Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Faraon
W tej samej chwili słońce zaszło i nastała noc. Zamiast słońca na niebie był czarny krąg toczony złocistym promieniem. Tłum zaczął krzyczeć z przerażenia. Chłopi upadli na ziemię, a wśród żołnierzy powstało zamieszanie. Rzucali broń i uciekali w popłochu. W ciągu paru minut piętrzyły się wszędzie stosy rannych i trupów. Tak wyglądała klęska młodego faraona. Lud błagał bogów o litość. Stojący na tarasie Herhor zawołał do Ozirisa, by ulitował się nad swymi wyznawcami i ukazał swe oblicze. Znów rozległ się głos, który oznajmił, że po raz ostatni wysłucha modlitw kapłanów i słońce odzyskało blask.
Lud płakał z radości i modlił się. Wszyscy pełzali na kolanach do świątyń, aby całować jej błogosławione mury. Na tarasie wciąż stał Herhor, a dwaj kapłani podtrzymywali jego święte ręce, którymi rozpędził ciemność i uratował lud od zagłady.
Takie same wydarzenia miały miejsce w całym Dolnym Egipcie. W każdym mieście tego dnia od rana zbierał się przed świątyniami lud, a w południe bandy szturmowały bramy budynków. Wszędzie też około pierwszej na tarasie ukazywał się arcykapłan z orszakiem, przeklinał bezbożników i czynił ciemność.
Tego dnia Ramzes XIII wstał o wschodzie słońca i przeniósł się do willi, leżącej najbliżej miasta. Był w doskonałym humorze, wysłuchując przynoszonych przez gońców raportów. Wszyscy błogosławili władcę i czekali na rozkaz do ataku. Kiedy około dziewiątej okazało się, że nic się nie działo, kazał natychmiast rozpocząć szturm na świątynie. Nie zebrały się jednak jeszcze bandy, które miały wyłamać bramy. O dziewiątej rano gwałtem wdarła się do niego królowa Nikotris i z płaczem upadła do stóp syna. Powiedziała, że kapłan przekazał jednej z jej służących, że jeżeli dzisiejszy dzień upłynie Ramzesowi szczęśliwie, będzie żył i panował sto lat, po czym uciekł do Memfisu.
Kiedy kolejny kurier przyniósł wiadomość, że szturm na świątynie nadal nie zaczął się, faraon rozgniewał się. Przybył również Hiram i zarzucił władcy, że Fenicjanie są mordowani i rabowani na rozkaz kapłanów, z którymi Ramzes się pogodził. Opowiadał, że wszędzie zapanował chaos i wojsko nie zdobędzie ani Labiryntu, ani świątyń. Powiedział, że rządy wymknęły się z rąk władcy i przejęli je kapłani. Tutmozis uspokoił go, mówiąc, że wszystko dzieje się zgodnie z postanowieniami faraona. Wtedy Fenicjanin odparł, że tak naprawdę wszystko zostało zaplanowane przez arcykapłanów na tajnym zgromadzeniu w świątyni Ptah i to oni postanowili o dzisiejszym napadzie na świątynie. Do Ramzesa próbował także przedostać się zatrzymany przez żołnierzy Pentuer.
Hiram przekazał listy, oskarżające Herhora i Mefresa o zdradę państwa. Królowa obwiniała Fenicjan, którzy przynieśli nieszczęście na dom władcy i źle mu doradzali. Hiram, odpierając zarzuty, odparł, że w Memfis przebywa naczelnik policji z Pi-Bast, który ściga Lykona. Opowiedział, w jaki sposób arcykapłani wykorzystywali podobieństwo Greka do faraona i o tym, że królowa również go widywała. Nikotris błagała syna, by się zastanowił i doprowadził do pojednania z kapłanami. „Faraon” - TOM II – szczegółowe streszczenie
Autor: Dorota BlednickaW tej samej chwili słońce zaszło i nastała noc. Zamiast słońca na niebie był czarny krąg toczony złocistym promieniem. Tłum zaczął krzyczeć z przerażenia. Chłopi upadli na ziemię, a wśród żołnierzy powstało zamieszanie. Rzucali broń i uciekali w popłochu. W ciągu paru minut piętrzyły się wszędzie stosy rannych i trupów. Tak wyglądała klęska młodego faraona. Lud błagał bogów o litość. Stojący na tarasie Herhor zawołał do Ozirisa, by ulitował się nad swymi wyznawcami i ukazał swe oblicze. Znów rozległ się głos, który oznajmił, że po raz ostatni wysłucha modlitw kapłanów i słońce odzyskało blask.
Lud płakał z radości i modlił się. Wszyscy pełzali na kolanach do świątyń, aby całować jej błogosławione mury. Na tarasie wciąż stał Herhor, a dwaj kapłani podtrzymywali jego święte ręce, którymi rozpędził ciemność i uratował lud od zagłady.
Takie same wydarzenia miały miejsce w całym Dolnym Egipcie. W każdym mieście tego dnia od rana zbierał się przed świątyniami lud, a w południe bandy szturmowały bramy budynków. Wszędzie też około pierwszej na tarasie ukazywał się arcykapłan z orszakiem, przeklinał bezbożników i czynił ciemność.
Tego dnia Ramzes XIII wstał o wschodzie słońca i przeniósł się do willi, leżącej najbliżej miasta. Był w doskonałym humorze, wysłuchując przynoszonych przez gońców raportów. Wszyscy błogosławili władcę i czekali na rozkaz do ataku. Kiedy około dziewiątej okazało się, że nic się nie działo, kazał natychmiast rozpocząć szturm na świątynie. Nie zebrały się jednak jeszcze bandy, które miały wyłamać bramy. O dziewiątej rano gwałtem wdarła się do niego królowa Nikotris i z płaczem upadła do stóp syna. Powiedziała, że kapłan przekazał jednej z jej służących, że jeżeli dzisiejszy dzień upłynie Ramzesowi szczęśliwie, będzie żył i panował sto lat, po czym uciekł do Memfisu.
Kiedy kolejny kurier przyniósł wiadomość, że szturm na świątynie nadal nie zaczął się, faraon rozgniewał się. Przybył również Hiram i zarzucił władcy, że Fenicjanie są mordowani i rabowani na rozkaz kapłanów, z którymi Ramzes się pogodził. Opowiadał, że wszędzie zapanował chaos i wojsko nie zdobędzie ani Labiryntu, ani świątyń. Powiedział, że rządy wymknęły się z rąk władcy i przejęli je kapłani. Tutmozis uspokoił go, mówiąc, że wszystko dzieje się zgodnie z postanowieniami faraona. Wtedy Fenicjanin odparł, że tak naprawdę wszystko zostało zaplanowane przez arcykapłanów na tajnym zgromadzeniu w świątyni Ptah i to oni postanowili o dzisiejszym napadzie na świątynie. Do Ramzesa próbował także przedostać się zatrzymany przez żołnierzy Pentuer.
Do komnaty wszedł Pentuer. Poinformował Ramzesa, że tego dnia będzie zaćmienie słońca i należało jak najszybciej powiadomić wojsko, żeby żołnierze nie ulegli panice. Wszyscy wyszli na dziedziniec i obserwowali rzadkie zjawisko. Zapadła ciemność. Doradca objaśnił władcy, na czym polegało. Po paru minutach słońce znów zaświeciło na niebie. Hiram zbliżył się do Tutmozisa, mówiąc, że należy jak najszybciej wysłać kurierów do miasta, ponieważ arcykapłani na pewno wykorzystali zaćmienie słońca do swoich celów.
W niespokojniej duszy faraona toczyła się walka. Zrozumiał, że kapłani mają w rękach potężne siły i wiedzę, która dla niego była nieosiągalna.
O godzinie trzeciej zjawił się pierwszy goniec z Memfis. Przyniósł wiadomość, że lud nie zdobył świątyni Ptah, ponieważ bogowie okazali swój gniew i odebrali słońce. Kapłani triumfowali, a pospólstwo uciekło. Wojsko rozbiegło się w panice i żadna siła nie może ich zmusić do ponownego ataku na świątynie. Kapłani natomiast zajęli się opatrywaniem rannych i błogosławili żołnierzy. Tutmozisowi wyznał, że gdyby nie rozkazy faraona świątynie byłyby już rano opanowane.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Szybki test:
San-Amen-Herhor został pierwszym faraonem dynastii:a) dwudziestej siódmej
b) osiemnastej
c) dwudziestej pierwszej
d) dwudziestej
Rozwiązanie
Obok faraona Ramzesa XII najpotężniejszą osobą w państwie egipskim był:
a) Pentuer
b) Herhor
c) Mentezufis
d) Mefres
Rozwiązanie
Arcykapłan świątyni Seta zalecił staremu i schorowanemu władcy, żeby każdego dnia pił:
a) kobyle mleko
b) krew z niewinnych dzieci
c) puchar wina
d) miksturę ze specjalnych ziół
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies