JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Syzyfowe prace
Izrael
Był to stary żydowski kupiec zbożowy, który powiedział Borowiczowej, że profesor Majewski udziela prywatnych korepetycji (po trzy ruble za godzinę)
Pazur
PeÅ‚niÅ‚ ważnÄ… funkcjÄ™ w gimnazjum w Klerykowie. MiaÅ‚ dwadzieÅ›cia pięć lat. Za czasów MikoÅ‚aja I sÅ‚użyÅ‚ na Kaukazie. Mimo, iż „uprawiaÅ‚ w szkole mowÄ™ rosyjskÄ…” – nigdy siÄ™ jej nie nauczyÅ‚.
Majewski
Ten nauczyciel w gimnazjum w Klerykowie byÅ‚ wysokim mężczyznÄ…, blondynem z jasnym zarostem i przerzedzonÄ… czuprynÄ…. Prócz wÅ‚adania jÄ™zykiem rosyjskim, potrafiÅ‚ mówić również po polsku (z ruskim akcentem). Podczas rozmowy z mamÄ… Marcina wyznaÅ‚, że Rosjaninem „zostaÅ‚” dopiero przed dwoma laty i nigdy nie byÅ‚ w Rosji. ZgodziÅ‚ siÄ™ na udzielenie chÅ‚opcu kilku prywatnych lekcji, za które otrzymaÅ‚ dwadzieÅ›cia cztery ruble (za osiem jednostek). Podczas egzaminu Borowicza zasiadaÅ‚ w komisji, przepytujÄ…c dzieci z zakresu gramatyki, recytowania wiersza po rosyjsku, wykonania rozbioru zdania, czytania. SprawowaÅ‚ również funkcjÄ™ wizytatora. CzÄ™sto odwiedzaÅ‚ stancjÄ™, co w czasach ostrych represji przysporzyÅ‚o mu wielu wrogów w nastolatkach. Wystarczy wspomnieć tu chociażby obrzucenie go bÅ‚otem przez głównego bohatera.
Sieldew
Był inspektorem gimnazjum w Klerykowie, mężczyzną ogromnego wzrostu. Miał rude włosy i niebieskie oczy. Podczas egzaminu do klasy wstępnej, przeglądał stos papierów kandydatów. Okazał się w toku powieści człowiekiem bojaźliwym i całkowicie podporządkowanych wytycznym władz rosyjskich. Odgrażał się nawet księdzu, gdy ten nie chciał zgodzić się na śpiewanie w kościele w języku zaborcy. W konsekwencji tego został wyrzucony siłą z kaplicy i znieważony.
Wargulski
KsiÄ…dz prefekt przeprowadzaÅ‚ egzamin z religii podczas kilkudniowych staraÅ„ o przyjÄ™cie dzieci w poczet uczniów gimnazjum w Klerykowie. ByÅ‚ mężczyznÄ… wielkim, zgarbionym, o szerokich ramionach, dÅ‚ugich, żylasty i muskularnych rÄ™kach, siwych wÅ‚osach, kwadratowym czole. PochodziÅ‚ z „gulonów” (mieszczan). Wszyscy zdali u niego na piÄ…tkÄ™.
Pani PrzepiórowskaCharakterystyka pozostałych bohaterów
Autor: Karolina MarlêgaIzrael
Był to stary żydowski kupiec zbożowy, który powiedział Borowiczowej, że profesor Majewski udziela prywatnych korepetycji (po trzy ruble za godzinę)
Pazur
PeÅ‚niÅ‚ ważnÄ… funkcjÄ™ w gimnazjum w Klerykowie. MiaÅ‚ dwadzieÅ›cia pięć lat. Za czasów MikoÅ‚aja I sÅ‚użyÅ‚ na Kaukazie. Mimo, iż „uprawiaÅ‚ w szkole mowÄ™ rosyjskÄ…” – nigdy siÄ™ jej nie nauczyÅ‚.
Majewski
Ten nauczyciel w gimnazjum w Klerykowie byÅ‚ wysokim mężczyznÄ…, blondynem z jasnym zarostem i przerzedzonÄ… czuprynÄ…. Prócz wÅ‚adania jÄ™zykiem rosyjskim, potrafiÅ‚ mówić również po polsku (z ruskim akcentem). Podczas rozmowy z mamÄ… Marcina wyznaÅ‚, że Rosjaninem „zostaÅ‚” dopiero przed dwoma laty i nigdy nie byÅ‚ w Rosji. ZgodziÅ‚ siÄ™ na udzielenie chÅ‚opcu kilku prywatnych lekcji, za które otrzymaÅ‚ dwadzieÅ›cia cztery ruble (za osiem jednostek). Podczas egzaminu Borowicza zasiadaÅ‚ w komisji, przepytujÄ…c dzieci z zakresu gramatyki, recytowania wiersza po rosyjsku, wykonania rozbioru zdania, czytania. SprawowaÅ‚ również funkcjÄ™ wizytatora. CzÄ™sto odwiedzaÅ‚ stancjÄ™, co w czasach ostrych represji przysporzyÅ‚o mu wielu wrogów w nastolatkach. Wystarczy wspomnieć tu chociażby obrzucenie go bÅ‚otem przez głównego bohatera.
Sieldew
Był inspektorem gimnazjum w Klerykowie, mężczyzną ogromnego wzrostu. Miał rude włosy i niebieskie oczy. Podczas egzaminu do klasy wstępnej, przeglądał stos papierów kandydatów. Okazał się w toku powieści człowiekiem bojaźliwym i całkowicie podporządkowanych wytycznym władz rosyjskich. Odgrażał się nawet księdzu, gdy ten nie chciał zgodzić się na śpiewanie w kościele w języku zaborcy. W konsekwencji tego został wyrzucony siłą z kaplicy i znieważony.
Wargulski
KsiÄ…dz prefekt przeprowadzaÅ‚ egzamin z religii podczas kilkudniowych staraÅ„ o przyjÄ™cie dzieci w poczet uczniów gimnazjum w Klerykowie. ByÅ‚ mężczyznÄ… wielkim, zgarbionym, o szerokich ramionach, dÅ‚ugich, żylasty i muskularnych rÄ™kach, siwych wÅ‚osach, kwadratowym czole. PochodziÅ‚ z „gulonów” (mieszczan). Wszyscy zdali u niego na piÄ…tkÄ™.
Była znajomą Heleny Borowiczowej z czasów, gdy Przepiórowska mieszkała z córkami w sąsiedztwie Gawronek na leśnictwie w Godowym Smugu u syna Teofila. W czasie właściwym powieści mieszkała na Wygwizdowie, gdzie prowadziła stancję dla uczniów. Była kobietą starą, o białych włosach, twarzy pooranej zmarszczkami.
Gdy wiele lat wczeÅ›niej umarÅ‚ jej mąż – oficjalista fabryk żelaznych – zostaÅ‚a sama z piÄ™ciorgiem dzieci w BeÅ‚chatowie. Nikt nie wiedziaÅ‚, jak udaÅ‚o jej siÄ™ przeżyć, a jeszcze wyksztaÅ‚cić trzech synów. Najstarszy jej potomek zostaÅ‚ leÅ›nikiem. ZmarÅ‚ niestety po ukÄ…szeniu przez żmijÄ™. Wówczas kobieta przeniosÅ‚a siÄ™ z dwoma córkami do najmÅ‚odszego syna Karola - kancelisty w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim. Z kolei Å›redni potomek objÄ…Å‚ urzÄ…d na poczcie. Gdy wybuchÅ‚o powstanie, znikÅ‚ z domu bezpowrotnie… nigdy nie odnalazÅ‚a jego ciaÅ‚a. Tak samo jak maÅ‚omówny Karol, jej dwie córki również nie zaÅ‚ożyÅ‚y rodzin. Jedna miaÅ‚a okoÅ‚o czterdziestu lat, a druga byÅ‚a bardzo brzydka. CiÄ…gle mieszkaÅ‚y z matkÄ…, pozostajÄ…c na utrzymaniu brata.
Przepiórowska zgodziła się przyjąć Marcinka na stację, karmić, gonić do nauki. W zamian żądała sto pięćdziesiąt rubli, furkę drzewa na opał co miesiąc, parę skrzyń ziemniaków i mąki z młyna Borowiczów. Choć kobieta dbała o chłopca, zmieniała mu bieliznę, podsuwała lepsze kąski, tan czuł się bardzo samotny.
Karol Przepiórkowski
ByÅ‚ synem „starej Przepiórzycy” i oficjalisty fabryk żelaznych. PracowaÅ‚ na stanowisku kancelisty w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim, gdzie zarabiaÅ‚ pięćdziesiÄ…t rubli w srebrze. Ten czterdziestoletni, Å‚ysawy, mizerny, maÅ‚omówny mężczyzna byÅ‚ kawalerem. Z racji tego nazywano go „synem starej matki”, którÄ… utrzymywaÅ‚. CiÄ…gle pociÄ…gaÅ‚ nosem.
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies