JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Mloda Polska
Kazimierz Przerwa-Tetmajer już przez współczesnych mu ludzi uważany byÅ‚ za jednego z najwiÄ™kszych piewców piÄ™kna Tatr. Opinia ta utrwaliÅ‚a siÄ™ do tego stopnia, iż nazwisko poety po dziÅ› dzieÅ„ jest kojarzone – obok twórczoÅ›ci artystycznej – z górskimi wyprawami.
Poeta poÅ›wiÄ™ciÅ‚ wiele wierszy próbie zamkniÄ™cia piÄ™kna przyrody tatrzaÅ„skiej w sÅ‚owa. Wspomnienia z wielokrotnych górskich wycieczek staÅ‚y siÄ™ inspiracjÄ… miÄ™dzy innymi dla liryków „Melodia mgieÅ‚ nocnych”, „Widok ze Åšwinicy do Doliny Wierchcichej” czy utworów prozatorskich, takich jak „Legenda Tatr” i „Na skalnym podhalu”.
Wiersz „Melodia mgieÅ‚ nocnych” Kazimierza Przerwy-Tetmajera ukazaÅ‚ siÄ™ w II serii jego „Poezji”. Po dziÅ› dzieÅ„ tekst ten pozostaje jednym z najpiÄ™kniejszych liryków podejmujÄ…cych tak zwanÄ… tematykÄ™ tatrzaÅ„skÄ…, kanon stworzony przez takich autorów, jak Seweryn GoszczyÅ„ski („Dziennik podróży do Tatrów”), Jan Kasprowicz („Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach”), StanisÅ‚aw Witkiewicz („Pisma tatrzaÅ„skie”), Jalu Kurek („KsiÄ™ga Tatr”), JarosÅ‚aw Iwaszkiewicz („Albumy tatrzaÅ„skie”).
Modernistyczny wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera „Melodia mgieÅ‚ nocnych” jest zaliczany do czoÅ‚owych tekstów polskiego impresjonizmu.
Utwór rozpoczyna siÄ™ dwukrotnym powtórzeniem zawoÅ‚ania „cicho”, którym podmiot liryczny zwraca siÄ™ do swoich kompanów (liczba mnoga – „nie budźmy”) o zachowanie odpowiedniej uwagi.
Ich postÄ™powanie nie może dopuÅ›cić do obudzenia „Å›piÄ…cej wody w kotlinie”. Z tego powodu muszÄ… zachować wszelkie Å›rodki ostrożnoÅ›ci:
„lekko z wiatrem plÄ…sajmy po przestworów gÅ‚Ä™binie...
Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,
i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
pijmy kwiatów woń rzcźwą, co na zboczach gór kwitną,
dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną
(…)
Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,Melodia mgieł nocnych (Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym) - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaKazimierz Przerwa-Tetmajer już przez współczesnych mu ludzi uważany byÅ‚ za jednego z najwiÄ™kszych piewców piÄ™kna Tatr. Opinia ta utrwaliÅ‚a siÄ™ do tego stopnia, iż nazwisko poety po dziÅ› dzieÅ„ jest kojarzone – obok twórczoÅ›ci artystycznej – z górskimi wyprawami.
Poeta poÅ›wiÄ™ciÅ‚ wiele wierszy próbie zamkniÄ™cia piÄ™kna przyrody tatrzaÅ„skiej w sÅ‚owa. Wspomnienia z wielokrotnych górskich wycieczek staÅ‚y siÄ™ inspiracjÄ… miÄ™dzy innymi dla liryków „Melodia mgieÅ‚ nocnych”, „Widok ze Åšwinicy do Doliny Wierchcichej” czy utworów prozatorskich, takich jak „Legenda Tatr” i „Na skalnym podhalu”.
Wiersz „Melodia mgieÅ‚ nocnych” Kazimierza Przerwy-Tetmajera ukazaÅ‚ siÄ™ w II serii jego „Poezji”. Po dziÅ› dzieÅ„ tekst ten pozostaje jednym z najpiÄ™kniejszych liryków podejmujÄ…cych tak zwanÄ… tematykÄ™ tatrzaÅ„skÄ…, kanon stworzony przez takich autorów, jak Seweryn GoszczyÅ„ski („Dziennik podróży do Tatrów”), Jan Kasprowicz („Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach”), StanisÅ‚aw Witkiewicz („Pisma tatrzaÅ„skie”), Jalu Kurek („KsiÄ™ga Tatr”), JarosÅ‚aw Iwaszkiewicz („Albumy tatrzaÅ„skie”).
Modernistyczny wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera „Melodia mgieÅ‚ nocnych” jest zaliczany do czoÅ‚owych tekstów polskiego impresjonizmu.
Utwór rozpoczyna siÄ™ dwukrotnym powtórzeniem zawoÅ‚ania „cicho”, którym podmiot liryczny zwraca siÄ™ do swoich kompanów (liczba mnoga – „nie budźmy”) o zachowanie odpowiedniej uwagi.
Ich postÄ™powanie nie może dopuÅ›cić do obudzenia „Å›piÄ…cej wody w kotlinie”. Z tego powodu muszÄ… zachować wszelkie Å›rodki ostrożnoÅ›ci:
„lekko z wiatrem plÄ…sajmy po przestworów gÅ‚Ä™binie...
Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,
i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
pijmy kwiatów woń rzcźwą, co na zboczach gór kwitną,
dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną
(…)
lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona,
puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezrocza,
i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą,
nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci,
jak my same, i w nikłe oplatajmy go sieci,
z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,
gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,
a wiatr na nich na chwilÄ™ uciszony odpocznie,
nim je zerwie i w plÄ…sy pogoni nas skocznie...”.
„Melodii…” nie można odczytywać dosÅ‚ownie, ponieważ bardziej przypomina scenÄ™ z impresjonistycznego obrazu, niż tÄ™ znad Czarnego Stawu GÄ…sienicowego. Poetycki opis Przerwy-Tetmajera, zbudowany wokół swoistej zabawy mgieÅ‚ nocnych z wiatrem, ich wspólnego owijania siÄ™ dookoÅ‚a księżyca, blisko limb, kwiatów czy puchu mlecza, znacznie różni siÄ™ od relacji Walerego Eljasza-Radzikowskiego. Autor „Illustrowanego przewodnika do Tatr, Pienin i Szczawnic”, wydanego w 1870 roku w Poznaniu i stanowiÄ…cego od tej pory podstawowy przewodnik po wymienionych w tytule górach, byÅ‚ bardzie rzeczowy i obiektywny w swoim opisie gór. CytujÄ…c fragment dotyczÄ…cy przywoÅ‚anego przez mÅ‚odopolskiego poetÄ™ miejsca w tytule wiersza, poznajemy inne spojrzenie na to piÄ™kne miejsce:
„Każdemu dostÄ™pny a bardzo uroczy Staw Czarny poÅ‚ożony u stóp KoÅ›cielca, MaÅ‚ej Koszystej i Granatu, sÅ‚ynie z piÄ™knoÅ›ci i w tym wzglÄ™dzie współubiega siÄ™ z Morskiem Okiem. Zwiedzenie Czarnego Stawu potrzebuje koÅ‚o 8 godzin, stosownie do siÅ‚ podrożnych, t. j. wyszedÅ‚szy z Zakopanego o 7 godzinie rano, powolnym krokiem dojdzie siÄ™ okoÅ‚o 11 godziny nad brzeg stawu, gdzie zabawiwszy kilka godzin a na powrót obliczajÄ…c 3 godziny, to koÅ‚o 4 godziny po poÅ‚udniu można stanąć w chacie ZakopiaÅ„skiej. Ze Å›rodka Zakopanego t. j. od koÅ›cioÅ‚a droga wiedzie ku kuźnicom przez las ciÄ…gle pod górÄ™ aż do doliny Bystrej, której bok [168]wschodni tworzy Nosal (…), bok zachodni Krokiew (…). NastÄ™pnie wÅ›ród kuźnic i domostw zamieszkaÅ‚ych przez górników i oficyalistów dworskich, szerokÄ… drogÄ… zuzlami wysypanÄ…, przychodzi siÄ™ do miejsca, gdzie z żelaza ulane i wystawione pomniki arcyksiążąt austryackich przez Homolaczów, wÅ‚aÅ›cicieli Zakopanego, Å›wiadczÄ… o ich usposobieniu. W dali sÅ‚ychać i widać biaÅ‚e spienione potoki, co poruszajÄ… wszystkie kuźnice, naokół zaÅ› od wschodu z Nosalem styka siÄ™ lesisty Nieborak (…), dalej podobny jemu BoczaÅ„, od poÅ‚udnia stérczy czoÅ‚o JaworzyÅ„skie (…), a po nad niém wznoszÄ… siÄ™ turnie Kasprowego Wierchu (…) a od zachodu Kalatówki (…). KoÅ‚o dworu trzy dróżyny siÄ™ rozchodzÄ…, jedna na wschód, która wiedzie do Stawów GÄ…sienicowych, druga od poÅ‚udnia do doliny Jaworzynki, trzecia na zachód do Kalatówek i na polanÄ™ KondrackÄ…”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies