odziewaÅ‚a siÄ™ prawie w Å‚achmany. Na niego samego patrzono we wsi jak na straceÅ„ca, który nie wiadomo po co innym chleb zjada. A co go siÄ™ nie nabili, co go siÄ™ nawet psy nie nagryzÅ‚y!... Jakże daleko byÅ‚o mu do profesora, gorzelnika, a choćby i do pisarza, którzy ile razy chcieli, mogli wejść do wójtowskiej chaty i gadać z wójtowÄ…”. Prus wskazaÅ‚, że polskiej wsi potrzebna byÅ‚a reforma strukturalna i rzetelna pomoc w wyjÅ›ciu z trudnej sytuacji.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies