Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nie-Boska komedia
Pankracy ginie jako ofiara demokratycznej ideologii podszytej niedemokratycznymi i nieetycznymi działaniami, których przywódca sam nie aprobuje, czując wewnętrzny niesmak. Jego cele, z pozoru słuszne, bo wódz rewolucjonistów planował „budowę” krainy szczęścia zamieszkaną przez ludzi wolnych, którym nieobce będzie również życie duchowe, przygniata ciężar ułomnej natury ludzkiej owładniętej pasją zemsty i zabijania. Zło może rodzić tylko zło. Cierpienie jednych nigdy nie stanie się źródłem szczęścia innych, dlatego wyzwoleńcza koncepcja Pankracego zostaje podważona, a on sam staje się jej tragicznym męczennikiem.
„Obydwaj bohaterowie muszą zginąć przede wszystkim dlatego, że każdy z nich reprezentuje tylko rację cząstkową, ułomną. Hrabiego Henryka, który wciela tragizm ginącej klasy zmiecie zwycięstwo rewolucji. Pankracego, triumfującego na ruinach starego świata, powali groźna wizja Chrystusa – sędziego, karzącego szaleństwo i jednostronność ludzkiego buntu. (...) Moment, w którym zarówno hrabia Henryk, jak i Pankracy uświadamiają sobie jednostronność i cząstkowość własnych racji, stanowi jednocześnie moment ich upadku. (...)
Obaj reprezentują niepospolite wartości, które muszą ulec zniszczeniu, i na tym polega wstrząsający tragizm utworu, oddany przez autora w sposób genialny.”
Maria Janion
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Dramatyzm głównych bohaterów „Nie – Boskiej komedii” Krasińskiego
Autor: Ewa PetniakPankracy ginie jako ofiara demokratycznej ideologii podszytej niedemokratycznymi i nieetycznymi działaniami, których przywódca sam nie aprobuje, czując wewnętrzny niesmak. Jego cele, z pozoru słuszne, bo wódz rewolucjonistów planował „budowę” krainy szczęścia zamieszkaną przez ludzi wolnych, którym nieobce będzie również życie duchowe, przygniata ciężar ułomnej natury ludzkiej owładniętej pasją zemsty i zabijania. Zło może rodzić tylko zło. Cierpienie jednych nigdy nie stanie się źródłem szczęścia innych, dlatego wyzwoleńcza koncepcja Pankracego zostaje podważona, a on sam staje się jej tragicznym męczennikiem.
„Obydwaj bohaterowie muszą zginąć przede wszystkim dlatego, że każdy z nich reprezentuje tylko rację cząstkową, ułomną. Hrabiego Henryka, który wciela tragizm ginącej klasy zmiecie zwycięstwo rewolucji. Pankracego, triumfującego na ruinach starego świata, powali groźna wizja Chrystusa – sędziego, karzącego szaleństwo i jednostronność ludzkiego buntu. (...) Moment, w którym zarówno hrabia Henryk, jak i Pankracy uświadamiają sobie jednostronność i cząstkowość własnych racji, stanowi jednocześnie moment ich upadku. (...)
Obaj reprezentują niepospolite wartości, które muszą ulec zniszczeniu, i na tym polega wstrząsający tragizm utworu, oddany przez autora w sposób genialny.”
Maria Janion
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies