Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nie-Boska komedia
„Nie – Boska komedia” wystawia nam walkę dzisiejszego, głównie arystokratycznego społeczeństwa z ludem. Wieszcz wybrał jedno indywiduum, hrabiego Henryka, na przedstawcę idei arystokratycznej, w nim zestrzelona jest cała potęga żywotnej siły mogącej jeszcze w starym znajdować się świecie, i ta na pozór walczy przeciw nowo zrodzonej formie społecznej. „Nie – Boska” jest to hymn grobowy staremu światu, jednak jakby żal jakiś za nim przebija się w całości, bo przed zginięciem, jako płomień lampy gasnącej, rzucił jaskrawsze i mocniejsze światło, i skonał. Tym płomykiem jest hrabia Henryk. [...]
[...] walki wybitnej zasad społecznych jest „Nie – Boska” obrazem, jest ciągłym czynem i zwycięstwem ludowych zasad. A jeśli wódz ludu Pankracy kona spozierając na krzyż, to nie ona sprawa ludowa, tylko jej przywódca, który nie był jeszcze ideałem ewangelicznego umiłowania sprawy. Skonał wiec, a w jego miejsce tchnący taką miłością, jakiej Chrystus nauczał, wstąpi cały lud w braterskości żyjący. To znaczenie wyrazów ostatnich Pankracego i „Nie – Boskiej komedii” :. W nich pojęcie zupełnej reformy społecznej, którą zwycięstwo żywiołów ludowych sprawi.”
(Edward Dembowski – 1822 – 1846, krytyk literacki, publicysta; O dramacie w dzisiejszym piśmiennictwie polskim (z roku 1843) [w:] „Pisma”, t. III, Warszawa 1955)
„Było to w roku 1835, kiedy wyszła „Nie – Boska komedia”, pierwsze dzieło, które zwróciło uwagę na bezimiennego poetę, data ta jest zarazem jedną z oryginalnych stron tego olbrzymiego utworu. Poemat ten, w samej rzeczy, zdawał się być rękawicą rzuconą dążnościom ogólnym wieku, protestacją solenną. Przypomnijmy sobie na chwilę ową epokę, ogólne wzburzenie ówczasowe umysłów, wiary i namiętności. Rewolucja lipcowa właśnie co wprawiła była świat cały w ruch, który się jeszcze nie był uspokoił... Młodzież marzyła prawie wszędzie o rzeczypospolitej; religijne umysły cytowały Ewangelię jako podporę demokracji; dziwne i tajemnicze sekty zajęły się sprawą wyzutych ze szczęścia, oskarżały wadliwą organizacje społeczeństwa i zażądały dla każdego człowieka prawa dotąd nie znanego i pełnego pokus, prawa do szczęścia. [...]
[...] Prawdziwą tajemnicą, musimy to przyznać, zagadką dramatu, był przeciwnik Pankracego, szremierz przeszłości, obrońca umierającego społeczeństwa. Trudno było zrozumieć tego nieprzyjaciela demokracji, który zdawał się jednak być do niej przywiązany niejednym węzłem tajemnym i nierozerwalnym; tego przyjaciela szlachty i bogaczów, który ich tak mało jednak szacuje i nimi pogardza; tego męczennika bez natchnienia i wyznawcę bez wiary. Trzeba było doświadczeń rewolucji ( wielka rewolucja francuska – 1789 – 1799), próby roku 1848 (Wiosna Ludów), aby pojąć tajemniczego bohatera bezimiennego poety, i śmiało powiedzieć można, ze dopiero przy blaskach pożaru, który ogarnął całą Europę, pokazał się po raz pierwszy, w całej prawdzie nagiej i namacalnej, sceptyczny obrońca ginącego świata. [...]Sądy współczesnych poecie o „Nie – Boskiej komedii” (XIX wiek)
Autor: Ewa Petniak„Nie – Boska komedia” wystawia nam walkę dzisiejszego, głównie arystokratycznego społeczeństwa z ludem. Wieszcz wybrał jedno indywiduum, hrabiego Henryka, na przedstawcę idei arystokratycznej, w nim zestrzelona jest cała potęga żywotnej siły mogącej jeszcze w starym znajdować się świecie, i ta na pozór walczy przeciw nowo zrodzonej formie społecznej. „Nie – Boska” jest to hymn grobowy staremu światu, jednak jakby żal jakiś za nim przebija się w całości, bo przed zginięciem, jako płomień lampy gasnącej, rzucił jaskrawsze i mocniejsze światło, i skonał. Tym płomykiem jest hrabia Henryk. [...]
[...] walki wybitnej zasad społecznych jest „Nie – Boska” obrazem, jest ciągłym czynem i zwycięstwem ludowych zasad. A jeśli wódz ludu Pankracy kona spozierając na krzyż, to nie ona sprawa ludowa, tylko jej przywódca, który nie był jeszcze ideałem ewangelicznego umiłowania sprawy. Skonał wiec, a w jego miejsce tchnący taką miłością, jakiej Chrystus nauczał, wstąpi cały lud w braterskości żyjący. To znaczenie wyrazów ostatnich Pankracego i „Nie – Boskiej komedii” :
(Edward Dembowski – 1822 – 1846, krytyk literacki, publicysta; O dramacie w dzisiejszym piśmiennictwie polskim (z roku 1843) [w:] „Pisma”, t. III, Warszawa 1955)
„Było to w roku 1835, kiedy wyszła „Nie – Boska komedia”, pierwsze dzieło, które zwróciło uwagę na bezimiennego poetę, data ta jest zarazem jedną z oryginalnych stron tego olbrzymiego utworu. Poemat ten, w samej rzeczy, zdawał się być rękawicą rzuconą dążnościom ogólnym wieku, protestacją solenną. Przypomnijmy sobie na chwilę ową epokę, ogólne wzburzenie ówczasowe umysłów, wiary i namiętności. Rewolucja lipcowa właśnie co wprawiła była świat cały w ruch, który się jeszcze nie był uspokoił... Młodzież marzyła prawie wszędzie o rzeczypospolitej; religijne umysły cytowały Ewangelię jako podporę demokracji; dziwne i tajemnicze sekty zajęły się sprawą wyzutych ze szczęścia, oskarżały wadliwą organizacje społeczeństwa i zażądały dla każdego człowieka prawa dotąd nie znanego i pełnego pokus, prawa do szczęścia. [...]
Wiosna Ludów – szereg wystąpień niepodległościowych na przełomie 1848 i 1849 roku. Objęła niemal całą Europę (kraje niemieckie, włoskie, Węgry i Francję). Rozprzestrzeniła się również na ziemie polskie (ówcześnie pod zaborami). W Wielkopolsce wybuchło powstanie, walki toczyły się w Galicji, ale zostały stłumione przez władze austriackie. Celem podjętych zrywów było domaganie się przez niższe warstwy społeczne poprawy warunków bytowych oraz pragnienie równouprawnienia. Uciśnione narodowości walczyły o autonomię i niepodległość. Efektem wystąpień było zlikwidowanie pańszczyzny w krajach (prócz Rosji), poszerzenie swobód obywatelskich. W Polsce dokonano uwłaszczenia chłopów w zaborze pruskim i austriackim, nastąpiło ożywienie społeczno – kulturalne, jednocześnie Wiosna Ludów potwierdziła daremność działalności spiskowej.
strona: 1 2 3 4
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies