Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Pieśń o Rolandzie
Roland jest postacią historyczną, lecz jej wizerunek przedstawiony w utworze znacznie różni się od faktycznego. Bohater poematu nie był hrabią, a prefektem Marchii Bretońskiej. Nie był także siostrzeńcem Karola Wielkiego. Faktem jest jedynie to, iż poległ w zasadzce zastawionej przez baskijskich górali w wąwozie ronsewalskim.
W utworze jest przedstawiony jako wielki bohater, a przede wszystkim idealny rycerz. Chociaż to jego decyzja o wstrzymaniu siÄ™ z trÄ…bieniem w róg Å›ciÄ…gnęła Å›mierć na blisko dwadzieÅ›cia tysiÄ™cy Francuzów, w tym jego najbliższych przyjaciół, pozostaje „najjaÅ›niejszym” z bohaterów poematu.
Nawet ci, którzy nigdy go nie widzieli, a jedynie sÅ‚yszeli o nim, natychmiast rozpoznawali Rolanda na polu bitwy „(…) po hardej twarzy, po piÄ™knym ciele, po spojrzeniu i postawie”. Wrogowie natychmiast na jego widok pierzchali ze strachu. Jeszcze bardziej przerażajÄ…cym dla przeciwników byÅ‚ wizerunek hrabiego w peÅ‚nej zbroi na swoim piÄ™knym koniu: „Przez wÄ…wozy hiszpaÅ„skie jedzie Roland na Wejlantyfie, swym rÄ…czym rumaku. PrzybraÅ‚ siÄ™ w zbrojÄ™, która go piÄ™knie zdobi. Jedzie mężny baron, potrzÄ…sajÄ…c włóczniÄ…. Do nieba obraca ostrze; do żeleźca przymocowaÅ‚ proporzec, caÅ‚kowicie biaÅ‚y; frÄ™dzle bijÄ… mu o rÄ™ce. Szlachetne jest j ego ciaÅ‚o, twarz jasna i rozeÅ›miana. Po nim jedzie jego towarzysz, co go Francuzi mieniÄ… swojÄ… tarczÄ…. Patrzy groźnie ku Saracenom; po czym pokornie i Å‚agodnie spoglÄ…da ku Francuzom”.
Atrybutem rycerskoÅ›ci Rolanda byÅ‚ jego wspaniaÅ‚y miecz – Durendal, „który dobrze tnie i dobrze siecze”. ZÅ‚ota gaÅ‚ka orężu „naszpikowana” byÅ‚a relikwiami: „zÄ…b Å›wiÄ™tego Piotra, krew Å›wiÄ™tego Bazylego i wÅ‚osy wielebnego Å›wiÄ™tego Dionizego, strzÄ™p szaty NajÅ›wiÄ™tszej Panny”, dlatego wÅ‚aÅ›ciciel nazywaÅ‚ swój miecz „Å›wiÄ™tym i piÄ™knym”. Jego ostrze byÅ‚o tak mocne, iż sam Roland nie potrafiÅ‚ zÅ‚amać go na skale.
Roland mógÅ‚ poszczycić siÄ™ nadludzkÄ… siÅ‚Ä…: „Hrabia Roland nie oszczÄ™dza siÄ™. Uderza włóczniÄ…, póki drzewce caÅ‚e; po piÄ™tnastu ciosach zÅ‚amaÅ‚ jÄ… i zniszczyÅ‚. Dobywa Durendal, swój dobry miecz, caÅ‚y nagi. Spina konia i rusza na Szernubla. Kruszy mu heÅ‚m, w którym bÅ‚yszczÄ… karbunkuÅ‚y, przecina mu czapkÄ™ wraz ze skórÄ… na gÅ‚owie, przecina mu twarz miÄ™dzy oczami, kolczugÄ™ o maÅ‚ych ogniwach i caÅ‚e ciaÅ‚o aż do kroku. Przez siodÅ‚o nabijane zÅ‚otem miecz dosiÄ™ga konia. Przecina mu krzyż, nie macajÄ…c stawów, wali go martwego na Å‚Ä…kÄ™, na bujnÄ… trawÄ™” oraz „PÄ™dzi waleczny rycerz i wali go co siÅ‚ po heÅ‚mie, na którym kamienie oprawne sÄ… w zÅ‚oto. Rozcina mu gÅ‚owÄ™ i pancerz, i tułów, i piÄ™kne siodÅ‚o wysadzane kamieniami, i koniowi nadcina gÅ‚Ä™boko krzyża; i - ha, niech, kto chce, gani go albo chwali! - zabija obu”.
Jak pisze WiesÅ‚aw Solecki: „(…) charakter Rolanda jest prosty. GwaÅ‚towny, nierzadko arogancki, ale i wspaniaÅ‚omyÅ›lny, otwarty i szczery, lojalny, Å‚atwo ulegajÄ…cy namiÄ™tnoÅ›ciom, prostolinijny. Ma wszystkie przymioty, które zjednujÄ… mu ludzi”. Swojej porywczoÅ›ci Roland dowiódÅ‚ podczas pierwszej narady u Karola Wielkiego: „ZdobyÅ‚em dla ciebie i Nobles, i Commibles; wziÄ…Å‚em WaltemÄ™ i ZiemiÄ™ PiÅ„skÄ…, i Balagier, i TudelÄ™, i SezylÄ™. Wówczas król Marsyl dopuÅ›ciÅ‚ siÄ™ wielkiej zdrady - posÅ‚aÅ‚ piÄ™tnastu swoich pogan i każdy niósÅ‚ gałąź oliwnÄ…, i wszyscy powiadali ci te same sÅ‚owa. NaradziÅ‚eÅ› siÄ™ ze swymi Francuzami. Doradzili ci wielkie szaleÅ„stwo, wysÅ‚aÅ‚eÅ› do poganina dwóch swoich hrabiów, jeden byÅ‚ Bazan, a drugi Bazyli; i w górach, pod HaltyliÄ…, Marsyl uciÄ…Å‚ im gÅ‚owy. Prowadź wojnÄ™ tak, jakeÅ› rozpoczÄ…Å‚! Powiedź pod SaragossÄ™ swoje chorÄ…gwie; podejmij oblężenie, choćby miaÅ‚o trwać caÅ‚e twoje życie, i pomÅ›cij tych, których zdrajca pozabijaÅ‚!”. Widzimy, iż Roland potrafiÅ‚ mocno zaakcentować swoje zdanie nawet jeÅ›li nie byÅ‚o ono zbieżne z opiniÄ… samego cesarza.Charakterystyka Rolanda
Autor: Karolina MarlêgaRoland jest postaciÄ… historycznÄ…, lecz jej wizerunek przedstawiony w utworze znacznie różni siÄ™ od faktycznego. Bohater poematu nie byÅ‚ hrabiÄ…, a prefektem Marchii BretoÅ„skiej. Nie byÅ‚ także siostrzeÅ„cem Karola Wielkiego. Faktem jest jedynie to, iż polegÅ‚ w zasadzce zastawionej przez baskijskich górali w wÄ…wozie ronsewalskim.
W utworze jest przedstawiony jako wielki bohater, a przede wszystkim idealny rycerz. Chociaż to jego decyzja o wstrzymaniu siÄ™ z trÄ…bieniem w róg Å›ciÄ…gnęła Å›mierć na blisko dwadzieÅ›cia tysiÄ™cy Francuzów, w tym jego najbliższych przyjaciół, pozostaje „najjaÅ›niejszym” z bohaterów poematu.
Nawet ci, którzy nigdy go nie widzieli, a jedynie sÅ‚yszeli o nim, natychmiast rozpoznawali Rolanda na polu bitwy „(…) po hardej twarzy, po piÄ™knym ciele, po spojrzeniu i postawie”. Wrogowie natychmiast na jego widok pierzchali ze strachu. Jeszcze bardziej przerażajÄ…cym dla przeciwników byÅ‚ wizerunek hrabiego w peÅ‚nej zbroi na swoim piÄ™knym koniu: „Przez wÄ…wozy hiszpaÅ„skie jedzie Roland na Wejlantyfie, swym rÄ…czym rumaku. PrzybraÅ‚ siÄ™ w zbrojÄ™, która go piÄ™knie zdobi. Jedzie mężny baron, potrzÄ…sajÄ…c włóczniÄ…. Do nieba obraca ostrze; do żeleźca przymocowaÅ‚ proporzec, caÅ‚kowicie biaÅ‚y; frÄ™dzle bijÄ… mu o rÄ™ce. Szlachetne jest j ego ciaÅ‚o, twarz jasna i rozeÅ›miana. Po nim jedzie jego towarzysz, co go Francuzi mieniÄ… swojÄ… tarczÄ…. Patrzy groźnie ku Saracenom; po czym pokornie i Å‚agodnie spoglÄ…da ku Francuzom”.
Atrybutem rycerskoÅ›ci Rolanda byÅ‚ jego wspaniaÅ‚y miecz – Durendal, „który dobrze tnie i dobrze siecze”. ZÅ‚ota gaÅ‚ka orężu „naszpikowana” byÅ‚a relikwiami: „zÄ…b Å›wiÄ™tego Piotra, krew Å›wiÄ™tego Bazylego i wÅ‚osy wielebnego Å›wiÄ™tego Dionizego, strzÄ™p szaty NajÅ›wiÄ™tszej Panny”, dlatego wÅ‚aÅ›ciciel nazywaÅ‚ swój miecz „Å›wiÄ™tym i piÄ™knym”. Jego ostrze byÅ‚o tak mocne, iż sam Roland nie potrafiÅ‚ zÅ‚amać go na skale.
Roland mógÅ‚ poszczycić siÄ™ nadludzkÄ… siÅ‚Ä…: „Hrabia Roland nie oszczÄ™dza siÄ™. Uderza włóczniÄ…, póki drzewce caÅ‚e; po piÄ™tnastu ciosach zÅ‚amaÅ‚ jÄ… i zniszczyÅ‚. Dobywa Durendal, swój dobry miecz, caÅ‚y nagi. Spina konia i rusza na Szernubla. Kruszy mu heÅ‚m, w którym bÅ‚yszczÄ… karbunkuÅ‚y, przecina mu czapkÄ™ wraz ze skórÄ… na gÅ‚owie, przecina mu twarz miÄ™dzy oczami, kolczugÄ™ o maÅ‚ych ogniwach i caÅ‚e ciaÅ‚o aż do kroku. Przez siodÅ‚o nabijane zÅ‚otem miecz dosiÄ™ga konia. Przecina mu krzyż, nie macajÄ…c stawów, wali go martwego na Å‚Ä…kÄ™, na bujnÄ… trawÄ™” oraz „PÄ™dzi waleczny rycerz i wali go co siÅ‚ po heÅ‚mie, na którym kamienie oprawne sÄ… w zÅ‚oto. Rozcina mu gÅ‚owÄ™ i pancerz, i tułów, i piÄ™kne siodÅ‚o wysadzane kamieniami, i koniowi nadcina gÅ‚Ä™boko krzyża; i - ha, niech, kto chce, gani go albo chwali! - zabija obu”.
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies