Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Faraon
Od tamtego wieczoru, kiedy Sara śpiewała w łódce, statek dworski nie pokazywał się już na Nilu. Ramzes był coraz bardziej znudzony mieszkaniem w folwarku, odizolowanym od życia dworskiego.
Nadszedł miesiąc Mechir (grudzień). Opadająca woda w rzece ożywiła krajobraz. Kwitły kwiaty. Książę odczuwał coraz większy lęk, nie rozumiejąc, dlaczego od wyjazdu ojca nikt z pałacu faraona go nie odwiedzał. Nawet Tutmozis po ostatniej rozmowie nie pokazał się więcej. Ramzes obawiał się, że ojciec zamierza odsunąć go od tronu. Sara zaczęła chorować, co również martwiło księcia. Dziewczyna schudła i narzekała na poranne mdłości. Następcę drażniło gadulstwo Tafet, która jęczała, że ktoś rzucił urok na jego kochankę. Kilka razy zauważył, że Tafet wieczorami wysyłała do Memfis kosze z jedzeniem, bielizną i naczyniami, a potem narzekała, że w domu ciągle czegoś brakuje. Był pewien, że Żydówka go okrada.
Jedyną rozrywką Ramzesa było obserwowanie chłopa, który w ogrodzie zbierał daktyle. Zbieraczowi przypatrywały się także żydowskie dzieci, które coraz śmielej wychodziły zza krzaków. Pewnego dnia zaczęły zbierać owoce. Najodważniejsza dziewczynka podała najdorodniejszego daktyla Ramzesowi. Później wszystkie dzieci częstowały księcia, dając mu coraz gorsze daktyle. Następca tronu spochmurniał i pomyślał, że Żydzi wszędzie wchodzą i okazują mu dobroć na zachętę, by potem podziękować czymś zgniłym.
Choroba Sary, jej łzy i obecność Żydów do reszty obrzydziły następcy tronu pobyt w folwarku. Przestał łowić ryby i polować. Zasępiony i zamyślony krążył po ogrodzie lub z tarasu przypatrywał się pałacowi faraona. Zaczął rozmyślać o wyjeździe do majątku, położonego w Dolnym Egipcie.
W takim ponurym nastoju zastał go Tutmozis, który pewnego dnia zjawił się w folwarku, przywożąc wieści od faraona, wracającego z Teb i pragnącego, by erpatre wyjechał go powitać. Prośba ojca wzruszyła i ucieszyła młodego Ramzesa. Kiedy ochłonął, zapytał adiutanta dlaczego tak długo go nie odwiedzał. Tutmozis zapewnił go, że królowa wielokrotnie wypatrywała syna, a Patrokles z rozpaczy pił. Ramzes odetchnął z ulgą, rozumiejąc, że nie popadł w niełaskę i przygotował się do podróży. Przed wyjazdem udał się do Sary, żeby pożegnać kochankę. Dziewczyna była zrozpaczona i sądziła, że już do niej nie wróci. Książę zapewnił ją, że wróci, a ona dodała, że to był najszczęśliwszy miesiąc jej życia, lecz nie przyniósł jej szczęścia. Podarowała mu klatkę z gołębiami, prosząc, żeby wypuszczał jednego ptaka, kiedy przypomni sobie o niej.
Kiedy znalazł się na statku, odetchnął z ulgą i oznajmił Tutmozisowi, że znudziło go już towarzystwo kobiet i Żydów. Statki następcy tronu wyruszyły na spotkanie łodzi faraona. Lud egipski, zebrany na brzegach, rzucał na wodę kwiaty, radując się z powrotu władcy. Ramzes wszedł na statek faraona, upadł ojcu do stóp, a ten objął go i przytulił. W chwilę później podniesiono ściany namiotu i ludzie ujrzeli pojednanie ojca z synem. Zaczęto głośno wiwatować na cześć faraona i jego następcy.„Faraon” - TOM I – szczegółowe streszczenie
Autor: Dorota BlednickaOd tamtego wieczoru, kiedy Sara śpiewała w łódce, statek dworski nie pokazywał się już na Nilu. Ramzes był coraz bardziej znudzony mieszkaniem w folwarku, odizolowanym od życia dworskiego.
Nadszedł miesiąc Mechir (grudzień). Opadająca woda w rzece ożywiła krajobraz. Kwitły kwiaty. Książę odczuwał coraz większy lęk, nie rozumiejąc, dlaczego od wyjazdu ojca nikt z pałacu faraona go nie odwiedzał. Nawet Tutmozis po ostatniej rozmowie nie pokazał się więcej. Ramzes obawiał się, że ojciec zamierza odsunąć go od tronu. Sara zaczęła chorować, co również martwiło księcia. Dziewczyna schudła i narzekała na poranne mdłości. Następcę drażniło gadulstwo Tafet, która jęczała, że ktoś rzucił urok na jego kochankę. Kilka razy zauważył, że Tafet wieczorami wysyłała do Memfis kosze z jedzeniem, bielizną i naczyniami, a potem narzekała, że w domu ciągle czegoś brakuje. Był pewien, że Żydówka go okrada.
Jedyną rozrywką Ramzesa było obserwowanie chłopa, który w ogrodzie zbierał daktyle. Zbieraczowi przypatrywały się także żydowskie dzieci, które coraz śmielej wychodziły zza krzaków. Pewnego dnia zaczęły zbierać owoce. Najodważniejsza dziewczynka podała najdorodniejszego daktyla Ramzesowi. Później wszystkie dzieci częstowały księcia, dając mu coraz gorsze daktyle. Następca tronu spochmurniał i pomyślał, że Żydzi wszędzie wchodzą i okazują mu dobroć na zachętę, by potem podziękować czymś zgniłym.
Choroba Sary, jej łzy i obecność Żydów do reszty obrzydziły następcy tronu pobyt w folwarku. Przestał łowić ryby i polować. Zasępiony i zamyślony krążył po ogrodzie lub z tarasu przypatrywał się pałacowi faraona. Zaczął rozmyślać o wyjeździe do majątku, położonego w Dolnym Egipcie.
W takim ponurym nastoju zastał go Tutmozis, który pewnego dnia zjawił się w folwarku, przywożąc wieści od faraona, wracającego z Teb i pragnącego, by erpatre wyjechał go powitać. Prośba ojca wzruszyła i ucieszyła młodego Ramzesa. Kiedy ochłonął, zapytał adiutanta dlaczego tak długo go nie odwiedzał. Tutmozis zapewnił go, że królowa wielokrotnie wypatrywała syna, a Patrokles z rozpaczy pił. Ramzes odetchnął z ulgą, rozumiejąc, że nie popadł w niełaskę i przygotował się do podróży. Przed wyjazdem udał się do Sary, żeby pożegnać kochankę. Dziewczyna była zrozpaczona i sądziła, że już do niej nie wróci. Książę zapewnił ją, że wróci, a ona dodała, że to był najszczęśliwszy miesiąc jej życia, lecz nie przyniósł jej szczęścia. Podarowała mu klatkę z gołębiami, prosząc, żeby wypuszczał jednego ptaka, kiedy przypomni sobie o niej.
Stary faraon wyglądał mizernie. Pochwalił syna, że zrzekł się pułków greckich i uczynił go wodzem korpusu Menfi. Mianował również księcia namiestnikiem Dolnego Nilu. Ramzes rozpłakał się. Faraon powiedział, że jest już zmęczony, schorowany i z każdym dniem czuje się gorzej, dlatego syn będzie z nim dzielił władzę, przygotowując się do objęcia tronu.
Łódź królewska przybiła pod pałac królewski. Do następcy zbliżył się Herhor i pogratulował mu objęcia stanowiska namiestnika. Ramzes zapytał, czy to on wpłynął na decyzję ojca. Minister potwierdził jego słowa. Wówczas książę zapewnił go, że jest wdzięczny za okazane zaufanie. Kapłan zasugerował mu, że powinien ostrzec Sarę, by nie śpiewała pieśni religijnych, ponieważ, gdyby ktoś je usłyszał, groziłoby jej niebezpieczeństwo. Erpatre oświadczył, że Sara ofiaruje świątyni Izydy trzydzieści krów. Herhorowi podarował tarczę należącą do dziada i oświadczył, że kiedyś dorówna mu stanowiskiem. Arcykapłan z zadowoleniem zastanawiał się nad słowami księcia, sądząc, że zamierza on pojąć za żonę jego córkę, co od dawna było marzeniem ministra i królowej Nikotris. Ramzes jednak nie myślał o ślubie z córką Herhora, lecz o daniu mu nowych urzędów.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Szybki test:
Kama, gdy Dagon po raz pierwszy przysłał ją do Ramzesa miała:a) dwadzieścia lat
b) szesnaście lat
c) osiemnaście lat
d) czternaście lat
Rozwiązanie
Beroes ostrzegał przed:
a) wojną z Asyrią
b) wojną z Persją
c) buntem następcy faraona
d) nieurodzajem
Rozwiązanie
Ramzes dotyk niewidzialnych dłoni odczuwa w świątyni:
a) Amona
b) Horusa
c) Izydy
d) Hator
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies