Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Jądro ciemności
Marlow powróciÅ‚ do „miasta grobów”, aby speÅ‚nić ostatniÄ… wolÄ™ Kurtza, a mianowicie przekazać listy jego Narzeczonej. Po drodze do mieszkania kobiety bohater ujrzaÅ‚ widmo wybitnego agenta, który leżąc na noszach rozprawiaÅ‚ o koÅ›ci sÅ‚oniowej. Marynarz staraÅ‚ siÄ™ nie zwracać na to uwagi, lecz gdy wcisnÄ…Å‚ dzwonek do kamienicy usÅ‚yszaÅ‚ ponownie sÅ‚owa: „Zgroza! Zgroza!”. Pomimo upÅ‚ywu ponad roku od Å›mierci Kurtza, Narzeczona wciąż go opÅ‚akiwaÅ‚a. KochaÅ‚a go caÅ‚ym sercem i nie mogÅ‚a pogodzić siÄ™ z jego odejÅ›ciem. Marlow zorientowaÅ‚ siÄ™, iż w mieszkaniu byÅ‚o mroczno, a z każdÄ… chwilÄ… robiÅ‚ siÄ™ coraz ciemniej. Gdy Narzeczona zapytaÅ‚a o ostatnie sÅ‚owa Kurtza, bohater skÅ‚amaÅ‚, że tuż przed Å›mierciÄ… jej ukochany wypowiedziaÅ‚ jej imiÄ™. Nie mógÅ‚ powiedzieć jak byÅ‚o naprawdÄ™, ponieważ obawiaÅ‚ siÄ™, iż w pokoju zrobi siÄ™ „beznadziejnie ciemno”. Marlow skoÅ„czyÅ‚ swojÄ… opowieść. ChwilÄ™ po tym dyrektor, czyli kapitan „Nellie” oznajmiÅ‚, iż wkrótce wypÅ‚ynÄ… w morze.
Marlow ponownie znalazÅ‚ siÄ™ w „mieÅ›cie grobów” i byÅ‚ „podrażniony widokiem ludzi spieszÄ…cych ulicami, aby zwÄ™dzić jeden drugiemu trochÄ™ pieniÄ™dzy, aby pożerać haniebnie przyrzÄ…dzone posiÅ‚ki, Å‚ykać niezdrowe piwo, snuć gÅ‚upie i bÅ‚ahe marzenia”. Bohater byÅ‚ przekonany, iż ich wiedza o życiu byÅ‚a iluzoryczna, ponieważ nie przeżyli tego, co on. Ich zachowanie drażniÅ‚o Marlowa, a czasami nawet bawiÅ‚o. Marynarz nie czuÅ‚ siÄ™ wtedy dobrze i nawet wysiÅ‚ki ciotki nie pomagaÅ‚y jego zdrowiu. PotrzebowaÅ‚ pokrzepienia, lecz nie znaÅ‚ nikogo, kto mógÅ‚by mu je zapewnić. DowiedziaÅ‚ siÄ™, iż matka Kurtza, pielÄ™gnowana przez jego NarzeczonÄ… zmarÅ‚a niedawno. Pewnego dnia jakiÅ› starszy mężczyzna, przedstawiciel towarzystwa, wypytywaÅ‚ bohatera, czy posiada jakÄ…Å› wiedzÄ™ o „pewnych dokumentach”. Nie byÅ‚o to dla niego zaskoczenie, ponieważ wczeÅ›niej o to samo pytaÅ‚ dyrektor. Marlow obydwu udzieliÅ‚ negatywnej odpowiedzi. Starszy mężczyzna argumentowaÅ‚, iż dokumenty te sÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… spółki handlowej, po czym dodaÅ‚, że byÅ‚oby wielkÄ… startÄ…, gdyby zapiski tak wybitnej postaci nie ujrzaÅ‚y Å›wiatÅ‚a dziennego. Bohater nie miaÅ‚ siÅ‚y już tego sÅ‚uchać i wrÄ™czyÅ‚ mężczyźnie referat o TÄ™pieniu dzikich obyczajów, oderwawszy przedtem postscriptum. Marynarz oznajmiÅ‚, iż reszta papierów to prywatne listy. Niepocieszony mężczyzna zagroziÅ‚ bohaterowi postÄ™powaniem karnym i wyszedÅ‚.
W dwa dni później pojawiÅ‚ siÄ™ rzekomy kuzyn Kurtza, który wypytywaÅ‚ Marlowa o wszelkie szczegóły dotyczÄ…ce ostatnich dni życia agenta. Gość wyjawiÅ‚, iż jego domniemany krewniak byÅ‚ wybitnym muzykiem. Marynarz nie wÄ…tpiÅ‚ w te sÅ‚owa, ponieważ sam nie znaÅ‚ wÅ‚aÅ›ciwego zawodu Kurtza. Z peÅ‚nym przekonaniem mógÅ‚ natomiast stwierdzić, że Å‚owca koÅ›ci sÅ‚oniowej byÅ‚ „uniwersalnym geniuszem”. Bohater przekazaÅ‚ mężczyźnie prywatne listy do rodziny oraz nic nieznaczÄ…ce dokumenty. Kolejnym goÅ›ciem Marlowa byÅ‚ dziennikarz, kolega po fachu Kurtza. Mężczyzna wyjawiÅ‚ marynarzowi, iż ich wspólny znajomy miaÅ‚ zadatki na wspaniaÅ‚ego polityka: „ByÅ‚a w nim wiara - rozumie pan? - byÅ‚a w nim wiara. PotrafiÅ‚ wmówić w siebie wszystko - wszystko. ByÅ‚by zostaÅ‚ wspaniaÅ‚ym przywódcÄ… skrajnej partii”. Dziennikarz dodaÅ‚, że mogÅ‚aby być to jakakolwiek partia, ponieważ Kurtz byÅ‚ „czÅ‚owiekiem kraÅ„cowym”, Marlow zgodziÅ‚ siÄ™ z tym zdaniem. Mężczyzna zapytaÅ‚ o powód wyjazdu ich wspólnego znajomego do Afryki. Marynarz opowiedziaÅ‚ mu o referacie, po czym oddaÅ‚ mu go zapewniajÄ…c, iż ma pozwolenie zmarÅ‚ego na jego publikacjÄ™. „JÄ…dro ciemnoÅ›ci” - streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaMarlow powróciÅ‚ do „miasta grobów”, aby speÅ‚nić ostatniÄ… wolÄ™ Kurtza, a mianowicie przekazać listy jego Narzeczonej. Po drodze do mieszkania kobiety bohater ujrzaÅ‚ widmo wybitnego agenta, który leżąc na noszach rozprawiaÅ‚ o koÅ›ci sÅ‚oniowej. Marynarz staraÅ‚ siÄ™ nie zwracać na to uwagi, lecz gdy wcisnÄ…Å‚ dzwonek do kamienicy usÅ‚yszaÅ‚ ponownie sÅ‚owa: „Zgroza! Zgroza!”. Pomimo upÅ‚ywu ponad roku od Å›mierci Kurtza, Narzeczona wciąż go opÅ‚akiwaÅ‚a. KochaÅ‚a go caÅ‚ym sercem i nie mogÅ‚a pogodzić siÄ™ z jego odejÅ›ciem. Marlow zorientowaÅ‚ siÄ™, iż w mieszkaniu byÅ‚o mroczno, a z każdÄ… chwilÄ… robiÅ‚ siÄ™ coraz ciemniej. Gdy Narzeczona zapytaÅ‚a o ostatnie sÅ‚owa Kurtza, bohater skÅ‚amaÅ‚, że tuż przed Å›mierciÄ… jej ukochany wypowiedziaÅ‚ jej imiÄ™. Nie mógÅ‚ powiedzieć jak byÅ‚o naprawdÄ™, ponieważ obawiaÅ‚ siÄ™, iż w pokoju zrobi siÄ™ „beznadziejnie ciemno”. Marlow skoÅ„czyÅ‚ swojÄ… opowieść. ChwilÄ™ po tym dyrektor, czyli kapitan „Nellie” oznajmiÅ‚, iż wkrótce wypÅ‚ynÄ… w morze.
Marlow ponownie znalazÅ‚ siÄ™ w „mieÅ›cie grobów” i byÅ‚ „podrażniony widokiem ludzi spieszÄ…cych ulicami, aby zwÄ™dzić jeden drugiemu trochÄ™ pieniÄ™dzy, aby pożerać haniebnie przyrzÄ…dzone posiÅ‚ki, Å‚ykać niezdrowe piwo, snuć gÅ‚upie i bÅ‚ahe marzenia”. Bohater byÅ‚ przekonany, iż ich wiedza o życiu byÅ‚a iluzoryczna, ponieważ nie przeżyli tego, co on. Ich zachowanie drażniÅ‚o Marlowa, a czasami nawet bawiÅ‚o. Marynarz nie czuÅ‚ siÄ™ wtedy dobrze i nawet wysiÅ‚ki ciotki nie pomagaÅ‚y jego zdrowiu. PotrzebowaÅ‚ pokrzepienia, lecz nie znaÅ‚ nikogo, kto mógÅ‚by mu je zapewnić. DowiedziaÅ‚ siÄ™, iż matka Kurtza, pielÄ™gnowana przez jego NarzeczonÄ… zmarÅ‚a niedawno. Pewnego dnia jakiÅ› starszy mężczyzna, przedstawiciel towarzystwa, wypytywaÅ‚ bohatera, czy posiada jakÄ…Å› wiedzÄ™ o „pewnych dokumentach”. Nie byÅ‚o to dla niego zaskoczenie, ponieważ wczeÅ›niej o to samo pytaÅ‚ dyrektor. Marlow obydwu udzieliÅ‚ negatywnej odpowiedzi. Starszy mężczyzna argumentowaÅ‚, iż dokumenty te sÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… spółki handlowej, po czym dodaÅ‚, że byÅ‚oby wielkÄ… startÄ…, gdyby zapiski tak wybitnej postaci nie ujrzaÅ‚y Å›wiatÅ‚a dziennego. Bohater nie miaÅ‚ siÅ‚y już tego sÅ‚uchać i wrÄ™czyÅ‚ mężczyźnie referat o TÄ™pieniu dzikich obyczajów, oderwawszy przedtem postscriptum. Marynarz oznajmiÅ‚, iż reszta papierów to prywatne listy. Niepocieszony mężczyzna zagroziÅ‚ bohaterowi postÄ™powaniem karnym i wyszedÅ‚.
Wreszcie Marlowowi została cienka paczka listów i zdjęcie Narzeczonej Kurtza. Kobieta wydawała się bohaterowi piękna. Postanowił, że uda się do niej, aby osobiście przekazać jej korespondencję i fotografię.
Po drodze do ukochanej agenta bohater przeżyÅ‚ coÅ› niesamowitego. Na jednej z ulic miasta ujrzaÅ‚ Kurtza leżącego na noszach: „ByÅ‚a to chwila tryumfu dziczy, jej gwaÅ‚towne, mÅ›ciwe najÅ›cie, które - tak mi siÄ™ zdawaÅ‚o - musiaÅ‚em sam odeprzeć dla zbawienia czyjejÅ› duszy”. Wszelkie wspomnienia z puszczy powróciÅ‚y do Marlowa z podwojonÄ… siÅ‚Ä…. WydawaÅ‚o mu siÄ™, iż ponownie sÅ‚yszy sÅ‚owa, które niegdyÅ› wypowiedziaÅ‚ Kurtz: „Ten transport koÅ›ci należy w gruncie rzeczy do mnie. Towarzystwo za niego nie zapÅ‚aciÅ‚o. ZebraÅ‚em jÄ… sam, narażajÄ…c siÄ™ na ogromne ryzyko. Obawiam siÄ™ jednak, że bÄ™dÄ… siÄ™ tego domagali jako swojej wÅ‚asnoÅ›ci. Hm. To jest trudna sprawa. Jak pan myÅ›li, co mam robić, upierać siÄ™ przy swoim? Co? Ja chcÄ™ tylko sprawiedliwoÅ›ci...”. Marynarz wcisnÄ…Å‚ dzwonek u drzwi kamienicy i czekaÅ‚, aż zostanie wpuszczony oÅ›rodka. Kurtz nie spuszczaÅ‚ go z oczu. Bohaterowi wydawaÅ‚o siÄ™, że sÅ‚yszaÅ‚, jak tamten wykrzykuje szeptem: „Zgroza! Zgroza!”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Szybki test:
Jedyną rzeczą, jakiej potrzebował bohater do naprawienia parowca były:a) nity
b) śruby
c) gwoździe
d) nakrętki
RozwiÄ…zanie
Pale rozmieszczone wokół chaty Kurtza zwieńczone były:
a) włóczniami
b) ludzkimi głowami
c) pióropuszami
d) ozdobami z kości słoniowej
RozwiÄ…zanie
Sternik został raniony:
a) włócznią
b) kamieniem
c) dzidÄ…
d) bagnetem
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies