Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Pieśń o Rolandzie
259.
Pojedynek pomierzy emirem a cesarzem był niezwykle zacięty i obfitował w iskry sypiące się z ich ocierających się o siebie mieczy oraz elementów zbroi. Walka była wspaniała, bardzo szybko stało się jasne, że przegra ten, kto pierwszy popełni błąd.
260.
Emir zwrócił się do cesarza: „Karolu, wejdź w samego siebie; zgódź się okazać mi, że żałujesz! W istocie, zabiłeś mi syna i bardzo niesłusznie żądasz mego kraju. Zostań moim wasalem... Pójdź ze mną aż na wschód jako mój sługa”. Pan Franków nie mógł przyjąć tej propozycji: „To byłaby, wierę, wielka nikczemność. Poganinowi nie lżą mi użyczyć pokoju ani miłości. Przyjm prawo, jakie Bóg nam objawił, prawo chrześcijańskie, wnet będę cię miłował; potem służ mu i uwierz w Króla wszechpotężnego”.
261.
Emir potężnym ciosem rozłupał na pół hełm Karola Wielkiego, lekko raniąc cesarza w głowę. Jednak z pomocą Boga, Francuz nie przewrócił się.
262.
Głos archanioła Gabriela przywrócił Karolowi Wielkiemu siły do walki. Cesarz walił emira mieczem z całych sił. Ostatni cios „Kruszy mu hełm, na którym błyszczą drogie kamienie, otwiera mu czaszkę rozlewając mózg, rozcina mu głowę aż po białą brodę i bez żadnego ratunku kładzie go trupem”. Karol Wielki zakrzyknął po raz kolejny „Montjoie!”, usłyszawszy to stawił się u jego boku diuk Naim. Poganie, widząc śmierć swojego wodza zaczęli uciekać. Wielka bitwa zakończyła się zwycięstwem Francuzów.
263.
Karol Wielki wraz ze swoimi rycerzami gonił uciekających arabów. Cesarz krzyczał do baronów: „Panowie, pomścijcie wasze żałoby, czyńcie waszą wolę i niechaj serca wasze rozjaśnią się, widziałem bowiem dziś rano, że oczy wasze płakały”. Francuzi nie potrzebowali takiej motywacji, nawet bez niej walczyli i gonili pogan z całych sił.
264.
Był wielki skwar, a kurz unosił się w górę. Poganie uciekali, a Francuzi podążali za nimi aż do Saragossy. Na szczyt tamtejszej wieży weszła królowa Bramimonda oraz jej „kleryki i kanoniki fałszywej wiary, których nigdy Bóg nie kochał; nie mają ani święceń, ani tonsury”. Gdy królowa dojrzała rozbite wojska emira doniosła o tym Marsylowi. Król stracił wszelką nadzieję i „Oddał duszę czartu”.
265.„Pieśń o Rolandzie” – streszczenie
259.
Pojedynek pomierzy emirem a cesarzem był niezwykle zacięty i obfitował w iskry sypiące się z ich ocierających się o siebie mieczy oraz elementów zbroi. Walka była wspaniała, bardzo szybko stało się jasne, że przegra ten, kto pierwszy popełni błąd.
260.
Emir zwrócił się do cesarza: „Karolu, wejdź w samego siebie; zgódź się okazać mi, że żałujesz! W istocie, zabiłeś mi syna i bardzo niesłusznie żądasz mego kraju. Zostań moim wasalem... Pójdź ze mną aż na wschód jako mój sługa”. Pan Franków nie mógł przyjąć tej propozycji: „To byłaby, wierę, wielka nikczemność. Poganinowi nie lżą mi użyczyć pokoju ani miłości. Przyjm prawo, jakie Bóg nam objawił, prawo chrześcijańskie, wnet będę cię miłował; potem służ mu i uwierz w Króla wszechpotężnego”.
261.
Emir potężnym ciosem rozłupał na pół hełm Karola Wielkiego, lekko raniąc cesarza w głowę. Jednak z pomocą Boga, Francuz nie przewrócił się.
262.
Głos archanioła Gabriela przywrócił Karolowi Wielkiemu siły do walki. Cesarz walił emira mieczem z całych sił. Ostatni cios „Kruszy mu hełm, na którym błyszczą drogie kamienie, otwiera mu czaszkę rozlewając mózg, rozcina mu głowę aż po białą brodę i bez żadnego ratunku kładzie go trupem”. Karol Wielki zakrzyknął po raz kolejny „Montjoie!”, usłyszawszy to stawił się u jego boku diuk Naim. Poganie, widząc śmierć swojego wodza zaczęli uciekać. Wielka bitwa zakończyła się zwycięstwem Francuzów.
263.
Karol Wielki wraz ze swoimi rycerzami gonił uciekających arabów. Cesarz krzyczał do baronów: „Panowie, pomścijcie wasze żałoby, czyńcie waszą wolę i niechaj serca wasze rozjaśnią się, widziałem bowiem dziś rano, że oczy wasze płakały”. Francuzi nie potrzebowali takiej motywacji, nawet bez niej walczyli i gonili pogan z całych sił.
264.
Był wielki skwar, a kurz unosił się w górę. Poganie uciekali, a Francuzi podążali za nimi aż do Saragossy. Na szczyt tamtejszej wieży weszła królowa Bramimonda oraz jej „kleryki i kanoniki fałszywej wiary, których nigdy Bóg nie kochał; nie mają ani święceń, ani tonsury”. Gdy królowa dojrzała rozbite wojska emira doniosła o tym Marsylowi. Król stracił wszelką nadzieję i „Oddał duszę czartu”.
Karol Wielki wkroczył do Saragossy. Zajął miasto niemal bez walki. Królowa Bramimonda była zmuszona do oddania cesarzowi wszystkich wież, dziesięciu wielkich i pięćdziesięciu małych.
266.
Nad Saragossą zapadła noc. Oddziały cesarza plądrowały miejskie synagogi i meczety: „Ciosami mieczów i toporów kruszą obrazy i wszystkie bałwany; nie zostanie tam czarów ani uroków. Król wierzy w Boga, chce spełnić swoją służbę”. Karol Wielki spędził wszystkich pogan do chrzcielnicy, gdzie ponad sto tysięcy z nich przyjęło nową religię. Tych, którzy chcieli zostać przy swojej wierze król rozkazała spalić żywcem. Cesarz miał zamiar pojmać Bramimondę do Francji jako swoją brankę i tam zrobić z niej prawdziwą chrześcijankę.
267.
Minęła noc i wstał nowy, jasny dzień. W wieżach Saragossy Karol Wielki ulokował tysiąc dobrze wyszkolonych żołnierzy, aby strzegli miasta w jego imieniu. Cesarz wraz ze swoim wojskiem i królową Bramimondą wyruszył w drogę powrotną do „słodkiej Francji”. Karol Wielki był przepełniony dumą i radością. Po drodze do ojczyzny jego wojska zajęły siłą Narbonę. Wreszcie przybyli do francuskiego Bordeaux, głośnego miasta.
Na ołtarzu w tamtejszej świątyni zostawił w podzięce dla świętego Seweryna róg pełen złota i dukatów. Armia cesarza przebyła na wielkich galerach rzekę Żyrondę. Dopiero w kościele św. Romana w Blaye cesarz rozkazał pochować ciała Rolanda, Oliwiera i arcybiskupa Turpina. Wreszcie, po długiej i wyczerpującej podróży Karol Wielki dotarł do swego Akwizgranu. Od razu po przybyciu do pałacu rozkazał wezwać sędziów: „Bawarów i Sasów, i Lotaryńczyków, i Fryzów; wezwał Alemanów i Burgundów, i Puatwenów, i Normanów, i Bretonów, i Francuzów nad inne roztropnych”, aby rozpocząć sąd nad zdrajcą Ganelonem.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Szybki test:
Po wykryciu zdrady Ganelona pilnowali:a) giermkowie
b) kapłani
c) zbrojni
d) kucharze
Rozwiązanie
Cesarz Karol ofiarował królowi Marsylowi:
a) łuk
b) złoty diadem
c) ozdobną zbroję
d) sobolowy płaszcz
Rozwiązanie
Wysyłając Ganelona jako posła do króla Marsyla cesarz dał mu:
a) gałązkę oliwną
b) pierścień
c) diadem
d) prawą rękawicę
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies