JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Syzyfowe prace
Marcin chodziÅ‚ do siódmej klasy. PrzybyÅ‚o do niej piÄ™ciu drugorocznych. WÅ›ród nich byÅ‚ Tomasz Walecki – siedemnastoletni chÅ‚opak, nazywany „FigÄ…”. ByÅ‚ maÅ‚y, chudy. PowtarzaÅ‚ klasÄ™ przez zÅ‚e zachowanie, choć byÅ‚ prymusem. KłóciÅ‚ siÄ™ z nauczycielami, broniÄ…c swych racji. MiaÅ‚ kilka sióstr. Matka byÅ‚a wÅ‚aÅ›cicielkÄ… sklepu i nieustannie kontrolowaÅ‚a syna. CaÅ‚a rodzina wyznawaÅ‚a wiarÄ™ katolickÄ…. Tomasz przeÅ›cigaÅ‚ kolegów w każdej dziedzinie, jednak nie należaÅ‚ do „literatów”.
Kostriulew, wykÅ‚adajÄ…cy historiÄ™, zagorzaÅ‚y rusyfikator na lekcjach poruszaÅ‚ tematy bolesne dla mÅ‚odzieży polskiej. CzytaÅ‚ im przeróżne skandale o upadku Polski. Pewnego razu przytaczaÅ‚ fragmenty jakiejÅ› książki o konfiskacie wielkiego klasztoru żeÅ„skiego w okolicach Wilna. WynikaÅ‚o z tego, że gdy zakonnice katolickie opuÅ›ciÅ‚y klasztor, w podziemiach znaleziono trumienki z martwymi noworodkami. Wówczas wzburzony Walecki wstaÅ‚ i powiedziaÅ‚, że jest katolikiem: „- Ja nie chcÄ™ sÅ‚yszeć tego, co pan czytasz! - krzyknÄ…Å‚ na caÅ‚y gÅ‚os. - Tego niema w kursie, a zresztÄ… jest to potwarz i nÄ™dzny faÅ‚sz! NÄ™dzny faÅ‚sz! Ja w imieniu caÅ‚ej klasy...”.
Kostriulew, usÅ‚yszawszy te sÅ‚owa, opuÅ›ciÅ‚ klasÄ™, a po chwili powróciÅ‚ z caÅ‚ym sztabem pedagogów i dyrektorem na czele. Ten ostatni zapytaÅ‚ uczniów, czy upoważnili Tomasza w imieniu caÅ‚ej klasy do buntu i protestu. Gdy Marcin i inni zaprzeczyli, tylko jeden Rutecki przytaknÄ…Å‚. Obydwu chÅ‚opców wyprowadzono z klasy. ZrobiÅ‚o siÄ™ gÅ‚oÅ›no. Wezwano matkÄ™ Tomasza, po chwili trzech stróżów z woźnym wlekÅ‚o chÅ‚opca do izby zwanej „zapasowÄ…”.
Rutecki powróciÅ‚ do klasy i powiedziaÅ‚ kolegom, że otrzymaÅ‚ karÄ™ „dÅ‚ugiej kozy”, a Walecki miaÅ‚ za zgodÄ… matki dostać „rózgi”, w zamian za wypÄ™dzenie z wilczym biletem. Wilczy bilet oznaczaÅ‚ wydalenie ze szkoÅ‚y bez prawa przejÅ›cia do innej. Tomasz wróciÅ‚ do izby podczas nastÄ™pnej lekcji. ByÅ‚ zbity i obolaÅ‚y. Gdy spojrzaÅ‚ na Borowicza, ten zadrżaÅ‚ pod wpÅ‚ywem tego wzroku.
RozdziaÅ‚ XVStreszczenie „Syzyfowych prac”
Autor: Karolina MarlêgaMarcin chodziÅ‚ do siódmej klasy. PrzybyÅ‚o do niej piÄ™ciu drugorocznych. WÅ›ród nich byÅ‚ Tomasz Walecki – siedemnastoletni chÅ‚opak, nazywany „FigÄ…”. ByÅ‚ maÅ‚y, chudy. PowtarzaÅ‚ klasÄ™ przez zÅ‚e zachowanie, choć byÅ‚ prymusem. KłóciÅ‚ siÄ™ z nauczycielami, broniÄ…c swych racji. MiaÅ‚ kilka sióstr. Matka byÅ‚a wÅ‚aÅ›cicielkÄ… sklepu i nieustannie kontrolowaÅ‚a syna. CaÅ‚a rodzina wyznawaÅ‚a wiarÄ™ katolickÄ…. Tomasz przeÅ›cigaÅ‚ kolegów w każdej dziedzinie, jednak nie należaÅ‚ do „literatów”.
Kostriulew, wykÅ‚adajÄ…cy historiÄ™, zagorzaÅ‚y rusyfikator na lekcjach poruszaÅ‚ tematy bolesne dla mÅ‚odzieży polskiej. CzytaÅ‚ im przeróżne skandale o upadku Polski. Pewnego razu przytaczaÅ‚ fragmenty jakiejÅ› książki o konfiskacie wielkiego klasztoru żeÅ„skiego w okolicach Wilna. WynikaÅ‚o z tego, że gdy zakonnice katolickie opuÅ›ciÅ‚y klasztor, w podziemiach znaleziono trumienki z martwymi noworodkami. Wówczas wzburzony Walecki wstaÅ‚ i powiedziaÅ‚, że jest katolikiem: „- Ja nie chcÄ™ sÅ‚yszeć tego, co pan czytasz! - krzyknÄ…Å‚ na caÅ‚y gÅ‚os. - Tego niema w kursie, a zresztÄ… jest to potwarz i nÄ™dzny faÅ‚sz! NÄ™dzny faÅ‚sz! Ja w imieniu caÅ‚ej klasy...”.
Kostriulew, usÅ‚yszawszy te sÅ‚owa, opuÅ›ciÅ‚ klasÄ™, a po chwili powróciÅ‚ z caÅ‚ym sztabem pedagogów i dyrektorem na czele. Ten ostatni zapytaÅ‚ uczniów, czy upoważnili Tomasza w imieniu caÅ‚ej klasy do buntu i protestu. Gdy Marcin i inni zaprzeczyli, tylko jeden Rutecki przytaknÄ…Å‚. Obydwu chÅ‚opców wyprowadzono z klasy. ZrobiÅ‚o siÄ™ gÅ‚oÅ›no. Wezwano matkÄ™ Tomasza, po chwili trzech stróżów z woźnym wlekÅ‚o chÅ‚opca do izby zwanej „zapasowÄ…”.
Rutecki powróciÅ‚ do klasy i powiedziaÅ‚ kolegom, że otrzymaÅ‚ karÄ™ „dÅ‚ugiej kozy”, a Walecki miaÅ‚ za zgodÄ… matki dostać „rózgi”, w zamian za wypÄ™dzenie z wilczym biletem. Wilczy bilet oznaczaÅ‚ wydalenie ze szkoÅ‚y bez prawa przejÅ›cia do innej. Tomasz wróciÅ‚ do izby podczas nastÄ™pnej lekcji. ByÅ‚ zbity i obolaÅ‚y. Gdy spojrzaÅ‚ na Borowicza, ten zadrżaÅ‚ pod wpÅ‚ywem tego wzroku.
W klasie pojawia siÄ™ nowy kolega, wyrzucony z gimnazjum w Warszawie. NastÄ™puje przedstawienie sylwetki tajemniczego i wyniosÅ‚ego Bernarda Zygiera. Wszyscy snujÄ… domysÅ‚y na temat przyczyn wydalenia „nowego” ze szkoÅ‚y. GimnazjaliÅ›ci zachowujÄ… ostrożność w relacjach z pilnowanym przez pedagogów kolegÄ…. Podczas nudnej lekcji jÄ™zyka polskiego ze Szretterem, Zygier recytuje RedutÄ™ Ordona, czym wzbudza przejÄ™cie i powagÄ™ zebranych. ChÅ‚opcy powoli zaczynajÄ… uÅ›wiadamiać sobie przynależność narodowÄ….
Po Bożym Narodzeniu do klasy doÅ‚Ä…czyÅ‚ nowy uczeÅ„ – Bernard Zygier, którego wydalono z warszawskiego gimnazjum za „nieprawomyÅ›lność”. PrzyjÄ™to go do Klerykowa dziÄ™ki specjalnemu zezwoleniu kuratora, z którym rozmawiaÅ‚a „ważna figura ze Å›wiata wielkiego” ChÅ‚opiec zamieszkaÅ‚ u pana Kostriulew. W szkole pilnowano go, nie mógÅ‚ siÄ™ także z nikim spotykać poza murami placówki. Dyrektor, inspektor i nauczyciele ciÄ…gle rewidowali jego tornister.
Bernard miaÅ‚ osiemnaÅ›cie lat, Å›redni wzrost, krÄ™pÄ… budowÄ™ ciaÅ‚a. Nigdy nie zdradzaÅ‚ strachu czy zÅ‚oÅ›ci. Nie miaÅ‚ problemów w nauce: „GÅ‚owacze klasy siódmej już po kilku lekcjach spostrzegli, że Sieger wszystko „kapuje”. RobiÅ‚ przykÅ‚ady matematyczne niezbyt lotnie, ale bystro, tÅ‚umaczyÅ‚ Disputationes tusculanae Cycerona powoli, ale samoistnie, pisaÅ‚ ćwiczenia literackie i „logiczne” na cztery, - sÅ‚owem byÅ‚ to dobry uczeÅ„”.
Po zakoÅ„czonych lekcjach wracaÅ‚ do mieszkania. Kostriulew chodziÅ‚ z nim po zakupy i na spacery. Dopiero po miesiÄ…cu pobytu w nowej szkole Zygier otrzymaÅ‚ zgodÄ™ na uczestnictwo w lekcjach jÄ™zyka polskiego. Na pierwszej lekcji, prowadzonej przez Sztettera, wezwano go do przeczytania wiersza z książki profesora ówczesnego rosyjskiego uniwersytetu w Warszawie – Wierzbowskiego. Pozycja ta byÅ‚a zbiorem wypisów z dzieÅ‚ pisarzy polskich, które jednak nie przybliżaÅ‚y wielkoÅ›ci i bogactwa polskiej literatury.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Szybki test:
Księdz Wargulski zrzucił ze schodów inspektora Sieldewa, gdy ten zarzucił mu:a) krytykę rusyfikacji
b) śpiewanie hymnu po polsku
c) głoszenie po polsku kazań
d) niechęć do Rosjan
RozwiÄ…zanie
Marcin Borowicz, gdy zaczynał edukację w Owczarach miał:
a) sześć lat
b) siedem lat
c) dziewięć lat
d) osiem lat
RozwiÄ…zanie
"Wojnę scytyjską" wypowiedziała pani Stogowska:
a) Niemcom
b) Żydom
c) Polakom
d) Rosjanom
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies