„JÄ…dro ciemnoÅ›ci” - streszczenie szczegółowe - strona 4
Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Jądro ciemności

„JÄ…dro ciemnoÅ›ci” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlêga

Doktor na podstawie pomiaru pulsu orzekÅ‚, iż nie ma żadnych przeciwwskazaÅ„ do wyjazdu Marlowa na placówkÄ™. Medyk nalegaÅ‚, by marynarz zezwoliÅ‚ mu na dokonanie pomiaru czaszki „w imiÄ™ nauki”. Gdy mężczyzna siÄ™ zgodziÅ‚, lekarz zapewniÅ‚ go, że robi tak wszystkim, którzy wyruszajÄ… do Afryki. Na pytanie marynarza, czy po ich powrocie powtarza badanie i porównuje wyniki, doktor odpowiedziaÅ‚, iż nigdy nie spotkaÅ‚ siÄ™ ponownie z kimÅ›, kto stamtÄ…d wróciÅ‚. Lekarz próbowaÅ‚ dowiedzieć siÄ™ nastÄ™pnie, czy w rodzinie Marlowa zdarzaÅ‚y siÄ™ już przypadki obÅ‚Ä…kania. Rozdrażniony marynarz nie miaÅ‚ ochoty odpowiadać na to pytanie. Medyk zdradziÅ‚, iż prowadzi osobiste badania nad ludźmi, którzy wyruszajÄ… do belgijskiej kolonii. Marlow byÅ‚ pierwszym Anglikiem, którego przyszÅ‚o mu badać. Zniecierpliwiony żeglarz przerwaÅ‚ mu mówiÄ…c, że nie jest typowym przedstawicielem swojej nacji. Doktor z uÅ›miechem przestrzegÅ‚ go: „Niech pan siÄ™ wystrzega irytacji jeszcze bardziej niż przebywania na sÅ‚oÅ„cu (…) Pod zwrotnikami trzeba przede wszystkim zachować spokój...”.

OstatniÄ… rzeczÄ…, jaka pozostaÅ‚a bohaterowi do zrobienia w „grobowym mieÅ›cie” byÅ‚o pożegnanie siÄ™ z ciotkÄ…. Rozmowa z krewnÄ… przy kominku i herbacie podziaÅ‚aÅ‚a na Marlowa kojÄ…co. Marynarz dowiedziaÅ‚ siÄ™, iż krewna opisywaÅ‚a go wysokim dygnitarzom jako wspaniaÅ‚ego czÅ‚owieka, nieskazitelnÄ… postać. OkazaÅ‚o siÄ™, iż w ich oczach byÅ‚ „także DziaÅ‚aczem, przez duże «D» (…) Niby wysÅ‚aÅ„cem Å›wiata, niby apostoÅ‚em poÅ›ledniejszego gatunku”. Najwidoczniej ciotka straciÅ‚a umiar w zachwalaniu swojego krewniaka. Z dalszej rozmowy Marlow wywnioskowaÅ‚, iż kobiety „Å»yjÄ… we wÅ‚asnym Å›wiecie, który wÅ‚aÅ›ciwie nigdy nie istniaÅ‚ i istnieć nie może. Jest na to o wiele za piÄ™kny, a gdyby można taki Å›wiat zbudować, rozleciaÅ‚by siÄ™ przed zachodem sÅ‚oÅ„ca”.

Na ulicy, przez sekundÄ™, po raz pierwszy w życiu, marynarz doznaÅ‚ poczucia strachu przed podróżą. Jak sam powiedziaÅ‚, czuÅ‚ siÄ™ jakby wybieraÅ‚ siÄ™ „nie do Å›rodka jakiegoÅ› kontynentu, ale do Å›rodka ziemi”.
Podróż parowcem z Europy do przyszłego miejsca pracy zajęła Marlowowi trzydzieści dni. W tym czasie krajobraz za burtą statku nie zmieniał się niemal wcale. Ciemnozielony busz szczelnie porastał nabrzeże. Parowiec mijał francuski okręt wojenny, który prowadził permanentny ostrzał dżungli. Widok ten, tak jak i cała podróż, przypominał marynarzowi sen. Gdy wreszcie znalazł się na miejscu czekało go do przebycia dwieście mil w górę rzeki.

Francuski parowiec, którym Marlow zmierzaÅ‚ do swojego nowego miejsca pracy, zawijaÅ‚ po drodze do wszystkich portów, gdzie wysiadali żoÅ‚nierze lub urzÄ™dnicy. Marynarz przez niemal caÅ‚Ä… podróż obserwowaÅ‚ afrykaÅ„skie wybrzeże, które wydawaÅ‚o siÄ™ pozbawione charakteru. Widok, jaki rozpoÅ›cieraÅ‚ siÄ™ przed bohaterem, byÅ‚ ciÄ…gle taki sam, zupeÅ‚nie jakby parowiec staÅ‚ w miejscu. Wciąż widać byÅ‚o skraj wielkiego buszu, którego zieleÅ„ byÅ‚a tak intensywna, iż wpadaÅ‚a w czerÅ„. Samotność oraz monotonia krajobrazu spowodowaÅ‚y, iż Marlow zaczÄ…Å‚ tracić kontakt z realnoÅ›ciÄ…. DźwiÄ™k fal, który wydawaÅ‚ mu siÄ™ kojÄ…cy, upewniaÅ‚ go, iż rzeczywiÅ›cie byÅ‚ na parowcu. InnÄ… pociechÄ… byÅ‚ dla niego widok pÅ‚ynÄ…cych od czasu do czasu Å‚odzi z nabrzeża. WiosÅ‚ujÄ…cy i Å›piewajÄ…cy czarni ludzie przywoÅ‚ywali go do rzeczywistoÅ›ci. Parowiec mijaÅ‚ okrÄ™t francuskiej marynarki wojennej. Jednostka tkwiÅ‚a zakotwiczona daleko od brzegu, a z jej pokÅ‚adu trwaÅ‚ notoryczny ostrzaÅ‚ buszu. OkazaÅ‚o siÄ™, iż Francuzi toczyli w tym miejscu jednÄ… ze swoich wojen. Widok okrÄ™tu, zaopatrzonego w armaty, z których zaÅ‚oga bombardowaÅ‚a nabrzeże, gdzie nie staÅ‚a choćby nÄ™dzna szopa zmusiÅ‚ Marlowa do refleksji: „ByÅ‚o w tym dziaÅ‚aniu coÅ› obÅ‚Ä…kanego, widok przypominaÅ‚ ponurÄ… krotochwilÄ™ i nie rozproszyÅ‚ tego wrażenia jakiÅ› czÅ‚owiek z pokÅ‚adu zapewniajÄ…cy mnie poważnie, że tam jest obóz krajowców - nazywaÅ‚ ich nieprzyjaciółmi! - ukryty gdzieÅ› w gÅ‚Ä™bi”.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16    17    18    19    20    21    22    23    24  

Szybki test:

Podróż parowcem z Europy do przyszłego miejsca pracy zajęła Marlowowi:
a) dwa tygodnie
b) dwa miesiÄ…ce
c) trzydzieści dni
d) dziesięć dni
RozwiÄ…zanie

Mniej więcej pięćdziesiąt mil przed stacją Kurtza załoga parowca dostrzegła niewielkie obozowisko. Marlow odnalazł w nim podniszczoną książkę:
a) „Badania dotyczÄ…ce pewnych zagadnieÅ„ marynarskich”
b) „Biblia dla ubogich”
c) „Badania nad chorobami tropikalnymi”
d) „Zielnik dalekich i obcych lÄ…dów”
RozwiÄ…zanie

Na stacji spółki powitał bohatera schludnie ubrany
a) Kurtz
b) dytektor
c) fabrykant cegły
d) główny księgowy
RozwiÄ…zanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„JÄ…dro ciemnoÅ›ci” - streszczenie szczegółowe
Streszczenie „JÄ…dra ciemnoÅ›ci” w piguÅ‚ce
Geneza „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Znaczenie tytuÅ‚u „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Czas i miejsce akcji „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Motyw ciemnoÅ›ci w „JÄ…drze ciemnoÅ›ci”
Szczegółowy plan wydarzeÅ„ „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Polityczno-spoÅ‚eczna problematyka „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Problematyka psychologiczna „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Biografia Josepha Conrada
Struktura i jÄ™zyk „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Narracja „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Styl „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Uniwersalna wymowa „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Rola kobiet w „JÄ…drze ciemnoÅ›ci”
Obraz rdzennych mieszkaÅ„ców Konga i Afryki w „JÄ…drze ciemnoÅ›ci”
Tło historyczne powieści - sytuacja Konga Belgijskiego u schyłku XIX stulecia
Kalendarium twórczości Josepha Conrada
Ekranizacje „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Najważniejsze cytaty „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Bibliografia




Bohaterowie
Marlow – charakterystyka bohatera
Charakterystyka pozostaÅ‚ych bohaterów „JÄ…dra ciemnoÅ›ci”
Kurtz – charakterystyka bohatera



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies