Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Faraon
Rozpoczął się miesiąc Paofi (druga połowa lipca). Wciąż przybierająca woda Nilu stała się z zielonkawej białą, a potem czerwoną. Całe wybrzeże było już zalane, a przypływ następował tak szybko, że kto wychodził rano do pracy piechotą, musiał wieczorem wracać czółnem. Na rzekę wypływało coraz więcej łódek. Lud cieszył się, że święta rzeka przybiera, bo to oznaczało, że będzie dużo chleba.
Przez cały miesiąc toczyło się śledztwo w sprawie napadu na folwark następcy tronu. Każdego ranka łódź z urzędnikami i policją przybijała do jakiegoś folwarku, przesłuchiwano ludzi, a wieczorem wieziono oskarżonych. Część więźniów nie wiedziała o niczym, pozostałym groziło kilka lat pracy w kamieniołomach. Przez ten czas nie dowiedziano się jednak, kto był przywódcą napadu, ani kim był ów tajemniczy kapłan, który powstrzymał buntowników.
Książę, widząc, że śledztwo nie daje oczekiwanych rezultatów, pewnego dnia popłynął do Memfis i udał się do więzienia, w którym skazańcy przetrzymywani byli w wykutych w wapiennej skale jaskiniach.
Gdy przekroczył bramę więzienia, ujrzał gromadę kobiet, które myły i karmiły przypominającego szkielet siedzącego w drewnianych dybach mężczyznę. Zapytał od ilu dni skazaniec cierpi. Usłyszał w odpowiedzi, że od dwóch miesięcy i pozostał mu jeszcze miesiąc kary za obrazę urzędnika, zbierającego podatki. Tuż obok dostrzegł inną gromadę ludzi, oczekujących na wydanie zwłok przestępcy, który miał być uduszony. Książę zatrzymał się i spytał nadzorcę, czy wie, że ma prawo ułaskawiania skazańców i czy prowadzony na śmierć przestępca nie mógłby skorzystać z tej łaski. Nadzorca bezradnie rozłożył ręce, mówiąc, że spis ludzi, których może ułaskawić następca zostanie sporządzony w ciągu miesiąca.
Ramzes nakazał przesłuchanie osób oskarżonych o napad na jego dom. Kazał wybrać najbardziej winnych, lecz nie mogli wiedzieć, że będzie przysłuchiwał się śledztwu. Urzędnik jako pierwszego przesłuchał chłopa Dutmoze. Aresztowany opowiedział, że w dniu napadu na folwark erpatre, stał z żoną na brzegu rzeki, wypatrując przypływu. Wtedy podszedł do nich jakiś żołnierz i kazał żonie iść z nim do ogrodu, by narwać winogron. Chłop zaglądał do ogrodu, lecz nie widział, kto rzucał kamieniami, ponieważ było ciemno. Nie rozpoznał też kapłana, który według niego musiał być bogiem Num, bo ludzie mówili później, że miał głowę barana.
Wprowadzono kolejnego oskarżonego, Anupa. Według jego słów ludzie, którzy ciskali kamieniami w Sarę, nie wyglądali na chłopów. Kapłan natomiast wydawał mu się duchem, który opiekuje się domem księcia i cudotwórcą, ponieważ w chwilę po jego słowach, Nil zaczął przybierać.„Faraon” - TOM I – szczegółowe streszczenie
Autor: Dorota BlednickaRozpoczął się miesiąc Paofi (druga połowa lipca). Wciąż przybierająca woda Nilu stała się z zielonkawej białą, a potem czerwoną. Całe wybrzeże było już zalane, a przypływ następował tak szybko, że kto wychodził rano do pracy piechotą, musiał wieczorem wracać czółnem. Na rzekę wypływało coraz więcej łódek. Lud cieszył się, że święta rzeka przybiera, bo to oznaczało, że będzie dużo chleba.
Przez cały miesiąc toczyło się śledztwo w sprawie napadu na folwark następcy tronu. Każdego ranka łódź z urzędnikami i policją przybijała do jakiegoś folwarku, przesłuchiwano ludzi, a wieczorem wieziono oskarżonych. Część więźniów nie wiedziała o niczym, pozostałym groziło kilka lat pracy w kamieniołomach. Przez ten czas nie dowiedziano się jednak, kto był przywódcą napadu, ani kim był ów tajemniczy kapłan, który powstrzymał buntowników.
Książę, widząc, że śledztwo nie daje oczekiwanych rezultatów, pewnego dnia popłynął do Memfis i udał się do więzienia, w którym skazańcy przetrzymywani byli w wykutych w wapiennej skale jaskiniach.
Gdy przekroczył bramę więzienia, ujrzał gromadę kobiet, które myły i karmiły przypominającego szkielet siedzącego w drewnianych dybach mężczyznę. Zapytał od ilu dni skazaniec cierpi. Usłyszał w odpowiedzi, że od dwóch miesięcy i pozostał mu jeszcze miesiąc kary za obrazę urzędnika, zbierającego podatki. Tuż obok dostrzegł inną gromadę ludzi, oczekujących na wydanie zwłok przestępcy, który miał być uduszony. Książę zatrzymał się i spytał nadzorcę, czy wie, że ma prawo ułaskawiania skazańców i czy prowadzony na śmierć przestępca nie mógłby skorzystać z tej łaski. Nadzorca bezradnie rozłożył ręce, mówiąc, że spis ludzi, których może ułaskawić następca zostanie sporządzony w ciągu miesiąca.
Ramzes nakazał przesłuchanie osób oskarżonych o napad na jego dom. Kazał wybrać najbardziej winnych, lecz nie mogli wiedzieć, że będzie przysłuchiwał się śledztwu. Urzędnik jako pierwszego przesłuchał chłopa Dutmoze. Aresztowany opowiedział, że w dniu napadu na folwark erpatre, stał z żoną na brzegu rzeki, wypatrując przypływu. Wtedy podszedł do nich jakiś żołnierz i kazał żonie iść z nim do ogrodu, by narwać winogron. Chłop zaglądał do ogrodu, lecz nie widział, kto rzucał kamieniami, ponieważ było ciemno. Nie rozpoznał też kapłana, który według niego musiał być bogiem Num, bo ludzie mówili później, że miał głowę barana.
Ramzes kazał przerwać przesłuchiwanie i zapytał, czy ci ludzie, których wyjaśnień słuchał, należą do najbardziej winnych. Potem rozkazał, aby zostali uwolnieni, gdyż nie mogą być więzieni za to, że pragnęli przekonać się, czy rozpoczął się przypływ. Urzędnik wyjaśnił mu, że nie może puścić więźniów, ponieważ spisano już akta sprawy i faraon dostał raporty o jej przebiegu. Nie można więc było uniewinnić ludzi, skoro złożono doniesienia o przestępstwie i jedynie władca mógł zwolnić oskarżonych.
Książę opuścił więzienie, każąc nadzorcy, żeby na jego koszt lepiej karmiono oskarżonych o napad na folwark. Następnie udał się do pałacu władcy, by prosić ojca o umorzenie sprawy. Tego dnia nie został jednak przyjęty przez faraona, który musiał uczestniczyć w ceremoniach religijnych i naradzie z ministrami. Ramzes poszedł zatem do wielkiego pisarza, zajmującego po ministrze wojny najbardziej znaczącą pozycję we dworze. Przedstawił mu sprawę, z którą zamierzał iść do faraona i prosił o jej poparcie. Wielki pisarz oznajmił mu, że nie można uniewinnić ludzi, ponieważ to sąd musi zdecydować, czy są winni czy nie. Następca zrozumiał, że pisarz nie poprze jego prośby i zawiedziony wrócił do swojego pałacu. Czuł, że z jego winy dzieje się ludziom krzywda i nie wiedział, jak może im pomóc. Po raz kolejny odkrył, że musi ugiąć się przed interesem państwa.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Szybki test:
Sargon upokarza Ramzesa, pokonując na igrzyskach w świątyni Astoreth:a) lwa
b) byka
c) krokodyla
d) panterę
Rozwiązanie
Syn Sary I Ramzesa to:
a) Izaak
b) Dawid
c) Mojżesz
d) Jakub
Rozwiązanie
Arcykapłanem Amona w Tebach i ministrem wojny był:
a) Pentuer
b) Nitager
c) Tutmozis
d) Herhor
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies