JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Nowele Prusa
Wówczas podajcie rÄ™kÄ™ pomocy temu dziecku. BÄ™dzie to nasz maÅ‚y brat, Antek, któremu w rodzinnej wsi staÅ‚o siÄ™ już za ciasno, wiÄ™c wyszedÅ‚ w Å›wiat oddajÄ…c siÄ™ w opiekÄ™ Bogu i dobrym ludziom”.
Wszędzie wokół nas są ludzie podobni do Antka, którzy marnują swój naturalny talent, ponieważ nie spotkali na swojej drodze życzliwości i pomocy innych ludzi.
Nowelę można również odczytywać jako manifest wartości pozytywistycznych. Pierwszą z nich jest dostępność i poziom edukacji. Choć za wielką zaletę należy uznać fakt, iż na wsiach pojawiły się wreszcie szkoły, to za wadę to, że dzieci chodziły do niej tylko zimą, gdy ich rodzice uznali, że nie przydadzą się im do niczego w domach. Oświata nie była wcale powszechna, ponieważ wiejskie szkoły stały otworem jedynie przed dziećmi gospodarzy, a nie wszystkimi. Innym problemem był poziom owej edukacji. Nauczyciel ukazany w Antku to ucieleśnienie wszystkich najgorszych cech pedagoga: niewłaściwe podejście do dzieci, niedbalstwo czy stosowanie kar cielesnych. Poza tym człowiek ten był oszustem, który wyłudził od matki Antka nieprzysługujące mu pieniądze. Mężczyzna celowo spowalniał proces nauczania (abecadła uczył aż trzy lata), by zgarnąć jak najwięcej apanaży od gminy.
DrugÄ… ważnÄ… przesÅ‚ankÄ… programu pozytywistów byÅ‚a konieczność edukacji dzieci szczególnie uzdolnionych. TytuÅ‚owy bohater, który posiadaÅ‚ naturalny talent artystyczny byÅ‚ traktowany we wsi niczym „odmieniec”, jak nazywaÅ‚a go wÅ‚asna matka. Jedynym czÅ‚owiekiem, który poznaÅ‚ siÄ™ na jego talencie i kunszcie byÅ‚ szynkarz Mordka, który odkupywaÅ‚ od niego maÅ‚e arcydzieÅ‚a za Å›mieszne pieniÄ…dze i odsprzedawaÅ‚ w okolicy z dużym zyskiem. Mężczyzna ten nigdy nie wyjawiÅ‚ swoim nabywcom tożsamoÅ›ci mÅ‚odego artysty. Również kowal zorientowaÅ‚ siÄ™, że Antek jest Å›wietnym rzemieÅ›lnikiem, ale w strachu przed nowym konkurentem przeniósÅ‚ bohatera do innej pracy. Oczywiste byÅ‚o, że utalentowane wiejskie dzieci wymagaÅ‚y szczególnej opieki, lecz nikt im jej nie zapewniaÅ‚: „Alboż kto pielÄ™gnuje kwiaty, dzikie gruszki i wiÅ›nie, choć niby wiadomo, że przy staraniu i z nich byÅ‚by wiÄ™kszy pożytek?...”.
Trzecim hasÅ‚em pozytywistycznym, które znalazÅ‚o odbicie w Antku byÅ‚a konieczność wprowadzenia na wieÅ› zawodowej opieki medycznej. Gdyby we wsi nad WisÅ‚Ä… zamiast znachorki ludzi leczyÅ‚ prawdziwy lekarz, Rozalka uniknęłaby z pewnoÅ›ciÄ… tragicznej Å›mierci w piecu do chleba. Brak specjalistycznej opieki medycznej owocowaÅ‚ tym, iż ludność wiejska byÅ‚a zmuszona do stosowania medycyny tradycyjnej, która nie zawsze byÅ‚a racjonalna. ZatrważajÄ…ce byÅ‚o jednak to, że matka Rozalki i pozostali mieszkaÅ„cy wsi wierzyli bezkrytycznie w sÅ‚owa znachorki i posÅ‚usznie wykonywali jej polecenia, nawet te niedorzeczne.Problematyka „Antka”
Autor: Karolina MarlêgaWówczas podajcie rÄ™kÄ™ pomocy temu dziecku. BÄ™dzie to nasz maÅ‚y brat, Antek, któremu w rodzinnej wsi staÅ‚o siÄ™ już za ciasno, wiÄ™c wyszedÅ‚ w Å›wiat oddajÄ…c siÄ™ w opiekÄ™ Bogu i dobrym ludziom”.
Wszędzie wokół nas są ludzie podobni do Antka, którzy marnują swój naturalny talent, ponieważ nie spotkali na swojej drodze życzliwości i pomocy innych ludzi.
Nowelę można również odczytywać jako manifest wartości pozytywistycznych. Pierwszą z nich jest dostępność i poziom edukacji. Choć za wielką zaletę należy uznać fakt, iż na wsiach pojawiły się wreszcie szkoły, to za wadę to, że dzieci chodziły do niej tylko zimą, gdy ich rodzice uznali, że nie przydadzą się im do niczego w domach. Oświata nie była wcale powszechna, ponieważ wiejskie szkoły stały otworem jedynie przed dziećmi gospodarzy, a nie wszystkimi. Innym problemem był poziom owej edukacji. Nauczyciel ukazany w Antku to ucieleśnienie wszystkich najgorszych cech pedagoga: niewłaściwe podejście do dzieci, niedbalstwo czy stosowanie kar cielesnych. Poza tym człowiek ten był oszustem, który wyłudził od matki Antka nieprzysługujące mu pieniądze. Mężczyzna celowo spowalniał proces nauczania (abecadła uczył aż trzy lata), by zgarnąć jak najwięcej apanaży od gminy.
DrugÄ… ważnÄ… przesÅ‚ankÄ… programu pozytywistów byÅ‚a konieczność edukacji dzieci szczególnie uzdolnionych. TytuÅ‚owy bohater, który posiadaÅ‚ naturalny talent artystyczny byÅ‚ traktowany we wsi niczym „odmieniec”, jak nazywaÅ‚a go wÅ‚asna matka. Jedynym czÅ‚owiekiem, który poznaÅ‚ siÄ™ na jego talencie i kunszcie byÅ‚ szynkarz Mordka, który odkupywaÅ‚ od niego maÅ‚e arcydzieÅ‚a za Å›mieszne pieniÄ…dze i odsprzedawaÅ‚ w okolicy z dużym zyskiem. Mężczyzna ten nigdy nie wyjawiÅ‚ swoim nabywcom tożsamoÅ›ci mÅ‚odego artysty. Również kowal zorientowaÅ‚ siÄ™, że Antek jest Å›wietnym rzemieÅ›lnikiem, ale w strachu przed nowym konkurentem przeniósÅ‚ bohatera do innej pracy. Oczywiste byÅ‚o, że utalentowane wiejskie dzieci wymagaÅ‚y szczególnej opieki, lecz nikt im jej nie zapewniaÅ‚: „Alboż kto pielÄ™gnuje kwiaty, dzikie gruszki i wiÅ›nie, choć niby wiadomo, że przy staraniu i z nich byÅ‚by wiÄ™kszy pożytek?...”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies