Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Szewcy

„Szewcy” – streszczenie szczegółowe


Słodko, ach, o mnie śnij, pieseczku,
Nie wstaniesz już na łapki dwie!
Tak cię zamęczę słodko po troszeczku,
Taki się zrobisz, że aż bardzo „fe”.
I nigdy nie będziesz mnie miał,
A mózg twój to będzie wprost jak czyjś kał -
Nawet nie twój własny -
W tym będzie urok straszny!


Piosenka poskutkowała i Scurvy zasnął, mrucząc, że wiódł cudowne życie, nim poznał to „przeklęte babsko”. Zaczął żałować, że nie posłuchał „rad tych przeklętych homoseksualistycznych snobokretynów” i nie wyzwolił się od kobiecości. W końcu, zmęczony ostatnimi wydarzeniami – zasnął.

Rozmowę z Księżną zaczął Sajetan. Narzekał na władzę, którą teraz miał, a Irenka wyjaśniała mu, że „Świat (…) jest stekiem bezsensu walczących potworów. Gdyby się wszystko nie pożerało, bakcyle jakieś tam pokryłyby w trzy dni ziemię na sześćdziesiąt kilometrów grubą warstwą”.

Tymczasem Czeladnicy, nie mogąc już słuchać majstra („pryka starej daty”), zaczynającego ich zdaniem kompromitować rewolucję „zaplugawionym językiem burżujskim plugastwem na glanc” – postanowili go zabić siekierą „jak ofiarnego byka”. Na ten pomysł ochoczo przystała Księżna. Zaproponowała nawet, że pokażę im, jak trzeba bić, „aby rana była śmiertelna, a konanie nieco przydługie”.

Gdy Czeladnicy mieli wymierzyć pierwszy cios, do izby zaczynają przychodzić chłopi. Pojawia się stary Kmieć i młody Kmiotek, którzy pchają przed sobą olbrzymiego chochoła. Za nimi wpadła Dziwka wiejska z dużą tacą. Księżna i Czeladnicy zaczęli się domagać wyjaśnienia powodu niespodziewanego najścia. Irenka nie szczędziła ostrych słów, czego przykładem są jej zwroty do gości: „Stul pysk, chamie, bo się wyrzygam z niesmaku.”. Podobnie mówili Czeladnicy, uważający chłopów za „wiejskich chamów, krnąbrnych i konserwatywnych kmiotków narodowych”, „Zacofane plemię (…) przekładaniec ewolucyjny anachronicznych warstw pirszej klasy”.
Nagle głos zabrał Sajetan. Kazał zaniechać kłótni i podziękował przybyłym za ocalenie życia. Zaproponował jednocześnie zawarcie „paktu nieomal iście książęcego”, nadmieniając, że nie będzie negować swobód pańszczyźnianych. Niestety Kmiotek i Kmieć nie rozumieli jego postulatów. Powtarzali, że przyszli z chochołem „samego pana Wyspiańskiego, z którego idei nawet faszyści chcieli zrobić podstawę metafizyczno-narodową ich radosnej wiedzy o użyciu życia i użyciu państwa dla celów samoobrony międzynarodowe i koncentracji kapitału (…)”.

Nagle na pierwszy plan wysunęła się Dziwka. Na tacy trzymała dyszące wolno „wielkie jak u tura serce - mechanizm zegarowy”. Zaczęła śpiewać:

„Mówić chcemy po wyspiańsku,
A nie nowocześnie drańsku.
Z nami jest ta „dziwka bosa”
(…) Ino teraz się obuła dla przyzwoitości, bo jakże tak między ludzi boso - wicie - haj!
(…)
Co świat cały zbawić miała.
Ja kosynier - moja kosa
To jest siła moja cała”.


Chłopi w końcu zostają przepędzeni przez Czeladników. Jako ślad swej wizyty pozostawiają chochoła, który w końcu się wywraca. Ten incydent nie scala szewców i Sajetan zostaje zabity siekierą. Jego ciało Czeladnicy i Księżna układają na worze baranim („jak w Izbie Lordów”), aby „mógł swobodnie się przed śmiercią wygadać”.

Nagle do pomieszczenia wpada Fierdusieńko, lokaj Księżnej, i informuje o nadejściu nieszczęścia w osobie Hiper-Robociarza - potężnego i groźnego nadrewolucjonisty: „Ma bombę jak sagan i handgranatów całą kupę i grozi tym wszystkim każdemu, a swoje życie ma tam, gdzie w ogóle nie trzeba mówić”. Na scenie pojawia się zapowiedziany Hiper-Robociarz. Trzymając w ręku bombę przedstawia się jako Oleander Puzyrkiewicz. Kiedyś został skazany przez Scurv’ego na dożywocie, ale zbiegł z więzienia. Wygłasza swe poglądy o roli siły. Gardzi wszystkim, nawet Czeladnikami.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23  

Szybki test:

I Czeladnik chęć otrzymania narzędzi porównał do potrzeby skorzystania z:
a) pomocy medyka
b) toalety
c) usług prostytutki
d) darmowej opieki medycznej
Rozwiązanie

Skurvy oskarżył Sajetana o prezesowanie tajnemu związkowi:
a) „cofaczy kultury”
b) „antydemokratycznemu”
c) „socjalnego postępu”
d) „zjadaczy chleba”
Rozwiązanie

Strażniczka w fartuszku założonym na mundurek przyniosła prokuratorowi:
a) księgi sądowe
b) kawę
c) śniadanie
d) kieliszek wódki
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Szewcy” – streszczenie szczegółowe
Streszczenie „Szewców” w pigułce
Geneza „Szewców”
Biografia Stanisława Ignacego Witkiewicza
Problematyka „Szewców”
Czas i miejsce akcji „Szewców”
Język „Szewców” Witkacego
Struktura i kompozycja „Szewców”
Czysta Forma Witkacego
Problematyka władzy w „Szewcach” Witkacego
Krytyka ustrojów politycznych w „Szewcach” Witkacego
Obraz rewolucji w „Szewcach” Witkacego
Interpretacja tytułu „Szewców”
Motywy literackie obecne w „Szewcach”
Nuda i Nienasycenie w „Szewcach”
Sceniczne dzieje „Szewców” dawniej i dziś
Biogram życia i twórczości Witkacego
O Witkacym powiedzieli...
Cytaty z Witkacego
Najważniejsze cytaty „Szewców”
Bibliografia




Bohaterowie
Charakterystyka Księżny Iriny Wsiewołodownej Zbereźnickiej-Podberezkiej
Charakterystyka Sajetana Tempe
Charakterystyka prokuratora Scurviego
Charakterystyka pozostałych bohaterów „Szewców”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies