JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Syzyfowe prace
WycieÅ„czony pÅ‚aczem Marcinek zasnÄ…Å‚. Gdy siÄ™ przebudziÅ‚: „Uczucie osamotnienia, graniczÄ…cego z rozpaczÄ…, chwyciÅ‚o maÅ‚ego szlachcica stalowemÅ‚ szponami. Wzrok jego lataÅ‚ niespokojnie od przedmiotu do przedmiotu, z miejsca na miejsce, szukajÄ…c czegoÅ› znajomego i bliskiego. SpoczÄ…Å‚ wreszcie na tym kÄ…cie kanapki, gdzie siedzieli rodzice, ale i tam spaÅ‚ ktoÅ› obcy. Z kÄ…tów izby, zasnutych mrokiem, wychylaÅ‚ siÄ™ strach wielkooki, a widok gratów, stojÄ…cych w półświetle, zdawaÅ‚ siÄ™ grozić w sposób zÅ‚owrogi. DÅ‚ugo malec siedziaÅ‚ na posÅ‚aniu, patrzÄ…c bezsilnie i nie bÄ™dÄ…c w stanie najsroższem swojem cierpieniem odgadnąć, po co to wszystko z nim zrobiono, co to znaczy, dla jakiej racji tak jest mÄ™czony”. Nazajutrz ujawniÅ‚a siÄ™ jego niesamodzielność podczas ubierania i mycia. Dotychczas w tych czynnoÅ›ciach pomagaÅ‚a mu matka.
Gdy nauczycielka zaprowadziÅ‚a malca do izby szkolnej. ZastaÅ‚ tam przy Å‚awkach dużo dziewczynek i chÅ‚opców. Wiechowska kazaÅ‚a mu zająć miejsce przy MichaÅ‚ku (ten jasny blondyn miaÅ‚ okoÅ‚o kilkunastu lat), nazywajÄ…c Borowicza „paniczem z Gawronek”. Inny uczeÅ„ – Piotr Michcik, zaczÄ…Å‚ czytać na gÅ‚os chrestomatiÄ™ rosyjskÄ… Paulsona (byÅ‚y to czytanki szkolne, wybór wyjÄ…tków z dzieÅ‚ najwybitniejszych pisarzy). Gdy do klasy wszedÅ‚ nauczyciel, gÅ‚oÅ›no odmówiÅ‚ modlitwÄ™, rozpoczynajÄ…cÄ… siÄ™ sÅ‚owami: „PriebÅ‚agij Gospodi, nisposli nam bÅ‚agodat…”. Po sprawdzeniu listy obecnoÅ›ci, zaczÄ…Å‚ wykÅ‚adać po rosyjsku. Marcinek, który nic nie rozumiaÅ‚, ogromnie siÄ™ nudziÅ‚. Jedynie kilko dzieci dobrze czytaÅ‚o w tym jÄ™zyku. Później przystÄ…piono do rozwiÄ…zywania zadaÅ„ arytmetycznych, a okoÅ‚o jedenastej prowadzÄ…cy lekcjÄ™, przy wtórze dzieci, zaczÄ…Å‚ Å›piewać pieśń cerkiewnÄ….
Rozdział II
MaÅ‚y Borowicz ma duże trudnoÅ›ci z przyswojeniem nowego trybu nauki (lekcje prowadzone sÄ… po rosyjsku), a przecież musi przygotować siÄ™ w krótkim czasie do egzaminów do klasy wstÄ™pnej. ChÅ‚opiec poznaje Piotrka Michcika – najlepszego ucznia w grupie. Podczas odczytywania listy obecnoÅ›ci dzieci podajÄ… dziwne odpowiedzi, ponieważ nie znajÄ… jÄ™zyka rosyjskiego. Marcin ma problemy w nauce rosyjskiego. TÄ™skni za domem rodzinnym. Pewnego dnia do szkoÅ‚y dociera wieść o zbliżajÄ…cej siÄ™ kontroli wÅ‚adz. NastÄ™puje przygotowywanie placówki, uczniów, budynku szkoÅ‚y, domu Wiechowskiego. W koÅ„cu nadchodzi moment wizytacji Jaczmieniewa. Odpytuje on uczniów, dostrzegajÄ…c nieudolność w posÅ‚ugiwaniu siÄ™ jÄ™zykiem wykÅ‚adowym. Wypowiada krytyczne uwagi i grozi nauczycielowi utratÄ… pracy. W koÅ„cu wychodzi wzburzony. Wraca jednak po kilku chwilach i przeprasza za pomyÅ‚kÄ™ w ocenie pracy Wiechowskiego, któremu podnosi pensjÄ™. Okazuje siÄ™, że wiejskie kobiety poskarżyÅ‚y siÄ™ na jego metody wychowawcze (uczyÅ‚ w jÄ™zyku rosyjskim), czym spowodowaÅ‚y poprawÄ™ jego sytuacji w oczach wizytatora. Wiechowscy Å›wiÄ™tujÄ… sukces.
Przez dwa miesiÄ…ce Marcinek uczyÅ‚ siÄ™ arytmetyki, pisaÅ‚ dyktanda, recytowaÅ‚ wiersze. By poradzić sobie na zajÄ™ciach, musiaÅ‚ na pamięć przyswajać obcÄ… gramatykÄ™. NajwiÄ™ksze postÄ™py poczyniÅ‚ w katechizmie ksiÄ™dza Putiatyckiego. Katechizm ksiÄ™dza Putiatyckiego byÅ‚ niezwykle popularnym MaÅ‚ym katechizmem dla mÅ‚odzieży wyznania rzymsko-katolickiego, napisanym przez ksiÄ™dza Antoniego Putiatyckiego. W latach 1853-1890 miaÅ‚ kilkanaÅ›cie wydaÅ„. Streszczenie „Syzyfowych prac”
Autor: Karolina MarlêgaWycieÅ„czony pÅ‚aczem Marcinek zasnÄ…Å‚. Gdy siÄ™ przebudziÅ‚: „Uczucie osamotnienia, graniczÄ…cego z rozpaczÄ…, chwyciÅ‚o maÅ‚ego szlachcica stalowemÅ‚ szponami. Wzrok jego lataÅ‚ niespokojnie od przedmiotu do przedmiotu, z miejsca na miejsce, szukajÄ…c czegoÅ› znajomego i bliskiego. SpoczÄ…Å‚ wreszcie na tym kÄ…cie kanapki, gdzie siedzieli rodzice, ale i tam spaÅ‚ ktoÅ› obcy. Z kÄ…tów izby, zasnutych mrokiem, wychylaÅ‚ siÄ™ strach wielkooki, a widok gratów, stojÄ…cych w półświetle, zdawaÅ‚ siÄ™ grozić w sposób zÅ‚owrogi. DÅ‚ugo malec siedziaÅ‚ na posÅ‚aniu, patrzÄ…c bezsilnie i nie bÄ™dÄ…c w stanie najsroższem swojem cierpieniem odgadnąć, po co to wszystko z nim zrobiono, co to znaczy, dla jakiej racji tak jest mÄ™czony”. Nazajutrz ujawniÅ‚a siÄ™ jego niesamodzielność podczas ubierania i mycia. Dotychczas w tych czynnoÅ›ciach pomagaÅ‚a mu matka.
Gdy nauczycielka zaprowadziÅ‚a malca do izby szkolnej. ZastaÅ‚ tam przy Å‚awkach dużo dziewczynek i chÅ‚opców. Wiechowska kazaÅ‚a mu zająć miejsce przy MichaÅ‚ku (ten jasny blondyn miaÅ‚ okoÅ‚o kilkunastu lat), nazywajÄ…c Borowicza „paniczem z Gawronek”. Inny uczeÅ„ – Piotr Michcik, zaczÄ…Å‚ czytać na gÅ‚os chrestomatiÄ™ rosyjskÄ… Paulsona (byÅ‚y to czytanki szkolne, wybór wyjÄ…tków z dzieÅ‚ najwybitniejszych pisarzy). Gdy do klasy wszedÅ‚ nauczyciel, gÅ‚oÅ›no odmówiÅ‚ modlitwÄ™, rozpoczynajÄ…cÄ… siÄ™ sÅ‚owami: „PriebÅ‚agij Gospodi, nisposli nam bÅ‚agodat…”. Po sprawdzeniu listy obecnoÅ›ci, zaczÄ…Å‚ wykÅ‚adać po rosyjsku. Marcinek, który nic nie rozumiaÅ‚, ogromnie siÄ™ nudziÅ‚. Jedynie kilko dzieci dobrze czytaÅ‚o w tym jÄ™zyku. Później przystÄ…piono do rozwiÄ…zywania zadaÅ„ arytmetycznych, a okoÅ‚o jedenastej prowadzÄ…cy lekcjÄ™, przy wtórze dzieci, zaczÄ…Å‚ Å›piewać pieśń cerkiewnÄ….
Rozdział II
MaÅ‚y Borowicz ma duże trudnoÅ›ci z przyswojeniem nowego trybu nauki (lekcje prowadzone sÄ… po rosyjsku), a przecież musi przygotować siÄ™ w krótkim czasie do egzaminów do klasy wstÄ™pnej. ChÅ‚opiec poznaje Piotrka Michcika – najlepszego ucznia w grupie. Podczas odczytywania listy obecnoÅ›ci dzieci podajÄ… dziwne odpowiedzi, ponieważ nie znajÄ… jÄ™zyka rosyjskiego. Marcin ma problemy w nauce rosyjskiego. TÄ™skni za domem rodzinnym. Pewnego dnia do szkoÅ‚y dociera wieść o zbliżajÄ…cej siÄ™ kontroli wÅ‚adz. NastÄ™puje przygotowywanie placówki, uczniów, budynku szkoÅ‚y, domu Wiechowskiego. W koÅ„cu nadchodzi moment wizytacji Jaczmieniewa. Odpytuje on uczniów, dostrzegajÄ…c nieudolność w posÅ‚ugiwaniu siÄ™ jÄ™zykiem wykÅ‚adowym. Wypowiada krytyczne uwagi i grozi nauczycielowi utratÄ… pracy. W koÅ„cu wychodzi wzburzony. Wraca jednak po kilku chwilach i przeprasza za pomyÅ‚kÄ™ w ocenie pracy Wiechowskiego, któremu podnosi pensjÄ™. Okazuje siÄ™, że wiejskie kobiety poskarżyÅ‚y siÄ™ na jego metody wychowawcze (uczyÅ‚ w jÄ™zyku rosyjskim), czym spowodowaÅ‚y poprawÄ™ jego sytuacji w oczach wizytatora. Wiechowscy Å›wiÄ™tujÄ… sukces.
Opiekunowie nie pozwalali Borowiczowi bawić siÄ™ po lekcjach z wiejskimi dziećmi. Wolny czas spÄ™dzaÅ‚ na przymusowej nauce kaligrafii, siedzÄ…c samotnie w pokoju Wiechowskich. Jedynie raz nauczycielka zabraÅ‚a go z JóziÄ… na spacer do drugiej wsi. Wówczas ujrzaÅ‚ w oddali górÄ™, u stóp której leżaÅ‚y Gawronki – miejsce jego urodzenia i dorastania. Rodzice, którzy od dwóch miesiÄ™cy nie odwiedzali syna, chcieli go w ten sposób „zahartować”.
Pewnego dnia nauczyciel powrócił z sąsiedniego miasteczka ze złą wiadomością. Dowiedział się od znajomego z innej placówki dydaktycznej Pałyszewskiego, że w owczarskiej szkole będzie wkrótce przeprowadzona kontrola przez dyrektora naczelnika. Wiechowski przez następne dni przepytywał dzieci, starannie uczył, przygotowywał dzienniki szkolne, stawiał stopnie, pisał sprawozdania. We wsi ludzie też już dowiedzieli się o zbliżającym przyjeździe naczelnika. Na szkolnej stancji zaprowadzono porządek, zeskrobano błoto z podłogi, wytarto kurze. Z miasteczka Wiechowski przyniósł butelki z piwem, pudełko sardynek i bułki, a jego żona upiekła pieczeń z zająca.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Szybki test:
Gdzie Marcin wybiera się na studia po ukończeniu gimnazjum:a) do Lwowa
b) do Krakowa
c) do Warszawy
d) do Wilna
RozwiÄ…zanie
Bernard Zygier został wyrzucony z gimnazjum w:
a) Warszawie
b) Kaliszu
c) Krakowie
d) Kielcach
RozwiÄ…zanie
Wiktor Alfons Pigwański był:
a) korepetytorem
b) wszystkie odpowiedzi sÄ… poprawne
c) uczniem 7 klasy
d) współlokatorem Marcina na stancji u Przepiórkowskiej
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies