Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Jądro ciemności
Kraina ta byÅ‚a odarta z tajemnic przez odkrywców, jednak przeobraziÅ‚a siÄ™ „w miejsce, gdzie panuje ciemność”. Na mapach opisujÄ…cych tamten teren szczególnÄ… uwagÄ™ przykuwaÅ‚a ogromna rzeka, przypominajÄ…ca swoim ksztaÅ‚tem wielkiego węża, którego Å‚eb zatopiony jest w morzu, a tułów przebiega przez lÄ…d poziomo. Pewnego razu Marlow ujrzaÅ‚ takÄ… wÅ‚aÅ›nie mapÄ™ i przyszÅ‚o mu do gÅ‚owy, iż na takiej rzece muszÄ… pÅ‚ywać parowce towarzystwa handlowego, które miaÅ‚o siedzibÄ™ w Londynie. PostanowiÅ‚, że bÄ™dzie ubiegaÅ‚ siÄ™ o dowództwo na jednym ze statków. Rzeka w ksztaÅ‚cie węża tak bardzo go intrygowaÅ‚a, iż nie potrafiÅ‚ myÅ›leć o niczym innym.
OkazaÅ‚o siÄ™, iż firma, która zarzÄ…dzaÅ‚a parowcami, należaÅ‚a do ludzi „z kontynentu”. Tak siÄ™ skÅ‚adaÅ‚o, iż marynarz miaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie tam wpÅ‚ywowych krewnych. Marlow zwróciÅ‚ siÄ™ listownie do swojej ciotki z proÅ›bÄ… o pomoc i wstawiennictwo, w co ciężko mu byÅ‚o samemu uwierzyć: „Ja, Charlie Marlow, zaprzÄ…gÅ‚em do roboty kobiety, aby dostać posadÄ™”. Krewna okazaÅ‚a siÄ™ tak bardzo zdeterminowana, iż w koÅ„cu udaÅ‚o jej siÄ™ uzyskać nominacjÄ™ kapitaÅ„skÄ… dla czÅ‚onka rodziny.
Marynarz dostaÅ‚ posadÄ™, ponieważ jeden z kapitanów floty parowców zostaÅ‚ zabity podczas bójki z tubylcami. Po wielu miesiÄ…cach, Marlow udaÅ‚ siÄ™ po szczÄ…tki wspomnianego zamordowanego mężczyzny, dowiedziaÅ‚ siÄ™, że zginÄ…Å‚ z powodu dwóch kur. Kapitan Fresleven, z pochodzenia DuÅ„czyk, byÅ‚ bardzo Å‚agodnym i spokojnym czÅ‚owiekiem. Jednak kilkuletni pobyt w Afryce spowodowaÅ‚, iż, gdy zorientowaÅ‚ siÄ™, że zostaÅ‚ oszukany przez starego Murzyna, który sprzedaÅ‚ mu dwie kury wpadÅ‚ w szaÅ‚ i zaczÄ…Å‚ okÅ‚adać go pięściami. Marlow tak tÅ‚umaczyÅ‚ ten przypÅ‚yw agresji u kapitana Freslevena: „sÅ‚użąc wzniosÅ‚ej idei i prawdopodobnie uczuÅ‚ nareszcie potrzebÄ™ potwierdzenia w jakikolwiek sposób szacunku dla siebie samego”. WidzÄ…cy to syn naczelnika wioski zadaÅ‚ DuÅ„czykowi Å›miertelny cios włóczniÄ… w plecy, poczym wszyscy osadnicy uciekli do lasu w panice, przekonani, iż zaÅ‚oga parowca krwawo siÄ™ z nimi rozprawi. Tak siÄ™ jednak nie staÅ‚o, statek dowodzony przez maszynistÄ™ odpÅ‚ynÄ…Å‚, pozostawiajÄ…c zwÅ‚oki kapitana na lÄ…dzie. Marlow poczuÅ‚, że musi zadbać o szczÄ…tki swojego poprzednika. Gdy je odnalazÅ‚, leżaÅ‚y nietkniÄ™te w trawie. OkazaÅ‚o siÄ™, iż ludność nigdy nie powróciÅ‚a do wioski.
CzterdzieÅ›ci osiem godzin po otrzymaniu nominacji marynarz zmierzaÅ‚ przez KanaÅ‚ La Manche, by podpisać umowÄ™ z kompaniÄ… handlowÄ…. Siedziba towarzystwa byÅ‚a najwiÄ™kszÄ… budowlÄ… w „grobowym mieÅ›cie”. W poczekalni wisiaÅ‚a wielka mapa Å›wiata, na której Marlow z Å‚atwoÅ›ciÄ… odnalazÅ‚ rzekÄ™ w ksztaÅ‚cie węża. Miejsce to znajdowaÅ‚o siÄ™ w samym Å›rodku mapy, oznaczone byÅ‚o kolorem żółtym. Marynarz rozmawiaÅ‚ z wÅ‚aÅ›cicielem kompani, jednak ich spotkanie trwaÅ‚o zaledwie czterdzieÅ›ci pięć sekund. Sekretarz dostarczyÅ‚ mu w poczekalni niezbÄ™dne dokumenty, w tym zobowiÄ…zanie do zachowania wszelkich sekretów handlowych. Mężczyzna miaÅ‚ bardzo strapiony wyraz twarzy.„JÄ…dro ciemnoÅ›ci” - streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaKraina ta byÅ‚a odarta z tajemnic przez odkrywców, jednak przeobraziÅ‚a siÄ™ „w miejsce, gdzie panuje ciemność”. Na mapach opisujÄ…cych tamten teren szczególnÄ… uwagÄ™ przykuwaÅ‚a ogromna rzeka, przypominajÄ…ca swoim ksztaÅ‚tem wielkiego węża, którego Å‚eb zatopiony jest w morzu, a tułów przebiega przez lÄ…d poziomo. Pewnego razu Marlow ujrzaÅ‚ takÄ… wÅ‚aÅ›nie mapÄ™ i przyszÅ‚o mu do gÅ‚owy, iż na takiej rzece muszÄ… pÅ‚ywać parowce towarzystwa handlowego, które miaÅ‚o siedzibÄ™ w Londynie. PostanowiÅ‚, że bÄ™dzie ubiegaÅ‚ siÄ™ o dowództwo na jednym ze statków. Rzeka w ksztaÅ‚cie węża tak bardzo go intrygowaÅ‚a, iż nie potrafiÅ‚ myÅ›leć o niczym innym.
OkazaÅ‚o siÄ™, iż firma, która zarzÄ…dzaÅ‚a parowcami, należaÅ‚a do ludzi „z kontynentu”. Tak siÄ™ skÅ‚adaÅ‚o, iż marynarz miaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie tam wpÅ‚ywowych krewnych. Marlow zwróciÅ‚ siÄ™ listownie do swojej ciotki z proÅ›bÄ… o pomoc i wstawiennictwo, w co ciężko mu byÅ‚o samemu uwierzyć: „Ja, Charlie Marlow, zaprzÄ…gÅ‚em do roboty kobiety, aby dostać posadÄ™”. Krewna okazaÅ‚a siÄ™ tak bardzo zdeterminowana, iż w koÅ„cu udaÅ‚o jej siÄ™ uzyskać nominacjÄ™ kapitaÅ„skÄ… dla czÅ‚onka rodziny.
Marynarz dostaÅ‚ posadÄ™, ponieważ jeden z kapitanów floty parowców zostaÅ‚ zabity podczas bójki z tubylcami. Po wielu miesiÄ…cach, Marlow udaÅ‚ siÄ™ po szczÄ…tki wspomnianego zamordowanego mężczyzny, dowiedziaÅ‚ siÄ™, że zginÄ…Å‚ z powodu dwóch kur. Kapitan Fresleven, z pochodzenia DuÅ„czyk, byÅ‚ bardzo Å‚agodnym i spokojnym czÅ‚owiekiem. Jednak kilkuletni pobyt w Afryce spowodowaÅ‚, iż, gdy zorientowaÅ‚ siÄ™, że zostaÅ‚ oszukany przez starego Murzyna, który sprzedaÅ‚ mu dwie kury wpadÅ‚ w szaÅ‚ i zaczÄ…Å‚ okÅ‚adać go pięściami. Marlow tak tÅ‚umaczyÅ‚ ten przypÅ‚yw agresji u kapitana Freslevena: „sÅ‚użąc wzniosÅ‚ej idei i prawdopodobnie uczuÅ‚ nareszcie potrzebÄ™ potwierdzenia w jakikolwiek sposób szacunku dla siebie samego”. WidzÄ…cy to syn naczelnika wioski zadaÅ‚ DuÅ„czykowi Å›miertelny cios włóczniÄ… w plecy, poczym wszyscy osadnicy uciekli do lasu w panice, przekonani, iż zaÅ‚oga parowca krwawo siÄ™ z nimi rozprawi. Tak siÄ™ jednak nie staÅ‚o, statek dowodzony przez maszynistÄ™ odpÅ‚ynÄ…Å‚, pozostawiajÄ…c zwÅ‚oki kapitana na lÄ…dzie. Marlow poczuÅ‚, że musi zadbać o szczÄ…tki swojego poprzednika. Gdy je odnalazÅ‚, leżaÅ‚y nietkniÄ™te w trawie. OkazaÅ‚o siÄ™, iż ludność nigdy nie powróciÅ‚a do wioski.
Atmosfera panujÄ…ca w siedzibie towarzystwa przerażaÅ‚a Marlowa. CzuÅ‚ siÄ™, jakby braÅ‚ udziaÅ‚ w spisku, dlatego z radoÅ›ciÄ… stamtÄ…d wyszedÅ‚. Marynarz na dÅ‚ugo zapamiÄ™taÅ‚ pracujÄ…ce w budynku dwie kobiety, chudÄ… i grubÄ…. Panie siedziaÅ‚y w recepcji i robiÅ‚y na drutach, pierwsza oprowadzaÅ‚a, a druga spoglÄ…daÅ‚a tylko przelotnie na interesantów. Marlow zwróciÅ‚ uwagÄ™, iż „Niewielu z tych, na których spojrzaÅ‚a, zobaczyÅ‚o jÄ… znowu - znacznie mniej niż poÅ‚owa”. Marynarz nazywaÅ‚ je „odźwiernymi u wrót CiemnoÅ›ci”.
OstatniÄ… formalnoÅ›ciÄ… byÅ‚a wizyta u lekarza. Jeden z pracowników kompanii zaprowadziÅ‚ Marlowa do gabinetu doktora, ale okazaÅ‚o siÄ™, że jeszcze za wczeÅ›nie na wizytÄ™. Marynarz zaproponowaÅ‚ wiÄ™c urzÄ™dnikowi coÅ› do picia. W malutkim lokalu, po kilku kolejkach, mężczyzna zaczÄ…Å‚ opowiadać o interesach towarzystwa. Marlow wyraziÅ‚ swoje zdziwienie, że urzÄ™dnik sam nie wybiera siÄ™ do Afryki. Wyraz twarzy tamtego momentalnie siÄ™ zmieniÅ‚. OdparÅ‚ marynarzowi chÅ‚odno: „Nie taki dureÅ„ ze mnie, na jakiego wyglÄ…dam, rzekÅ‚ Platon do uczniów swoich”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Szybki test:
Wielka siła Kurtza spoczywała w:a) głosie
b) doświadczeniu
c) znajomości tubylczych zwyczajów
d) wierze
RozwiÄ…zanie
Na stacji spółki powitał bohatera schludnie ubrany
a) dytektor
b) Kurtz
c) fabrykant cegły
d) główny księgowy
RozwiÄ…zanie
Bbohater spotkał konających z wycieńczenia i głodu Murzynów w:
a) parku
b) gaju
c) ogrodzie
d) sadzie
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies