Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Mistrz i Małgorzata
W sypialni Małgorzaty panował nieopisany bałagan. Części garderoby poniewierały się po pokoju, a Małgorzata siedziała przed lustrem okryta jedynie płaszczem kąpielowym. Zgodnie z instrukcjami, punktualnie o 21.30, zaczęła wcierać w siebie maść od Azazella o zapachu bagiennego szlamu. Natychmiast wygładziły jej się wszelkie niedoskonałości urody. Zmęczona i postarzała twarz nabrała promiennego blasku. Trzydziestoletnia Małgorzata wyglądała na dwudziestolatkę. Poczuła się tak lekko, że mogła unosić się w powietrzu: „Ciało jej natychmiast poróżowiało, rozgrzało się.”Postanowiła porzucić swoje dotychczasowe życie i definitywnie rozstać się z mężem. Napisała do niego kartkę: „Przebacz mi i zapomnij o mnie jak najszybciej. Opuszczam cię na zawsze. Nie szukaj mnie, to się na nic nie zda. Z powodu klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą. Czas na mnie. Żegnaj. Małgorzata.”
W pokoju pojawiła się Natasza zdziwiona widokiem swojej pani. Małgorzata w kilku słowach zdradziła jej sekret swojego wyglądu i podarowała służącej wszystkie zbędne stroje i perfumy. W oczekiwaniu na telefon przysiadła na parapecie i spostrzegła współlokatora - Nikołaja Iwanowicza wracającego z zebrania. Zagadywała do niego, lecz ten jakby jej nie słyszał: „To niegrzeczne Nikołaju Iwanowiczu! Mimo wszystko jestem przecież kobietą! Przecież to chamstwo – nie odpowiadać, kiedy ktoś mówi do pana.” Po chwili zadzwonił telefon i Azazello poradził, by Małgorzatza szykowała się do lotu: „Niech pani wylatuje. (...)” Dzięki zaklęciu „niewidzialna” stała się niewidoczna dla ludzkich oczu. Przechodnie mogli usłyszeć tylko wydawane dźwięki. Z oddali pożegnała swoje dotychczasowe życie, zdumionego jej bezosobowością Nikołaja Iwanowicza i służącą Nataszę, po czym szybko odfrunęła na szczotce. Dochodziła ją tylko muzyka walca.
21. Lot
Małgorzata leciała ponad miastem, zaglądała w okna domów i obserwowała życie ludzi. Przelatując obok „Domu Dramlitu”, przypomniała sobie krytyków mistrza, a zwłaszcza Łatuńskiego. Wleciała do jego mieszkania i zdemolowała je. Później skierowała się w stronę łąk. Po drodze dołączyła do niej służąca Natasza lecąca na wieprzu, którym okazał się Nikołaj Iwanowicz. Natasza zawróciła do Moskwy, a Małgorzata pomknęła dalej. Zatrzymała się nad rzeką i wykąpała.
Gdy przybyła na miejsce, powitały ją dźwięki fujarek i nagie wiedźmy. Podano jej szampana, a miotłę wymieniono na lepszy środek lokomocji. Kabrioletem, z czarnym gawronem jako szoferem, Małgorzata pomknęła do Moskwy.
Lecąc, Małgorzata czuła się całkowicie wolna. Przelatywała nad uliczkami i nikt jej nie zauważał. Poruszała się bezszelestnie, zaglądała w okna domów. W jednym z nich zobaczyła dwie sprzeczające się kobiety. Wtrąciła się w ich rozmowę dotyczącą oszczędności światła. Były zdziwione faktem, że mówi do nich ktoś, kogo nie widać.Mistrz i Małgorzata – streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa PetniakW sypialni Małgorzaty panował nieopisany bałagan. Części garderoby poniewierały się po pokoju, a Małgorzata siedziała przed lustrem okryta jedynie płaszczem kąpielowym. Zgodnie z instrukcjami, punktualnie o 21.30, zaczęła wcierać w siebie maść od Azazella o zapachu bagiennego szlamu. Natychmiast wygładziły jej się wszelkie niedoskonałości urody. Zmęczona i postarzała twarz nabrała promiennego blasku. Trzydziestoletnia Małgorzata wyglądała na dwudziestolatkę. Poczuła się tak lekko, że mogła unosić się w powietrzu: „Ciało jej natychmiast poróżowiało, rozgrzało się.”Postanowiła porzucić swoje dotychczasowe życie i definitywnie rozstać się z mężem. Napisała do niego kartkę: „Przebacz mi i zapomnij o mnie jak najszybciej. Opuszczam cię na zawsze. Nie szukaj mnie, to się na nic nie zda. Z powodu klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą. Czas na mnie. Żegnaj. Małgorzata.”
W pokoju pojawiła się Natasza zdziwiona widokiem swojej pani. Małgorzata w kilku słowach zdradziła jej sekret swojego wyglądu i podarowała służącej wszystkie zbędne stroje i perfumy. W oczekiwaniu na telefon przysiadła na parapecie i spostrzegła współlokatora - Nikołaja Iwanowicza wracającego z zebrania. Zagadywała do niego, lecz ten jakby jej nie słyszał: „To niegrzeczne Nikołaju Iwanowiczu! Mimo wszystko jestem przecież kobietą! Przecież to chamstwo – nie odpowiadać, kiedy ktoś mówi do pana.” Po chwili zadzwonił telefon i Azazello poradził, by Małgorzatza szykowała się do lotu: „Niech pani wylatuje. (...)” Dzięki zaklęciu „niewidzialna” stała się niewidoczna dla ludzkich oczu. Przechodnie mogli usłyszeć tylko wydawane dźwięki. Z oddali pożegnała swoje dotychczasowe życie, zdumionego jej bezosobowością Nikołaja Iwanowicza i służącą Nataszę, po czym szybko odfrunęła na szczotce. Dochodziła ją tylko muzyka walca.
21. Lot
Małgorzata leciała ponad miastem, zaglądała w okna domów i obserwowała życie ludzi. Przelatując obok „Domu Dramlitu”, przypomniała sobie krytyków mistrza, a zwłaszcza Łatuńskiego. Wleciała do jego mieszkania i zdemolowała je. Później skierowała się w stronę łąk. Po drodze dołączyła do niej służąca Natasza lecąca na wieprzu, którym okazał się Nikołaj Iwanowicz. Natasza zawróciła do Moskwy, a Małgorzata pomknęła dalej. Zatrzymała się nad rzeką i wykąpała.
Gdy przybyła na miejsce, powitały ją dźwięki fujarek i nagie wiedźmy. Podano jej szampana, a miotłę wymieniono na lepszy środek lokomocji. Kabrioletem, z czarnym gawronem jako szoferem, Małgorzata pomknęła do Moskwy.
Przelatując obok „Domu Dramlitu” – Domu Dramaturga i Literata, przypomniała sobie dziennikarzy – krytyków powieści mistrza. Ujrzała ich nazwiska na tablicy. Szczególnie zapadł jej w pamięci Łatuński. Policzyła okna i dotarła do jego mieszkania na siódmym piętrze. Wewnątrz panował mrok, nikogo nie było. Zapaliła światła i zaczęła demolować kwaterę redaktora. Połamała fortepian, odkręciła kurki z wodą, potłukła drogie sprzęty. Hałas i wzbierająca woda zaalarmowały lokatorów. Gdy zaczęli nadchodzić, wycofała się. Na koniec powybijała wszystkie szyby w apartamencie znienawidzonego publicysty: „Małgorzata wypłynęła przez okno, znalazłszy się za oknem, zamachnęła się z lekka i uderzyła młotkiem w szybę. Szkło załkało i po marmurowym frontonie sypnęła się w dół kaskada odłamków.” Odlatując, zerknęła do mieszkania na drugim piętrze. W łóżeczku siedział czteroletni chłopczyk. Bał się. Małgorzata uspokoiła go, mówiąc, że to jacyś chłopcy strzelają z procy. Opowiedziała mu bajkę i dziecko zasnęło.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41
Szybki test:
Małgorzata była inteligentną:a) dwudziestopięciolatką
b) trzydziestolatką
c) trzydziestopięciolatką
d) czterdziestolatką
Rozwiązanie
Nikołaj Iwanowicz zmienił się w:
a) woła
b) wieprza
c) lisa
d) psa
Rozwiązanie
W klinice psychiatrycznej profesora Strawińskiego stwierdzono u Iwana Bezdomnego:
a) zaburzenia obsesyjno-kompulsywne
b) nerwicę
c) depresję
d) schizofrenię
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies