Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Mistrz i Małgorzata
O Mistrzu i Małgorzacie można mówić jako o powieści – paraboli, bo jest to przypowieść o ludzkiej naturze, o wewnętrznych konfliktach człowieka, o batalii pomiędzy siłami Dobra i Zła. Dzieło ukazuje dramatyzm ludzkiego istnienia – konieczność podporządkowania się i zgody na byt w danym momencie historycznym, czasem pod potężna presją władzy. Opowiada o poszukiwaniach i próbach ustalenia tożsamości. Przypomina o obowiązku wypracowania i pozostania wiernym prywatnej etyce. Nakazuje walczyć w obronie sprawiedliwości i miłości, kosztem poświęcenia samego siebie. Wskazuje na odpowiedzialność, która powinna być właściwa człowiekowi z każdej epoki. Naświetla chromą – ułomną naturę ludzką – jednostka może być skłonna tak samo do czynienia dobra, jak i zła.
Obrazuje myśl filozoficzną - świat bez Boga to świat, gdzie panoszy się trudne do zlikwidowania zło. Człowiek „ujawnia” charakter diabła. Moskwa staje się stolicą ateizmu z rozwiniętym systemem represji. Utwór Bułhakowa unaocznia problematykę władzy i polityki. Państwo, jednostki rządzące narzucają „schemat” myślenia i postępowania. To maszyneria napędzana terrorem i „wtłaczająca” człowieka do „diabelskiego” kotła. W świecie, gdzie wolność zostaje ograniczona, trudno odnaleźć własną tożsamość, jeszcze trudniej pozostać wiernym sobie, jeżeli osobistej autonomii nie zniszczy wszechpotężny system. Biurokracja to jedna z twarzy tego systemu. Człowiek „bez dokumentu” nie ma prawa bytu. Wszystko musi być „sportretowane”, a jeżeli nie, to sfałszowane. Zafałszowany zostaje obraz świata i człowieka. Jego pragnienia, myśli, poglądy nie mają znaczenia. Indywidualizm zostaje zduszony w zarodku. Liczy się ujednolicony, łatwy do skontrolowania kolektyw.
W Mistrzu i Małgorzacie zaznaczają się typowo ludzkie dylematy: problem miłości, cierpienia, samotności, odrzucenia. Bohaterowie są nośnikami znaczeń. Tytułowy mistrz wyobraża jednostkę napiętnowaną, odtrąconą przez system. Musi zamknąć się w klinice psychiatrycznej, by nie zaburzać ateistycznych poglądów. Cierpi, bo zabito jego wiarę, nie ma sił, by podjąć bunt. Pośrednio skazuje się na samotność. Przypomina wykreowanego przez siebie bohatera – Jeszuę stylizowanego na biblijnego Chrystusa, również prześladowanego i umęczonego z powodu przekonań. Obydwaj są wzorcami osobistej martyrologii. Małgorzata – ukochana anonimowego twórcy jest dużo silniejszą osobowością. To ona stacza batalię w imieniu miłości. Uczucie daje jej moc, by pokonywać słabości, strach.
Bułhakow podkreśla znaczenie miłości, obok której, lub jako jej komponenty, sytuuje dobroć, współczucie, ofiarność. Są to fundamentalne wartości – filary istnienia człowieka i świata. Bez nich życie przybiera formę absurdu i staje się diabelską sztuczką. Egzystencja musi polegać na nieustannej walce – niszczeniu tkwiących w nas „sił ciemności”, wewnętrznym buncie, zwalczaniu egoizmu, słabości. Człowiek przecież odpowiada nie tylko za siebie, ale również za oblicze świata.
„Mistrz i Małgorzata” jako parabola
Autor: Ewa PetniakO Mistrzu i Małgorzacie można mówić jako o powieści – paraboli, bo jest to przypowieść o ludzkiej naturze, o wewnętrznych konfliktach człowieka, o batalii pomiędzy siłami Dobra i Zła. Dzieło ukazuje dramatyzm ludzkiego istnienia – konieczność podporządkowania się i zgody na byt w danym momencie historycznym, czasem pod potężna presją władzy. Opowiada o poszukiwaniach i próbach ustalenia tożsamości. Przypomina o obowiązku wypracowania i pozostania wiernym prywatnej etyce. Nakazuje walczyć w obronie sprawiedliwości i miłości, kosztem poświęcenia samego siebie. Wskazuje na odpowiedzialność, która powinna być właściwa człowiekowi z każdej epoki. Naświetla chromą – ułomną naturę ludzką – jednostka może być skłonna tak samo do czynienia dobra, jak i zła.
Obrazuje myśl filozoficzną - świat bez Boga to świat, gdzie panoszy się trudne do zlikwidowania zło. Człowiek „ujawnia” charakter diabła. Moskwa staje się stolicą ateizmu z rozwiniętym systemem represji. Utwór Bułhakowa unaocznia problematykę władzy i polityki. Państwo, jednostki rządzące narzucają „schemat” myślenia i postępowania. To maszyneria napędzana terrorem i „wtłaczająca” człowieka do „diabelskiego” kotła. W świecie, gdzie wolność zostaje ograniczona, trudno odnaleźć własną tożsamość, jeszcze trudniej pozostać wiernym sobie, jeżeli osobistej autonomii nie zniszczy wszechpotężny system. Biurokracja to jedna z twarzy tego systemu. Człowiek „bez dokumentu” nie ma prawa bytu. Wszystko musi być „sportretowane”, a jeżeli nie, to sfałszowane. Zafałszowany zostaje obraz świata i człowieka. Jego pragnienia, myśli, poglądy nie mają znaczenia. Indywidualizm zostaje zduszony w zarodku. Liczy się ujednolicony, łatwy do skontrolowania kolektyw.
W Mistrzu i Małgorzacie zaznaczają się typowo ludzkie dylematy: problem miłości, cierpienia, samotności, odrzucenia. Bohaterowie są nośnikami znaczeń. Tytułowy mistrz wyobraża jednostkę napiętnowaną, odtrąconą przez system. Musi zamknąć się w klinice psychiatrycznej, by nie zaburzać ateistycznych poglądów. Cierpi, bo zabito jego wiarę, nie ma sił, by podjąć bunt. Pośrednio skazuje się na samotność. Przypomina wykreowanego przez siebie bohatera – Jeszuę stylizowanego na biblijnego Chrystusa, również prześladowanego i umęczonego z powodu przekonań. Obydwaj są wzorcami osobistej martyrologii. Małgorzata – ukochana anonimowego twórcy jest dużo silniejszą osobowością. To ona stacza batalię w imieniu miłości. Uczucie daje jej moc, by pokonywać słabości, strach.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies