JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Syzyfowe prace
Nie byÅ‚o w Klerykowie drugiej takiej „obywatelskiej” kobiety. Gdy jej mąż zaczÄ…Å‚ pić, czuÅ‚a, że z racji swych korzeni jest przyczynÄ… jego moralnego upadku. Nie mogÅ‚a siÄ™ pogodzić siÄ™ z tym, że gdy staÅ‚Ä… siÄ™ PolkÄ…, jej dzieci nadal próbowano rusyfikować. Å»ycie staÅ‚o siÄ™ dla niej mÄ™czarniÄ…. ZmarÅ‚a w wieku trzydziestu paru lat na zapalenie pÅ‚uc, osierocajÄ…c nastoletniÄ… AnnÄ™.
Po Å›mierci matki Anna przejęła wartoÅ›ci życiowe, przekazane przez nieboszczkÄ™. DziewczynkÄ… byÅ‚a jej najwiÄ™kszÄ… powiernicÄ…. Zajęła siÄ™ domem, opiekowaÅ‚a rodzeÅ„stwem: „CzuwaÅ‚a nie tylko nad ich pokarmem i naukÄ…, ale także robiÅ‚a to samo co matka, to jest uczyÅ‚a ich nienawiÅ›ci do ducha moskwicyzmu.”. Koleżanki nazwaÅ‚y jÄ… „Biruta”, gdyż nigdy nie uÅ›miechaÅ‚a siÄ™ do chÅ‚opców, przysiÄ™gajÄ…c pozostać dziewicÄ…. W szkole buntowaÅ‚a siÄ™ przeciw chodzeniu do cerkwi i byciu RosjankÄ…. Choć ojciec namawiaÅ‚ jÄ… do posÅ‚uszeÅ„stwa, nie chciaÅ‚a siÄ™ przystosować. Wielokrotnie grożono jej wydaleniem ze szkoÅ‚y. ByÅ‚a nieufna, milczÄ…ca i zamkniÄ™ta w sobie.
Marcin pierwszy raz ujrzaÅ‚ AnnÄ™ jeszcze w zimie. SzÅ‚a wówczas do cerkwi. ChÅ‚opak zakochaÅ‚ siÄ™ od pierwszej chwili. Potem nie mógÅ‚ jej spotkać, gdyż przez domowe obowiÄ…zki nie chodziÅ‚a do koleżanek. Gdy pewnego dnia dostaÅ‚ od znajomej z siódmej klasy sztambuch (pamiÄ™tnik), znalazÅ‚ tam wpis dziewczyny: „Ach, kiedyż wykujem, strudzeni oracze, Lemiesze z paÅ‚aszy skrwawionych? Ach, kiedyż na ziemi już nikt nie zapÅ‚acze Prócz rosy Å‚Ä…k naszych zielonych?...» U doÅ‚u stronicy mieÅ›ciÅ‚ siÄ™ nastÄ™pujÄ…c przypisek: «Droga moja, jeżeli kiedy spojrzysz na tÄ™ kartkÄ™ i odczytasz niniejszÄ… piosenkÄ™ MieczysÅ‚awa Romanowskiego, wspomnij o «Birucie» i myÅ›l o niej ze współczuciem».”. Natychmiast wyrwaÅ‚ i ukradÅ‚ tÄ™ kartkÄ™, trzymajÄ…c od tej pory w swych książkach. CzÄ™sto rankiem chodziÅ‚ pod jej dom, w nadziei na przypadkowe spotkanie. TrwaÅ‚o to bardzo dÅ‚ugo. Dopiero na wiosnÄ™ mu siÄ™ udaÅ‚o. Anna siedziaÅ‚a wówczas na Å‚awce w parku i czytaÅ‚a książkÄ™. ChÅ‚opiec dosiadÅ‚ siÄ™, a gdy odeszÅ‚a, nie mógÅ‚ spać przez kilka nocy, rozmyÅ›lajÄ…c: „Trza byÅ‚o skazać na Å›mierć tÄ™ miÅ‚ość, od której serce pÄ™ka, jakby zbielaÅ‚em w ogniu żelazem wypalić wszystko aż do ostatniego wspomnienia. PostanowiÅ‚ zacząć tÄ™ pracÄ™ od chwili bieżącej, dźwignąć niezwÅ‚ocznie katuszÄ™: unikać widoku «Biruty». Gdy upÅ‚ynęła trzecia noc od ostatniej «schadzki» nie poszedÅ‚ do parku. Ranek spÄ™dziÅ‚ w lesie. LeżaÅ‚ tam twarzÄ… do ziemi, jak czÅ‚owiek Å›piÄ…cy w letargu i przywalony ziemiÄ… mogiÅ‚y. CiaÅ‚o jego nie czuÅ‚o gÅ‚odu ani pragnienia, zimna ani bólu. W gÅ‚owie miaÅ‚ takÄ… nicość, jakby mu jÄ… przed chwilÄ… rozwaliÅ‚a bomba. Tylko w gÅ‚Ä™bokoÅ›ci serca tlaÅ‚o, niby pÅ‚omyk, cierpienie zranionej duszy. Czasem blask jego peÅ‚gaÅ‚ żywiej i oblekaÅ‚ siÄ™ w formÄ™ przysiÄ™gi: gdybyÅ› kiedy we Å›nie poczuÅ‚a, że oczy moje już nie patrzÄ… na ciebie z miÅ‚oÅ›ciÄ…, wiedz, żem żyć przestaÅ‚...”.
Pewnego dnia przyszÅ‚a, gdy przycupnÄ…Å‚ w parku, pojawiÅ‚a siÄ™, usiadÅ‚a obok. W chwili, gdy ich oczy siÄ™ spotkaÅ‚y: „Marcin wysyÅ‚aÅ‚ do niej w spojrzeniu caÅ‚Ä… swojÄ… duszÄ™, tysiÄ…ce sÅ‚odkich nazw, dzieje rozmyÅ›laÅ„, tÄ™sknot, żalów, bÅ‚agaÅ‚ jÄ… w myÅ›li, jak ginÄ…cy z pragnienia o jednÄ… kroplÄ™ wody. I oto po dÅ‚ugim czasie te powieki zwolna siÄ™ usunęły. Oczy «Biruty» zwyciężone i bezÅ‚adne przywitaÅ‚y miÅ‚osne wejrzenie. Na ustach jej bÅ‚Ä…kaÅ‚ siÄ™ uÅ›miech niewypowiedziany: ni to strach, ni wstyd, ni rozpacz...W tym uÅ›cisku spojrzeÅ„ przetrwali nadziemskie chwile.”. Choć nie wypowiedzieli sÅ‚owa, to widać byÅ‚o, że sÄ… szczęśliwi.
RozdziaÅ‚ XVIIIStreszczenie „Syzyfowych prac”
Autor: Karolina MarlêgaNie byÅ‚o w Klerykowie drugiej takiej „obywatelskiej” kobiety. Gdy jej mąż zaczÄ…Å‚ pić, czuÅ‚a, że z racji swych korzeni jest przyczynÄ… jego moralnego upadku. Nie mogÅ‚a siÄ™ pogodzić siÄ™ z tym, że gdy staÅ‚Ä… siÄ™ PolkÄ…, jej dzieci nadal próbowano rusyfikować. Å»ycie staÅ‚o siÄ™ dla niej mÄ™czarniÄ…. ZmarÅ‚a w wieku trzydziestu paru lat na zapalenie pÅ‚uc, osierocajÄ…c nastoletniÄ… AnnÄ™.
Po Å›mierci matki Anna przejęła wartoÅ›ci życiowe, przekazane przez nieboszczkÄ™. DziewczynkÄ… byÅ‚a jej najwiÄ™kszÄ… powiernicÄ…. Zajęła siÄ™ domem, opiekowaÅ‚a rodzeÅ„stwem: „CzuwaÅ‚a nie tylko nad ich pokarmem i naukÄ…, ale także robiÅ‚a to samo co matka, to jest uczyÅ‚a ich nienawiÅ›ci do ducha moskwicyzmu.”. Koleżanki nazwaÅ‚y jÄ… „Biruta”, gdyż nigdy nie uÅ›miechaÅ‚a siÄ™ do chÅ‚opców, przysiÄ™gajÄ…c pozostać dziewicÄ…. W szkole buntowaÅ‚a siÄ™ przeciw chodzeniu do cerkwi i byciu RosjankÄ…. Choć ojciec namawiaÅ‚ jÄ… do posÅ‚uszeÅ„stwa, nie chciaÅ‚a siÄ™ przystosować. Wielokrotnie grożono jej wydaleniem ze szkoÅ‚y. ByÅ‚a nieufna, milczÄ…ca i zamkniÄ™ta w sobie.
Marcin pierwszy raz ujrzaÅ‚ AnnÄ™ jeszcze w zimie. SzÅ‚a wówczas do cerkwi. ChÅ‚opak zakochaÅ‚ siÄ™ od pierwszej chwili. Potem nie mógÅ‚ jej spotkać, gdyż przez domowe obowiÄ…zki nie chodziÅ‚a do koleżanek. Gdy pewnego dnia dostaÅ‚ od znajomej z siódmej klasy sztambuch (pamiÄ™tnik), znalazÅ‚ tam wpis dziewczyny: „Ach, kiedyż wykujem, strudzeni oracze, Lemiesze z paÅ‚aszy skrwawionych? Ach, kiedyż na ziemi już nikt nie zapÅ‚acze Prócz rosy Å‚Ä…k naszych zielonych?...» U doÅ‚u stronicy mieÅ›ciÅ‚ siÄ™ nastÄ™pujÄ…c przypisek: «Droga moja, jeżeli kiedy spojrzysz na tÄ™ kartkÄ™ i odczytasz niniejszÄ… piosenkÄ™ MieczysÅ‚awa Romanowskiego, wspomnij o «Birucie» i myÅ›l o niej ze współczuciem».”. Natychmiast wyrwaÅ‚ i ukradÅ‚ tÄ™ kartkÄ™, trzymajÄ…c od tej pory w swych książkach. CzÄ™sto rankiem chodziÅ‚ pod jej dom, w nadziei na przypadkowe spotkanie. TrwaÅ‚o to bardzo dÅ‚ugo. Dopiero na wiosnÄ™ mu siÄ™ udaÅ‚o. Anna siedziaÅ‚a wówczas na Å‚awce w parku i czytaÅ‚a książkÄ™. ChÅ‚opiec dosiadÅ‚ siÄ™, a gdy odeszÅ‚a, nie mógÅ‚ spać przez kilka nocy, rozmyÅ›lajÄ…c: „Trza byÅ‚o skazać na Å›mierć tÄ™ miÅ‚ość, od której serce pÄ™ka, jakby zbielaÅ‚em w ogniu żelazem wypalić wszystko aż do ostatniego wspomnienia. PostanowiÅ‚ zacząć tÄ™ pracÄ™ od chwili bieżącej, dźwignąć niezwÅ‚ocznie katuszÄ™: unikać widoku «Biruty». Gdy upÅ‚ynęła trzecia noc od ostatniej «schadzki» nie poszedÅ‚ do parku. Ranek spÄ™dziÅ‚ w lesie. LeżaÅ‚ tam twarzÄ… do ziemi, jak czÅ‚owiek Å›piÄ…cy w letargu i przywalony ziemiÄ… mogiÅ‚y. CiaÅ‚o jego nie czuÅ‚o gÅ‚odu ani pragnienia, zimna ani bólu. W gÅ‚owie miaÅ‚ takÄ… nicość, jakby mu jÄ… przed chwilÄ… rozwaliÅ‚a bomba. Tylko w gÅ‚Ä™bokoÅ›ci serca tlaÅ‚o, niby pÅ‚omyk, cierpienie zranionej duszy. Czasem blask jego peÅ‚gaÅ‚ żywiej i oblekaÅ‚ siÄ™ w formÄ™ przysiÄ™gi: gdybyÅ› kiedy we Å›nie poczuÅ‚a, że oczy moje już nie patrzÄ… na ciebie z miÅ‚oÅ›ciÄ…, wiedz, żem żyć przestaÅ‚...”.
Pewnego dnia przyszÅ‚a, gdy przycupnÄ…Å‚ w parku, pojawiÅ‚a siÄ™, usiadÅ‚a obok. W chwili, gdy ich oczy siÄ™ spotkaÅ‚y: „Marcin wysyÅ‚aÅ‚ do niej w spojrzeniu caÅ‚Ä… swojÄ… duszÄ™, tysiÄ…ce sÅ‚odkich nazw, dzieje rozmyÅ›laÅ„, tÄ™sknot, żalów, bÅ‚agaÅ‚ jÄ… w myÅ›li, jak ginÄ…cy z pragnienia o jednÄ… kroplÄ™ wody. I oto po dÅ‚ugim czasie te powieki zwolna siÄ™ usunęły. Oczy «Biruty» zwyciężone i bezÅ‚adne przywitaÅ‚y miÅ‚osne wejrzenie. Na ustach jej bÅ‚Ä…kaÅ‚ siÄ™ uÅ›miech niewypowiedziany: ni to strach, ni wstyd, ni rozpacz...W tym uÅ›cisku spojrzeÅ„ przetrwali nadziemskie chwile.”. Choć nie wypowiedzieli sÅ‚owa, to widać byÅ‚o, że sÄ… szczęśliwi.
Bohater zdaje egzamin dojrzałości i wybiera się na studia do Warszawy. Spędza wakacje w Gawronkach. Pewnego dnia przyjeżdża do Klerykowa, gdzie przypadkowo składa wizytę w upadającej stancji u Przepiórowskiej. Tam dochodzi do sprzeczki młodzieńca z rozgoryczonym i zawiedzionym życiem radcą Somonowiczem. W końcu Marcin idzie pod dom Anny. Dowiaduje się tam o wyjeździe rodziny w głąb Rosji. Zdruzgotany i zrozpaczony udaje się do znajomego parku, gdzie przypadkowo spotyka Andrzeja Radka. Chłopiec wyciąga do załamanego kolegi pomocną dłoń.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Szybki test:
Marcin Borowicz dostał dwa dni przepustki z powodu:a) urodzin
b) choroby
c) Zielonych ÅšwiÄ…tek
d) Bożego Narodzenia
RozwiÄ…zanie
Naczelnik po kontroli szkoły Wiechowskiego:
a) awansował go
b) przyznał mu podwyżkę
c) przeniósł go do innej placówki
d) zwolnił go
RozwiÄ…zanie
Andrzej Radek urodził się w Pajęczynie Dolnym jako syn:
a) handlarza
b) fornala
c) kupca
d) szynkarza
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies