Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Syzyfowe prace
Najobszerniej w powieści opisany został Kleryków. Pisarz stworzył owo miejsce, bazując na wspomnieniach ze swej młodości, gdy uczył się w Kielcach. Otrzymujemy wiele wartościowych z punktu widzenia współczesnego odbiorcy opisów miejsc. W rozdziale XII czytamy: „Na szosie ukazywały się zwiastuny Klerykowa: zdążało więcej pieszych, wozów z tarcicami, bryczek szlacheckich i ogromnych fur, na których trzęsły się istne sterty żydów. W pewnem miejscu wyrosła pod górką duża cegielnia, a dalej na horyzoncie fabryka z czerwonej cegły. Radek oglądał takie budowle po raz pierwszy. Serce jego ścisnęło się, a wszystkie uczucia chwycił i zdławił jakby kurcz długotrwały. W tym stanie mniemanego spokoju młodzieniec przyjechał do miasta. Kleryków zrobił na nim wrażenie kamiennego labiryntu, ogromu. Wielkość domów zdała mu się wprost niewiarygodną, huk go oszołamiał, a ulice wydłużały się w oczach jego do nieskończoności”. Dalej Radek ze spotkanym szlachcicem kierują się na Targowszczyznę, skręcają bryczką w boczne, brudne i cuchnące uliczki, by w końcu zjechać z bruku na szosę, wysadzoną ogromnymi drzewami i: „pośród lichych domków przedmieścia” stanąć u bramy okazalszego budynku: „który przypominał obszerny i zapadający się w ziemię dwór wiejski”.
Prócz licznych opisów przestrzeni otwartych, w powieści mamy również przykłady szczegółowej charakterystyki przestrzeni zamkniętych. Czytamy między innymi o wyglądzie budynku gimnazjum klerykowskiego, w którym na parterze mieściła się sala klasy wstępnej: „Prowadziły do niej drzwi z korytarza, dobrze Marcinkowi znanego od czasu egzaminów. Oprócz wstępnej znajdowały się jeszcze przy tym samym korytarzu dwa równoległe oddziały klasy pierwszej, dwa drugiej, oraz pojedyncze sale trzeciej i czwartej. Klasy wyższe, - aż do ósmej, - mieściły się na piętrze. Rzecz prosta, że dół nieskończenie weselszy był od piętra”. Owym piętrem mieszkańcy dołu pogardzali, przezywając „cukiernią”. Na dolnym korytarzu pracowało kilku pomocników gospodarzy klasowych i „zwyczajnych” pedagogów, pilnujących porządku. Na dole zazwyczaj kilkoro niezbyt pilnych i grzecznych uczniów („frantów za zbyt wesoły nastrój ducha”) odsiadywało popołudniową kozę. Podczas przerwy korytarz wypełnił hałas dzieci: „Skoro tylko zadrżał w powietrzu cienki a przenikliwy krzyk dzwonka, targanego wprawną ręką «pana Pazura», wybuchał tam w głębokiej ciszy istny huragan. Przez każde odemknięte drzwi wyskakiwał nowy hufiec i wnosił do kolosalnego chóru daninę swego wrzasku, płaczu i śmiechu. W mgnieniu oka korytarz napełniał się kurzem, a cały ten wielki dom drżał, zdawało się, od fundamentów do szczytu, jakby wewnątrz niego grasowała trąba powietrzna”.
Na przytoczenie zasługuje także opis pokoiku Radka w mieszkaniu Płoniewicza: „Z kuchni brudne i srodze wykrzywione drzwi prowadziły do wąskiej izby z jednem okienkiem. Ściana wprost drzwi zbita była z desek obielonych wapnem, między któremi widniały szerokie szpary. Stała tam kanapa tak zdezelowana, jakby ją dopiero co przyniesiono z szafotu, gdzie z niej oprawca darł pasy. Pod oknem znajdował się stolik, przy nim krzesełko. W rogu nudziła się szafka pleciona, a wszystkie jej półki zawalone były książkami najrozmaitszych formatów”.
Czas akcji właściwej obejmuje dziewięć lat. Historia rozpoczyna się 4 stycznia 1872, a kończy w roku 1881. Cezurę tworzą wydarzenia związane ze szkolnymi latami głównego bohatera, który na początku utworu jako ośmiolatek rozpoczyna swą edukacyjną drogę w szkółce przygotowawczej w Owczarach, a na końcu, mając siedemnaście lat - zdaje egzamin dojrzałości i wybiera się na studia. Powieść to dzieje dziewięciu lat nauki Marcina Borowicza.
Czas fabularny to czas obejmujący wszystkie zdarzenia, o których narrator wspomina w utworze. Składają się na niego retrospekcje, dygresje. Czas fabularny ma większy zasięg, ponieważ zahacza aż o czasy powstania styczniowego z 1863 roku. W jednym z najdłuższych rozdziałów, dotyczącym wakacji głównego bohatera w rodzinnych Gawronkach, chłopiec zaprzyjaźnia się z chłopem - Szymonem Nogą, który w czasie wędrówki po lesie opowiada mu o zakatowaniu przez Moskali powstańca Kostura oraz o przebiegu walki w tym regionie: „Przyszło powstanie, Polaki stały w lesie. (…)Kozuń leżał nieżywy, ale i powstaniec uświerkł niedaleko od niego... Tylko się dowlókł na bałyku do tamtego świerka. Tam go wzięli Kostur i pochowali wieczorem. Widzi paniczek one pasyjkę na śroku? Ona ta nad nim stoi...” Zryw niepodległościowy jest również elementem życiorysu ojca Marcina – Walentego Borowicza, którego dotknęły za udział w walce surowe carskie represje (zamknięto go w więzieniu).Czas i miejsce akcji „Syzyfowych prac”
Najobszerniej w powieści opisany został Kleryków. Pisarz stworzył owo miejsce, bazując na wspomnieniach ze swej młodości, gdy uczył się w Kielcach. Otrzymujemy wiele wartościowych z punktu widzenia współczesnego odbiorcy opisów miejsc. W rozdziale XII czytamy: „Na szosie ukazywały się zwiastuny Klerykowa: zdążało więcej pieszych, wozów z tarcicami, bryczek szlacheckich i ogromnych fur, na których trzęsły się istne sterty żydów. W pewnem miejscu wyrosła pod górką duża cegielnia, a dalej na horyzoncie fabryka z czerwonej cegły. Radek oglądał takie budowle po raz pierwszy. Serce jego ścisnęło się, a wszystkie uczucia chwycił i zdławił jakby kurcz długotrwały. W tym stanie mniemanego spokoju młodzieniec przyjechał do miasta. Kleryków zrobił na nim wrażenie kamiennego labiryntu, ogromu. Wielkość domów zdała mu się wprost niewiarygodną, huk go oszołamiał, a ulice wydłużały się w oczach jego do nieskończoności”. Dalej Radek ze spotkanym szlachcicem kierują się na Targowszczyznę, skręcają bryczką w boczne, brudne i cuchnące uliczki, by w końcu zjechać z bruku na szosę, wysadzoną ogromnymi drzewami i: „pośród lichych domków przedmieścia” stanąć u bramy okazalszego budynku: „który przypominał obszerny i zapadający się w ziemię dwór wiejski”.
Prócz licznych opisów przestrzeni otwartych, w powieści mamy również przykłady szczegółowej charakterystyki przestrzeni zamkniętych. Czytamy między innymi o wyglądzie budynku gimnazjum klerykowskiego, w którym na parterze mieściła się sala klasy wstępnej: „Prowadziły do niej drzwi z korytarza, dobrze Marcinkowi znanego od czasu egzaminów. Oprócz wstępnej znajdowały się jeszcze przy tym samym korytarzu dwa równoległe oddziały klasy pierwszej, dwa drugiej, oraz pojedyncze sale trzeciej i czwartej. Klasy wyższe, - aż do ósmej, - mieściły się na piętrze. Rzecz prosta, że dół nieskończenie weselszy był od piętra”. Owym piętrem mieszkańcy dołu pogardzali, przezywając „cukiernią”. Na dolnym korytarzu pracowało kilku pomocników gospodarzy klasowych i „zwyczajnych” pedagogów, pilnujących porządku. Na dole zazwyczaj kilkoro niezbyt pilnych i grzecznych uczniów („frantów za zbyt wesoły nastrój ducha”) odsiadywało popołudniową kozę. Podczas przerwy korytarz wypełnił hałas dzieci: „Skoro tylko zadrżał w powietrzu cienki a przenikliwy krzyk dzwonka, targanego wprawną ręką «pana Pazura», wybuchał tam w głębokiej ciszy istny huragan. Przez każde odemknięte drzwi wyskakiwał nowy hufiec i wnosił do kolosalnego chóru daninę swego wrzasku, płaczu i śmiechu. W mgnieniu oka korytarz napełniał się kurzem, a cały ten wielki dom drżał, zdawało się, od fundamentów do szczytu, jakby wewnątrz niego grasowała trąba powietrzna”.
Na przytoczenie zasługuje także opis pokoiku Radka w mieszkaniu Płoniewicza: „Z kuchni brudne i srodze wykrzywione drzwi prowadziły do wąskiej izby z jednem okienkiem. Ściana wprost drzwi zbita była z desek obielonych wapnem, między któremi widniały szerokie szpary. Stała tam kanapa tak zdezelowana, jakby ją dopiero co przyniesiono z szafotu, gdzie z niej oprawca darł pasy. Pod oknem znajdował się stolik, przy nim krzesełko. W rogu nudziła się szafka pleciona, a wszystkie jej półki zawalone były książkami najrozmaitszych formatów”.
Czas akcji właściwej obejmuje dziewięć lat. Historia rozpoczyna się 4 stycznia 1872, a kończy w roku 1881. Cezurę tworzą wydarzenia związane ze szkolnymi latami głównego bohatera, który na początku utworu jako ośmiolatek rozpoczyna swą edukacyjną drogę w szkółce przygotowawczej w Owczarach, a na końcu, mając siedemnaście lat - zdaje egzamin dojrzałości i wybiera się na studia. Powieść to dzieje dziewięciu lat nauki Marcina Borowicza.
strona: 1 2
Szybki test:
Pierwowzór Klerykowa to:a) Radom
b) Kielce
c) Kalisz
d) Krosno
Rozwiązanie
W Pyrzogłowach:
a) Andrzej Radek uczęszczał do szkoły elementarnej
b) urodził się Andrzej Radek
c) mieszkał z nauczycielem Andrzej Radek
d) Marcin Borowicz zaczął swoją edukację
Rozwiązanie
Kielecczyzna leżała za czasów młodości Żeromskiego:
a) w zaborze austriackim
b) w Królestwie Polskim
c) w zaborze rosyjskim
d) w zaborze pruskim
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies