„Szewcy” – streszczenie szczegółowe - strona 12
JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Szewcy

„Szewcy” – streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

Nagle Sajetan, cierpiÄ…cy z powodów osobistej klÄ™ski, zaczÄ…Å‚ wspominać swego syna – czÅ‚onka organizacji. Bohater wolaÅ‚ już raz pÄ™knąć z wyniszczajÄ…cego go bólu, niż nadal znosić myÅ›l o miejscu pobytu dziecka: „już mi bebechów wprost nie starczy. (…)już nie wiem nawet, jako kląć - nawet to mi dziÅ› nie idzie dobrze”. Pracodawcy przerwaÅ‚ Józek. MÅ‚odzieniec chciaÅ‚, by Księżna wypowiedziaÅ‚a siÄ™ do koÅ„ca. WtórowaÅ‚ mu JÄ™drek. Kobieta powtórzyÅ‚a, że chodzi jej tylko o to, że oni nie umiejÄ… siÄ™ zorganizować w tym „smrodowisku”, nÄ™kani wizjami współpracujÄ…cej stale arystokracji.

Zdanie to rozzÅ‚oÅ›ciÅ‚o szewców ponownie. Czeladnicy zaczÄ™li wykrzykiwać: „To ci sturba, psia jÄ… cholera w suszÄ… by jÄ… wlan!”. Sajetan zwróciÅ‚ siÄ™ do jednego z nich ze sÅ‚owami: „Już ci siÄ™ też jÄ™zyk w tych wyklinaniach skieÅ‚basiÅ‚” i poradziÅ‚, by przestaÅ‚ rozpowszechniać swe poglÄ…dy i poczytaÅ‚ „Słówka” Boya: „aby choć trochÄ™ kultury narodowej nabrać”. Na koniec obrzuciÅ‚ go inwektywami („ty wandrygo, ty chaÅ‚apudro, ty skierdaszony wÄ…droÅ‚aju, ty chliporzygu odwantroniony (…)”) i podzieliÅ‚ siÄ™ z zebranymi swym marzeniem. ChciaÅ‚ jedynie, by ktoÅ› „ten proceder raz detalicznie wyÅ›wietliÅ‚”.

Urażona wyzwiskami i brakiem posÅ‚uchu Księżna zagroziÅ‚a, że jeÅ›li nie bÄ™dÄ… jej sÅ‚uchać, a wyÅ›miewać, to pójdzie natychmiast „na five o'clock, starodawnym obyczajem arystokracji”. Nie pozostaÅ‚ również dÅ‚użna szewcom, nazywajÄ…c ich „chlipakami”, „purwykoÅ‚cami”, „kurdypieÅ‚kami” i „zafÄ…dzianami”. Dopiero stanowczość poskutkowaÅ‚a i Tempe zarzÄ…dziÅ‚ ciszÄ™. Szewcy sÅ‚uchali o swym poÅ‚ożeniu wzglÄ™dem innych klas. Księżna nazwaÅ‚a swój różnobarwnymi motylami, zaÅ› klasÄ™ robotniczÄ… - ekskrementami Å›wiata, podsumowujÄ…c, że „różnorodność ta nas gubi”. TwierdziÅ‚a, że „Dziarscy ChÅ‚opcy” byli dziarscy zbyt demokratycznie, za bardzo nieprzewidywalni, Scurvy zainteresowaÅ‚ siÄ™ paÅ„stwowym socjalizmem „dawnej daty”, a Jego Dziarskość Naczelna - GnÄ™bon Puczymorda – jest aż nadto podobny do szewców…
WedÅ‚ug Księżnej drabina wzglÄ™dnoÅ›ci stosunków spoÅ‚ecznych siÄ™ przeplataÅ‚a i to, co jednemu Å›mierdziaÅ‚o, pachniaÅ‚o drugiemu i na odwrót. Autorka wykÅ‚adu nie cierpiaÅ‚a takiego ideowego dramatu. JÄ… trzeba byÅ‚o „wbić na pal, a potem w gÄ™bÄ™ prać”. Ona lubiÅ‚a rzeczywistość, a nie „zagwazdrane symbolizmy w czÄ™stochowskich wierszydÅ‚ach epigonów WyspiaÅ„skiego, oparte o gazetkowÄ… ekonomiÄ™ politycznÄ… bez żadnych studiów”.

SÅ‚uchajÄ…c monologu ukochanej Roberta, Józek nie kryÅ‚ znudzenia: „RoztrajkotaÅ‚a siÄ™, psia jÄ… jucha mierzi, jak ostatnia bamflondryga”. ZaproponowaÅ‚, by uderzyć KsiężnÄ…: „W mordÄ™ jÄ…, w tÄ™ anielskÄ… kufÄ™ raz by zajechać, a potem niech siÄ™ dzieje to, co chce”, czym nie zdziwiÅ‚ JÄ™drka. On myÅ›laÅ‚ już o tym od dÅ‚uższej chwili: „Ja siÄ™ bojÄ™, że jak raz dam, to bÄ™dzie potem lustmord - nie wytrzymam”. MÅ‚odzi szewcy zauważyli, że Sajetan również nie może już wytrzymać wykÅ‚adu. Mężczyźni zaproponowali, by rozerwać znienawidzonÄ… filozofkÄ™: „w kawaÅ‚y, tÄ™ duchowÄ…, kaczanowatÄ… dragÄ™”. W pobiciu, a może i zabiciu kobiety przeszkodziÅ‚ rzemieÅ›lnikom foksterier, który rzuciÅ‚ siÄ™ na ratunek swej pani. W tej samej chwili zawaliÅ‚a siÄ™ Å›ciana z okienkiem, obaliÅ‚ zgniÅ‚y pieÅ„, a w gÅ‚Ä™bi nagle zapadÅ‚a ciemność. ÅšwiatÅ‚o dawaÅ‚y jedynie daleko bÅ‚yskajÄ…ce Å›wiateÅ‚ka i sÅ‚aba lampa u sufitu. Spod zasÅ‚ony wyszedÅ‚ Scurvy, ubrany w czerwony huzarski uniform á la Lassalle. Za nim wpadli w czerwonych trykotach „Dziarscy ChÅ‚opcy” z synem Sajetana - Józiem - na czele.

Robert przedstawiÅ‚ goÅ›ci i zapowiedziaÅ‚ „skróconÄ… scenkÄ™ reprezentacyjnÄ…”, ponieważ nie byÅ‚o czasu na dÅ‚ugie procesy. Prokurator nakazaÅ‚ pojmanie zebranych, mówiÄ…c: „Tu jest gniazdo najohydniejszej, przeciwelitycznej rewolucji Å›wiata, chcÄ…cej sparaliżować wszelkie poczynania od góry – tu rodzi siÄ™ ona z pomocÄ… perwersji nienasyconej samicy, renegatki jej wÅ‚asnej klasy, a ostatecznym celem jej - babomatriarchat ku pohaÅ„bieniu mÄ™skiej, jÄ™drnej siÅ‚y - spoÅ‚eczeÅ„stwo jest kobietÄ… - musi mieć samca, który je gwaÅ‚ci - otchÅ‚anne myÅ›li - nieprawda?”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23  

Szybki test:

Jędrek mówił, że pragnie najbardziej:
a) ładnych kobiet i dużo piwa
b) pieniędzy na rozpustę
c) zostać arystokratą
d) założyć własny zakład szewski
RozwiÄ…zanie

I Czeladnik chęć otrzymania narzędzi porównał do potrzeby skorzystania z:
a) pomocy medyka
b) darmowej opieki medycznej
c) usług prostytutki
d) toalety
RozwiÄ…zanie

Prokurator Scurvy w pierwszym akcie ma na głowie:
a) melonik
b) cylinder
c) czapkę baseballówkę
d) kapelusz
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Szewcy” – streszczenie szczegółowe
Streszczenie „Szewców” w piguÅ‚ce
Geneza „Szewców”
Biografia Stanisława Ignacego Witkiewicza
Czas i miejsce akcji „Szewców”
Problematyka „Szewców”
JÄ™zyk „Szewców” Witkacego
Struktura i kompozycja „Szewców”
Czysta Forma Witkacego
Interpretacja tytuÅ‚u „Szewców”
Problematyka wÅ‚adzy w „Szewcach” Witkacego
Krytyka ustrojów politycznych w „Szewcach” Witkacego
Obraz rewolucji w „Szewcach” Witkacego
Motywy literackie obecne w „Szewcach”
Nuda i Nienasycenie w „Szewcach”
Biogram życia i twórczości Witkacego
Sceniczne dzieje „Szewców” dawniej i dziÅ›
O Witkacym powiedzieli...
Cytaty z Witkacego
Najważniejsze cytaty „Szewców”
Bibliografia




Bohaterowie
Charakterystyka Księżny Iriny Wsiewołodownej Zbereźnickiej-Podberezkiej
Charakterystyka Sajetana Tempe
Charakterystyka prokuratora Scurviego
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „Szewców”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies