Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Mistrz i Małgorzata
Po kilku latach mieszkańcy Moskwy stopniowo zapominali o wizycie szatana w stolicy, ale ci, którzy przeżyli bardziej indywidualne spotkanie z „nieczystą siłą”, sporo się zmienili. Żorż Benglaski, z obawy występów przed liczną widownią, która miała go wspominać jako konferansjera z urwaną głową, porzucił pracę w Varietes i zaczął żyć ze sporych oszczędności. Za to Warionucha – niegdyś kłamliwy telefoniczny rozmówca, zyskał sobie wiele sympatyków. O każdej porze dnia i nocy gotów był załatwiać chętnym wejściówki do teatru. Stiopę Lichodiejewa przeniesiono do Rostowa i mianowano kierownikiem wielkiego sklepu spożywczego. Rimski zwolnił się z posady dyrektora finansowego i zajął pracą w teatrze lalek na Zamoskworieczu. Arkadiusz Apołłonowicz został kierownikiem punktu skupu runa leśnego. Mieszkańcy stolicy cieszą się, że piastuje taki urząd – szczęśliwi zajadają solone rydze i marynowane prawdziwki.
Na Nikanora Iwanowicza Bosego zwykle źle działają wszelkie rozmowy o teatrze, nie wierzy też w istnienie swoich sennych majaków i pojawiające się w nich postaci. A Alojzy Mogarycz? Mogarycz, po wizycie u Wolanda i późniejszym przebudzeniu się w pociągu w okolicy Wiatki, nabył za sporą sumę spodnie od konduktora i powróciwszy do Moskwy, zajął w teatrze miejsce Rimskiego. Alojzy Fokicz, w dziewięć miesięcy po pobycie Wolanda w Moskwie i według szatańskich przepowiedni, faktycznie zmarł na raka wątroby w klinice moskiewskiego uniwersytetu.
Każdego roku, wiosną, gdy zaczyna się świąteczna pełnia księżyca, młody, około trzydziestoletni człowiek budzi się z krzykiem, bo śni o tym, jak beznosy oprawca przebija włócznią serce obłąkanego Gestasa. Podąża wtedy na Patriarsze Prudy i zasiada na jednej z ławek, na której niegdyś rozmawiali z Berliozem, podważając istnienie Jezusa i szatana. Ten człowiek to Iwan Nikołajewicz Ponyriow – pracownik Instytutu Historii i Filozofii, niegdyś poeta publikujący pod pseudonimem Bezdomny. Zazwyczaj przez godzinę lub dwie przygląda się księżycowi, po czym wstaje i powodowany nieznanym odruchem udaje się w stronę zakątka Arbatu, gdzie w mroku ogrodu kryje się gotycka willa. „Profesor Ponyriow wie o wszystkim, wszystko wie, wszystko rozumie. Wie, że za młodu padł ofiarą zbrodniczych hipnotyzerów, że potem leczył się i wyleczył. Ale wie również, że z pewnymi sprawami nie może sobie poradzić. Nie może sobie poradzić z tą wiosenną pełnią księżyca.”
W ogrodzie spotyka podobnego do siebie człowieka – ofiarę pełni księżyca. Ów mężczyzna o prosiakowatej twarzy (Mikołaj Iwanowicz), również śledzi ruchy satelity i szepcze:Mistrz i Małgorzata – streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa PetniakPo kilku latach mieszkańcy Moskwy stopniowo zapominali o wizycie szatana w stolicy, ale ci, którzy przeżyli bardziej indywidualne spotkanie z „nieczystą siłą”, sporo się zmienili. Żorż Benglaski, z obawy występów przed liczną widownią, która miała go wspominać jako konferansjera z urwaną głową, porzucił pracę w Varietes i zaczął żyć ze sporych oszczędności. Za to Warionucha – niegdyś kłamliwy telefoniczny rozmówca, zyskał sobie wiele sympatyków. O każdej porze dnia i nocy gotów był załatwiać chętnym wejściówki do teatru. Stiopę Lichodiejewa przeniesiono do Rostowa i mianowano kierownikiem wielkiego sklepu spożywczego. Rimski zwolnił się z posady dyrektora finansowego i zajął pracą w teatrze lalek na Zamoskworieczu. Arkadiusz Apołłonowicz został kierownikiem punktu skupu runa leśnego. Mieszkańcy stolicy cieszą się, że piastuje taki urząd – szczęśliwi zajadają solone rydze i marynowane prawdziwki.
Na Nikanora Iwanowicza Bosego zwykle źle działają wszelkie rozmowy o teatrze, nie wierzy też w istnienie swoich sennych majaków i pojawiające się w nich postaci. A Alojzy Mogarycz? Mogarycz, po wizycie u Wolanda i późniejszym przebudzeniu się w pociągu w okolicy Wiatki, nabył za sporą sumę spodnie od konduktora i powróciwszy do Moskwy, zajął w teatrze miejsce Rimskiego. Alojzy Fokicz, w dziewięć miesięcy po pobycie Wolanda w Moskwie i według szatańskich przepowiedni, faktycznie zmarł na raka wątroby w klinice moskiewskiego uniwersytetu.
Każdego roku, wiosną, gdy zaczyna się świąteczna pełnia księżyca, młody, około trzydziestoletni człowiek budzi się z krzykiem, bo śni o tym, jak beznosy oprawca przebija włócznią serce obłąkanego Gestasa. Podąża wtedy na Patriarsze Prudy i zasiada na jednej z ławek, na której niegdyś rozmawiali z Berliozem, podważając istnienie Jezusa i szatana. Ten człowiek to Iwan Nikołajewicz Ponyriow – pracownik Instytutu Historii i Filozofii, niegdyś poeta publikujący pod pseudonimem Bezdomny. Zazwyczaj przez godzinę lub dwie przygląda się księżycowi, po czym wstaje i powodowany nieznanym odruchem udaje się w stronę zakątka Arbatu, gdzie w mroku ogrodu kryje się gotycka willa. „Profesor Ponyriow wie o wszystkim, wszystko wie, wszystko rozumie. Wie, że za młodu padł ofiarą zbrodniczych hipnotyzerów, że potem leczył się i wyleczył. Ale wie również, że z pewnymi sprawami nie może sobie poradzić. Nie może sobie poradzić z tą wiosenną pełnią księżyca.”
„ – Wenera!, Wenera! Ech, jakiż ze mnie głupiec!...
(...) Dlaczego, dlaczego nie odleciałem z nią? Czego się, stary osioł, przestraszyłem? Zaświadczenie wziąłem!... Ech, męcz się teraz, stary kretynie!...” Następnie z willowego okna wychyla się żona nieszczęśnika i wzywa go na górę – do mieszkania. Wenera – inaczej Wenus, rzymska bogini miłości tożsama z grecką Afrodytą. Niegdyś, u Rzymian, była boginią wiosny, płodów i urodzaju. Jej atrybutami były owoce i kwiaty. W sztuce wyobrażana jest jako piękna, naga lub półnaga kobieta często podróżująca rydwanem zaprzężonym w gołębie. Od jej imienia wywodzi się również nazwa: choroby weneryczne – są to schorzenia przenoszone drogą płciową.
Później profesor Ponyriow wraca do siebie i posłusznie poddaje się opiece małżonki, która dozuje mu leki uspokajające. Po nich mężczyzna zasypia. W sennych majakach widzi szeroką drogę z księżycowej poświaty, „wstępuje na nią człowiek w białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika i zaczyna iść w kierunku księżyca. Obok niego idzie jakiś młody człowiek w podartym chitonie, ze zmasakrowaną twarzą.” Teraz Piłat i Jeszua są już przyjaciółmi. Rozmawiają ze sobą. Nie było żadnej kaźni. Obok nich biegnie olbrzymi pies o spiczastych uszach. Wtedy też pojawia się pacjent ze sto osiemnastki – mistrz. Iwan zna zakończenie jego powieści:
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41
Szybki test:
Małgorzata była inteligentną:a) trzydziestolatką
b) dwudziestopięciolatką
c) czterdziestolatką
d) trzydziestopięciolatką
Rozwiązanie
Woland podpisał kontrakt na magiczne występy w teatrze Varietes z:
a) Nikanorem Iwanowiczem
b) Arkadiuszem Apołłonowiczem
c) Stiopą Lichodiejewem
d) Warionuchą
Rozwiązanie
Podczas lotu w zaświaty Behemot przyjął postać:
a) anioła zniszczenia
b) młodzieńca – błazna
c) demona
d) rycerza o mrocznej twarzy
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies