Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Jądro ciemności
Rosjanin
MÅ‚ody żeglarz, który powitaÅ‚ Marlowa w stacji dowodzonej przez Kurtza. Na szczególnÄ… uwagÄ™ zasÅ‚uguje wyglÄ…d tej postaci: „MiaÅ‚ na sobie ubranie z jakiegoÅ› materiaÅ‚u, prawdopodobnie z brÄ…zowego płótna, które caÅ‚e byÅ‚o pokryte Å‚atami, jasnymi Å‚atami, niebieskimi, czerwonymi i żółtymi - Å‚aty na plecach, Å‚aty na przodzie; Å‚aty na Å‚okciach, na kolanach; barwna lamówka u kurtki, szkarÅ‚atna naszywka u koÅ„ca spodni; w blasku sÅ‚oÅ„ca wyglÄ…daÅ‚ w tym niezmiernie wesoÅ‚o, a przy tym dziwnie schludnie, gdyż byÅ‚o widać, jak piÄ™knie te wszystkie Å‚aty sÄ… zrobione. ChÅ‚opiÄ™ca twarz bez zarostu o bardzo jasnej cerze, rysy bynajmniej nie wybitne, Å‚uszczÄ…cy siÄ™ nos, maÅ‚e niebieskie oczka; a na tej szczerej fizjonomii Å›miech i posÄ™pność goniÄ…ce siÄ™ nawzajem jak blaski i cienie po równinie zamiatanej przez wicher (…) Twarz jego byÅ‚a podobna do jesiennego nieba, chmurna i rozjaÅ›niona na przemian”. Wszystko to sprawiaÅ‚o, iż bohater przypominaÅ‚ arlekina, czyli klauna ubranego w pstrokate szaty.
Do Afryki przybył jako przedstawiciel Holenderskiego domu handlowego. Po dwóch latach błądzenia wzdłuż rzeki natknął się na Kurtza. Od tamtej chwili stał się niemal jego wyznawcą. Jego rola w powieści zdaje się ograniczać do przekazania czytelnikowi najważniejszych informacji o obłąkanym agencie. Postać ta jest bardzo dziecięca i naiwna. Marlow podziwia jego entuzjazm i zapał, lecz nie rozumie uwielbienia, jakim ten darzył Kurtza.
Bohater opiekował się agentem podczas jego dwóch ciężkich chorób, pomimo iż w obozie nie było żadnych artykułów medycznych. W zamian nie otrzymał nic. Kurtz groził mu nawet śmiercią, lecz to nie zniechęcało go do tkwienia u jego boku.
SÅ‚owa Marlowa: „OczywiÅ›cie, że gÅ‚upiec, wystraszony i peÅ‚en wzniosÅ‚ych uczuć, bÄ™dzie zawsze bezpieczny” oraz „TwierdzÄ™, że żaden gÅ‚upiec nie sprzedaÅ‚ nigdy diabÅ‚u swojej duszy; może gÅ‚upiec jest na to za gÅ‚upi, a może diabeÅ‚ zbyt diabelski - nie umiem tego powiedzieć”, wydajÄ… siÄ™ dotyczyć wÅ‚aÅ›nie tego bohatera. Jego zaÅ›lepienie Kurtzem spowodowaÅ‚o, iż nie dostrzegaÅ‚ zÅ‚a, jakie ten czÅ‚owiek wyrzÄ…dzaÅ‚.
Fakt, iż nie pracuje dla towarzystwa, a jedynie jako wolny agent, byÅ‚ głównÄ… przyczynÄ…, dla której dyrektor miaÅ‚ ochotÄ™ go powiesić. Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Autor: Karolina MarlêgaRosjanin
MÅ‚ody żeglarz, który powitaÅ‚ Marlowa w stacji dowodzonej przez Kurtza. Na szczególnÄ… uwagÄ™ zasÅ‚uguje wyglÄ…d tej postaci: „MiaÅ‚ na sobie ubranie z jakiegoÅ› materiaÅ‚u, prawdopodobnie z brÄ…zowego płótna, które caÅ‚e byÅ‚o pokryte Å‚atami, jasnymi Å‚atami, niebieskimi, czerwonymi i żółtymi - Å‚aty na plecach, Å‚aty na przodzie; Å‚aty na Å‚okciach, na kolanach; barwna lamówka u kurtki, szkarÅ‚atna naszywka u koÅ„ca spodni; w blasku sÅ‚oÅ„ca wyglÄ…daÅ‚ w tym niezmiernie wesoÅ‚o, a przy tym dziwnie schludnie, gdyż byÅ‚o widać, jak piÄ™knie te wszystkie Å‚aty sÄ… zrobione. ChÅ‚opiÄ™ca twarz bez zarostu o bardzo jasnej cerze, rysy bynajmniej nie wybitne, Å‚uszczÄ…cy siÄ™ nos, maÅ‚e niebieskie oczka; a na tej szczerej fizjonomii Å›miech i posÄ™pność goniÄ…ce siÄ™ nawzajem jak blaski i cienie po równinie zamiatanej przez wicher (…) Twarz jego byÅ‚a podobna do jesiennego nieba, chmurna i rozjaÅ›niona na przemian”. Wszystko to sprawiaÅ‚o, iż bohater przypominaÅ‚ arlekina, czyli klauna ubranego w pstrokate szaty.
Do Afryki przybył jako przedstawiciel Holenderskiego domu handlowego. Po dwóch latach błądzenia wzdłuż rzeki natknął się na Kurtza. Od tamtej chwili stał się niemal jego wyznawcą. Jego rola w powieści zdaje się ograniczać do przekazania czytelnikowi najważniejszych informacji o obłąkanym agencie. Postać ta jest bardzo dziecięca i naiwna. Marlow podziwia jego entuzjazm i zapał, lecz nie rozumie uwielbienia, jakim ten darzył Kurtza.
Bohater opiekował się agentem podczas jego dwóch ciężkich chorób, pomimo iż w obozie nie było żadnych artykułów medycznych. W zamian nie otrzymał nic. Kurtz groził mu nawet śmiercią, lecz to nie zniechęcało go do tkwienia u jego boku.
SÅ‚owa Marlowa: „OczywiÅ›cie, że gÅ‚upiec, wystraszony i peÅ‚en wzniosÅ‚ych uczuć, bÄ™dzie zawsze bezpieczny” oraz „TwierdzÄ™, że żaden gÅ‚upiec nie sprzedaÅ‚ nigdy diabÅ‚u swojej duszy; może gÅ‚upiec jest na to za gÅ‚upi, a może diabeÅ‚ zbyt diabelski - nie umiem tego powiedzieć”, wydajÄ… siÄ™ dotyczyć wÅ‚aÅ›nie tego bohatera. Jego zaÅ›lepienie Kurtzem spowodowaÅ‚o, iż nie dostrzegaÅ‚ zÅ‚a, jakie ten czÅ‚owiek wyrzÄ…dzaÅ‚.
Dyrektor
To główny zarzÄ…dca Stacji Centralnej, dla którego pracowaÅ‚ Marlow. Jeżeli każda historia ma swój „czarny charakter”, to w JÄ…drze ciemnoÅ›ci jest nim wÅ‚aÅ›nie ta postać.
Nie wiadomo z jakich przyczyn sprawowaÅ‚ tak wysokie stanowisko, ponieważ nie wyróżniaÅ‚ siÄ™ niczym specjalnym: „MiaÅ‚ pospolitÄ… cerÄ™, pospolite rysy, maniery i gÅ‚os. Wzrostu byÅ‚ Å›redniego, budowy przeciÄ™tnej. Jego oczy, zwykÅ‚ego niebieskiego koloru, byÅ‚y chyba wyjÄ…tkowo zimne, i z pewnoÅ›ciÄ… potrafiÅ‚ rzucać spojrzenia ostre i ciężkie jak topór (…) Ów dyrektor byÅ‚ to zwykÅ‚y sobie kupiec pracujÄ…cy w tych okolicach od czasu swej mÅ‚odoÅ›ci - nic ponadto. SÅ‚uchano go, ale nie wzbudzaÅ‚ ani przywiÄ…zania, ani trwogi, ani nawet szacunku. WzbudzaÅ‚ niepokój (…) Nie miaÅ‚ zmysÅ‚u organizacyjnego ani inicjatywy, ani nawet zamiÅ‚owania do Å‚adu. WychodziÅ‚o to na jaw w takich rzeczach jak na przykÅ‚ad opÅ‚akany stan stacji. Nie byÅ‚ wyksztaÅ‚cony, nie byÅ‚ inteligentny”.
Był zatem człowiekiem bez szczególnych talentów, przeciętnym, a wręcz pospolitym. Jego jedyną zaletą była niespotykana odporność na choroby tropikalne. Przewyższał tym wszystkich białych w Afryce.
Postać ta jest wzorowana na autentycznej osobie – Camille’u Delcommune, dyrektorze stacji w Kongu, gdzie pracowaÅ‚ Conrad. Mężczyźni nie darzyli siÄ™ sympatiÄ…, wiÄ™c można przypuszczać, iż pisarz wzbogaciÅ‚ swojego bohatera o dodatkowe negatywne cechy.
Bohater nienawidził Kurtza, ponieważ obawiał się, iż ten pozbawi go stanowiska. Jeżeli przyjmiemy, iż agent był ucieleśnieniem Europy, to dyrektor symbolizował przedsiębiorstwo handlowe. Marlow podejrzewał, iż mężczyzna celowo zatopił parowiec, aby nie udzielić pomocy choremu Kurtzowi, którego stacja mieściła się w górze rzeki. Z tego samego powodu dyrektor celowo opóźniał naprawę statku, przez notoryczne niedostarczanie Marlowowi niezbędnych nitów.
strona: 1 2 3 4 5
Szybki test:
Postać wzorowana na autentycznej osobie – Camille’u Delcommune to:a) Dyrektor stacji w Kongu
b) Księgowy
c) Sternik
d) Fabrykant cegły
RozwiÄ…zanie
Młody żeglarz, który powitał Marlowa w stacji dowodzonej przez Kurtza to:
a) Niemiec
b) Rosjanin
c) Polak
d) Austriak
RozwiÄ…zanie
Rosjanin przypominał:
a) boga
b) arlekina
c) żebraka
d) biznesmena
RozwiÄ…zanie
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies