Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Śluby panieńskie
Pani Dobrójska jest opiekunką Anieli i Klary, czcigodną panią domu, poważną, dobroduszną matroną. Potępia bezczynność i próżniactwo, w rozmowie z Klarą prezentuje tradycyjne poglądy na władzę ojcowską. Troszczy się o los i przyszłość Anieli i powierzonej przez rodziców Klary, co jest powodem nauk i morałów, którymi je zasypuje, na przykład: „Nie wszystko straszne, co czasem zastrasza; / Mają wady mężczyźni, ma także płeć nasza. / Zatem szalą rozsądku ta strona przeważa, / Co swoje błędy karci, a cudze pobłaża”.
Wychowała dobrze Anielę. Dziewczyna dorastała pod czułym okiem opiekuńczej matki, która wpoiła jej tradycyjne, ziemiańskie zasady. Córka nigdy nie przeciwstawiłaby się matce, co można tłumaczyć dobrocią, jaką była otaczana od najmłodszych lat.
Mimo, iż jest świadkiem aroganckiego i lekceważącego zachowania Gucia, to jednak potrafi obiektywnie spojrzeć za charakter mężczyzny i dostrzec także zalety: „Gustaw - pewnie, jak każdy, ma swoje przywary, / Ale młody, przystojny... (…)I wiem, że jego serce lepsze niźli głowa”.
Korzystając z własnego, smutnego doświadczenia (została rozdzielona z Radostem, gdy byli młodzi), dokłada wszelkich starań, by oszczędzić zawodu Anieli i Klarze. Rozsądnie radzi dziewczętom, by nie ufały i nie kierowały się zbyt często uczuciami: „Zresztą lepiej za mało niż za wiele czucia”.
Jest postacią niejednoznaczną. Z jednej strony nie wtrąca się w to, że panienki przyrzekły „śluby panieńskie”, ponieważ jest na tyle mądra, że wie, iż są to przejawy dziecinności i niedojrzałości dziewcząt. Mimo iż nie pochwala zuchwałego traktowania Albina przez Klarę, to jednak cierpliwie czeka, aż krnąbrna siostrzenica sama przekona się o zaletach młodzieńca (wie, że skąpy ojciec dziewczyny gotów byłby oddać ją każdemu, kto zaoferowałby odpowiednią cenę). Podobnie jest z Anielą, której nie zmusza do małżeństwa wiedząc, iż sama powinna dorosnąć do tej decyzji.
Z drugiej jednak reprezentuje tradycyjne wartości. Mimo iż zdaje sobie sprawę, że ojciec Klary zgodziłby się na jej małżeństwo, gdyby zięć ofiarował mu odpowiednią sumę to jednak tłumaczy dziewczynie, że rodzicowi należy się bezwzględny szacunek i posłuszeństwo. Komiczny rys tej postaci ujawnia się w chwilach, gdy chwali się Radostowi z ostrego traktowania panienek i posłuszeństwa, jakie jej okazują (co nie było prawdą).
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Pani Dobrójska – charakterystyka postaci
Autor: Karolina Marl�gaPani Dobrójska jest opiekunką Anieli i Klary, czcigodną panią domu, poważną, dobroduszną matroną. Potępia bezczynność i próżniactwo, w rozmowie z Klarą prezentuje tradycyjne poglądy na władzę ojcowską. Troszczy się o los i przyszłość Anieli i powierzonej przez rodziców Klary, co jest powodem nauk i morałów, którymi je zasypuje, na przykład: „Nie wszystko straszne, co czasem zastrasza; / Mają wady mężczyźni, ma także płeć nasza. / Zatem szalą rozsądku ta strona przeważa, / Co swoje błędy karci, a cudze pobłaża”.
Wychowała dobrze Anielę. Dziewczyna dorastała pod czułym okiem opiekuńczej matki, która wpoiła jej tradycyjne, ziemiańskie zasady. Córka nigdy nie przeciwstawiłaby się matce, co można tłumaczyć dobrocią, jaką była otaczana od najmłodszych lat.
Mimo, iż jest świadkiem aroganckiego i lekceważącego zachowania Gucia, to jednak potrafi obiektywnie spojrzeć za charakter mężczyzny i dostrzec także zalety: „Gustaw - pewnie, jak każdy, ma swoje przywary, / Ale młody, przystojny... (…)I wiem, że jego serce lepsze niźli głowa”.
Korzystając z własnego, smutnego doświadczenia (została rozdzielona z Radostem, gdy byli młodzi), dokłada wszelkich starań, by oszczędzić zawodu Anieli i Klarze. Rozsądnie radzi dziewczętom, by nie ufały i nie kierowały się zbyt często uczuciami: „Zresztą lepiej za mało niż za wiele czucia”.
Jest postacią niejednoznaczną. Z jednej strony nie wtrąca się w to, że panienki przyrzekły „śluby panieńskie”, ponieważ jest na tyle mądra, że wie, iż są to przejawy dziecinności i niedojrzałości dziewcząt. Mimo iż nie pochwala zuchwałego traktowania Albina przez Klarę, to jednak cierpliwie czeka, aż krnąbrna siostrzenica sama przekona się o zaletach młodzieńca (wie, że skąpy ojciec dziewczyny gotów byłby oddać ją każdemu, kto zaoferowałby odpowiednią cenę). Podobnie jest z Anielą, której nie zmusza do małżeństwa wiedząc, iż sama powinna dorosnąć do tej decyzji.
Z drugiej jednak reprezentuje tradycyjne wartości. Mimo iż zdaje sobie sprawę, że ojciec Klary zgodziłby się na jej małżeństwo, gdyby zięć ofiarował mu odpowiednią sumę to jednak tłumaczy dziewczynie, że rodzicowi należy się bezwzględny szacunek i posłuszeństwo. Komiczny rys tej postaci ujawnia się w chwilach, gdy chwali się Radostowi z ostrego traktowania panienek i posłuszeństwa, jakie jej okazują (co nie było prawdą).
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies