JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Mloda Polska
w nieskoÅ„czone przestrzenie nieziemskiego Å›wiata”.
Ostatnie dwa wersy ukazujÄ…, iż akt seksualny prowadzi – w przypadku kobiet – do zniewolenia i wyczerpania, a w przypadku mężczyzn – jest jedynie hedonistycznÄ…, czysto fizycznÄ… przyjemnoÅ›ciÄ…, kontrolowanÄ… od poczÄ…tku do koÅ„ca, bez szansy na emocjonalne zaangażowanie (chÅ‚odny czasownik „lubiÄ™”).
Utwór jest przykÅ‚adem liryki bezpoÅ›redniej, tzn. podmiot wielokrotnie ujawnia swojÄ… obecność – czyni to przecież już w tytule dzieÅ‚a. AnalizujÄ…c caÅ‚y wiersz pod kÄ…tem konstrukcji opowiadacza, należy w nim rozpoznać mężczyznÄ™ (choć nie mamy stuprocentowego dowodu w postaci osobowych zakoÅ„czeÅ„ gramatycznych) wymieniajÄ…cego „ulubione” sytuacje w kontaktach z kobietami.
Pod względem kompozycyjnym liryk liczy cztery zwrotki o stałej licznie wersów (cztery), scalonych rymami końcowymi, żeńskimi, niegramatycznymi, o okalającym układzie AABB:
„...mnie
...nieprzytomnie,
...skrzydlata
...Å›wiata”
Miarą wersyfikacyjną jest trzynastozgłoskowiec, czyli każda z linijek tekstu ma po 13 sylab ze średniówką (pauzą intonacyjną) po siódmej sylabie. Przerwa-Tetmajer sięgnął w tym wypadku po najczęściej stosowaną w poezji polskiej miara wersów.
Aby w peÅ‚ni ukazać postÄ™pujÄ…cÄ… ulegÅ‚ość kobiety w miarÄ™ oddawania siÄ™ aktowi seksualnemu, mÅ‚odopolski poeta posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ głównie epitetami: „lubieżnym”, „wilgotne”, drżącemi”, „krótkim, urywanym”, „mdlejÄ…cym”.
strona: 1 2
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
LubiÄ™, kiedy kobieta - interpretacja i analiza
Autor: Karolina Marlêgaw nieskoÅ„czone przestrzenie nieziemskiego Å›wiata”.
Ostatnie dwa wersy ukazujÄ…, iż akt seksualny prowadzi – w przypadku kobiet – do zniewolenia i wyczerpania, a w przypadku mężczyzn – jest jedynie hedonistycznÄ…, czysto fizycznÄ… przyjemnoÅ›ciÄ…, kontrolowanÄ… od poczÄ…tku do koÅ„ca, bez szansy na emocjonalne zaangażowanie (chÅ‚odny czasownik „lubiÄ™”).
Utwór jest przykÅ‚adem liryki bezpoÅ›redniej, tzn. podmiot wielokrotnie ujawnia swojÄ… obecność – czyni to przecież już w tytule dzieÅ‚a. AnalizujÄ…c caÅ‚y wiersz pod kÄ…tem konstrukcji opowiadacza, należy w nim rozpoznać mężczyznÄ™ (choć nie mamy stuprocentowego dowodu w postaci osobowych zakoÅ„czeÅ„ gramatycznych) wymieniajÄ…cego „ulubione” sytuacje w kontaktach z kobietami.
Pod względem kompozycyjnym liryk liczy cztery zwrotki o stałej licznie wersów (cztery), scalonych rymami końcowymi, żeńskimi, niegramatycznymi, o okalającym układzie AABB:
„...mnie
...nieprzytomnie,
...skrzydlata
...Å›wiata”
Miarą wersyfikacyjną jest trzynastozgłoskowiec, czyli każda z linijek tekstu ma po 13 sylab ze średniówką (pauzą intonacyjną) po siódmej sylabie. Przerwa-Tetmajer sięgnął w tym wypadku po najczęściej stosowaną w poezji polskiej miara wersów.
Aby w peÅ‚ni ukazać postÄ™pujÄ…cÄ… ulegÅ‚ość kobiety w miarÄ™ oddawania siÄ™ aktowi seksualnemu, mÅ‚odopolski poeta posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ głównie epitetami: „lubieżnym”, „wilgotne”, drżącemi”, „krótkim, urywanym”, „mdlejÄ…cym”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies