Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Pieśń o Rolandzie
Ganelon to szanowany baron francuski i ojczym Rolanda, którego uznaje się za sprawcę katastrofy w wąwozie ronsewalskim. Postać ta jest najbardziej tajemniczą i zagadkową w całym poemacie, a prawdy o niej czytelnik dowiaduje się stopniowo.
Podczas pierwszej narady baronów z Karolem Wielkim, Ganelon zaproponował pokój z królem Marsylem. Jego zdanie podzielali wszyscy zebrani. Gdy Roland zaproponował, aby to właśnie jego ojczym udał się poselstwem do władcy Saracenów, Ganelon ujawnił główne cechy swojego charakteru: zazdrość, złośliwość, niepohamowany gniew, nadrzędność emocji nad rozumem. Propozycja, z jaką wyszedł tytułowy bohater ugodziła w godność jego ojczyma. Ganelon za wszelką cenę chciał pozbyć się swojego pasierba, a zarazem swojej największej obsesji.
Chociaż mężczyzna zdradził swoją ojczyznę i wydał wyrok śmierci na dziesiątki tysięcy swoich rodaków, to jednak wcale nie był tchórzem. Zarówno przed królem Marsylem, jak i Karolem Wielkim, zachowywał się niczym wyrafinowany polityk, zimny twardy gracz, gotowy zaryzykować własne życie w niezwykle odważnej grze, którą prowadził. Jedynym momentem, kiedy z jego twarzy spadła „maska” wyrachowania była chwila słabości przed Pinabelem: „Przyjacielu, ocal mnie od śmierci i hańby!”.
Ganelon w umiejętny sposób próbował zrzucić oskarżenie na swojego pasierba. Jak pisze Wiesław Solecki: „Ganelon jest wytrawnym kłamcą, ale i o tym przekonujemy się stopniowo. Jego pierwsze oskarżenia Rolanda oparte są na faktach: Roland jest nierozważny, skłonny do zwady, arogancki, a jego zachowanie wobec ojczyma zdaje się sugerować, że niechęć jest wzajemna. Jesteśmy w stanie wierzyć Ganelonowi”.
Ojczym Rolanda w niektórych fragmentach utworu przedstawiany jest jako wierny poddany Karola Wielkiego. Dopiero w momencie, gdy Roland zadął w róg, Ganelon próbował wmówić cesarzowi, iż to jedynie omam: „Stary jesteś, twoja głowa jest biała i oszedziała, przez takie słowa podobny jesteś do dziecka”, wszystko staje się jasne. Ostatecznie uznano go zdrajcą, a legalną karą za jego postęp było rozszarpanie przez cztery konie.
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Ganelon - charakterystyka
Ganelon to szanowany baron francuski i ojczym Rolanda, którego uznaje się za sprawcę katastrofy w wąwozie ronsewalskim. Postać ta jest najbardziej tajemniczą i zagadkową w całym poemacie, a prawdy o niej czytelnik dowiaduje się stopniowo.
Podczas pierwszej narady baronów z Karolem Wielkim, Ganelon zaproponował pokój z królem Marsylem. Jego zdanie podzielali wszyscy zebrani. Gdy Roland zaproponował, aby to właśnie jego ojczym udał się poselstwem do władcy Saracenów, Ganelon ujawnił główne cechy swojego charakteru: zazdrość, złośliwość, niepohamowany gniew, nadrzędność emocji nad rozumem. Propozycja, z jaką wyszedł tytułowy bohater ugodziła w godność jego ojczyma. Ganelon za wszelką cenę chciał pozbyć się swojego pasierba, a zarazem swojej największej obsesji.
Chociaż mężczyzna zdradził swoją ojczyznę i wydał wyrok śmierci na dziesiątki tysięcy swoich rodaków, to jednak wcale nie był tchórzem. Zarówno przed królem Marsylem, jak i Karolem Wielkim, zachowywał się niczym wyrafinowany polityk, zimny twardy gracz, gotowy zaryzykować własne życie w niezwykle odważnej grze, którą prowadził. Jedynym momentem, kiedy z jego twarzy spadła „maska” wyrachowania była chwila słabości przed Pinabelem: „Przyjacielu, ocal mnie od śmierci i hańby!”.
Ganelon w umiejętny sposób próbował zrzucić oskarżenie na swojego pasierba. Jak pisze Wiesław Solecki: „Ganelon jest wytrawnym kłamcą, ale i o tym przekonujemy się stopniowo. Jego pierwsze oskarżenia Rolanda oparte są na faktach: Roland jest nierozważny, skłonny do zwady, arogancki, a jego zachowanie wobec ojczyma zdaje się sugerować, że niechęć jest wzajemna. Jesteśmy w stanie wierzyć Ganelonowi”.
Ojczym Rolanda w niektórych fragmentach utworu przedstawiany jest jako wierny poddany Karola Wielkiego. Dopiero w momencie, gdy Roland zadął w róg, Ganelon próbował wmówić cesarzowi, iż to jedynie omam: „Stary jesteś, twoja głowa jest biała i oszedziała, przez takie słowa podobny jesteś do dziecka”, wszystko staje się jasne. Ostatecznie uznano go zdrajcą, a legalną karą za jego postęp było rozszarpanie przez cztery konie.
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies