Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Syzyfowe prace
Płoniewicz
Mieszkał w Klerykowie. Był eks-obywatelem ziemskim. Gdy dzieci musiały iść do szkoły, sprzedał folwark, kupując na przedmieściach Klerykowa dużą posesję z budynkami (ruderami). Zamieszkał w domu przypominającym wiejski dworek, zasiedlając inne pomieszczenia biedotą.
Zatrudnił Andrzeja Radka jako korepetytora dla swego syna Władzia (pierwszoklasisty) i córki Mici (uczennicy drugiej klasy gimnazjum żeńskiego). W zamian ofiarował chłopcu stancję i wyżywienie.
Władzio Płoniewicz
Był synem Płoniewicza i podopiecznym Radka. Chodził do pierwszej klasy. Nie był dobrym uczniem. Do klasy wstępnej przyjęto go za dużą łapówkę, a do pierwszej przepchnięto za jeszcze większe pieniądze. Przyswajanie wiedzy szło mu opornie. Choć Radek od siódmej do ósmej rano powtarzał z nim wiadomości z dnia poprzedniego, a od szesnastej do dwudziestej czwartej uczył go i Micię – Władzio nie radził sobie tak, jak powinien.
Tynkiewicz
Wraz z Radkiem chodził do tej samej klasy gimnazjum w Klerykowie. Swe złe wychowanie i brak uczucia empatii okazał wielokrotnie, dokuczając, przedrzeźniając prowincjonalną mowę, wyśmiewając się z ubioru i butów biednego Andrzeja. Doprowadził przez to do usunięcia upokarzanego chłopca ze szkoły, który pewnego razu nie wytrzymał ciągłych szykan i pobił go na oczach kolegów i pana Nogackiego.
Tomasz Walecki
Był szkolnym kolegą Marcina. Razem chodzili do siódmej klasy, którą „Figa” (przezwisko bohatera) powtarzał przez złe zachowanie, choć był prymusem. Nieustannie kłócił się z nauczycielami, broniąc swych racji. Miał siedemnaście lat. Był mały, chudy. Miał kilka sióstr. Matka była właścicielką sklepu i nieustannie kontrolowała syna. Cała rodzina wyznawała wiarę katolicką. Choć Tomasz prześcigał kolegów w każdej dziedzinie, jednak nie należał do „literatów”. Swój mocny charakter i nieugiętość poglądów ujawnił podczas lekcji historii pana Kostriulewa.
Marian Gontala
Kolega Marcina z klasy ósmej mieszkał z rodzicami, rodzeństwem, ciotką Matyldą i starą babką w oficynie na piętrze. Rodzina zajmowała trzy izby i kuchnię. Maniek – bo tak nazywali go koledzy - z dwoma braćmi (uczniami niższych klas) mieszkał w pokoiku na „górce” (strychu). Jego ojciec był urzędnikiem w Izbie Skarbowej. Chłopiec od piątej klasy utrzymywał się z korepetycji i pomagał finansowo rodzicom. W jego pokoju zbierali się najbliżsi koledzy (wymykali się potajemnie ze swych stancji).
Pani StogowskaCharakterystyka pozostałych bohaterów
Autor: Karolina Marl�gaPłoniewicz
Mieszkał w Klerykowie. Był eks-obywatelem ziemskim. Gdy dzieci musiały iść do szkoły, sprzedał folwark, kupując na przedmieściach Klerykowa dużą posesję z budynkami (ruderami). Zamieszkał w domu przypominającym wiejski dworek, zasiedlając inne pomieszczenia biedotą.
Zatrudnił Andrzeja Radka jako korepetytora dla swego syna Władzia (pierwszoklasisty) i córki Mici (uczennicy drugiej klasy gimnazjum żeńskiego). W zamian ofiarował chłopcu stancję i wyżywienie.
Władzio Płoniewicz
Był synem Płoniewicza i podopiecznym Radka. Chodził do pierwszej klasy. Nie był dobrym uczniem. Do klasy wstępnej przyjęto go za dużą łapówkę, a do pierwszej przepchnięto za jeszcze większe pieniądze. Przyswajanie wiedzy szło mu opornie. Choć Radek od siódmej do ósmej rano powtarzał z nim wiadomości z dnia poprzedniego, a od szesnastej do dwudziestej czwartej uczył go i Micię – Władzio nie radził sobie tak, jak powinien.
Tynkiewicz
Wraz z Radkiem chodził do tej samej klasy gimnazjum w Klerykowie. Swe złe wychowanie i brak uczucia empatii okazał wielokrotnie, dokuczając, przedrzeźniając prowincjonalną mowę, wyśmiewając się z ubioru i butów biednego Andrzeja. Doprowadził przez to do usunięcia upokarzanego chłopca ze szkoły, który pewnego razu nie wytrzymał ciągłych szykan i pobił go na oczach kolegów i pana Nogackiego.
Tomasz Walecki
Był szkolnym kolegą Marcina. Razem chodzili do siódmej klasy, którą „Figa” (przezwisko bohatera) powtarzał przez złe zachowanie, choć był prymusem. Nieustannie kłócił się z nauczycielami, broniąc swych racji. Miał siedemnaście lat. Był mały, chudy. Miał kilka sióstr. Matka była właścicielką sklepu i nieustannie kontrolowała syna. Cała rodzina wyznawała wiarę katolicką. Choć Tomasz prześcigał kolegów w każdej dziedzinie, jednak nie należał do „literatów”. Swój mocny charakter i nieugiętość poglądów ujawnił podczas lekcji historii pana Kostriulewa.
Marian Gontala
Kolega Marcina z klasy ósmej mieszkał z rodzicami, rodzeństwem, ciotką Matyldą i starą babką w oficynie na piętrze. Rodzina zajmowała trzy izby i kuchnię. Maniek – bo tak nazywali go koledzy - z dwoma braćmi (uczniami niższych klas) mieszkał w pokoiku na „górce” (strychu). Jego ojciec był urzędnikiem w Izbie Skarbowej. Chłopiec od piątej klasy utrzymywał się z korepetycji i pomagał finansowo rodzicom. W jego pokoju zbierali się najbliżsi koledzy (wymykali się potajemnie ze swych stancji).
Kobieta, mająca rosyjskie korzenie, była matką trzech synów i trzech córek. Ze względu na miłość do męża nauczyła się języka polskiego, poznała historię tego kraju, by po latach stać się zagorzałą Polką. Wyrzekła się swego rosyjskiego pochodzenia. Przyznawała, że Polacy są narodem uciskanym, wyzyskiwanym, mordowanym przez jej rodaków. Żaden urzędnik rosyjski nie miał prawa przekroczyć progu jej domu. Zerwała nawet więzy ze swą rodziną, wypowiadając swej nacji „wojnę scytyjską”.
Nie było w Klerykowie drugiej takiej kobiety „obywatelskiej”. Gdy jej mąż zaczął pić, czuła, że z racji swych korzeni jest przyczyną jego moralnego upadku. Nie mogła się pogodzić się z tym, że gdy stałą się Polką, jej dzieci nadal próbowano rusyfikować. Życie stało się dla niej męczarnią. Zmarła w wieku trzydziestu paru lat na zapalenie płuc, osierocając nastoletnią Annę i jej pięcioro rodzeństwa.
Pan Stogowski
Ojciec „Biruty” był wojskowym lekarzem, a zarazem największym karciarzem i łobuzem w Klerykowie. Kursy medyczne ukończył w akademii chirurgicznej w Petersburgu. Ożenił się pod przymusem z córką „czynownika”, u którego wynajmował pokój, a która zaszła z nim w ciążę. Po studiach otrzymał etat przy pułku piechoty w Klerykowie. Miał trzech synów w gimnazjum męskim i tyle samo córek w gimnazjum żeńskim. Szybko owdowiał, przenosząc się na końcu powieści w głąb Rosji.
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies