Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Śluby panieńskie
Scena ósma
Klara, Radost
Niczego nieświadomy Radost zaczyna z przerażoną Klarą rozmowę o mężczyznach i… ślubie. Panna po oświadczeniu, że będzie najgorszą żoną na świecie – wybucha płaczem.
Po krótkim milczeniu, Radost, nie zdając sobie sprawy z plotek rozsianych przez bratanka, zaczął z Klarą rozmowę o mężczyznach i… ślubie. Przerażona, lecz chcąca zachować pozory oschłości i silnego charakteru dziewczyna, zaczęła zapewniać, że nigdy nie wyjdzie za mąż, a jeżeli już zostanie do tego zmuszona – będzie najgorszą żoną na świecie: roztrwoni majątek męża, będzie oddawała się zabawom, chodziła na bale, kupowała drogie stroje: „Ależ ja zawsze na przekór mu zrobię; (...)Mąż tak - a ja siak! Ząb za ząb! - i kwita! / A ma pedogrę - depcę mu po nodze”.
Zapewnienia te szalenie rozbawiły starego Radosta, który najpierw zaczął udawać przerażenie: „Ej, do kaduka! Nie stanę na drodze. / Lecz taką rzeczą -- grzesznik to nie lada, / Co dla pokuty zechce cię za żonę”, a potem… zainteresowanie: „Chybaby znowu - jak tamten powiada / To szczęście dla mnie było przeznaczone (…) Gdyż ja się nie boję; / Słowom nie wierzę, a znam serce twoje”. Gdy próbował wziąć ją za rękę, wybuchła płaczem, krzycząc: „Ja nie chcę, nie chcę!”.
Na to Radost zaczął podskakiwać i pytać, czy nie nadaje się na pana młodego… by po chwili, ubawiony, stwierdzić: „Wszak ci to żarty”. Zdziwiony płaczliwą reakcją dziewczyny, zaczął ją uspokajać: „No, nie płacz, nie płacz! Nic nie będzie z tego (…)”, obiecując przysłać zaraz Albina.
Scena dziewiąta
Klara, Aniela
Albin – ostatni ratunek Klary – okazuje się niezainteresowany ożenkiem, Aniela uświadamia kuzynce, że dawny adorator teraz kocha tylko ją.
Do Klary dołączyła Aniela, zazdrosna o szczęście swej imienniczki: „Ja mniemam, / Że ta Aniela jest bardzo szczęśliwa (…)Tak być kochaną!”. Poinformowała kuzynkę, że może czuć się bezpieczną, ponieważ Albin już jej nie kocha. Wzdychał i błagał ją o względy przez grzeczność i w wyniku „nałogu”, ponieważ jego nową miłością jest ona – Aniela. Panny poszły na obiad.
AKT 5„Śluby panieńskie” – streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina Marl�gaScena ósma
Klara, Radost
Niczego nieświadomy Radost zaczyna z przerażoną Klarą rozmowę o mężczyznach i… ślubie. Panna po oświadczeniu, że będzie najgorszą żoną na świecie – wybucha płaczem.
Po krótkim milczeniu, Radost, nie zdając sobie sprawy z plotek rozsianych przez bratanka, zaczął z Klarą rozmowę o mężczyznach i… ślubie. Przerażona, lecz chcąca zachować pozory oschłości i silnego charakteru dziewczyna, zaczęła zapewniać, że nigdy nie wyjdzie za mąż, a jeżeli już zostanie do tego zmuszona – będzie najgorszą żoną na świecie: roztrwoni majątek męża, będzie oddawała się zabawom, chodziła na bale, kupowała drogie stroje: „Ależ ja zawsze na przekór mu zrobię; (...)Mąż tak - a ja siak! Ząb za ząb! - i kwita! / A ma pedogrę - depcę mu po nodze”.
Zapewnienia te szalenie rozbawiły starego Radosta, który najpierw zaczął udawać przerażenie: „Ej, do kaduka! Nie stanę na drodze. / Lecz taką rzeczą -- grzesznik to nie lada, / Co dla pokuty zechce cię za żonę”, a potem… zainteresowanie: „Chybaby znowu - jak tamten powiada / To szczęście dla mnie było przeznaczone (…) Gdyż ja się nie boję; / Słowom nie wierzę, a znam serce twoje”. Gdy próbował wziąć ją za rękę, wybuchła płaczem, krzycząc: „Ja nie chcę, nie chcę!”.
Na to Radost zaczął podskakiwać i pytać, czy nie nadaje się na pana młodego… by po chwili, ubawiony, stwierdzić: „Wszak ci to żarty”. Zdziwiony płaczliwą reakcją dziewczyny, zaczął ją uspokajać: „No, nie płacz, nie płacz! Nic nie będzie z tego (…)”, obiecując przysłać zaraz Albina.
Scena dziewiąta
Klara, Aniela
Albin – ostatni ratunek Klary – okazuje się niezainteresowany ożenkiem, Aniela uświadamia kuzynce, że dawny adorator teraz kocha tylko ją.
Do Klary dołączyła Aniela, zazdrosna o szczęście swej imienniczki: „Ja mniemam, / Że ta Aniela jest bardzo szczęśliwa (…)Tak być kochaną!”. Poinformowała kuzynkę, że może czuć się bezpieczną, ponieważ Albin już jej nie kocha. Wzdychał i błagał ją o względy przez grzeczność i w wyniku „nałogu”, ponieważ jego nową miłością jest ona – Aniela. Panny poszły na obiad.
Scena pierwsza
Radost, Gustaw
Dochodzi do rozmowy Gustawa i Radosta, w której stryj domaga się kolejny raz wyjaśnień (bezskutecznie). Jest zdziwiony atmosferą panującą podczas niedawnego obiadu.
Radostowi udało się spotkać w końcu Gustawa, którego zaczął pytać, co też takiego zrobił, że postawił dom do góry nogami. Zrelacjonował bratankowi wydarzenia ostatnich godzin. Dobrójska, nie dość, że krzywiła się na Gustawa, to teraz jeszcze gniewała się na niego.
Opisał atmosferę podczas obiadu: „Siedzieliśmy u stołu jakby w trzynaścioro, / I wszystkim czas dość krótki szedł diable niesporo: / Aniela jakaś drżąca, to blednie, to płonie; / Matka oka nie spuszcza, wzrok jej w córce tonie; / Klara śmieje się, trzepie, lecz w ciągłym przymusie; / A Albin wszystkie kwiatki przeliczył w obrusie; / Ty także nieswój, piłeś tylko po swojemu; / A ja zaś, nic nie wiedząc, dziwiąc się wszystkiemu, / Jeden ponoś rozsądny przy całym obiedzie, / Siedziałem między wami jakby Piłat w kredzie”.
Gdy kolejny raz nie udało mu się poznać prawdy, Radost opuścił pokój, zostawiając Gucia samego. Młodzieniec, wzruszony troską i spostrzeżeniami wuja, powiedział do siebie po cichu: „Dobry stryjaszku, radość ciebie czeka, / Lecz mego planu jeszcze ci nie zwierzę, / Bo kto się kocha, rozsądnego człeka / Za powiernika niech nigdy nie bierze. / Radzi się, przyzna, że najświętsza rada, / Ale tak zrobi, jak jemu wypada”.
Scena druga
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Szybki test:
Gustawa z „nieplanowanej” drzemki budzi:a) Radost
b) Klara
c) Dobrójska
d) Aniela
Rozwiązanie
Śluby panieńskie dziecinnymi zamiarami:
a) nazwał Gustaw
b) nazwała Dobrójska
c) nazwał Radost
d) nazwała Aniela
Rozwiązanie
Ojciec Klary cenił:
a) złoto
b) prawdziwe uczucie
c) prawdomówność
d) pieniądze
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies