Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nie-Boska komedia
Mija ich orszak chłopów – Chór Chłopów. Ci, pełni nienawiści wobec klas wyższych, śpieszą pośród namiotów „na miłą wieczorną gawędkę – tam dziewki nas czekają (...)”. Wloką za sobą jednego z panów, grożąc mu i przypominając o doznanych krzywdach: „Upiór ssał krew i poty nasze – mamy upiora (...) Panom tyranom śmierć – nam biednym, nam strudzonym jeść, spać i pić.”
Pośród boru widać „wzgórze z rozpalonymi ogniami”. Na wzniesieniu stoi tłum ludzi. Przechrzta informuje hrabiego, że pobłądzili, szukając drogi do jaru św. Ignacego. Chce zawracać, ale hrabia jest ciekaw, co dzieje się na wzgórzu. Idąc, stąpają po rozbitych przedmiotach: „wszędzie rozwaliny jakiegoś ogromu, który musiał wieki przetrwać, nim runął – filary, podnóża, kapitele – ćwiertowane posągi (...)” Są to ruiny świątyni. Okazuje się, że rewolucjoniści „krwawo pracowali przez czterdzieści dni i nocy, aż wreście zburzyli ostatni kościół na tych równinach.” Na „gruzach przybytku” stoi młody człowiek. Zewsząd oplata go dym ognisk. To „prorok natchnięty wolności” – Leonard – twórca nowej wiary - Prorok. Wokół niego tańczą „obnażone z zasłon i przesądów” – wyzwolone, nagie kobiety.
Krasiński wyobrażał sobie emancypację kobiet jako odrzucenie przez nie praw moralnych i społecznych. Kobiety, posiadając przywilej wolności, stałyby się przykładem rozwiązłości seksualnej.
„Msza” odprawiana przez Leonarda przybiera charakter ogólnej orgii. „Leonard: Do mnie, do mnie, o rozkoszo moja – córo Wolności! (...)” Chór Niewiast zazdrości oblubienicy Proroka, a on w zapamiętaniu oddaje cześć nowemu Bogu swobody i rozkoszy. Mąż gotów jest pomścić zniewagę chrześcijańskiego Boga, ale Leonard pała żądzą zemsty - obiecuje śmierć wrogom wolności oraz tym, którzy przyczynili się do nieszczęść ludu: „(...) w oceanie krwi utoną stare łzy i cierpienia rodu ludzkiego – życiem jest odtąd szczęście – prawem równość – a kto inne tworzy temu stryczek i przeklęstwo.”
Wzywa do masowych zbrodni w imię Wolności – zbrodni bez skrupułów i wyrzutów sumienia. Dziewice są skłonne rozdawać swoją miłość. Do Proroka przystępuje „syn sławnego filozofa” – Herman. Jemu kapłan nowej wiary udziela świeceń zbójeckich. Teraz Herman może iść i niszczyć stare pokolenia. Do dyspozycji ma nóż i medalion pełen trucizny: „tam gdzie twoje żelazo nie dojdzie, niech ona żre i pali wnętrzności tyranów.”„Nie – Boska komedia” – streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa PetniakMija ich orszak chłopów – Chór Chłopów. Ci, pełni nienawiści wobec klas wyższych, śpieszą pośród namiotów „na miłą wieczorną gawędkę – tam dziewki nas czekają (...)”. Wloką za sobą jednego z panów, grożąc mu i przypominając o doznanych krzywdach: „Upiór ssał krew i poty nasze – mamy upiora (...) Panom tyranom śmierć – nam biednym, nam strudzonym jeść, spać i pić.”
Pośród boru widać „wzgórze z rozpalonymi ogniami”. Na wzniesieniu stoi tłum ludzi. Przechrzta informuje hrabiego, że pobłądzili, szukając drogi do jaru św. Ignacego. Chce zawracać, ale hrabia jest ciekaw, co dzieje się na wzgórzu. Idąc, stąpają po rozbitych przedmiotach: „wszędzie rozwaliny jakiegoś ogromu, który musiał wieki przetrwać, nim runął – filary, podnóża, kapitele – ćwiertowane posągi (...)” Są to ruiny świątyni. Okazuje się, że rewolucjoniści „krwawo pracowali przez czterdzieści dni i nocy, aż wreście zburzyli ostatni kościół na tych równinach.” Na „gruzach przybytku” stoi młody człowiek. Zewsząd oplata go dym ognisk. To „prorok natchnięty wolności” – Leonard – twórca nowej wiary - Prorok. Wokół niego tańczą „obnażone z zasłon i przesądów” – wyzwolone, nagie kobiety.
Krasiński wyobrażał sobie emancypację kobiet jako odrzucenie przez nie praw moralnych i społecznych. Kobiety, posiadając przywilej wolności, stałyby się przykładem rozwiązłości seksualnej.
„Msza” odprawiana przez Leonarda przybiera charakter ogólnej orgii. „Leonard: Do mnie, do mnie, o rozkoszo moja – córo Wolności! (...)” Chór Niewiast zazdrości oblubienicy Proroka, a on w zapamiętaniu oddaje cześć nowemu Bogu swobody i rozkoszy. Mąż gotów jest pomścić zniewagę chrześcijańskiego Boga, ale Leonard pała żądzą zemsty - obiecuje śmierć wrogom wolności oraz tym, którzy przyczynili się do nieszczęść ludu: „(...) w oceanie krwi utoną stare łzy i cierpienia rodu ludzkiego – życiem jest odtąd szczęście – prawem równość – a kto inne tworzy temu stryczek i przeklęstwo.”
Hrabia i Przechrzta idą dalej. Przechrzta obawia się, że Leonard może go rozpoznać. Hrabia osłania przewodnika swoim płaszczem. Wódz spostrzega obcych. Przebrany Mąż podaje się za hiszpańskiego mordercę, który dopiero co zasilił szeregi rewolucjonistów Osłoniętego szczelnie płaszczem Przechrztę hrabia tłumaczy jako swojego młodszego brata – ów rzekomo złożył śluby, że twarz dopiero odkryje, gdy zabije przynajmniej jednego barona. Obydwaj zyskują aprobatę Leonarda, w dowód czego Prorok wymienia się z Henrykiem na sztylety. Dookoła słychać głosy: „Niech żyje Leonard! Niech żyje morderca hiszpański!”
Idąc dalej, spotykają Chór Kapłanów. Kapłani pozdrawiają przechodniów i wieszczą rychłe zwycięstwo Wolności. Następnie mijają Chór Filozofów. Tych cieszy fakt walki z ciemnotą i przesądami, od dawna blokujących drogę do prawdziwego wyzwolenia. Dziewczęta tańcząc, żądają głów arystokratów: „Zabij dla mnie księcia Jana”. Hrabia słyszy swoje imię: „Dla mnie hrabiego Henryka.”
Nieopodal znajduje się Chór Artystów. Ci na szlakach nowej sztuki widzą zbrodnię. Ona ma być motywem przewodnim: „filary w osiem głów ludzkich, a szczyt każdego filara jako włosy, z których się krew sączy (...)”.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Szybki test:
Orzeł w utworze symbolizuje:a) dumę narodową
b) wniesienie się ponad podziały`
c) siłę szlachty
d) rycerską sławę
Rozwiązanie
Buntownicze nastroje potęguje:
a) zemsta arystokracji
b) głód
c) alkohol
d) zła aura
Rozwiązanie
Hrabia w domu obłąkanych podaje się za:
a) przyjaciela Hrabiny
b) Ojca Chrzestnego
c) spowiednika
d) przyjaciela męża Hrabiny
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies