Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Mistrz i Małgorzata
17. Niespokojny dzień
Z powodu zaginięcia personelu Varietes oraz „zamieszek” po zakończonym spektaklu, odwołano planowane występy. W teatrze panował ogólny bałagan. Gdzieś zawieruszyła się dokumentacja, w budynku były powybijane okna. Wezwano organa śledcze, lecz na bazie przesłuchań trudno było cokolwiek ustalić. Przewodniczący Komisji Nadzoru Widowisk – Prochor Piotrowicz również gdzieś zniknął. Zamiast niego w jego gabinecie urzędował sam garnitur. Pracownicy filii komisji co chwilę intonowali pieśń „Morze przesławne”. Dołączali do nich nawet petenci, a wszystko to z powodu wizyty Korowiowa i Behemota, którzy nieźle sobie zażartowali z urzędników. Gdy księgowy Łastoczkin dotarł do wydziału finansowego, by wpłacić utarg z przedstawienia, został natychmiast aresztowany. W jego walizce znaleziono mnóstwo obcej waluty.
18. Pechowi goście
Do Moskwy przyjechał wuj nieboszczyka Berlioza – Maksymilian Andriejewicz Popławski. Zamierzał zakwaterować się w mieszkaniu zmarłego, a następnie objąć je po nim. Chciał spotkać się z administracją budynku, ale wszyscy gdzieś przepadli. Udał się więc bezpośrednio na ulicę Sadową. W mieszkaniu zastał świtę Wolanda. „Gospodarze” po wylegitymowaniu nieproszonego gościa, doradzili mu rychły powrót do Kijowa i nieprzyjemnie się z nim pożegnali.
Następnie do fatalnego lokum, w sprawie fałszywych „czerwońców”, przybył bufetowy z Varietes – Andriej Fokicz. Ten spotkał się z samym messerem. Szatan zarzucił mu dopuszczanie się zaniedbań w bufecie teatralnym oraz okłamywanie gości. Przepowiedział też czas śmierci. Fokicz opuścił mieszkanie z podrapaną łysiną, po czym udał się do profesora Kuźmina, by upewnić się, czy nie jest śmiertelnie chory na nowotwór wątroby. Po jego wyjściu w gabinecie lekarskim działy się dziwne rzeczy: wróbel tańczył fokstrota na biurku, za oknem przemykała roznegliżowana dama, zjawiła się pielęgniarka z pijawkami. Zdezorientowany lekarz musiał wypocząć w swoim domu.
19. MałgorzataMistrz i Małgorzata – streszczenie w pigułce
Autor: Ewa Petniak17. Niespokojny dzień
Z powodu zaginięcia personelu Varietes oraz „zamieszek” po zakończonym spektaklu, odwołano planowane występy. W teatrze panował ogólny bałagan. Gdzieś zawieruszyła się dokumentacja, w budynku były powybijane okna. Wezwano organa śledcze, lecz na bazie przesłuchań trudno było cokolwiek ustalić. Przewodniczący Komisji Nadzoru Widowisk – Prochor Piotrowicz również gdzieś zniknął. Zamiast niego w jego gabinecie urzędował sam garnitur. Pracownicy filii komisji co chwilę intonowali pieśń „Morze przesławne”. Dołączali do nich nawet petenci, a wszystko to z powodu wizyty Korowiowa i Behemota, którzy nieźle sobie zażartowali z urzędników. Gdy księgowy Łastoczkin dotarł do wydziału finansowego, by wpłacić utarg z przedstawienia, został natychmiast aresztowany. W jego walizce znaleziono mnóstwo obcej waluty.
18. Pechowi goście
Do Moskwy przyjechał wuj nieboszczyka Berlioza – Maksymilian Andriejewicz Popławski. Zamierzał zakwaterować się w mieszkaniu zmarłego, a następnie objąć je po nim. Chciał spotkać się z administracją budynku, ale wszyscy gdzieś przepadli. Udał się więc bezpośrednio na ulicę Sadową. W mieszkaniu zastał świtę Wolanda. „Gospodarze” po wylegitymowaniu nieproszonego gościa, doradzili mu rychły powrót do Kijowa i nieprzyjemnie się z nim pożegnali.
Następnie do fatalnego lokum, w sprawie fałszywych „czerwońców”, przybył bufetowy z Varietes – Andriej Fokicz. Ten spotkał się z samym messerem. Szatan zarzucił mu dopuszczanie się zaniedbań w bufecie teatralnym oraz okłamywanie gości. Przepowiedział też czas śmierci. Fokicz opuścił mieszkanie z podrapaną łysiną, po czym udał się do profesora Kuźmina, by upewnić się, czy nie jest śmiertelnie chory na nowotwór wątroby. Po jego wyjściu w gabinecie lekarskim działy się dziwne rzeczy: wróbel tańczył fokstrota na biurku, za oknem przemykała roznegliżowana dama, zjawiła się pielęgniarka z pijawkami. Zdezorientowany lekarz musiał wypocząć w swoim domu.
Ukochana mistrza miała na imię Małgorzata i była nieszczęśliwą mężatką. Mistrz zniknął nagle z jej życia i obawiała się, że nigdy się już w nim nie pojawi. Pewnej nocy przyśnił jej się, a ona uwierzyła, że czeka ją coś dobrego. Ponieważ mąż Małgorzaty wyjechał, postanowiła spędzić czas wedle uznania. Pojechała w okolicę Kremla. Już w trolejbusie usłyszała fragment rozmowy, z której wynikało, że jakiemuś zmarłemu ukradziono z trumny głowę.
Usiadła na ławeczce pod Kremlem i obserwowała przechodzący kondukt pogrzebowy. Niespodziewanie pojawił się Azazello i wyjaśnił, że to pogrzeb literata, któremu skradziono głowę – Michała Aleksandrowicza Berlioza. Zaproponował jej udział w balu u pewnego cudzoziemca. Miała ją za to spotkać nagroda. Małgorzata była gotowa na wszystko, by odzyskać ukochanego. Przyjęła zaproszenie. Nieznajomy podarował jej dodatkowo pewien niezwykły krem.
20. Krem Azazella
Zgodnie ze wskazówkami Azazella, Małgorzata wtarła krem w całe ciało. Od razu odmłodniała, wyglądała na dwudziestolatkę i czuła się tak lekko, że mogła unosić się nad ziemią. Służąca Natasza była oczarowana jej wyglądem. Siedząc rozebrana na okiennym parapecie, zagadywała do sąsiada Nikołaja Iwanowicza, lecz wkrótce zadzwonił telefon i musiała szykować się do lotu. Dzięki zaklęciu „niewidzialna” stała się niewidoczna. Po chwili odfrunęła na szczotce.
21. Lot
Małgorzata leciała ponad miastem, zaglądała w okna domów i obserwowała życie ludzi. Przelatując obok „Domu Dramlitu”, przypomniała sobie krytyków mistrza, a zwłaszcza Łatuńskiego. Wleciała do jego mieszkania i zdemolowała je. Później skierowała się w stronę łąk. Po drodze dołączyła do niej służąca Natasza lecąca na wieprzu, którym okazał się Nikołaj Iwanowicz. Natasza zawróciła do Moskwy, a Małgorzata pomknęła dalej. Zatrzymała się nad rzeką i wykąpała.
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies